Gładka skóra to odwieczne
marzenie każdej z nas. Natura jednak nie jest łaskawa – zbędne
owłosienie w mniejszym lub większym natężeniu pokrywa i te partie
ciała, na których jest zupełnie niepożądane ;) Skazane
zatem jesteśmy na ciągłą walkę z nim, na szczęście pomocników
w tym temacie wybór jest całkiem spory. Dziś chciałam
przedstawić maszynkę której jakiś czas użyłam po raz
pierwszy, i mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie jak mogłam
wcześniej bez niej funkcjonować ;) Poznajcie Shave-Lab Zero, White Edition.
Kilka słów od producenta:
Styl sam w sobie - ZERO to ponadczasowa „all-rounder” dla miłośniczek ceniących sobie wysoką jakość oraz piękny design w połączeniu z atrakcyjną ceną.
Linia ZERO charakteryzuje się minimalistycznym kształtem, dając gwarancję pewnego prowadzenia maszynki. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu naturalnej gumy kauczukowej, dzięki czemu golarka pewnie przylega do dłoni i sprawia, że golenie jest jeszcze bardziej przyjemne i precyzyjne zarazem.
Linia ZERO– wysoka jakość dająca poczucie bezpieczeństwa, nawet przy goleniu wrażliwych części ciała.
Specyfikacja maszynki do golenia:
- Zestaw startowy: 1 uchwyt + 4 ostrza typu PL4
- Kolor: Biały
- Technologia: Chromowane aluminium z wstawkami z naturalnego kauczuku
- Komfort: Listek nawilżający ( Witamina E, aloes, olejek lawendowy )
- Uniwersalność:
Uchwyt kompatybilny ze wszystkimi ostrzami SHAVE-LAB
Moja opinia:
Muszę przyznać że maszynka została wykonana z największą precyzją i dbałością o każdy detal. Doskonale wyważona, dzięki ergonomicznie wyprofilowanej rączce idealnie leży w dłoni i się z niej nie wyślizguje. Dodatkowym atutem są wstawki z naturalnego kauczuku, dzięki czemu maszynka nawet po zmoczeniu daje się łatwo chwycić. Całość prezentuje się niezwykle estetycznie, połączenie klasycznej bieli z chromowanymi elementami nadaje jej szyku i elegancji – to ideał dla każdej estetki :)
Maszynka została wyposażona w
wymienną końcówkę o czterech precyzyjnych ostrzach.
Znajdziemy tam również nawilżający listek w kolorze
zielonym, który zapewnia komfort podczas golenia (w jego skład wchodzą aloes, witamina E i olejek lawendowy), oraz biały
gumowy pasek, który idealnie zbiera ze skóry pozostałości żelu czy pianki. Główka
jest ruchoma, działa w wielu płaszczyznach i idealnie dopasowuje
się do powierzchni skóry nawet w najbardziej wymagających
miejscach jak kostki czy kolana. Wymiana ostrzy również jest
dziecinnie prosta, estetycznie wkomponowany w całość guziczek
pozwala na szybkie usunięcie zużytej części i wymianę na nową.
Zestaw startowy który otrzymałyśmy na spotkaniu to maszynka plus cztery wymienne nożyki. Całość opakowana niezwykle gustownie w elegancji kartonik, wewnątrz wyprofilowane miejsca na poszczególne elementy. Dzięki estetycznej szacie graficznej maszynka świetnie nadaje się na prezent. Dokupić bez problemów możemy i same ostrza, tworząc tym samym sprzęt na lata :)
Jestem niezwykle zadowolona z maszynki
Shave-Lab Zero. Golenie z jej pomocą przebiega zaskakująco szybko i
precyzyjnie, ergonomiczne ostrza gwarantują komfort podczas użycia
– nie ma mowy o zacięciach. Skóra po użyciu jest gładka,
nie zauważyłam żadnych podrażnień czy krostek, które
zdarzają mi się pojawiać po użyciu zwykłych jednorazówek.
Niewątpliwie spory atut to nawilżający listek, który nie
dopuszcza do przesuszenia skóry.
W ofercie firmy znaleźć można spory
wybór maszynek i akcesoriów, przeznaczonych zarówno
dla kobiet jak i dla mężczyzn. Pogrupowane w kilka linii
tematycznych pozwalają dopasować tę idealną do naszych potrzeb :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 38 zł
Dostępność: TUTAJ
Maszynkę otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki:
Jak się Wam podoba Shave-Lab Zero w wersji dla kobiet?
wlasnie szukam takiej;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuńUżywam maszynek, więc chętnie ją wypróbuję
OdpowiedzUsuńja tak samo:)
Usuńpolecam!
Usuńwygląda na bardzo luksusową...
OdpowiedzUsuńwygląd idzie tu w parze z jakością!
UsuńW sam raz na lato, używam tylko maszynek, więc na pewno ją kupię. :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo solidnie ;) Czuję się skuszona :D
OdpowiedzUsuńpo maszynkach mam przebarwienia wiec na razie katuje sie woskiem:)Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę Kasia:)
OdpowiedzUsuńoj nie zazdroszczę, niemiłe doznania...
Usuńmaszynki nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam troszkę inną ale też bardzo ją polubiłam;)
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdza :)
UsuńNigdy nie spotkałam się z tą masznką.
OdpowiedzUsuńCena spora, ale z drugiej strony...te cztery nożyki z pewnością starczą na jakiś czas i jakby tak policzyć i chcieć za tą cenę kupować pojedynczo jednorazowe golarki to mogłoby się okazać, że cena wyjdzie bardzo podobna. Mnie bynajmniej zauroczył wygląd tej maszynki <3 ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie, a jakość golenia dużo lepsza niż w przypadku jednorazówek :)
UsuńCena nieco wysoka...
OdpowiedzUsuńnie wiem czy bym była w stanie tyle wydać ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna, jednak cena trochę wysoka :)
OdpowiedzUsuńWyglada swietnie i w sumie chyba ja sobie sprezentuje!
OdpowiedzUsuńa co, warto się porozpieszczać ;)
UsuńWysoka estetyka. Niewątpliwie miło taka posiadać. Używam maszynek wiec pewnie sie skuszę. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa, można wypróbować
OdpowiedzUsuńwygląda extra! i cena nawet nie duża.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przywitała u siebie :D
OdpowiedzUsuńprzydałaby mi się taka ;:)
OdpowiedzUsuńCena jest świetna! Chętnie przetestuję tą maszynkę na sobie ;D
OdpowiedzUsuńona chyba nie ma wad :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie - nie :)
Usuńmam z roska taki totalny wypas, i wizualnie i praktycznie to też niezłe cudo :)
OdpowiedzUsuńwarto zainwestować w coś co służyć będzie dłużej :)
UsuńWidziałam już tą maszynkę na innym blogu, wcześniej i zrobiłam wielkie oczy. Już jest na mojej wish liście. Dla mnie sposób depilacji i ilość ostrzy maszynki ma bardzo duże znaczenie
OdpowiedzUsuńjakość golenia w tym wypadku zasługuje na piątkę z plusem!
UsuńElegancko wygląda :) Ja używam depilatora, więc nie skuszę się :)
OdpowiedzUsuńja generalnie też często sięgam po depilator, ale bywają sytuacje że to maszynka jest niezastąpiona :)
UsuńJa sięgam tylko po maszynki i od wielu lat doskonale sprawdzają się u mnie Venus :D Fakt trochę kosztują, ale o podrażnieniach nie ma mowy :D
OdpowiedzUsuńja nie miałam dotąd jakiejś jednej ulubionej :)
UsuńMiałam taką podobną z Venus i bardzo sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuńAleż elegancko prezentuje się ta maszynka :)
OdpowiedzUsuńChyba czas na odrobinę luksusu w niskiej cenie; )
OdpowiedzUsuńJa na ostatnie urodziny dostałam golarkę od Pana Mysza - pokochałam ją i już nie potrzebuję takich maszynek.
OdpowiedzUsuń