Obietnice producenta:
Skoncentrowany kompleks algowy Polyplant Seaweed Complex ™ z listownicy, brunatnic, morszczynu i kowniatka morskiego pobudzi przemianę materii w komórkach, wspomagając redukcję cellulitu oraz zatrzymanej wody w organizmie. Olejek perilla znany z wyjątkowych właściwości ujędrniających i uelastyczniających poprawi napięcie i sprężystość skóry. Olejek grapefruitowy poza właściwościami antycellulitowymi rozjaśni blizny i rozstępy. Chili przyspieszy mikrokrążenie podskórne, powodując wzmocnienie działania kosmetyku.
Działanie:
- redukuje cellulit
- ujędrnia i wygładza
- modeluje i napina skórę
- zmniejsza obrzęki
Moja opinia:
To nie jest moja pierwsza przygoda z olejkiem tej marki, miałam okazję wcześniej poznać Gold Argan do ciała i Essential Oils do twarzy (oba spisały się świetnie). Kolejny raz za to zachwyciła mnie dbałość o najmniejszy nawet detal jeśli chodzi o opakowanie kosmetyku. Jestem wzrokowcem, lubię rzeczy ładne i sporą uwagę zwracam na estetykę kartonika czy buteleczki które skrywają produkt. Super Slim przyciąga oko energetyczną, wiosenną szatą graficzną - zieleń świeżej trawy i odrobina błękitu nieba - od razu chce się żyć :)
Wnętrze kartonika jest odpowiednio wyprofilowane, podstawka z tektury zapobiega przesuwania się produktu a tym samym ogranicza uszkodzenia w czasie transportu. Sama buteleczka wykonana została z dość twardego plastiku, co ma swoje plusy i minusy. Materiał jest trwały i odporny na uszkodzenia - spadł mi kilka razy na płytki i nic nie ucierpiał. Jednak jest także mało podatny na ściskanie, przez co wydobycie olejku może okazać się nieco kłopotliwe. Dozownik z zamknięciem typu "press"działa sprawnie, choć przyznać muszę że jest dość nieszczelny i lubi przeciekać.
Olejek ma piękną złotą barwę i rewelacyjny zapach, który potrafi uwieść niejeden nos ;) Delikatnie cytrusowy, jednak nie w taki oczywisty sposób. Ciut słodki, na szczęście nie cukierkowy. Pobudzający do działania i dodający energii i co bardzo istotne trwały. Ładnie rozbrzmiewa w kontakcie ze skórą, nałożony tuż po kąpieli potęguje doznania zapachowe. Konsystencja typowo olejkowa i tutaj nie ma się nad czym rozwodzić. Warto jednak dodać że wchłania się szybko a aplikacja przebiega bez problemów - olejek gładko sunie po skórze i dobrze się rozsmarowuje.
Skład kosmetyku zachwyca! To prawdziwe bogactwo olejków (słonecznikowy, ze słodkich migdałów, z pestek winogron, z nasion makadamii, perilla, grapefruitowy) oraz ekstraktów roślinnych (kompleks algowy, wyciąg z alg brunatnych, morszczynu, kopru morskiego oraz pieprz cayenne/chili). Taki miks ma za zadanie walkę z cellulitem, poprawę sprężystości i jędrności skóry oraz nawilżenie i odżywienie. I jak się okazuje - działa całkiem skutecznie :)
Olejku można używać na cztery sposoby, jednak moim zdecydowanym faworytem stała się aplikacja na wilgotną po kąpieli skórę - rozgrzana szybciej pochłania składniki aktywne i transportuje je do wnętrza. Zdarza mi się także dodać kilka kropli do ulubionego balsamu czy użyć go do masażu. A jak z działaniem olejku? Dość szybko zauważyłam wyraźną różnicę w kondycji skóry. Stała się gładka i niezwykle elastyczna a przy tym miękka i miła w dotyku. Nawilżenie utrzymuje się na optymalnym poziomie, skóra wraz z upływem czasu stała się zregenerowana i odżywiona. Mam wrażenie że i cellulit stał się mniej widoczny zaś ciało zyskało na jędrności, choć to pewnie i zasługa większej dawki ruchu jaką mu funduję. Nie wypowiem się jedynie na temat zmniejszania obrzęków, bo z tymi na szczęście nie mam problemów :)
Raz jeszcze jednak chcę podkreślić że siedzenie na kanapie i smarowanie się olejkiem efektów nie przyniesie - ruszmy się na wiosnę :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 29,99 zł / 100 ml
Dostępność: drogerie, internet
Dziękuję marce Evrēe za możliwość przetestowania olejku. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.
Znacie tę nowość od Evrēe? Co sądzicie o olejkowej pielęgnacji ciała?
Skład rzeczywiście rewelacyjny;) i cena też przystępna
OdpowiedzUsuńtym bardziej że olejek jest bardzo wydajny :)
UsuńKupuje! Kupuje! Od wczoraj rozpoczęłam ostry reżim, bo po zimie zaczynam juz rozlewać sie w fotelu!!!!
OdpowiedzUsuńhaha! polecam zatem!
UsuńUwielbiam olejki Evree :))
OdpowiedzUsuńteż bardzo je lubię :)
UsuńBardzo go lubię - mój ulubieniec :D
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdza :)
Usuńfajny wspomagacz :) oczywiście trzeba się też ruszać :)
OdpowiedzUsuńto podstawa :)
Usuńpolubiłam ten olejek:)
OdpowiedzUsuńzupełnie tak jak ja :)
UsuńJa obecnie używam multibomb ;)
OdpowiedzUsuńmam go w zapasach, sięgnę jak tylko zużyję Super Slim :)
Usuńbrzmi kusząco:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten olejek , piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńsuper jest :)
OdpowiedzUsuńNo ja jeszcze czekam na niego.
OdpowiedzUsuńTeż miałam okazję go orzetestować, bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńchyba nie czytałam negatywnej opinii o nim :)
UsuńMam go i uwielbiam !
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię
OdpowiedzUsuńW końcu muszę do kupić :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że poprawia wygląd skóry w tak dużym stopnie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze...jak tylko moje zapasy zużyję kupuje, kupuje!!!!
OdpowiedzUsuńpolecam!
UsuńTen olejek bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńOoo, tego olejku Evree jeszcze nie miałam okazji poznać! :>
OdpowiedzUsuńzatem czas nadrobić zaległości ;)
UsuńCzytam już entą recenzję na temat tego olejku i kurcze chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńHoho, zapowiada się wspaniale. Ciekawe czy byłabym z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJest to trzecia pozytywna recenzja. Chociaż wiadome bez ćwiczeń nie będzie lepszych efektów. :)
OdpowiedzUsuńnegatywnej chyba jeszcze nie spotkałam ;)
UsuńSzkoda, że samym siedzeniem nic nie wskuramy hihi ;) A olejek wygląda na wart by go zakupić ;)
OdpowiedzUsuńgdybym tlyko była bardziej podatna na stosowanie olejków..
OdpowiedzUsuńOlejków samodzielnie na ciało nie lubię, ale gdyby go zmieszać z balsamem, to kto wie... :) Fajny pomysł.:)
OdpowiedzUsuńzmieszany z balsamem tylko go uszlachetnia :)
Usuńno mam kilka olejkow:) ale takiego nie
OdpowiedzUsuńmiałam go i bardzo go lubiłam:)
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdził :)
Usuńuwielbiam ten olejek i żałuję, że już mi się kończy. Ja za to stosuję go na suchą już skórę.
OdpowiedzUsuńkażdemu według zachcianek, grunt że działa :)
Usuńsuper sprawa!!!!oczywiscie jak sie ktos rusza :)bo bez tego to zadne olejki nie pomoga:)
OdpowiedzUsuńmusze sie w niego zaopatrzec bo i mi przydaloby sie jakies wspomaganie
Miałam wersję pomarańczową, ale nie spisała się u mnie. Teraz używam Bio-oil i od razu widzę różnicę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jestem osobą, która wierzy w magiczne działanie takich wspomagaczy.
OdpowiedzUsuń