Od producenta:
MACROVITA BODY SCRUB GEL SPA usuwa martwe komórki skóry, oczyszcza, wygładza i nawilża. Skóra jest znakomicie ujędrniona i zmiękczona. Idealnie przygotowuje do dalszych zabiegów kosmetycznych.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
lilia wodna - orzeźwia, ujędrnia
algi - wyszczuplają
wyciąg z pereł - odnawia skórę
guarana - poprawia krążenie
sproszkowane skorupki ostryg - złuszczają
ruszczyk kolczasty - zwęża naczynka krwionośne, działa ściągająco, rewitalizuje
wodorosty o wyglądzie koralowca - redukują nadmiar tkanki tłuszczowej
olejek jojoba - nawilża
lukrecja - działa przeciwzapalnie
prowitamina B5 - nawilża, uelastycznia
Bez olejów mineralnych, parabenów, wazeliny, glikolu propylenowego, gmo free
Moja opinia:
Kosmetyk zamknięty został w wygodnym i szerokim słoju wykonanym z plastiku. Lubię takie opakowania - peeling dostępny jest do ostatniej kropelki a jego aplikacja nie nastręcza żadnych problemów. Zakrętka dolega ściśle i hermetycznie, nic nie wycieka nawet gdy słoik przechyli się czy przewróci. Fabrycznie kosmetyk zabezpieczony jest także plastikowym krążkiem, który chroni zawartość przed przemieszczaniem się. Spokojna i stonowana szata graficzna zwraca uwagę i podkreśla naturalność składników.
Peeling ma żelową, dość płynną konsystencję. Z początku możemy mieć nawet wrażenie że jest zbyt rzadki, jednak jest to efekt zamierzony. Nakładamy go bowiem na suchą skórę i cyklicznymi ruchami wykonujemy masaż. Następnie skórę zwilżamy i masaż kontynuujemy. Przyznam, że pierwszy raz mam do czynienia z taką formą aplikacji kosmetyku, jednak bardzo mi się ona spodobała ;)
Po odkręceniu słoiczka przeżyć możemy małą ekstazę ;) Zapach peelingu jest niezwykle wyraźny a zarazem subtelny, kojarzy się bez dwóch zdań z elegancją i luksusem :) Nie wiem jak go dokładnie opisać ani do czego porównać, jest w nim coś kwiatowego ale i jednocześnie orzeźwiającego. W kontakcie ze skórą aromat delikatnie rozbrzmiewa, podczas mycia unosi się w całej łazience. Po wyjściu spod prysznica utrzymuje się na skórze jeszcze długi czas.
Peeling ma jasnoszary kolor, natomiast zatopione w nim drobinki są niebieskie i białe. Te drugie to - tu ciekawostka - sproszkowane skorupki ostryg :) Są niewielkie ale ostre jak szpileczki, świetnie zatem radzą sobie ze złuszczaniem martwego naskórka. Dobrze rozprowadzają się na skórze i ładnie się jej trzymają, nie spływają w trakcie aplikacji. Pomimo swej ostrości nie podrażniają i nie wywołują zaczerwienienia.
Działanie peelingu bardzo mi się spodobało :) Skóra już po pierwszym użyciu staje się niezwykle miękka i jedwabiście gładka a także przyjemnie nawilżona. Z czystym sumieniem możemy zrezygnować z nakładania balsamu, nie ma mowy o uczuciu ściągnięcia czy przesuszenia. Taki optymalny stan utrzymuje się do następnej kąpieli, nie znika po kilku godzinach. Przy regularnym stosowaniu skóra odzyskuje jędrność i elastyczność, znikają drobne krostki, które w moim przypadku lubią panoszyć się na udach. Redukcji uległy też naczynka krwionośne, stały się wyraźnie bledsze i mniej widoczne.
Tytułem podsumowania zatem, uważam że peeling Macrovity jest wart uwagi. Rewelacyjne działanie, piękny zapach, i co najbardziej istotne naturalne składniki oraz brak nagminnie występujących w kosmetykach parabenów, olejów mineralnych czy innych "dobrodziejstw". To wszystko sprawia, że nie możemy przejść obok niego obojętnie ;) Jeśli jeszcze nie znacie - serdecznie polecam!
Moja ocena: 5 /5
Cena: 56 zł / 200 ml
Dostępność: wyłączny dystrybutor Macrovity, MultiPerfumeria.pl
Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z MultiPerfumeria.pl . Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.
Znacie to cudo? Lubicie peelingi do ciała?
O kurcze, wydaje się naprawdę fajny, tylko ta cena :))
OdpowiedzUsuńon nie jest fajny, on jest rewelacyjny!
Usuńooo fajny! tylko faktycznie cena....
OdpowiedzUsuńteraz na stronie MultiPerfumerii promocja - zestaw dwóch peelingów i masła o tej samej linii zapachowej w promocyjnej cenie :)
Usuńjestem nim mocno zainteresowana
OdpowiedzUsuńserdecznie Ci go polecam!
Usuńcała oprawa tego peelingu jest fascynującą :) pięknie wygląda, te ostrygi sproszkowane są namiastką luksusu :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, a przecież każda z nas na choć namiastkę luksusu zasługuje ;)
UsuńNigdy nie robiłam peelingu na sucho :) Świetnie się prezentuje, a zapach... ach chciałabym go poczuć :)
OdpowiedzUsuńuwierz mi że to niezwykle fajne doświadczenie :)
UsuńBrzmi świetnie, ale cena trochę straszy ;))
OdpowiedzUsuńoj tam straszy, nie ma się czego bać ;)
UsuńAle ma piękny kolor.. :) A te sproszkowane ostrygi, to faktycznie ciekawostka, nigdy nie słyszałam o ich dodatku w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńto namiastka luksusu, podobnie jak perły :)
Usuńwygląda na drogi produkt, no i nie myliłam się :P może kiedyś.. ;)
OdpowiedzUsuńdo najtańszych nie należy ale uwierz mi że warto :)
UsuńUwielbiam peelingi. Formuła tego bardzo mnie ciekawi. Już kolorystyka opakowania do mnie przemawia, a wygląd kusi by poznać zapach tego żelowego cudaka :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, wszystko idealnie łączy się w spójną całość i zachęca do użycia :)
Usuńuwielbiam oglądać Twoje zdjęcia, za każdym razem zachwycam się nimi niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńNie znam! ALe chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia powodują zachwyt! :)
pozdrawiam :)
wypróbuj - nie będziesz żałować :)
Usuńsama konsystencja zachęca do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńzgadza się, świetnie się rozprowadza :)
Usuńpiękne zdjęcia! jaka wspaniała kolorystyka
OdpowiedzUsuńa peeling wygląda fajnie, ja z chęcią bym wypróbowała ;)
kolor ma ujmujący i taki bardzo naturalny :)
UsuńPierwszy raz o nim słyszę, ale wygląda bardzo fajnie :D
OdpowiedzUsuńjeśli będziesz miała okazję wypróbuj koniecznie!
Usuńnie miałam z nim wcześniej do czynienia, ale po takiej recenzji chętnie bym go wypróbowała, szkoda, że nie jest dostępny stacjonarnie:)
OdpowiedzUsuństrona internetowa sklepu jest bardzo przyjazna, zajrzyj - może na coś się skusisz ;)
Usuńluksusowy kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńczasami warto się porozpieszczać ;)
UsuńBardzo mnie zaciekawił ale niestety cena ostatecznie odstraszyła a szkoda :/
OdpowiedzUsuńJuż poczułam ten luksus i chcę go ;D
OdpowiedzUsuńpolecam, mam nadzieję że i Tobie przypadnie do gustu :)
UsuńJednym słowem prawdziwa perła :)
OdpowiedzUsuńidealnie go określiłaś ;)
UsuńO kurczę, ale mnie nim zaciekawiłaś :D Tylko ta cena trochę zniechęca ;C
OdpowiedzUsuńuwierz mi że wart jest tej ceny :)
Usuńrezczywiscie wydaje sie bardzo ciekawy :). Nie znam go.
OdpowiedzUsuńszkoda po peelingu nie nalozyc na skore jakiegos balsami, kremu... skora po peelingach ejst bardziej chlonna wiec wskazane jest dostarczenie jej ejszcze dodatkowych skaldnikow :)
tak wiem, jednak to uczucie jedwabistej i nawilżonej, a do tego świetnie pachnącej skóry sprawia, że czuję się rozgrzeszona ;)
Usuńkolor fajny ;D
OdpowiedzUsuńano fajny, taki uspokajający ;)
UsuńJuż sam w sobie wygląda na prawdę elegancko, ale jak wspomniałaś o tych sproszkowanych ostrygach no to o jaaa luskus :)
OdpowiedzUsuńa perły i lilia wodna dopełniają całości ;)
Usuńpięknie wyeksponowałaś ten produkt! :)
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję :)
UsuńJako maniaczka pięknych zapachów w kosmetykach czuję się skuszona.. Tylko jaki drogi! :(
OdpowiedzUsuńraz na jakiś czas można zaszaleć ;)
UsuńAlbo poprosić św. Mikołaja :P
Usuńo, to jest świetna myśl - chyba napiszę podobny list ;)
UsuńMoja lista jest coraz dłuższa, haha:(
Usuńpodoba mi się jego konsystencja :)
OdpowiedzUsuńa Twoja recenzja mnie zachęciła do użycia ;)
w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
cieszę się że Cię skusiłam :)
Usuńjuż zaglądam
Jestem uzależniona od wszelakich peelingów do ciała - i to głównie tych mocno zdzierających martwy naskórek :) Zapewne i ten kosmetyk przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńAluś - jestem pewna że byłabyś zachwycona ;)
UsuńJa wybrałam sobie do testów olejek jojoba i naprawdę jestem nim zachwycona :) Do zobaczenia na spotkaniu :) Miło mi będzie Cię osobiście poznać :)
OdpowiedzUsuńteż kusił mnie któryś z olejków ostatecznie jednak stanęło na peelingu :)
Usuńi ja bardzo się cieszę na to spotkanie i już się doczekać nie mogę :)
ale super, muszę go i ja wypróbować :))
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała, bo uwielbiam peelingi ;)
OdpowiedzUsuń