W tym roku ciut wcześniej niż zazwyczaj postanowiliśmy rodzinnie naładować akumulatory. Dziwnym trafem urlop oboje z mężem dostaliśmy bez większych problemów, w szkole/przedszkolu też już niewiele o tej porze roku jest do roboty, a i oferta była niezwykle kusząca. Tym oto sposobem, niewiele myśląc, zdecydowaliśmy się na 8-dniowy wypad na Rodos :) Wczoraj wielkie pakowanie, od dziś zaczynamy odpoczywać :) O pogodę chyba nie będzie trudno, atrakcji też jest tu co niemiara, a i wyspa ciekawa do zwiedzania.
Cały plecak sprzętu foto leci z nami, zatem jednym z pierwszych wpisów po powrocie będzie z pewnością fotorelacja z wypadu :) Do napisania wkrótce!