Co będzie nam potrzebne do ich przygotowania:
- 100 g sody oczyszczonej
- 50 g kwasku cytrynowego
- 25 g skrobi kukurydzianej
- 25 g mleka w proszku
- 30 g oleju kokosowego
- 25-30 kropli ulubionego olejku eterycznego - u mnie waniliowy (opcjonalnie)
- suszona lawenda lub inne płatki (opcjonalnie)
- papierowe lub silikonowe foremki na muffinki
Przystępujemy do dzieła:
Odmierzamy sypkie składniki,
i dokładnie je ze sobą mieszamy. To ważne, by nie utworzyły się grudki.
W międzyczasie w kąpieli wodnej rozpuszczamy olej kokosowy.
Do suchych składników dosypujemy suszki, wlewamy rozpuszczony olej kokosowy i olejek eteryczny. Całość dość energicznie mieszamy.
Gotowa masa powinna mieć konsystencję mokrego piasku. Teraz właściwa część zabawy - robienie babek ;) Ubijamy je dokładnie w przygotowanych wcześniej foremkach - z podanej ilości składników powinno wyjść około 5 babeczek średniej wielkości.
Tak przygotowane babki wstawiamy na całą noc do zamrażalnika, po tym czasie są gotowe do użycia.
Kule wrzucone do gorącej wody fajnie musują, a następnie zamieniają ją w kąpiel z dodatkiem olejków. Skóra po wyjściu z wanny jest przyjemnie gładka i elastyczna a także nawilżona. Olej kokosowy w składzie sprawia, że z powodzeniem możemy pominąć nakładanie na nią balsamu :)
Bawicie się czasami w domowy wyrób kosmetyków? Podzielcie się przepisami :)
rewelacja! Nigdy nie próbowałam takich ,,zabiegów", ale mnie baaardzo kusisz!:))
OdpowiedzUsuńniestety nie wypróbuję, bo wanny nie posiadam ale cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńzawsze można zrobić je w wersji mini i porozpieszczać choć stopy ;)
Usuńteraz tak pomyślałąm, ze rozpieszcze Tż :D On ma wanne w domu ^^ machne mu takie jako dodatek do prezentu urodzinowego :)
Usuńpięknie wyglądają ;) ja mam problemy z gotowaniem to co dopiero z robieniem nowych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńto jak lepienie babek z piasku - dasz radę ;)
UsuńJejku jestem zachwycona,!!wyglądają pięknie!!muszę kiedyś spróbować zrobić koniecznie bo uwielbiam leniuchować w wannie:)
OdpowiedzUsuńpolecam - nakład pracy niewielki a satysfakcja gwarantowana ;)
UsuńOsobiście pokusiłam się o jeszcze jeden cień color tattoo ♥ A takie musujące cudeńka chętnie bym sobie wykonała ;-)
OdpowiedzUsuńi pigment kobo też rewelacyjny!
UsuńJak zobaczyłam zdjęcie, to myślałam, że to pyszne ciasteczka :) muszę spróbować bo składniki wszystkie mam, a wyglądają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńAleż zdolniacha z Ciebie :) Wyglądają mega profesjonalnie, jak z najlepszego sklepu :) Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńzaraz zdolniacha - żadne wielkie zdolności manualne wcale nie są tutaj potrzebne ;)
UsuńOstatnio miałam ochotę zrobić coś w tym stylu, jednak bez mleka w proszku.
OdpowiedzUsuńjak znajdziesz jakiś ciekawy przepis na taką wersję podrzuć proszę :)
Usuńgenialna jesteś, nie mogę wyjść z podziwu.... kompletuję składniki i do dzieła :))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że mogłam być inspiracją ;)
Usuńpochwal się koniecznie efektem!
Wow, rewelacyjny sposób na umilenie kąpieli. Pierwszy raz widzę przepis na samodzielnie robione "kule" do kąpieli. Na pewno kiedyś spróbuję takie zrobić. :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
Usuńale śliczne przepis jest dość prosty więc może tez się skuszę na wykonanie tych muffinek,
OdpowiedzUsuńjestem pewna e nie będzie problemu :)
Usuńależ wspaniały sposób na ekologiczną kąpiel :)
OdpowiedzUsuńmuszę sama spróbować zrobić :)
bardzo kreatywny przepis! Z chęcią wykonam takie muffiny :)
OdpowiedzUsuńdobra zabawa gwarantowana :)
UsuńO kurcze!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten przepis..Jest na tyle nieskomplikowany i czysty, że mogę pobawić się z moją 2-latką :)
na pewno będzie zachwycona, życzę udanej zabawy :)
UsuńOjej ale musi to być wspaniałe, a fajnie takie zapakowane to i na prezent mozna dac komus.
OdpowiedzUsuńTeż robiłam takie kule. Fajne są też foremki dla dzieci do piaskownicy bo mają różne kształty tylko trzeba uważać z wytrząsaniem żeby nie połamać naszej "kuli" ;D
OdpowiedzUsuńrobiliśmy kiedyś z synem rybki ale faktycznie, wyciągnięcie ich z plastikowych foremek nie było zbyt proste ;)
UsuńRobiłam też takie kule, ale w innym 'przepisie ' ;D Spróbuję tego przepisu ;D
OdpowiedzUsuńhttp://my-colorful-live.blogspot.com/
ja też próbowałam kilku przepisów aż wreszcie wypracowałam optymalny :)
UsuńŚwietne, a wyglądają tak smakowicie :)
OdpowiedzUsuńNa początku pomyślałam, że to jakieś pyszne ciastka, bo wyglądają bardzo apetycznie :) Sama wanny nie mam ale może kiedyś zrobię takie w prezencie dla mojej przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńidealnie nadają się na prezent :)
Usuńwyglądają jak prosto z drogeryjnej półki!
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że są ze sklepu :D Super, naprawdę świetnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na prezent! :)
OdpowiedzUsuńO kurcze ale genialny pomysł :D Spróbuję kiedyś coś takiego zrobić ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci to wyszło. Gdy tylko kupię olej kokosowy (widnieje już na mojej liście "Muszę to mieć") to też spróbuję :)
OdpowiedzUsuńolej kokosowy to u mnie w domu hicior :)
UsuńWspaniały pomysł! Nie miałam pojęcia, że można samemu w domu wyprodukować kule do kąpieli! muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńserdecznie Ci polecam :)
Usuńale fantastyczna sprawa! ;D mega pomysł, nawet na prezent fajne ;D
OdpowiedzUsuńale ładniutkie, idealne na prezent :D
OdpowiedzUsuńswietny DIY,podesle ten link przyjaciolce ktora jest uzalezniona od takich kosmetykow z LUSH ;) x x x
OdpowiedzUsuńSłodko wyglądają. Mi znając życie by nie wyszły, taki mam dar hehe ;)
OdpowiedzUsuńzaraz nie wyszły, trochę wiary w siebie ;)
UsuńŚwietne !
OdpowiedzUsuńMimo tego, że wanny nie mam, to na pewno zrobię i wypróbuję u chłopaka, a także sprezentuję najbliższym kobietom :-) świetna sprawa, zahaczę o jakiś porządny sklep dzisiaj i kupię wszystko, czego mi brakuje
OdpowiedzUsuńteż wręczam czasami jako dodatek do prezentów, np. zamiast kwiatów :)
UsuńNie mam wanny , więc nie dla mnie takie umilacze :) Ale wyglądają tak super , że może kiedyś je zrobię :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i jestem ciekawa jak się sprawuje :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł i tak ciastkowo wyglądają:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam wanny, ale pomysł super :)
OdpowiedzUsuńale super pomysł.......szkoda, mam prysznic:/
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie, wiec pewnie bym ich spróbowała :))
OdpowiedzUsuńŚwietne i do tego całkiem Eco, dodatek mleka w proszku moze nam zamienić wodę w kąpiel Kleopatry.
OdpowiedzUsuńOj bawię się bawię co chwilę coś nowego wymyślę i nie zawsze wychodzi mi takie jakbym chciała:) ale też dzięki ciągłym próbom mam własne sprawdzone przepisy. Niektóre z nich zamieszczam u siebie w postach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
dokładnie, i moje próby nie zawsze udane, ale za to o nowe doświadczenia człowiek jest bogatszy ;)
Usuńbardzo fajny przepis i pomysł :)
OdpowiedzUsuńAle świetne, nie mam nigdy chęci na wyrabianie własnych kosmetyków, ale zauroczyłaś mnie tymi babeczkami :P Genialne! Wspaniałe na prezent, będę mieć je na oku ;)
OdpowiedzUsuńAle ekstra!
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować...:)
OdpowiedzUsuńmożna dać jakiś inny olej zamiast kokosowego?
możesz go zastąpić masłem kakaowym lub innym stałym tłuszczem, ważne by kule były twarde po zastygnięciu :)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńOjejku , są cudowne :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie cudeńko, ale wykonam je jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńwow wyglądają genialnie
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie wypróbować
tylko najpierw poszukam niektórych składników
Wspaniały pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńSuper! Świetny pomysł na drobny upominek.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie olśniło, że jest to niesamowity pomysł na prezent dla kogoś! Rewelacyjne te Twoje babeczki, pierwsze widzę, pierwsze słyszę. Super post :D
OdpowiedzUsuńwyglądaja jak by bbyły wprost do konsumpcji a nie kapieli..swietny pomysl :)
OdpowiedzUsuńwyglądają prześwietnie :) ale ja za leniwa jestem na takie roboty :P
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńSuuuper :)) Na pewno wypróbuję ten sposób ;)
OdpowiedzUsuńTak mnie zaintrygowałaś tymi muffinkami do kąpieli, że prawdopodobnie niedługo sama je zrobię ;) Szkoda tylko, że w studenckim mieszkaniu nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńNiesamowite, tak proste, a tyle radości i zachwytu potrafi wywołać! Jaka szkoda, że nie mam wanny, ale po remoncie pierwszą rzeczą jaką zrobię będzie skorzystanie z tego przepisu!
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach zapraszam do siebie na recenzje kosmetyków i makijaże http://lusiakowy.blogspot.com/ Ja oczywiście pozostaję na dłużej i obserwuję blog.
Koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie posiadam wanny, ale babeczki robiłam już nie raz. Przy kazdej możliwej okazji obdarowuję nimi swoich najbliższych. Zamiast lawendy dodaję kwiaty ślazu, które barwią wodę na fioletowo ;)
OdpowiedzUsuńczyli wiem już co dodać następnym razem :)
UsuńGenialne! Łączenie składników, dobieranie zapachów - czuję się skuszona! :)
OdpowiedzUsuńmusze sobie to druknac i na pewno wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz z tym pigmentem Kobo muszę przyznać, że kolor jest genialny ale straszliwie się osypuje, w niedalekiej przyszłości na pewno pojawi się makijaż z nim w roli głównej ;-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam takiego kosmetyku a szkoda ;( Bo na pewno jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńJak mogę zapraszam do siebie na rozdanie do wygrania kosmetyki z Pharmaceris ;)
http://blizniaczki09.blogspot.com/2013/07/zapraszam-na-konkurs-z-okazji-ii.html
Ja nigdy sama nic nie robiłam, bo mam dwie lewe ręce ale jakbym coś takiego dostała to z całą pewnością byłabym zachwycona ;) Pachnie to zapewne równie niesamowicie jak wygląda ;)
OdpowiedzUsuńhmm świetny pomysł skuszę się ;)
OdpowiedzUsuńłał, genialny pomysł! Muszę wyprobówać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.claudiaaspencer.blogspot.com
Genialny poradnik :)
OdpowiedzUsuń