Balsam do ciała - kilka słów od producenta:
Zapach balsamu do ciała Indigolicious to idealne rozwiązanie dla kobiet preferujących nieco cięższe, słodkie zapachy. Bardzo kobieca nuta perfum Indigo zamknięta w nawilżającej formule balsamu do ciała.
Unikalna formuła perfumowanych balsamów do ciała oparta jest na dobroczynnym działaniu dziewięciu dokładnie dobranych składników, które naturalnie pracują nad wyglądem i kondycją Twojej skóry. Sprawdź sama, jak zawarty w naszych balsamach D-penthenol nadaje miękkość całemu Twojemu ciału, a lanolina oczyszcza , natłuszcza i wygładza skórę.
Moja opinia:
Balsam dostępny jest na rynku w dwóch pojemnościach - 100 oraz 300 ml. Obie zamknięte zostały w wygodnych plastikowych butelkach zwieńczonych aplikatorem w formie pompki, co znacznie ułatwia dozowanie. Samemu mechanizmowi nie mam nic do zarzucenia - działa sprawnie i lekko, nie zacina się. Szata graficzna stonowana ale wpadająca w oko, utrzymana w tej samej stylistyce co reszta linii.
Konsystencja balsamu nietłusta, dobrze prowadzi się po skórze i błyskawicznie się wchłania. Zapach, jak już wspomniałam na wstępie, wprost uwodzący ♥♥♥ Zmysłowy, ekskluzywny, urzekający i mocno perfumowany - wprost stworzony na wieczorną randkę ;) Jest również trwały, za co ogromny plus - trzyma się skóry jeszcze długo po aplikacji. Niestety skład już tak nie powala na kolana, elementy wartościowe jak olej sojowy czy ekstrakt z aloesu majaczą dopiero gdzieś koło połowy stawki...
Działanie balsamu stawia go w gronie przeciętniaczków... Dla mojej suchej skóry jest zbyt słaby, najzwyczajniej w świecie nie jest w stanie zapewnić jej optymalnego nawilżenia... Tuż po nałożeniu staje się gładsza i bardziej sprężysta jednak efekt ten niestety szybko mija. Być może balsam sprawdzi się lepiej u posiadaczek normalnej, niewiele wymagającej skóry.
Moja ocena: 3 / 5
Cena: 19 zł / 100 ml ; 29 zł / 300 ml
************************************
Krem do rąk - co twierdzi producent:
Krem do dłoni o intensywnej nucie zapachowej perfum Indigo. Pop sugar jest dedykowany kobietom, które kochają szyk i styl. Chroni dłonie, kompleksowo nawilża i sprawia, że skóra staje się aksamitnie gładka. Zapach perfum zatrzymuje się na skórze i przepięknie pachnie przez cały dzień.
Moja opinia:
Krem dostać możemy w trzech objętościach do wyboru - 100 ml oraz 300 ml w analogicznej butli jak opisany wyżej balsam do ciała oraz 30 ml w idealnej do torebki wersji pocket size. O ile dwa pierwsze warianty znajdą na pewno zastosowanie w salonach kosmetycznych, tak "maluszek" którego używam sprawdza się jako jeden z wielu kremów które przez cały czas mam pod ręką w różnych miejscach (dom, praca, samochód, itd.) Zapakowany w zwracający uwagę złoty kartonik, na froncie tubki krzykliwa naklejka.
Sporym mankamentem opakowania jest jego aplikator - wydawać by się mogło że pompka będzie tutaj nieoceniona jednak ta bezustannie się zacina, czasami tracę kilka minut by w końcu coś udało się wydusić... Miałam już kiedyś ten krem i tam sprawa miała się identycznie, śmiem zatem twierdzić że to problem nagminnie się powtarzający... Kiedy już jednak uda mi się wydostać krem na zewnątrz to jego zapach rekompensuje wszystko ;) Słodki i wyrazisty ale nie z gatunku tych przytłaczających. Podobnie jak w przypadku balsamu trwały i długo trzymający się skóry.
I w przypadku kremu do rąk składniki aktywne nie figurują w czołówce, przed nimi nawrzucane zostały konserwanty, emolienty i parafina. Co za tym idzie działanie kremu też jest całkiem przeciętne - nawilżenie jakie daje jest niestety krótkotrwałe zatem aplikację muszę ponawiać praktycznie po każdym myciu rąk. Na szczęście formuła kremu jest lekka i szybko się wchłania, zatem tuz po jego nałożeniu możemy wracać do codziennych obowiązków.
Moja ocena: 3 / 5
Cena: 9,50 zł / 30 ml ; 19 zł / 100 ml ; 29 zł / 300 ml
Znacie kosmetyki pielęgnacyjne Indigo? Co z ich oferty możecie polecić?
Parę razy spotkałam się z produktami indigo do rąk, ale mówiąc szczerze - nigdy mnie nie kusiły :(
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują te kosmetyki. Szkoda, że z ich działaniem jest gorzej...
OdpowiedzUsuńMasełko, oliwkę i krem do rąk... wszystko uwielbiam i polecam!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremy Indigo, moi faworyci to Seven Heaven i Arome 99
OdpowiedzUsuń;))
Składy kiepskie, a piękny zapach to nie wszystko... jestem pewna, że krem do rąk na pewno nie sprawdziłby się przy moich wymagających dłoniach, więc nie jestem skuszona na kupno
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Indigo ma w swojej ofercie kosmetyki do pielęgnacji - ciekawa jestem tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym choćby dla zapachów :D
OdpowiedzUsuńZapachy kremów Indigo są śliczne,ale z działaniem u mnie średnio.
OdpowiedzUsuńzapachy mają ładne, ale dla mnie nic poza tym..
OdpowiedzUsuńOj, nie kupię tego produktu.
OdpowiedzUsuńJa lubię oliwki do skórek z Indigo, są świetne :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych kosmetykach, a jestem uzależniona od kremów do rąk ;)
OdpowiedzUsuńMoże z ciekawości wypróbuję, jeszcze się zastanowię, ale kremów do rąk to mam zawsze niedobór, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńTo jest publiczne ogłoszenie dla każdego, kto chce sprzedać nerkę, mamy pacjentów, którzy potrzebują przeszczepu nerki, więc jeśli jesteś zainteresowany sprzedażą nerki, skontaktuj się z nami na nasz e-mail na iowalutheranhospital@gmail.com
OdpowiedzUsuńMożesz również zadzwonić lub napisać do nas na WhatsApp pod numerem +1 515 882 1607.
UWAGA: Twoje bezpieczeństwo jest gwarantowane, a nasz pacjent zgodził się zapłacić dużą kwotę pieniędzy każdemu, kto zgodzi się na oddanie nerki, aby je uratować. Mamy nadzieję usłyszeć od ciebie, abyś mógł uratować życie.
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń