Od producenta:
Intensywnie odżywczy olejek przeznaczony do każdego rodzaju włosów. Oleje zawarte w formule intensywnie regenerują, odżywiają i wzmacniają włosy. Olejek przywraca włosom elastyczność, gładkość i witalność. Już kilka kropel doskonale odżywia i sprawia, że włosy odzyskują blask i zdrowy wygląd.
Składniki aktywne:
- Macadamia- zapewnia włosom głębokie odżywienie, wygładzenie i regenerację, ułatwiając ich układanie
- Argan- przywraca włosom piękny połysk, nadając im miękkość i elastyczność, bez ich obciążania
- Ylang-ylang- stymuluje porost włosów, odbudowując je i regenerując
Moja opinia:
Maleńka butelka kryje w sobie 30 ml płynu. Jej przeźroczyste ścianki pozwalają cieszyć oko energetycznym kolorkiem olejku, dając jednocześnie kontrolę jego zużycia. Opakowanie zakończone zostało wygodnym aplikatorem w postaci pompki, który dozuje kosmetyk szybko i w odpowiedniej ilości. Działa sprawnie, nie zacina się i nie zatyka. Szata graficzna delikatna i wyważona, bez zbędnych udziwnień czy dodatków. Minus niestety za mało szczelną zakrętkę - olejek lubi wyciekać gdy choć przez moment znajdzie się w pozycji innej niż pionowa...
Konsystencja typowa dla olejków, jednak zaskoczyła mnie na plus szybkością wchłaniania. Trzy wciśnięcia pompki wystarczają na jedno użycie, kosmetyk daje się łatwo prowadzić po włosach i błyskawicznie w nie wnika. Resztkę która pozostaje na dłoniach wsmarowuję w skórki wokół paznokci - im też coś od życia się należy :) Fajnie je zmiękcza i zdecydowanie ułatwia ich odsuwanie, a przy tym przyjemnie nawilża i uelastycznia.
Kolor olejku jest trudny do określenia - w zależności od tego jak pada światło wpada w bardziej pomarańczowe lub różowe tony :) Za to zapach potrafi zawrócić w głowie! Nie jest ciężki, ma w sobie delikatnie słodką nutkę, złamaną jednocześnie czymś świeżym i lekko owocowym. Nie potrafię porównać go do niczego, musicie mi na słowo uwierzyć że to naprawdę udany miks :) Szkoda że nie jest długotrwały - znika z włosów tuż po ich wysuszeniu.
Nie mam zniszczonych włosów więc i spektakularne efekty nie były mi potrzebne. Olejek spisuje się nieźle - nadaje im miękkości, sprawia że są gładkie, błyszczące i zdyscyplinowane. Końcówki zyskały optymalnego nawilżenia, nie przesuszają się już tak szybko. Porządna wydajność i niska cena sprawiają, że z ciekawością sięgnę po jego kolegów z serii :)
Moja ocena: 4 / 5
Cena: 7,20 / 30 ml
Dostępność: drogerie, internet - np. TUTAJOlejek otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI.PL.
Znacie tę linię olejków Marion? Jak spisują się u Was?
Do tej pory nie miałam jeszcze nic z Marion, ale ten olejek prezentuje się całkiem fajnie, mam na niego chęć :)
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyzna ale ja też nie znałam wcześniej marki ;)
UsuńFaktycznie, zapach jest piękny tylko szkoda że działanie takie krótkotrwałe :(
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek arganowy od Mariona ale okazał się bublem,obciązał i wcale nie chrinił końcówek włosów ;(
OdpowiedzUsuńarganowego nie miałam okazji używać, szkoda że nie sprawdził się u Ciebie...
Usuńnie miałam tego olejku :)
OdpowiedzUsuńciekawe jakby się u mnie spisał :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar wypróbować wszystkie olejki do włosów marion, ten także;)
OdpowiedzUsuńczekam w takim razie na twoje wrażenia :)
UsuńNie próbowałam ale myślę że niebawem się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać jak sprawdza się u Ciebie :)
Usuńnie mialam tego olejku ale uwielbiam szamponetki tej firmy:)
OdpowiedzUsuńMasz ciekawy blog dlatego obserwuje :)
PS. Zaciekawił mnie Twój wpis na temat toniku siarkowa moc :)
nie znam ich szamponetek, dla mnie taka forma kolorowanie włosów jest zdecydowanie za słaba ;)
UsuńZ marion mialam tylko malinowy spray do wlosow,musze przyjrzec sie ich ofercie :)
OdpowiedzUsuńczytałam o nim sporo, jestem ciekawa jak sprawdzał się u Ciebie?
Usuńcalkiem dobrze, ale moje wlosy sa zniszczone rozjasnianiem i chlona wszystko :)
Usuńchociaz ja lubie wlasnie przerozne spraye i naduzywam ;)
pierwszy raz go widzę ;)
OdpowiedzUsuńja mam nawilzajacy kokosowy :) lubie go
OdpowiedzUsuńmusi piękne pachnieć - uwielbiam kokos!
UsuńMam tak samo włosy przetłuszczające się u nasady, a suche na końcach, więc z chęcią bym go nabyła. No i ten zapach - jeśli piszesz, że obłędny, to tym bardziej, nawet pomimo krótkotrwałości :)
OdpowiedzUsuńjest świetny pomimo tego że nie najtrwalszy :)
Usuńja zawsze muszę nakładać jakiś olejek na końcówki ;)
OdpowiedzUsuńja do tej pory stosowałam jedwab, ale wyrosła mu konkurencja ;)
Usuńkurcze szkoda, że wszystkie te olejki na samym końcu składu, dopiero po zapachu...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim, ciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jakoś nie wierzę w działanie takich mikstur. Co innego prawdziwy olejek:)
OdpowiedzUsuńteż podeszłam dość sceptycznie do tematu ale jestem mile zaskoczona ;)
UsuńWygodne opakowanie i dobrze działająca zawartość ogromnie kusi!
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, lubię produkty Marion :-) Ja sobie chwalę teraz słynne serum z Green Pharmacy :-)
OdpowiedzUsuńteż miałam na niego ochotę ale jakoś zapomniałam upić ;)
UsuńKiedyś miałam z Mariona olejek arganowy 7in1 i bardzo sobie chwaliłam go, wiec i tego chętnie wypróbuję, zachęciła mnie Twoja recenzja a nawet nie miałam pojęcia że takie coś istnieje :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
assymetryczna.blogspot.com
o tym arganowym czytam skrajne opinie - jedni chwalą pod niebiosa, inni wręcz przeciwnie...
UsuńRaczej nie dla mnie ten kosmetyk :/
OdpowiedzUsuńJeśli ułatwia rozczesywanie to już go lubię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znalazłam produktu do włosów, którego zapach by się utrzymywał na moich kudełkach :D
OdpowiedzUsuńu mnie niesłychanie długo trzyma się zapach ajurwedyjskiej maski Planeta Organica :)
UsuńOlej arganowy jest wysoko w składzie :) Duży plus :)
OdpowiedzUsuńJak wykończę swoje zapasy do zabezpieczania końcówek i natknę się na niego to chyba kupię:)
OdpowiedzUsuńMam coś podobnego - kurację z olejkiem arganowym z Avon, również aplikowaną na wilgotne włosy bez spłukiwania. Tylko końcówki nim zabezpieczam, kiedy próbowałam robić na cale włosy, jak radzi producent, to po wyschnięciu włosy wyglądały na nieświeże (mam do ramion i używałam 1 kropli).
OdpowiedzUsuńteż bałabym się nałożyć go na całą długość włosów :)
UsuńZaciekawił mnie ten produkt zwłaszcza, że mam taki sam typ włosów jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńja kupiłam sobie z podobnej serii kurację olejkiem arganowym i jak na razie spisuje się całkiem zacnie :D
OdpowiedzUsuńolejek arganowy robi ostatnio furorę w kosmetykach :)
UsuńMnie przydałoby się coś głęboko nawilżającego i regenerującego, ten olejek chyba dałby radę ;)
OdpowiedzUsuńMnie zupełnie tego typu produkty nie odpowiadają, miałam olejek Marion i niestety moje włosy tylko wyglądały na tłuste i obciążone...
OdpowiedzUsuńszkoda że ich produkty u Ciebie się nie sprawdzają...
UsuńJa mam trochę inny zapach, ale jest uroczy!
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze zamknięcie nie jest szczelne ;x
Mi by się przydał na to elektryzowanie w szczególności ;/
Pozdrawiam :)
A co do szczotki to gorąco polecam :)
też żałuję, odpada niestety zabieranie go ze sobą na wyjazdy...
UsuńFatycznie tani ten olejek jak na taką pojemność - jak zużyję te co posiadam to rozejrzę się za tym :)
OdpowiedzUsuńsą jeszcze trzy inne wersje, na różne potrzeby włosów :)
UsuńMam ten olejek ale zupełnie się u mnie nie sprawdził :/ strasznie przyspiesza przetłuszczanie moich włosów mimo, że stosuje jedną pompkę na końce i resztki wyżej :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
szkoda że u Ciebie zupełnie się nie spisuje...
Usuńmam włosy przetłuszczające się i boję się wszelkiego rodzaju olejkow, bo tylko pogłębiają ten problem, a szkoda, bo bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńteż mam taki typ włosów, olejek nałożony na końce nic a nic nie wpływa na ten proces ;)
UsuńJa właśnie zamierzam kupić jako serum na końcówki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczęłam włosomaniactwo.
http://merthiaella.blogspot.com/
właśnie go kupiłam, pierwsze wrażenie jest super, ale jego dni jeszcze nadejdą bo muszę wykończyć jeszcze jeden :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie go kupiłam, pierwsze wrażenie jest super, ale jego dni jeszcze nadejdą bo muszę wykończyć jeszcze jeden :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł
OdpowiedzUsuń