Witajcie :)
Dziś kolejny maskarowy post, czyli moja opinia o tuszu tu rzęs Volume Booster marki Lovely. Przyznam szczerze, że nie miałam do tej pory styczności z wieloma kosmetykami z ich oferty, znam zaledwie satynowe cienie i tusz Spectacular Me (swoją drogą oba produkty godne uwagi). Dlatego pełna zapału zabrałam się za testowanie nowej maskary :) Jak się sprawdziła? - zapraszam do lektury!
Kilka słów od producenta:
Wydłużająca i pogrubiająca mascara Volume Booster Lovely do rzęs o formule odżywczej z D-pantenolem, jedwabiem i kolagenem. Rzęsy mają intensywny głęboki kolor czerni dzięki wysokiej koncentracji pigmentów. Maskara posiada właściwości pielęgnujące, odżywcze, wzmacniające i chroniące rzęsy.
Moja opinia:
Maskara zamknięta została w zwracającym swym zdecydowanie pomarańczowym kolorem uwagę opakowaniu. Jedyne ozdobniki to czarna czcionka, co jak dla mnie jest ogromnym plusem - nie lubię błyskotek a stawiam na minimalizm ;)
Od pierwszego użyciu polubiłam się ze szczoteczką tego tuszu. Silikonowa, świetnie wyprofilowana, odpowiedniej długości i grubości. Jej wypustki mają różną długość, ułożone zostały także pod różnymi kątami. Dzięki temu tusz nie oblepia jej w nadmiarze, dostajemy go dokładnie taką ilość jaka jest nam potrzebna. Szczoteczka nie wygina się nadmiernie, bezproblemowo możemy ją wyciągnąć i włożyć do opakowania.
Maskara bardzo porządnie, a przy tym nienachalnie pogrubia rzęsy, spełniając obietnicę producenta w 100 %. Natomiast jeśli chodzi o wydłużenie rzęs to nie zauważyłam jakiś nadzwyczajnych efektów. Chyba że za bardzo się czepiam ;) Jej zadaniem ma być także odżywienie, wzmocnienie i pielęgnacja rzęs, a wszystko to dzięki zawartości D-pantenolu, jedwabiu i kolagenu. Te efekty przyjdzie mi ocenić dopiero po dłuższym okresie użytkowania, na dziś wiem na pewno że krzywdy im nie robi - podczas demakijażu nie znajduję włosków na płatku kosmetycznym.
Tusz nie skleja rzęs, bardzo dobrze i bezproblemowo się go aplikuje. Szczoteczka idealnie rozdziela i rozczesuje włoski, śmiało możemy zrezygnować z użycia grzebyka po nałożeniu. Jedna warstwa daje bardzo delikatny efekt, może dzięki temu że maskara nie jest w tonacji głębokiej czerni. Dopiero druga warstwa daje oku idealnie czarną oprawę. Trwałość też jest bardzo zadowalająca - tusz w dobrym stanie trzyma się na rzęsach przez większość dnia, nie osypuje się, nie kruszy. Z demakijażem również nie ma problemów - znika za kilkukrotnym pociągnięciem wacika nasączonego odpowiednim płynem.
Mogę śmiało stwierdzić, że to kolejny trafiony produkt polskiego producenta. Ten fakt cieszy ogromnie, również dzięki temu że cena nie jest wygórowana a jakość naprawdę porządna. Polecam!
A tak tusz prezentuje się na rzęsach:
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: ok. 10 zł
Dostępność: drogerie Rossmann
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji
Podoba Wam się efekt jaki daje Volume Booster? Jaki jest Wasz faworyt jeśli chodzi o tusze do rzęs?
Pozdrawiam :)
średnio wydłuża, ale trzeba przyznać, że daje ładny efekt.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą:))))
UsuńFajny efekt daje, ale mam wrażenie, że się będzie kruszyć :/
OdpowiedzUsuń+ dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńmyślę że za tą cenę produkt jest OK :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, za tę cenę nie wymagajmy cudów :)
UsuńSzczoteczka mi się podoba,ale efekt na rzęsach już nie :(
OdpowiedzUsuńJa jednak wole pogrubiające.
OdpowiedzUsuńLubię ją za naturalny efekt, jaki daje.
OdpowiedzUsuńDaje efekt naturalnych rzęs, nie wydłuża ich a to dla nie ważne. Mimo wszystko lubię ją :) Jak dla mnie jest na 4 :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcia efekt jest fatalny. Rzęsy wyglądają bardzo nienaturalne, widoczne są grudki, odnoszę wrażenie, że będzie się kruszyć.
OdpowiedzUsuńPo zobaczeniu tych zdjęć napewno go nie kupię.
Ja szukam czegoś mocno wydłużającego :) No i wydaje mi się, że maskara może się kruszyć.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie tusze tej firmy dają taki efekt jakby były przestarzałe i wyschnięte :/
OdpowiedzUsuńza tą cenę fajny jednak ja szukam bym miała wachlarz na rzesach:)))
OdpowiedzUsuńZe wszystkich trzech ten najmniej mi przypadł do gustu, a widzę, że u Ciebie pozostawił trochę grudek :(
OdpowiedzUsuńW moich testach również wypadł najsłabiej.
OdpowiedzUsuńboski tusz u mnie najlepszy :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo fajny i świetna szczoteczka ;)
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić ;)
Bardzo polubiłam się z tym tuszem, rzęs jest naprawdę więcej :)
OdpowiedzUsuńz całej trójki tuszy, które otrzymałyśmy ten najbardziej przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńmyślałam, ze jest droższy a tu proszę ;D 10 zł? może się skuszę.. zwłaszcza, że taka sylikonowa szczoteczka to u mnie podstawa..
OdpowiedzUsuńi ja lubię takie szczoteczki :)
Usuńcałkiem fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńmam tusz lovely, tylko ten żółty i jest całkiem dobry! :)
lubię jego szczoteczkę, mała, z krótkimi włoskami, elastyczna :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezle! Jak za taką cenę to sądzę że jest bardzo przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńWidać efekt i do tego przystępna cena;)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę ten tusz, ale w sklepach w mojej miejscowości nie ma.
OdpowiedzUsuńjak na razie widziałam go tylko w Rossmannie :)
Usuń