Obietnice producenta:
płyn:
- Skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia
- Zwiększa syntezę kolagenu i elastyny
- Nie narusza równowagi hydrolipidowej naskórka
- Zapobiega przeznaskórkowej utracie wody (TEWL)
- Nie pozostawia filmu na skórze
mleczko:
- Skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia
- Wzmacnia strukturę skóry i zapobiega jej wiotczeniu
- Uzupełnia niedobory składników tłuszczowych w skórze
- Spaja komórki naskórka i skóry właściwej, zwiększając jej spoistość i gęstość
- Przyspiesza metabolizm komórek skóry
- Pobudza produkcję endorfin w skórze
- Pozostawia lekki, nietłusty film
Oba kosmetyki zamknięte zostały w smukłych butelkach z solidnego plastiku. Szata graficzna niezwykle stonowana, na próżno szukać tutaj zbędnych ozdóbek - jest prosto i konkretnie. Butla z micelkiem ma bezbarwne ścianki, dzięki czemu mamy podgląd ilości zużytego kosmetyku. Mleczko natomiast kryje się w białym opakowaniu bez tego udogodnienia. Oba kosmetyki mają wygodne choć diametralnie różne aplikatory – micelek otworzymy za pomocą jednego wciśnięcia zatyczki, mleczko zaś zakończono praktyczną pompką.
Jeśli chodzi o płyn to sprawa konsystencji jest oczywista. Mleczko natomiast ma bardzo ciekawą formułę - nie jest gęste a tym samym nie sprawia wrażenia nazbyt ciężkiego - w moim odczuciu jest nawet odrobinę żelowe. Nuta zapachowa w obu przypadkach jest bardzo rześka i odświeżająca a przy tym nienachalna. Ja wyczuwam tutaj niezwykle świeży aromat - w micelku zapach jest bardziej wyraźny, w mleczku ciut rozmyty. Nie sposób nie wspomnieć o składnikach moich nowych przyjaciół :) Kompleks olejów (arganowy, avocado, oliwek, nawrotu lekarskiego), witamina E, masło shea, alantoina, żel aloe vera, kwas hialuronowy, gliceryna - kompleksowo pozwalają zadbać o jędrną i elastyczną skórę, zapewniają jej odpowiedni poziom nawilżenia, niwelują skutki stresu i zmęczenia.
Z demakijażem oba kosmetyki radzą sobie dobrze. Nasączony wacik dociskam najpierw do powiek, następnie ruchem w dół usuwam zanieczyszczenia. Z moim codziennym makijażem zarówno micel jak i mleczko radzą sobie dobrze, nie rozmazują go a sprawnie i w kilku ruchach likwidują. Nie wiem jak z kosmetykami wodoodpornymi bo tych nie używam. Płyn pozostawia twarz idealnie napięta i matową, natomiast mleczko tworzy na niej niezwykle delikatny film. Nie jest on jednak klejący czy w innych sposób przykry w odbiorze.
Cieszę się, że mam możliwość poznania obu kosmetyków jednocześnie i skonfrontowania ich działania. Moim ulubieńcem do zmywania całodziennego znoju stało się mleczko, natomiast rano świetnie dobudza moją skórę płyn micelarny. Oba produkty idealnie współgrają z potrzebami mojej kapryśnej cery, nie przesuszają jej, nie zatykają porów. Z oczami też obchodzą się bardzo łagodnie, nie ma mowy o podrażnieniach. Polecam zatem dla wrażliwców jak i wszystkich tych, którzy szukają dogłębnej pielęgnacji i skuteczności w jednym :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 16-22 zł / 200 ml
Dostępność: Super-Pharm, Hebe, apteki
Kosmetyki otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ
Znacie tę nową linię Dermedic? Jak spisuje się u Was?
Musze wypróbować jakies mleczko do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńja polubiłam się z nimi na nowo jaki czas temu ;)
UsuńJa najlepiej lubię wszystkie substancje myjące do twarzy. Jakos nie do końca zmycie oblicza samym mleczkiem do mnie przemawia. Używam go po właściwym ;))) umyciu. Ale wiadomo w roli tego pierwszego zwykle mydło sie nie sprawdza a mało ktory ze specjalnie przeznaczonych do tego typu działań preparatów nie wysusza mi skory az do bólu.
OdpowiedzUsuńja używam mleczek/micelków do zmycia makijażu, potem oczyszczam twarz wodą i żelem lub pianką do mycia - nie wyobrażam sobie innej konfiguracji czy kolejności ;)
UsuńZa mleczkami nie przepadam, ale micelka chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam!
UsuńMimo wielu recenzji produktów tej firmy, dla nie wciąż ona jest obca.
OdpowiedzUsuńwarto zwrócić na nią uwagę, ma naprawdę ciekawe kosmetyki :)
UsuńPiękne mają opakowania :)
OdpowiedzUsuńbardzo eleganckie :)
UsuńMleczek nie lubię, micel chętnie wypróbuję, jak zużyje zapasy ;)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy kosmetyków w sumie jeszcze nie używałam. Jak an razie u mnie sprawdza się Ziaja.
OdpowiedzUsuńz Ziaji lubię płyn dwufazowy do demakijażu
UsuńNie znam kosmetyków...
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa wolę płyny micelarne bo nie są tłuste mimo, że czasami gorzej radzą sobie z makijażem niż mleczka
OdpowiedzUsuńja lubię te delikatną warstewkę którą zostawiają mleczka...
UsuńWcale nie miałam styczności z tą marką jeszcze.
OdpowiedzUsuńNic nawet nie miałam z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńGala boksu kosmetykowego ;)
OdpowiedzUsuńtrafnie ujęte ;)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów, a już wiem, że wybrałabym płyn, bo nie znoszę mleczek do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńoba są w porządku ;)
UsuńMleczka Dermedic są zupełnie inne niż te, których używałam do tej pory - nie podrażniają mnie :)
OdpowiedzUsuńzgadza się, są bardzo delikatne :)
Usuńmleczek nie lubię, ale ten płyn micelarny chciałabym mieć:)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na płyn micelarny, do mleczek się zraziłam
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym ten płyn ;)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuje to mleczko :):) bo za płynami micelarnymi jakoś nie za bardzo przepadam
OdpowiedzUsuńrozmaitowo.blogspot.com
mam nadzieję że przypadnie Ci do gustu :)
Usuńja tylko i wyłącznie micele, mleczka u mnie nie zdaja egzmainu
OdpowiedzUsuńja znam , u mnie spisują się kosmetyki znakomicie :) Obserwuje :*
OdpowiedzUsuńslodkieslodkieczary.blogspot.com
fajnie że i Ty jesteś z nich zadowolona :)
Usuńmoja skóra to też ten typ, więc micelek już nieźle mnie zaintrygował. O mleczku nie wspominam, bo z mleczkami bardzo się nie lubię, więc omijam je dużym łukiem :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czym Ci tak zalazły za skórę ale to polecam z czystym sumieniem :)
Usuń