Myślałam, że moja silna wola ma się dobrze i mnie nie zawodzi...Miało już nie być drogeryjnych zakupów w tym miesiącu, szczególnie w momencie gdy do wypłaty został tydzień ;) Niestety, ona robi ze mną co chce i działa wbrew zdrowemu rozsądkowi. Ale dzięki temu w moim domu po raz pierwszy zagościły woski Yankee Candle, lakierki Essie oraz kilka nowinek z rossmannowskiej promocji -40%.
Jak pewnie wiecie w drogeriach Hebe trwa właśnie promocja na lakiery Essie. W moim mieście nie ma niestety tej drogerii ale dzięki ludziom o wielkich sercach stałam się posiadaczką trzech pięknie pastelowych kolorów: Muchi Muchi, Lilacism i Mint Candy Apple. Dwa z nich dotarły do mnie w pięknie zapakowanej paczuszce dzięki uprzejmości Kariny, która była tak miła że kupiła mi je u siebie i wysłała pocztą. Miętusek to spontaniczna akcja - kolega z pracy jechał w delegację więc dostał zlecenie na odszukanie tam Hebe i upolowanie go ;) Skorzystała na tym i jego żona, do której trafił drugi lakier ;)




Yankee Candle - długo się przed nimi wzbraniałam, zastanawiałam się co one w sobie mają że wywołują taką euforię wśród zakochanych w nich użytkowników. Żeby się o tym przekonać skusiłam się na cztery z nich: Black Coconut, Bahama Breeze, Turquoise Sky i Lemon Lavender. Pierwsze wrażenie - pachną cuuuudnie (wszystkie bez wyjątku) i uroczo wyglądają. Zaraz któryś z nich wrzucam do kominka ;) I woski kupiła dla mnie nieoceniona Karinka :*
I moje dzisiejsze zdobycze z Rossmanna. Poszłam ze spisem i nie skusiłam na nic spoza listy - to chyba nagłe przebudzenie się silnej woli - nie zdechła tak do końca ;) Kupiłam:
- Lovely Nude nail polish nr 3 - niby nudziak a delikatnie połyskuje na różowo, jestem ciekawa efektu na paznokciach,
- Wibo Trend edition wedding time nr 2 - jaśniutkoróżowy, delikatnie się mieni
- Soraya świat natury regenerujący olejek do twarzy - polubiłam tego typu skoncentrowane kosmetyki, a tutaj zamknęli aż 5 drogocennych olejów
- Bourjois rozświetlający peeling do twarzy z bambusem i pomarańczą - uwiódł zapachem i konsystencją
No to się nachwaliłam ;) Wasze ostatnie łowy równie udane?