Schyłek zimy za pasem, czas zatem wziąć się za regenerację przesuszonej cery. Choć starałam się ze wszystkich sił wkładać w pielęgnację jak najwięcej, to jednak niesprzyjające warunki typu suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach, szczypiący w policzki mróz czy silne podmuchy wiatru na które twarz wystawiana była podczas szaleństw na stoku zrobiły swoje odciskając piętno na skórze. Stała się podrażniona, i co najbardziej mnie martwiło mocno przesuszona. Z wielkimi nadziejami sięgnęłam zatem po wielce obiecujący duet od Lirene z linii Bio Nawilżenie - nawilżający żel micelarny oraz lekki krem nawilżający, oba z witaminą E. Czy dał radę? Zapraszam do lektury!
Nowości, paczki, zakupy sierpnia 2023
2 tygodnie temu