EMPIK my love ♥ + Budyniowe babeczki najprostsze pod słońcem :)
Składniki (na ok. 12 babeczek):
- 200 g masła
- 2 jajka
- 120 g drobnego cukru
- 100 g mąki pszennej
- 4 łyżki mleka
- 100 g budyniu w proszku bez cukru (ja użyłam waniliowego)
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta sody oczyszczonej
Przygotowanie:
Przygotowanie:
Składniki przygotowujemy odpowiednio wcześniej - powinny mieć temperaturę pokojową.
Budyń łączymy z mąką, proszkiem do pieczenia i sodą. Masło ucieramy mikserem na puszystą masę, ciągle mieszając dodajemy cukier. Jedno po drugim wbijamy jajka, ucierając po każdym dodaniu. Dodajemy mleko oraz suche składniki, mieszamy dokładnie do połączenia.
Budyń łączymy z mąką, proszkiem do pieczenia i sodą. Masło ucieramy mikserem na puszystą masę, ciągle mieszając dodajemy cukier. Jedno po drugim wbijamy jajka, ucierając po każdym dodaniu. Dodajemy mleko oraz suche składniki, mieszamy dokładnie do połączenia.
Ciasto nakładamy do formy na muffinki bądź papilotek czy foremek silikonowych - co kto lubi :)
Pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 20 minut (do suchego
patyczka). Studzimy (jeśli się uda, u mnie połowa zniknęła tuż po
wyjęciu z piekarnika ;) Dekorujemy zgodnie z upodobaniami (u mnie był to
lukier oraz kolorowa i czekoladowa posypka).
Te babeczki to hit moich dzieci - są smaczne i puszyste - dzięki czemu znikają w czeluściach małych buziek w okamgnieniu ;)
SMACZNEGO
Mus czekoladowy z malinami czyli trochę lata w środku zimy :)
Składniki:
- 100 g świeżych lub mrożonych malin (po objechaniu połowy miasta znalazłam wreszcie w Kauflandzie)
- 15 g cukru pudru
- 3 g (1 mała łyżeczka) żelatyny
- 20 g wody
- 200 g śmietanki 30 % (u mnie tylko Łaciata)
- 2 żółtka
- 100 g czekolady deserowej (lub w słodszej wersji 50 g deserowej + 50 g mlecznej)
Przygotowanie:
Żelatynę moczymy w zimnej wodzie. Maliny mieszamy z cukrem pudrem i miksujemy. Namoczoną żelatynę podgrzewamy na wolnym ogniu cały czas mieszając, aż do jej rozpuszczenia. W tej postaci łączymy z malinami. Przygotowany mus malinowy wlewamy na dno szklanych pucharków i wstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut.
Dobrze schłodzoną śmietankę ubijamy, w osobnej misce ubijamy żółtka. Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Śmietankę łączymy z żółtkami i lekko ostudzoną, rozpuszczoną czekoladą i dokładnie mieszamy. Tak przygotowanym musem zalewamy maliny w pucharkach, całość wstawiamy do lodówki na mniej więcej 10 minut.
Przed podaniem deser dekorujemy startą czekoladą, malinami oraz waflowymi rurkami.
Jakie słodkości gościły ostatnio na waszych stołach?
Orzeźwiający CYTRYNOWIEC, czyli coś na osłodę zimowych dni :)
Składniki:
Biszkopt:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki tortowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa cytrynowa:
- 2 budynie śmietankowe bez cukru
- 1 kostka masła
- 3/4 szklanki cukru
- 3 żółtka
- 3 cytryny
- 1 i 1/2 łyżki mąki tortowej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- cukier waniliowy
Masa śmietankowa:
- 1/2 l śmietanki kremówki (30 %)
- 3 łyżki cukru pudru
- 4 łyżeczki żelatyny
Dodatki:
- 3 paczki herbatników szkolnych
- opcjonalnie puszka ananasów
Wykonanie:
Zaczynamy od przyrządzenia masy cytrynowej, potrzebuje bowiem trochę czasu by ostygła. Wyciskamy sok z cytryn i uzupełniamy wodą do 2 i 1/2 szklanki. Przelewamy do garnka i zagotowujemy razem z cukrem. W 1/2 szklanki wody rozprowadzamy budynie, żółtka, obie mąki, łączymy z wodą cytrynową i gotujemy budyń. Energicznie mieszamy - tężeje błyskawicznie. Przestudzony budyń łączymy z utartym w międzyczasie w osobnej misce masłem, kręcimy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Przygotowujemy biszkopt - białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier, żółtka, mąkę z proszkiem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 30-40 min. Wymiary mojej blaszki to 40x25 cm.
Czas na masę śmietankową. Żelatynę rozpuszczamy w 1/3 szklanki ciepłej wody, odstawiamy do przestygnięcia. Ubijamy śmietanę, dodajemy cukier, na końcu rozpuszczoną żelatynę.
Przełożenie ciasta: biszkopt - masa cytrynowa - ananasy (opcjonalnie, ja pominęłam tę warstwę) - masa śmietankowa - herbatniki - polewa (nie zalewałam całej powierzchni, zostawiłam esyfloresy:)
SMACZNEGO :)
Coś, co tygrysy lubią najbardziej ;) Muffinki z nutellą :D
Składniki (na 12 babeczek):
- 140 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki drobnego cukru
- 3 jajka
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- nutella
Przygotowanie:
Masło ucieramy mikserem na delikatna masę, pomału dodajemy cukier i ekstrakt z wanilii. Po jednym wbijamy jajka, miksując cały czas. Na końcu dodajemy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, wszystko dokładnie łączymy.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami, do każdej nakładamy ciasta (do ok. 2/3 wysokości). Na górę wykładamy słuszną łyżeczkę nutelli, delikatnie mieszamy patyczkiem.
Pieczemy w temperaturze 160-170 stopni przez około 25 - 30 minut (do suchego patyczka). Staramy się ostudzić przed pochłonięciem przez domowników/gości ;)
Karnawałowe smakołyki ;) Babeczki z kremem o smaku ajerkoniaku i galaretką :)
Składniki (na około 28-30 średniej wielkości babeczek):
- 30 dag mąki tortowej
- 10 dag margaryny lub masła + odrobina do wysmarowania foremek
- 10 dag cukru pudru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- świeżo otarta skórka z cytryny lub pomarańczy
Do przyozdobienia:
- 3 kolory galaretki
- krem do tortów w ulubionym smaku (u mnie ajerkoniak Dr Oetker)
Przyrządzenie:
Mieszamy suche składniki ciasta na babeczki, dodajemy pokrojony tłuszcz, jajka i skórkę z cytryny lub pomarańczy. Ciasto dość szybko i starannie zagniatamy. Konsystencja jest ciut bardziej klejąca niż przy cieście kruchym, ale nie należy się tym przejmować. Kulę ciasta na ok. pół godziny wstawiamy do lodówki.
W tym czasie foremki smarujemy delikatnie masłem i rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni. Ciasto wyjmujemy z lodówki i dość cienko wyklejamy nim przygotowane blaszki.
Pieczemy do zrumienienia, około 10-12 minut. W tym czasie przygotowane wcześniej galaretki kroimy w drobną kostkę i przyrządzamy krem według przepisu na opakowaniu. Babeczki wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
Zimne babeczki dekorujemy masą za pomocą szprycy, na górę nakładamy galaretkę.
PIJANE RODZYNKI, czyli ciasto idealne na Sylwestra :D
Potrzebujemy:
biszkopt: (blacha 35x25 lub zbliżona wymiarami)
- 8 jajek
- 1,5 szklanki mąki tortowej
- 1 szklankę cuku
- 1 łyżeczkę proszku do pieczenia
- szczyptę soli
krem czekoladowy:
- 500 ml śmietany kremówki (30 %)
- 300 g gorzkiej czekolady
- 80 g masła
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 3 łyżki cukru
masa rodzynkowa:
- 400 g rodzynek
- szklankę rumu lub Soplicy Pigwowej
- 50 g gorzkiej czekolady
- 100 g mlecznej czekolady
poncz:
- 300 ml mocnej herbaty
- 5 łyżek spirytusu lub czystej wódki
- 4 łyżeczki cukru
Wykonanie:
biszkopt:
Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy z solą na sztywną pianę, powoli dodając cukier. Żółtka roztrzepujemy, mieszamy z pianą.
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy po łyżce do masy jajecznej delikatnie i dokłdnie mieszając. Ciasto wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 35-40 minut - do suchego patyczka.
krem czekoladowy:
Czekoladą i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy kremówkę - energicznie mieszamy, uważając by masa się nie ścięła.
Dodajemy cukier, mieszamy aż się rozpuści i masa będzie gładka.
Odstawiamy do ostygnięcia w temperaturze pokojowej. Zimną masę ubijamy mikserem aż będzie lekka i puszysta.
masa rodzynkowa:
Rodzynki zalewamy rumem lub pigwówką (można też pomieszać smaki) i odstawiamy na ok. 24 godziny. Po tym czasie nasączone rodzynki wykładamy na sitko, odsączamy nadmiar alkoholu. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i mieszamy z rodzynkami.
poncz:
Zaparzamy mocną herbatę, gdy przestygnie dodajemy spirytus i cukier, mieszamy.
przygotowanie ciasta:
Zimny biszkopt przekrawamy na dwa placki. Dolną część nasączamy ponczem, wykładamy krem czekoladowy, równo rozprowadzamy. Kładziemy drugi placek i lekko dociskamy. Górny biszkopt nasączamy ponczem, na wierzch wykładamy równomiernie masę rodzynkową. Gottowe ciasto wstawiamy do lodówki na ok. 6 godzin.
SMACZNEGO :)
U mnie będzie domówka. A Wy, jak spędzicie Sylwestra?
Na osłodę deszczowej aury... domowa Panna Cotta :D
Składniki na 4 średniej wielkości porcje:
- 250 ml śmietanki kremówki UHT 30% lub 36%
- 250 ml mleka 3,2 %
- 80 g cukru
- 3 łyżeczki żelatyny w proszku
- 1 laska wanilii
- świeże lub mrożone owoce, ewentualnie dżem malinowy/truskawkowy/owoce leśne
Przygotowanie:
Żelatynę zalewamy 2 łyżkami zimnej wody i odstawiamy do naciągnięcia na 5 minut. W tym czasie laskę wanilii przekrawamy wzdłuż na połowę i delikatnie wyskrobujemy ziarenka. Do rondelka wlewamy mleko i śmietankę, wsypujemy cukier, dodajemy ziarenka i przepołowioną laskę wanilii. Całość podgrzewamy na małym ogniu do rozpuszczenia się cukru, mieszając cały czas.
Po doprowadzeniu do wrzenia całość odstawiamy z ognia i dodajemy żelatynę (nie zapomnijcie wcześniej wyjąć laski wanilii). Nie martwcie się jeśli do tego czasu zastygnie ona zupełnie. Całość mieszamy dość energicznie około minuty, aż do jej całkowitego rozpuszczenia się.
Płyn rozlewamy do 4 filiżanek i odstawiamy do przestudzenia.
Kiedy mikstura przestygnie filiżanki nakrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na jakieś 4-5 godzin, lub najlepiej całą noc.
Tuż przed podaniem przygotowujemy sosik - miksujemy świeże bądź rozmrożone owoce. Jeśli akurat nie mamy ich pod ręką możemy wspomóc się ulubionym dżemem - 3 łyżki podgrzewamy na wolnym ogniu i przecieramy przez sitko by pozbyć się pestek. Deser wykładamy na talerzyki "do góry nogami" :)
Aby ułatwić sobie to zadanie możemy filiżankę na sekundę wstawić do miseczki z gorącą wodą, następnie lekko nią potrząsnąć. Całość polewamy przygotowanym wcześniej sosem i ... smacznego :D
Zapiekanka pod pierzynką, czyli makaron BARTOLINI w akcji :)
W paczce od portalu znalazłam dwa opakowania makaronu typu świderki - tradycyjne i smakowe - każde po 400 g. Skład - 100 % semoliny (mąki z pszenicy durum), dodatkowo w wersji smakowej suszone szpinak i pomidory. Czas gotowania 10 minut (al dente 8 minut) i co istotne - producent zaleca aby makaronu NIE hartować. Ciut bałam się, że po przestygnięciu na durszlaku znajdę jedną wielką bryłę, nic takiego jednak nie miało miejsca. Makaron nie skleja się, po ugotowaniu jest sprężysty i nie traci kształtu. Nawet po dalszej obróbce termicznej nie traci tych właściwości. Smak jest wyrazisty, a jednocześnie świetnie współgra z wszelakimi dodatkami. W wersji smakowej wyczuć możemy delikatną nutę suszonych warzyw. O ile zwykłe świderki pożarły od strzału moje dzieci w wersji na słodko, z dodatkiem białego sera i cukru, tak te z dodatkami postanowiłam wykorzystać w zapiekance pod pierzynką.
Składniki:
- 400 g makaronu typu świderki smakowe
- 1 kiełbasa (jaką lubicie, byle nie była zbyt sucha)
- 2 małe lub 1 duża cebula
- 30 dag pieczarek
- 30 dag żółtego sera
- połowa czerwonej papryki
- 1 jajko
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 200 g śmietany 18 %
- pieprz i sól do smaku
Przyrządzenie:
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie, zostawić do przestygnięcia. Pokrojoną w kostkę cebulę zeszklić na patelni, dodać do niej pokrojone kiełbasę (bez skórki) i pieczarki. Dusić wszystko ok. 10 minut.
Żaroodporne naczynie wysmarować masłem, wyłożyć na dnie ugotowany makaron. Bartolini smakowy prezentuje się tak:
Na górę wyłożyć przygotowany farsz i pokrojoną na kawałki paprykę, doprawić do smaku pieprzem i solą.
Przecier pomidorowy połączyć z 1/4 szklanki śmietany, wylać na wierzch i wszystko delikatnie ale dokładnie wymieszać. Posypać startym serem.
Jajko dokładnie wymieszać z resztą śmietany, wylać na wierzch. Piec pod przykryciem w 180 stopniach przez ok. 30 minut, na kilka ostatnich naczynie odkryć aby "pierzynka" lekko się zrumieniła :)
Zapiekanka jest sycąca, sprawdzi się zatem jako szybki jednogarnkowy obiad lub ciepła kolacja. Jesienną pora uwielbiam takie dania :)
Znacie
makarony Bartolini? Ja, aż wstyd się przyznać, zetknęłam się z nimi po
raz pierwszy, ale wiem już na pewno że nie ostatni. Tym bardziej, że w
ofercie firmy znajdziemy tak ciekawe smaki jak orkiszowy czy żytni w
wersji eko :)
Jesień za pasem...tarta ze śliwkami na niedzieli osłodę :D:D
Składniki:
Ciasto:
- 250 g mąki
- szczypta soli
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 75 g cukru pudru
- 1 cukier waniliowy
- 125 g masła
- 1 jajko
Krem:
- 400 g śliwek
- 250 ml mleka
- 100 g cukru pudru
- budyń waniliowy
- 200 ml śmietany kremówki
- 3 jajka
Przyrządzenie:
Mąkę przesiać z solą, proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Dodać cukier waniliowy, pokrojone w kostkę masło i jajko. Szybko zagnieść gładkie ciasto.
Z ciasta uformować w miarę zgrabną kulkę, zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut. Z mleka, cukru i budyniu w proszku ugotować gęsty budyń. Jajka rozkłócić w śmietanie, wmieszać do ciepłego budyniu. I tutaj cenna uwaga - jeśli za bardzo będziecie zwlekać budyń stanie się zbyt gęsty i nie połączy ze śmietanką - należy wtedy całość zmiksować blenderem na gładką i puszystą masę :)
Śliwki umyć, wydrylować, pokroić na ćwiartki. Schłodzone ciasto rozwałkować na dość cienki placek, wyłożyć nim formę na tartę. Musimy pamiętać o uformowaniu krawędzi na wysokość ok. 3 cm. Masę budyniową przelać na ciasto, rozłożyć śliwki (przekrojoną stroną ku górze).
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni, piec ok 45 minut. Podawać pokrojone w trójkąty.
Smacznego :) A co u Was królować będzie na niedzielnym podwieczorku?
Zatrzymać lato choć na chwilę... Muffinki z jagodami :)
Składniki na 12 muffinek:
* 300 g mąki pszennej
* 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
* 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
* 80 g drobnego cukru trzcinowego
* 150 g jagód
* 1 roztrzepane jajko
* 200 g maślanki
* 125 ml oleju
Przygotowanie:
W misce łączymy składniki suche czyli mąkę, sodę, proszek, cukier.
W drugiej mieszamy ze sobą składniki mokre czyli jajko maślankę i olej.
Zawartość obu misek łączymy ze sobą, dodajemy jagody. Mieszamy ze sobą pomijając dokładność, chodzi tylko o połączenie się składników. Gdyby ciasto było zbyt gęste można dodać jeszcze odrobinę maślanki.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami (ja robiłam babeczki na totalnym spontanie i z potrzeby chwili, dopiero po przygotowaniu ciasta okazało się że mam w domu zaledwie 4 sztuki! Na szczęście i bez nich udały się znakomicie). Dzielimy ciasto.
Pieczemy ok. 30 minut w temperaturze 190 stopni. Są gotowe gdy patyczek, który wtykamy do środka, wychodzi suchy ;). Po upieczeniu jakieś 5 minut dajemy im "dojść do siebie", następnie studzimy na kratce.
SMACZNEGO :)
P.s. Jeśli jeszcze nie znacie, polecam Wam portal Przepis na Kobietę, gdzie między innymi opublikowany został i mój przepis >>KLIK KLIK<<
Życzę Wam udanego weekendu :) Ja na całe dwa dni wybywam na wesele!
Życzę Wam udanego weekendu :) Ja na całe dwa dni wybywam na wesele!
Fantazja limonkowo-malinowa...czyli ideał na upały :)
Składniki na 20 porcji:
- 50 dag malin
- 2 limonki
- 14 łyżek soku z limonki (idealnie sprawdza się Limmi)
- 25 dag masła
- 37 dag cukru
- szczypta soli
- 4 jaja
- 40 dag mąki
- 1 torebka proszku do pieczenia
- 7 łyżeczek żelatyny
- 80 dag jogurtu naturalnego
- 60 dag śmietany kremówki
- tłuszcz i mąka do formy
Z limonek zetrzeć skórkę. Masło utrzeć z 25 dag cukru, szczyptą soli i otartą skórką.
Kolejno wbijać jajka. Ucierając, porcjami wsypywać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Wlać 10 łyżek soku z limonki.
Ciasto przelać do natłuszczonej i oprószonej mąką blachy (39 cm x 24 cm). Piec 25-30 minut w temperaturze 175 stopni.
Żelatynę wymieszać z odrobiną wody. Odłożyć nieco malin do dekoracji, a resztę rozgnieść widelcem i wymieszać z 12 dag cukru, jogurtem i 4 łyżkami soku z limonki.
Śmietanę ubić na sztywno. Spęczniałą żelatynę rozpuścić, podgrzewając na małym ogniu. Masę jogurtową połączyć z bitą śmietaną i żelatyną. Dokładnie ale delikatnie wymieszać.
Tężejący krem rozsmarować na cieście i wstawić do lodówki na najmniej 2 godziny, a najlepiej na całą noc.
Pokrojone kawałki dekorować świeżymi malinami.
SMACZNEGO :)
Tarta z rabarbarem, czyli kawałek lata na talerzu ;)
Składniki na 12 porcji:
- 25 dag mąki
- szczypta soli
- 20 dag cukru
- 2 cukry waniliowe
- 5 jajek
- 12,5 dag masła
- 60 dag rabarbaru
- 25 dag śmietany kremówki 30 %
- budyń waniliowy
- 2 łyżki bułki tartej
- cukier puder do oprószenia
- odrobina margaryny
Przygotowanie:
Mąkę przesiać na stolnicę. Dodać szczyptę soli, 1 cukier waniliowy, 7,5 dag cukru, masło i 1 jajko. Posiekać, szybko zagnieść kruche ciasto. Uformować kulę, owinąć folią, włożyć na 30 minut do lodówki.
Rabarbar obrać, pokroić w niewielkie kawałki.
Śmietanę wymieszać mikserem z resztą cukru, cukrem waniliowym, jajkami i proszkiem budyniowym.
Ciasto lekko rozwałkować. Formę na tartę o średnicy 28 cm wysmarować margaryną. Spód i brzegi wylepić ciastem. Gęsto ponakłuwać widelcem, aby nie wybrzuszyło się podczas pieczenia.
Posypać tartą bułką i dość gęsto rabarbarem, zalać masą śmietanową.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 175 stopni. Piec ok. 55 minut, po wystudzeniu oprószyć cukrem pudrem. SMACZNEGO :)
Lubicie tarty? Z czym je najczęściej przyrządzacie?
czwartek, 18 kwietnia 2013
Muffinki jogurtowe - szybki i dziecinnie prosty umilacz porannej kawy ;)
Składniki (na ok. 20 babeczek):
* 4 szklanki mąki
* 1-1,5 szklanki cukru
* 4 łyżeczki proszku do pieczenia
* cukier waniliowy
* 4 jajka
* 1 szklanka mleka
* 400 ml jogurtu maturalnego
* 2/3 szklanki oleju
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki (mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy)
Dodajemy składniki mokre (mleko, jogurt, jajka, olej)
Całość mieszamy łyżką (nigdy mikserem - muffinki mogą wyjść wtedy twarde). To wersja podstawowa przepisu - na tym etapie można dorzucić ulubione rozdrobnione owoce, kakao, bakalie - jednym słowem co dusza zapragnie ;)
Masę nakładamy do 2/3 wysokości papilotek. Pieczemy ok. 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Tak prezentują się po wyjęciu z piekarnika:
SMACZNEGO !!!
poniedziałek, 4 marca 2013
Babeczki z czekoladą...najprostsze pod słońcem :)
Hej :)
Ostatnio kosztem recenzji kosmetycznych straszliwie zaniedbałam kulinarną odsłonę mojego bloga. Śpieszę to nadrobić i z chęcią prezentuję Wam najprostszy pod słońcem przepis na domowe babeczki z czekoladą. U mnie niedziela równa się domowe słodkości, wczoraj padło na ten przepis. Zapraszam :)
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
- 1 szklanka mleka
- pół kostki roztopionego masła
- 2 jajka
- 100 gram czekolady (użyłam pół na pół mlecznej i gorzkiej)
Przygotowanie:
Do miski wrzucamy wszystkie suche składniki (mąka, cukier, proszek do pieczenia, cukier z wanilią), następnie dodajemy składniki mokre (masło, mleko i jajka). Całość dokładnie mieszamy.
Czekoladę siekamy nożem na dowolnej wielkości kawałki (polecam niezbyt drobno, wtedy po upieczeniu jej smak rozpływa się w ustach). Tak przygotowaną wsypujemy do wymieszanych wcześniej składników.
Całość delikatnie mieszamy. Nakładamy do formy wyłożonej papilotkami (do 2/3 ich wysokości). Pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach.
Przepis możemy traktować jako bazowy i dodawać do niego nasze ulubione smakołyki - różnego rodzaju orzechy, migdały, kokos, rodzynki, żurawinę...lub wszystko naraz ;)
niedziela, 10 lutego 2013
Smaczna i pożywna przekąska - kasza jaglana zapiekana z jabłkami, cukrem trzcinowym i miodem.
Hej :)
Dziękuję Wam za wpisy pod wczorajszym postem, miło wiedzieć że macie
podobne zdanie na ten temat :) Aby nieco ostudzić emocje zaszalałam
wczoraj w kuchni (zawsze tak się spełniam gdy nerwy przebierają ;).
Pomysł dania był zupełnie spontaniczny i wymyślany na poczekaniu, przy
ogromnej pomocy mojego nieocenionego Męża:) Co stworzyliśmy:
Jadacie kasze? W moim domu przewijają się jej wszystkie odmiany, od najprostszej jęczmiennej, przez pęczak czy gryczaną, aż po jaglaną. Jadamy je jako dodatek do obiadu, sałatki, deseru...na słodko, słono czy kwaśno :)
Dziś postanowiłam przyrządzić coś z kaszy jaglanej, która jest niezwykle
lekkostrawna i bezglutenowa. Zawiera rzadko występującą w produktach
spożywczych krzemionkę, mającą leczniczy wpływ na stawy. Korzystnie
wpływa na wygląd skóry, paznokci i włosów. Zwłaszcza zimą powinniśmy
sięgać po nią częściej - ze względu na swą naturę ocieplającą zasadową
polecana jest także przy wyziębieniu organizmu. To jedyna kasza, która
ma odczyn zasadowy.
Moje danie jest niezwykle proste i szybkie, a przy tym sycące i
rozgrzewające. To po prostu kasza jaglana zapiekana z jabłkami, cukrem
trzcinowym i miodem.
Składniki na 3 porcje:
- pół szklanki kaszy jaglanej
- 2 duże jabłka
- cukier trzcinowy
- miód
- cynamon
- łyżeczka masła
Przygotowanie:
Kaszę gotujemy w szklance lekko osolonej wody, dodając łyżeczkę masła.
Jabłka ścieramy na tarce o grubych oczkach, mieszamy z cukrem trzcinowym
i cynamonem. 2/3 porcji tak przygotowanych jabłek dodajemy do gorącej,
zdjętej z ognia kaszy i dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do
natłuszczonych kokilek, na górę wykładamy resztę masy jabłkowej.
Posypujemy odrobiną cukru, polewamy miodem.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni (piekarnik z termoobiegiem). Zapiekamy kilka minut, do skarmelizowania cukru i miodu. Podajemy ciepłe. Doskonałe jako ciepły podwieczorek lub lekkostrawna kolacja :)
Smacznego!
Pozdrawiam!
niedziela, 27 stycznia 2013
Śnieżny sernik babuni - czyli niedzielny umilacz ;)
Witajcie niedzielnie :)
Czy u Was weekend też zwykle upływa pod znakiem domowych słodkości? U
mnie tak. Najczęściej piekę ja, ale coraz częściej zdarza się że moje
dzieciaki zaskakują mnie kulinarnie, i to one przygotowują coś dobrego
:) Dziś chcę Wam pokazać ciasto które przygotowałam wspólnie z moim
młodszym kuchennym pomocnikiem. Śnieżny sernik babuni.
Składniki:
Ciasto:
3 jajka
2 szklanki mąki tortowej
1 szklanka cukru
1 kostka margaryny
1/2 szklanki wody
3 łyżki kakao
2 płaskie łyżki proszku do pieczenia
Masa serowa:
1 kg twarogu (najlepiej półtłustego, ja kupuję już gotowy zmielony)
4 jajka
1 kostka margaryny
14 łyżek cukru
2 łyżki kaszy manny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie ciasta:
W rondelku rozgrzewamy margarynę wraz z cukrem, wodą oraz proszkiem
kakaowym. Kiedy wszystkie składniki dobrze się rozpuszczą zdejmujemy z
ognia.
Do ostudzonej masy dodajemy żółtka, mąkę i proszek do pieczenia, wszystko razem miksujemy.
Następnie dodajemy pianę ubitą z białek i delikatnie mieszamy - łyżką lub na najniższych obrotach miksera.
Przygotowana masę wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni (z termoobiegiem wystarczy 160).
Przygotowanie masy serowej:
Margarynę ucieramy z cukrem. Cały czas mieszając kolejno dodajemy żółtka, zmielony twaróg, proszek do pieczenia z kaszą manną.
Na końcu dodajemy pianę ubitą z białek i delikatnie mieszamy.
Masę serową układamy na cieście. Ja robię to łyżką, żeby obie warstwy nie wymieszały się ze sobą za bardzo.
Pieczemy ok. 50 minut. Gotowe ciasto prószymy cukrem.
A jakie słodkości dziś u Was na stole?
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Sufleciki z czekoladą - coś na osłodę mroźnych dni ;)
Witam Was ciepło :)
Składniki na 4 sztuki:
łyżka kakao
100 g gorzkiej czekolady
20 g masła
2 łyżki rumu (opcjonalnie kilka kropli olejku rumowego)
3 jajka
szczypta soli
50 g brązowego cukru
Ponadto:
lody waniliowe
czekolada do dekoracji
masło i mąka do foremek
Przygotowanie:
Podgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Kakao wsypujemy do miski,
rozpuszczamy w 2 łyżeczkach wody. Dodajemy połamaną na drobne kawałki
czekoladę i rozpuszczamy całość w kąpieli wodnej
Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec dodajemy sól, a następnie cukier, cały czas ubijając.
Szybkim ruchem przekładamy jedną trzecią ubitej piany do przygotowanej
wcześniej czekolady i delikatnie mieszamy. Stopniowo ostrożnie dodajemy
resztę piany, mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Foremki do suflecików smarujemy masłem i posypujemy mąką. Przekładamy do
nich ciasto i od razu wkładamy do piekarnika na 18-20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika na każdym sufleciku kładziemy gałkę lodów
waniliowych i posypujemy wiórkami czekoladowymi. Podajemy na ciepło.
Życzę smacznego, połączenie ciepłego ciasteczka czekoladowego z lodami waniliowymi sprawia, że naprawdę trudno się oprzeć ;)
piątek, 11 stycznia 2013
O moich herbacianych ulubieńcach - Przebudzenie od Taheebo i Herbatka z suszu owocowego od Biofix
Witajcie :)
Czy Wy również zimową porą rezygnujecie z innych napojów na rzecz
rozgrzewających i aromatycznych herbat? Ja uwielbiam wyszukiwać i
testować nieznane mi wcześniej smaki. Zielona, owocowa, ziołowa, biała,
czerwona - żadna nie jest mi straszna ;) Dlatego dziś wpis będzie ciut
kulinarny, chciałam pokazać Wam moje dwie ostatnie faworytki.
Herbatka z suszu owocowego z dodatkiem maliny Biofix
Od dłuższego czasu jestem na etapie poszukiwania smaku idealnego jeśli chodzi o zieloną herbatę. Zajęcie miłe gdyż łączy przyjemne z pożytecznym - lubię ten specyficzny smak więc testować mogę ile wlezie;) Zupełnie przypadkiem natknęłam się na nieznaną mi wcześniej markę Taheebo, która w swojej ofercie ma cały arsenał najróżniejszych herbat z najbardziej nawet wymyślnymi dodatkami. Wszystkie w prostych a zarazem eleganckich kartonikach skrywających foliowy woreczek z mieszanką. Na pierwszy ogień zakupiłam więc zieloną z żeń-szeniem i cytryną, o wdzięcznej nazwie PRZEBUDZENIE:)
Jest to herbata liściasta wysokiej jakości - łatwo to stwierdzić gdyż po zaparzeniu listki pięknie się rozwijają, są naprawdę wyselekcjonowane i duże. Dodatek cytryny delikatnie łagodzi charakterystyczną dla zielonej herbaty goryczkę, a żeń-szeń sprawia że po jej wypiciu nabieramy siły i witalności:) Pamiętajmy, że tego typu herbatę można, a nawet powinno się, parzyć kilkukrotnie - napój z pierwszego parzenia ma działanie pobudzające, z drugiego i trzeciego uspokajające. Cena nie jest wygórowana, ja płaciłam ok. 7 zł za 75 g.
Skład: herbata zielona Gun Powder 88 %, żeń-szeń korzeń 8 %, cytryna skórka 2%, aromat.
Z kolei herbatki owocowe to napój który bardzo chętnie pije cała moja rodzina. Staram się wybierać mieszanki w postaci sypkiej a nie ekspresowej - są może mniej wygodne ale ich smak i aromat wydaje mi się pełniejszy. W ofercie firmy Biofix można znaleźć serię herbatek przyrządzonych wyłącznie na bazie naturalnych surowców, bez konserwantów i sztucznych barwników. Zamknięte w strunowych opakowaniach są wygodne i łatwe w użyciu, mamy pewność że aromat mieszanki nie ulotni się za szybko. W serii znajdziemy siedem smaków, u mnie zagościł ten z dodatkiem maliny.
Napary Biofix przyrządzone są wyłącznie z suszonych owoców. Dzięki temu po zaparzeniu ich smak jest bardzo intensywny. Pachną równie nieziemsko, zarówno przed jak i po zaparzeniu. O kolorze nie wspominam bo to drugorzędna sprawa jeśli chodzi o napój, jest on jednak energetyczny i zachęcający do spróbowania :) Herbatka smakuje wyśmienicie zarówno na ciepło, tuż po zaparzeniu, jak i na zimno - w tej postaci uwielbiają ją moje dzieci. Cena ok. 5,50 zł za 100 g.
Skład: owoce jabłka, aronii, kwiat hibiskusa 30 %, owoce maliny 5 %, aromat.
A jakie są Wasze ulubione smaki?
Pozdrawiam :)
niedziela, 30 grudnia 2012
Sernik Izaura - idealny na sylwestrową noc ;)
Witajcie ponownie :)
Jeśli tak jak ja wybieracie się jutro na składkową domówkę sylwestrową,
lub po prostu spędzacie ten wieczór w domowym zaciszu, to ciasto które
chcę Wam przedstawić chętnie dotrzyma Wam kroku ;)
Nie wiem skąd wzięła się jego nazwa - Sernik Izaura - to po
prostu murzynek z serem lub sernik z czekoladą :) Jego przygotowanie
jest proste i nie zajmuje wiele czasu, najdłużej poczekamy na
ostygnięcie upieczonego już ciasta (wiadomo że sernikowi nie wolno w tym
przeszkadzać aby nie opadł).
Składniki:
Ciasto:
- 1 i 1/2 szkl. mąki
- 1 i 1/2 szkl. cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 kostka margaryny
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
- 4 jajka
- 5 łyżek wody
Masa serowa:
- 600 g mielonego sera białego
- 4 jajka
- 1/2 szkl. cukru
- 1/2 kostki masła
- 1 i 1/2 szkl. mąki
- 1 i 1/2 szkl. cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 kostka margaryny
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
- 4 jajka
- 5 łyżek wody
Masa serowa:
- 600 g mielonego sera białego
- 4 jajka
- 1/2 szkl. cukru
- 1/2 kostki masła
Przygotowanie:
Margarynę rozpuścić z cukrem , wodą i kakao, gotować 5 minut.
Z
masy odlać 1/2 szklanki na polewę. Resztę przestudzić, następnie dodać 4
żółtka i dokładnie wymieszać. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia oraz
cukier waniliowy, również wymieszać.
Do tak przygotowanej masy dodać pianę ubitą z 4 białek, wymieszać delikatnie ale bardzo dokładnie.
Ciasto wyłożyć do natłuszczonej i oprószonej mąką formy (ja piekłam w średniej tortownicy).
Ser utrzeć z resztą składników masy serowej na gładką masę.
Wyłożyć łyżką na ciasto kakaowe .
Piec
50-60 minut w temp. 200 stopni. (piekarnik z termoobiegiem 180 stopni).
Po upieczeniu i przestygnięciu oblać zachowaną polewą.
SMACZNEGO!!!
niedziela, 16 grudnia 2012
Krem waniliowy z mandarynkową nutką :)
Witajcie :)
Jakiś czas temu od portalu CREATIVEMAGAZINE.PL
otrzymałam pakę smakowitości do przetestowania, pisałam o tym TUTAJ. Dziś, na okoliczność niedzielnego rozpieszczania moich łasuchów, postanowiłam
wypróbować Wanilię w laskach firmy Kotanyi. Wczoraj zakupiłam nowe kokilki więc trzeba je było ochrzcić;) Zapraszam na Krem waniliowy z mandarynkowa nutką:
Składniki:
Wanilia w laskach Kotanyi
25 dag śmietany kremówki
250 ml mleka
15 dag cukru
3 jajka
2 żółtka
mandarynki do dekoracji
cukier puder do posypania
Przygotowanie:
Laskę wanilii przekrawamy na pół, wydrążamy miąższ.
Do rondla wlewamy śmietanę i mleko, wsypujemy cukier (ciut zostawiamy do skarmelizowania) i rdzeń wanilii, zagotowujemy na wolnym ogniu mieszając. Odstawiamy do przestudzenia.
Jajka i żółtka ubijamy, nie przerywając mieszania powoli wlewamy do nich przestudzone mleko ze śmietaną.
Całość przecedzamy przez sitko (jeśli nie mamy tak drobnego możemy użyć gazy), wlewamy do 6 kokilek o pojemności 150 ml.
Foremki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni, zapiekamy ok.
30 minut. Wyciągamy do całkowitego ostudzenia, najlepiej na kilka
godzin.
Każdą porcję posypujemy odrobiną cukru, układamy na blasze, pomiędzy
miseczki wsypujemy kostki lodu. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do
220 stopni z włączoną funkcją grillowania na 3-5 minut. Alternatywą może
być użycie specjalnego palnika do punktowej karmelizacji.
Gotowy deser posypujemy cukrem pudrem, ozdabiamy cząstkami mandarynek.
Deser smakuje odrobinę jak budyń waniliowy schowany pod chrupiącą
skorupką. Jeśli drzemie w Was natura łasucha to na pewno Wam zasmakuje
:)
Mój przepis znajdziecie również na stronie CREATIVEMAGAZINE.PL
SMACZNEGO!
niedziela, 9 grudnia 2012
Do niedzielnej kawki - Rafaello Migdałowe :)
Witajcie w ten mroźny dzień :)
Urodziny męża to nie lada wydarzenie ;) Postanowiłam więc na tę
okoliczność przygotować jego ulubione ciasto - kokos, migdały, odrobina
alkoholu - jednym słowem Rafaello Migdałowe. Przygotowanie
zajmuje nieco czasu ale uwierzcie że efekt jest tego wart. Dwie masy i
delikatny biszkopt - wszystkie łasuchy będą zadowolone ;)
Składniki ciasta:
Biszkopt:
9 jajek
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki mąki tortowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Masy:
0,5 litra mleka
2 budynie śmietankowe z cukrem
10 dag kokosu
10 dag płatków migdałowych
szklanka ajerkoniaku
1,5 kostki masła
Kokosanka:
10 dag kokosu
1 łyżka masła
1 łyżka cukru
olejek śmietankowy do smaku
Biszkopt:
Białka ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy cukier. Do piany
wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia a następnie dodajemy żółta.
Wszystko delikatnie mieszamy (ręcznie, nie mikserem).
Ciasto wylewany na dość sporą (ja mam 40x25 cm) prostokątną blachę
wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 30-40 minut temperaturze
180 stopni.
Masy:
Z mleka i budyniu gotujemy budyń:), odstawiamy do przestudzenia. Masło
ucieramy, dodając stopniowo przestudzony budyń i ajerkoniak.
Masę dzielimy na dwie części - do jednej dodajemy kokos, do drugiej płatki migdałowe, mieszamy.
Kokosanka:
Kokos mieszamy z pozostałymi składnikami i smażymy na złoty kolor mieszając - uwaga łatwo go przypalić :)
Biszkopt przekrawamy na dwa placki, Układamy w tej samej blaszce w
której był pieczony warstwami: biszkopt - masa kokosowa - biszkopt -
masa migdałowa - kokosanka.
Tak prezentuje się efekt końcowy:
A tak kawałek na talerzyku:
Idealny do poobiedniej kawki :)
SMACZNEGO!
piątek, 7 grudnia 2012
Gniazdka z budyniem i owocami - szybko i smacznie :)
Witajcie:)
Czy ktoś ma ochotę na pyszną słodką przekąskę na dobry początek
weekendu? Nie musicie się obawiać, nie będzie kalorycznie - dziś
proponuję ciasteczka z ciasta francuskiego zwane gniazdkami, z
dodatkiem budyniu i owoców :)
Składniki:
- opakowanie cista francuskiego
- czerwone winogrona
- kiwi
- mandarynki
- budyń waniliowy
Budyń gotujemy według przepisu na opakowaniu i odstawiamy do przestudzenia.
Rozdrabniamy owoce - mandarynki dzielimy na cząstki, winogrona kroimy na połowę, kiwi na półplasterki.
Ciasto francuskie rozkładamy, kroimy na 15 mniej więcej równych części. W 8 kieliszkiem do wina wykrawamy kołka :) Z odpadków sklejamy dodatkowy kwadracik.
Ciasto na papierze przekładamy na blachę. Sklejamy parami - kwadracik z dziurką na górze, mocno dociskamy brzegi.
Do każdej dziurki nakładamy porządnego kleksa z budyniu.
W budyń wbijamy po kawałku z każdego owocu.
Pieczemy ok. 10-15 minut w temperaturze 180 stopni.
SMACZNEGO!
A
już jutro zapraszam Was na prawdziwą bombę - Rafaello Migdałowe! To
jedno z moich ulubionych ciast, ciut czasochłonne ale za to smak
wynagradza wszystko :)
A jakie jest Wasze ulubione ciasto?
piątek, 30 listopada 2012
Fale Dunaju - szybkie ciasto na andrzejkowe szaleństwa :)
Hej, hej :)
Pamiętacie jak pisałam Wam TUTAJ o paczce kulinarnych smakowitości które dostałam od CREATIVEMAGAZINE.PL
do przetestowania? Oczywiście nie byłabym sobą gdyby na pierwszy ogień
nie poszły produkty do wyczarowywania słodkości ;) Postanowiłam
wypróbować Cukier z prawdziwą wanilią firmy Kotanyi, przygotowując szybkie i pyszne ciasto - FALE DUNAJU - na zabawę andrzejkową do przedszkola Syna :)
Składniki:
1 margaryna
1 szklanka cukru
1,5 szklanki mąki pszennej
6 jajek
2 płaskie łyżki kakao
1 łyżeczka Cukru z prawdziwą wanilią Kotanyi
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4-5 twardych jabłek
Przygotowanie:
Margarynę utrzeć z cukrem, dodając po 1 żółtku oraz mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i cukrem waniliowym.
Z białek ubić sztywną pianę i lekko wymieszać z resztą ciasta.
Ciasto podzielić na dwie części, do jednej dodać kakao.
Przygotować prostokątną blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wyłożyć najpierw ciasto jasne, na nie ciemne.
Jabłka pokroić na ćwiartki a następnie na plasterki, wbić dość ciasto w przygotowane ciasto.
Piec ok. 40 minut w temp. 180 stopni. W międzyczasie przygotować polewę - moja sprawdzona to:
1 margaryna
1 szklanka cukru
3 łyżki wody
3 łyżki kakao
1 szklanka cukru
3 łyżki wody
3 łyżki kakao
Składniki zagotować na małym ogniu mieszając dość często.
Po przestudzeniu wylać na wierzch ciasta.
Ciasto można kroić dopiero jak polewa ciut zastygnie.
SMACZNEGO :)
I jeszcze słów kilka o samym cukrze z prawdziwą wanilią. Różni się
znacznie od tych wanilinowych, do których jestem przyzwyczajona. I to
różnica na plus :) Jego skład to tylko cukier i wanilia w proszku -
żadnych aromatów - i o to chodzi! Smak i zapach są wytrawne i nie
przesłodzone, widać wyraźnie maleńkie punkciki miąższu wanilii.
Zamknięty z torebce zachowującej aromat, z łatwym otwieraniem i o miłej
szacie graficznej. Coś czuję że zagości w mojej kuchni na stałe :)
Na moją relację z testu zapraszam także na stronę CREATIVEMAGAZINE.PL :)
Używacie tego cukru w swojej kuchni, co o nim sądzicie?
wtorek, 27 listopada 2012
Muffinki czekoladowe - najprostsze na świecie :)
Witajcie :)
Lubicie czekoladę? Jeśli tak zapraszam do wypróbowania szalenie prostego
przepisu na pyszne muffinki czekoladowe. Idealne dla łasuchów ale i dla
koneserów - są przygotowywane z gorzkiej czekolady dzięki czemu nie są
za słodkie i "mulące" ;)
Co będzie nam potrzebne:
-170 g masła
-2 jajka
-150 g cukru
-2 łyżeczki cukru waniliowego
-100 ml mleka w temperaturze pokojowej
-200 g gorzkiej czekolady - idealnie sprawdza się Wedel
-30 g kakao
-170 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Czekoladę posiekać na dowolnej wielkości kawałki, ja robię to dość
drobno. W misce wymieszać czekoladę, kakao, mąkę i proszek do pieczenia.
W drugiej misce wymieszać dokładnie masło, jajka, cukier, cukier waniliowy i mleko. Ja robię to ubijakiem do piany:)
Dodać składniki z pierwszej miski, połączyć składniki ale nie mieszać ich za długo.
Przygotować formę na muffinki, moja jest z tych nieprzywierających więc nie wykładam jej papilotkami. Ciasto wyłożyć do formy - jest go idealnie na 12 solidnych muffinków :)
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, piec około 20 minut.
Muffinki po upieczeniu pozostawić krótko w formie, następnie wyjąć je delikatnie i...zawołać rodzinę - znikną w 10 minut :))
SMACZNEGO!!!
piątek, 23 listopada 2012
Na jesienne smuteczki - jabłka w cieście francuskim :)
Witajcie już prawie weekendowo :)
U mnie dziś panoszą się jesienne smuteczki - Syn wrócił z przedszkola z
nosem na kwintę, komputer nam pada więc Mąż chodzi wściekły...
Postanowiłam więc ich ciut rozruszać, a wiadomo przecież że facetom na
poprawę humoru najlepiej robi coś pysznego ;) Dlatego dziś chcę Wam
przedstawić Jabłka zapiekane w cieście francuskim. Ich przygotowanie jest banalnie proste i szybkie, sa idealne kiedy wpadają niespodziewani goście.
Potrzebne nam będą:
- 4 średniej wielkości jabłka
- opakowanie ciasta francuskiego
- ulubione smakołyki do nadziania jabłek, ja zazwyczaj siekam drobno
czekoladę studencką (to ta z mnóstwem bakalii i maleńkimi galaretkami),
orzechy włoskie i suszone jabłka
- cukier w kryształkach
Ciasto francuskie dzielimy na cztery części. Wypełnione połówki jabłek
składamy ze sobą i ciasno owijamy je kawałkiem ciasta. Tak przygotowaną
"kulkę" nakłuwamy widelcem i oprószamy cukrem.
Wszystkie cztery układamy na blasze na papierze do pieczenia.
Pieczemy 10-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
SMACZNEGO!!!
poniedziałek, 19 listopada 2012
Domowe Pieguski - palce lizać ;)
Zgodnie z obietnicą ciut słodkości aby pokonać szarzyznę dzisiejszego dnia - Domowe Pieguski :)
Składniki to nic wyszukanego a przepis jest banalnie prosty, nie zmienia to jednak faktu że smakują rewelacyjnie i "schodzą na pniu" ;)
Składniki na 30 sztuk:
150 g masła
100 g cukru
2 jajka
100 g ulubionej czekolady
łyżeczka proszku do pieczenia
ok. 300 g mąki
Przygotowanie:
1. Masło utrzyj z cukrem na białą, gładką masę, dodając kolejno jajka. W tym czasie podgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni (piekarnik z termoobiegiem do 180).
2. Posiekaj grubo czekoladę, następnie połącz ją z masą maślaną.
3. Wymieszaj proszek do pieczenia z większą częścią mąki.
4. Mąkę z proszkiem dodaj do masy i wyrób z resztą mąki. Ciasto powinno być dość luźne i mieć kleistą konsystencję.
5. Uformuj z ciasta 30 niewielkich kuleczek a następnie ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i delikatnie spłaszcz dłonią.
6. Ciasteczka piecz na środkowym poziomie piekarnika przez ok. 15 minut albo do uzyskania zbrązowienia.
Składniki to nic wyszukanego a przepis jest banalnie prosty, nie zmienia to jednak faktu że smakują rewelacyjnie i "schodzą na pniu" ;)
Składniki na 30 sztuk:
150 g masła
100 g cukru
2 jajka
100 g ulubionej czekolady
łyżeczka proszku do pieczenia
ok. 300 g mąki
Przygotowanie:
1. Masło utrzyj z cukrem na białą, gładką masę, dodając kolejno jajka. W tym czasie podgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni (piekarnik z termoobiegiem do 180).
2. Posiekaj grubo czekoladę, następnie połącz ją z masą maślaną.
3. Wymieszaj proszek do pieczenia z większą częścią mąki.
4. Mąkę z proszkiem dodaj do masy i wyrób z resztą mąki. Ciasto powinno być dość luźne i mieć kleistą konsystencję.
5. Uformuj z ciasta 30 niewielkich kuleczek a następnie ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i delikatnie spłaszcz dłonią.
6. Ciasteczka piecz na środkowym poziomie piekarnika przez ok. 15 minut albo do uzyskania zbrązowienia.
tak wyglądają przed wjazdem do pieca :)
tak tuż po wyjęciu...
...a tak 10 minut później ;)
Dla urozmaicenia czekoladę można zastąpić orzechami, rodzynkami, kokosem lub wymieszać
wszystko razem - liczy się inwencja własna i ulubione smaki :)
Zwykły cukier można zastąpić brązowym, ciasteczka nabiorą wtedy niepowtarzalnego smaku.
S M A C Z N E G O !!!
Ależ pyszności :D
OdpowiedzUsuńMalinowe ciacho wygląda pysznie, nigdy go nie robiłam i chyba czas nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńSuper blog, wiele bardzo ciekawych przepisow-sprobuje niektorych ! :)
OdpowiedzUsuń