Balsam ma bardzo poręczne i zarazem eleganckie opakowanie. Ciut wcięte w talii i podłużnie wyżłobione wygodnie leży w dłoni, nie ślizga się podczas aplikacji. Zwieńczone srebrną zakrętka, w której ukryte zostało zgrabne zamknięcie na klik. Łatwo je podważyć już jednym palcem, działa lekko i sprawnie. Szata graficzna bardzo oszczędna, pierwsze skojarzenie to tęczowe esy-floresy ;) Na odwrocie opakowania opis działania kosmetyku (po angielsku i francusku) oraz skład. Bezbarwne ścianki dają nam kontrolę ilości zużytego kosmetyku i pozwalają uniknąć przykrych niespodzianek ;)
Konsystencja jedwabiście kremowa, jednocześnie lekka i odżywcza. Łatwo sunie po skórze i szybko się rozprowadza oraz co najważniejsze błyskawicznie się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu, praktycznie od razu po aplikacji możemy nakładać ubranie. Śnieżnobiały kolor zachęca do użycia :) Zapach niezwykle intensywny i w dużej mierze perfumowany - nuty zapachowe to lawenda, lilia, mech dębowy, piżmo, bergamotka, biały jaśmin, fiołek, ylang-ylang, konwalia, drzewo sandałowe, wetiwer, wanilia, ambra. Mieszanka niezwykle esencjonalna, jednak potrafi zmęczyć, dlatego nie stosuję balsamu co dzień a robię sobie przerwy ;) Plus za jego długotrwałość - wyraźnie czuć go aż do kolejnej kąpieli.
Żeby nie było tak różowo, będą i minusy... Po pierwsze skład - długi i zawiły. Co prawda znajdziemy tu olejek jojoba, masło shea i witaminę E, jednak roi się także od parabenów i tym podobnych przeszkadzaczy. Działanie nie jest spektakularne - świetnie i szybko koi skórę, jednak efekt ten nie jest bardzo długotrwały. Wygładza i nawilża, czyni gładką i miękką, ale nie w momencie gdy jest ona bardzo przesuszona, tak jak moja teraz, w okresie grzewczym. Po drugie cena - opakowanie jest przeciętnych rozmiarów (236 ml czyli 8 uncji) a ceni się na 49 pln... Jak dla mnie dość sporo...
Mam sprzeczne odczucia co do tego kosmetyku... Niby wyższa półka, jednak spektakularnych efektów brak, jak dla mnie to typowy przeciętniak. Choć kusi oko pięknym opakowaniem to kwota jaką trzeba za niego zapłacić potrafi skutecznie odstraszyć - nie wiem czy świadomie zdecydowałabym się na zakup w cenie regularnej... Co nie zmienia faktu, że podczas najbliższej wizyty w Warszawie wybiorę się do sklepu firmowego BBW, po to by choć nacieszyć oko i nos ;)
Moja ocena: 3,5 / 5
Cena: 49 z / 236 ml
Dostępność: salony firmowe BBW Galeria Mokotów oraz Złote Tarasy
Miałyście okazję poznać ten lub inne zapachy balsamów BBW? Który jest waszym ulubieńcem?
Nie miałam.. Chociaż bym chciała, ale za taką cenę to raczej wątpię :)
OdpowiedzUsuńcena jak dla mnie jest nieadekwatna do jakości, niestety...
UsuńUwielbiam balsamy tej firmy głównie za ich zapachy. Mam 1, który wiosną z powodzeniem zastępuje mi perfumy ;)
OdpowiedzUsuńto fakt, zapach jest mocno perfumowany :)
UsuńNawet opakowanie mi się nie podoba... Nie dałabym 50 zł za ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie też :)
UsuńJak na taką cenę mogłaby być bardziej księżycowy ;D
OdpowiedzUsuń;))
UsuńTo faktycznie drogo za taki kosmetyk.
OdpowiedzUsuńno nie da się ukryć...
Usuńintrygująca nazwa "zapachu" :D
OdpowiedzUsuńaż mnie zaciekawił ;)
W zupełności się z Tobą zgadzam. Niby wysoka półka, markowy balsam a w działaniu taki przeciętniaczek.
OdpowiedzUsuńPachnie ładnie, ale faktycznie może zmęczyć materiał ;) Dla mnie zbyt drogi jak na taką pojemność i działanie. Ale trzeba przyznać, że będąc w salonie BBW nie wiadomo co najpierw poniuchać. Ogrom zapachów może doprowadzić do "kręćka", nawet tego pozytywnego ;)
widzę że dokładnie podzielasz moje zdanie :) łącznie z tym kręćkiem w salonie firmowym ;)
Usuńkocham ich balsamy za zapachy, ale działanie to one mają znikome i ta cena :/
OdpowiedzUsuńja inne zapachy znam tylko z obwąchiwania w sklepie, nie wiem jak spisują się na skórze...
Usuńkocham ich balsamy za zapachy, ale działanie jest bardzo słabe, no i ta cena :/
OdpowiedzUsuńGratuluję, że miałaś okazję przetestować ten produkt, zwłaszcza że tak jak piszesz są kiepsko dostępne a ich ceny są wysokie. Po tej recenzji czuję się zachęcona po trochu ale też nie do końca przekonana..
OdpowiedzUsuńno bo on budzi takie sprzeczne emocje ;)
UsuńMam jeden balsam B&BW w zapasach, ale zabiorę się za niego dopiero latem, gdy moja skóra nie potrzebuje mocnego nawilżenia. Moim ulubionym zapachem jest zdecydowanie Warm Vanilla Sugar
OdpowiedzUsuńja chyba też tę resztę która mi została zostawię do wykończenia latem :)
UsuńMam podobne zdanie na jego temat. Zapach jest śliczny, ale faktycznie na dłuższą metę męczący, działanie także bez wow, a cena nieadekwatna do całości.
OdpowiedzUsuńmyślałam że to ze mną jest coś nie tak ale widzę że i u wielu z Was nie wzbudził zachwytu ;)
UsuńNie przekonują mnie kompletnie produkty B&BW. Ceny są z kosmosu, składy raczej nieciekawe, a zapachy jak dla mnie w większości zbyt duszące. Tak się składa, że mieszkam blisko Złotych Tarasów, więc bywam w ich sklepie i "obwąchałam" większość produktów, więc wiem co piszę ;) A i dodatkowy minus - ten sklep to jakaś masakra. Ekspedientki dosłownie CZATUJĄ na ludzi, stoją w rządku przy wejściu tworząc mur więc nie ma szans, żeby wejść niepostrzeżenie :P Nie znoszę takiego podejścia do klienta - jak chcę pomocy to sama zawołam. Takie molestowanie ludzi bardzo mnie zniechęca do jakichkolwiek zakupów.
OdpowiedzUsuńmam to samo - nie cierpię być tak napadana prze obsługę sklepu... choć z drugiej strony rozumiem że takie ich zadanie ;)
UsuńNo zgadza się, ja sobie zdaję sprawę, że one tak robią, bo ktoś im kazał. Ale niestety efekt tego rodzaju polityki jest w moim przypadku taki, że zwyczajnie nie mam ochoty wchodzić do takiego sklepu, bo mnie od razu coś trafia :P Podobnie napastowana czuję się np. w Douglasie, gdzie też jest się dosłownie śledzonym przez obsługę/ochronę. Beznadziejna sprawa...
Usuńmnie niestety nie skusił :[
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne! Dostałam niedawno balsam z B&BW, za jakiś czas zacznę go testować, zobaczymy czy u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńwidziałam u Ciebie na blogu sporą paczuszkę od BBW :) jestem ciekawa twojego zdania na temat balsamu :)
Usuńnie znam tego balsamu, ale nie lubię intensywnych zapachów (zależy jeszcze jaki to zapach), ale przeważnie po takich mnie głowa boli. Ładnie się prezentuje, ale jak na przeciętniaka, to wolę kupić tańszy balsam :)
OdpowiedzUsuńza tą kasę to ze dwa całkiem porządne balsamy można kupić ;)
UsuńZe względu na cenę i skład chyba się nie skuszę..
OdpowiedzUsuńno i raczej niewiele stracisz ;)
UsuńDość drogi balsam a jeśli szału nie ma to po co przepłacać :)
OdpowiedzUsuńa do mnie przemawia intensywny, dlugotrwaly zapach oraz szybkie wchlanianie balsamu :) Jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńNo tak, nie zawsze to, co droższe = lepsze :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie piękne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety za wysoka cena...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
ja tej firmy mam jedynie miniaturę żelu do kąpieli i mydła wpłynie , wydaje mi się że cały szum tutaj właśnie o zapachy tych kosmetyków :) reszta to przeciętność ...
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą w zupełności :)
UsuńU mnie w kolejce stoi taki sam ale inny zapach bo Paris, zanim zacznę muszę wykończyć to co mam, narazie tylko raz sobie wąchałam to mi się naprawdę podobał, ale wiadomo że takie rzeczy trzeba oceniać na przestrzeni duuużo dłuższej :)
OdpowiedzUsuńnie kojarzę twojego zapachu, aż sobie go wyguglam żeby spojrzeć jakie nuty zapachowe w nim siedzą :)
UsuńSzkoda, że jakoś jest nieadekwatna do ceny, bo zapowiadało sie dobrze.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie też do końca ten balsam nie zachwycił. I cena zdecydowanie wygórowana ....
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie też do końca ten balsam nie zachwycił. I cena zdecydowanie wygórowana ....
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zmęczył jego zapach, więc i spektakularnych efektów nie doczekałam ;) Ale z tego co czytam to i tak bym się ich chyba nie doczekała :)
OdpowiedzUsuńja go używam raz na kilka dni, w takiej częstotliwości zapach jest znośny ;)
Usuńja polecam masło do ciała tej firmy i o tym samym zapachu. Zapach utrzymuje się przez cały dzień. Uwielbiam to masło a tak wogóle uwiellllbbbbiiaaaaam ten zapach :) i cena ok 60zł
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dla osób które potrzebują zapachu by czuć sie piękniejsze w romantycznych chwilach ten zapach w pełni pomaga jest niespotykanie zniewalający dla wąchaczy ;) ja dostałam go z USA i jest to najpiękniejszy zapachowy balsam jaki mogłabym sobie wymarzyć!!!Cena u nas wysoka faktycznie i balsam działanie ma przeciętne ale to o zapach chodzi !!! i nie do codziennego stosowania. Uwielbiam i polecam przygode z nim i ukochanym wąchaczem.Papatki, poleccie też cos- czekam żuczek
OdpowiedzUsuń