Witajcie :)
Czy Wy też zimą macie wiecznie spierzchnięte usta? U mnie zdarza się to nagminnie, dlatego nie wyobrażam sobie tej pory roku bez zapasu specyfików zapobiegających tej przykrej dolegliwości. I dziwnym trafem jakoś nigdy nie potrafię poprzestać na zakupie jednej pomadki ochronnej - mam ich zawsze kilka poutykanych w różnych miejscach (torebki, kieszenie, szuflady biurka;). Zapraszam na przegląd tego, co u mnie zdaje egzamin i z pełnym przekonaniem mogę Wam polecić :)
Od lewej:
Alterra Balsam do ust z ekstraktem z rumianku (sztuk 2)
Rilanja Care pomadka do ust Basic
Nivea Fruity Shine wersja truskawkowa
Blistex Lip Relief Cream Regenerujący balsam do ust
Joanna Natura Błyszczyk do ust wersja pomarańczowa
I słów kilka o każdej z osobna:
Pielęgnacyjny balsam do ust jest pozbawiony syntetycznych środków
konserwujących, nie zawiera również sztucznych barwników i środków
zapachowych. Pomadka zawiera między innymi olejek kokosowy, olejek
jojoba, witaminę E, ekstrakt z rumianku.Cenię ją za naturalność właśnie, bardzo dobrze nawilża usta, pozostawiając na nich ochronną powłokę. Zapach i kolor neutralne. Do kupienia w każdym Rossmanie, cena ok. 5 zł
Najzwyklejsza pomadka pielęgnacyjna, zupełnie pozbawiona zapachu i koloru. Jednak mam do niej sentyment, jak widać jest na wykończeniu :) Pozostawia usta miękkie i elastyczne, utrzymuje się na nich dość długo. W zimie smaruję nią usta przed wyjściem na dwór także swojemu Przedszkolakowi :) Dostępna w sieci drogerii Dayli (dawniej Schlecker) w naprawdę śmiesznej cenie.
Pomadka Nivea Fruity Shine o zapachu
truskawki nadaje ustom apetyczny, owocowy zapach i subtelny kolor,
długotrwale je nawilżając. Dzięki innowacyjnej formule z ekstraktami z
owoców oraz błyszczącymi drobinkami sprawia, że usta stają się miękkie i
zmysłowe.
Pachnie obłędnie truskawkami i tak też smakuje :) Pozostawia na ustach delikatny czerwonawy kolorek z odrobina błyszczących drobinek, jednocześnie dobrze je nawilżając. Miłe urozmaicenie dla bezbarwnych specyfików. Cena ok.7-8 zł.
Balsam wzmacnia naturalną ochronę ust i wygładza ich naskórek. Krem
dobrze wchłania się w usta i zapewnia natychmiast odczuwalną ulgę
spierzchniętym ustom.
Pozbawiony środków konserwujących. Przebadany dermatologicznie.
Mój hit jeśli chodzi o regenerację ust. Dodatek kamfory i tymolu daje uczucie lekkiego chłodzenia po nałożeniu na usta, zapach też bardzo ciekawy. Nakładam zawsze grubszą warstwę na noc, rano usta są jak nowe :). Z ciekawostek - świetnie rozprawia się również z opryszczką! Nie znam niestety ceny, produkt dostałam w prezencie.
Mój hit jeśli chodzi o regenerację ust. Dodatek kamfory i tymolu daje uczucie lekkiego chłodzenia po nałożeniu na usta, zapach też bardzo ciekawy. Nakładam zawsze grubszą warstwę na noc, rano usta są jak nowe :). Z ciekawostek - świetnie rozprawia się również z opryszczką! Nie znam niestety ceny, produkt dostałam w prezencie.
Pielęgnacyjny błyszczyk do ust Naturia o apetycznym aromacie owoców
pielęgnuje i nawilża usta, pozostawiając je kusząco lśniące.
Choć z nazwy to błyszczyk, używam go głównie dla nawilżenia i ochrony ust, bo tak też u mnie działa. Dodatkowo pozostawia lekko błyszczącą warstwę. Przyjemnie się go aplikuje, jest dość wydajny. Cena ok. 4-5 zł.
A co u Was sprawdza się w zimowej pielęgnacji ust, zdradźcie faworytów :)
Miłej niedzieli!
Uwielbiam pomadki Nivea. Mialam truskawkowa, teraz mam wisniowa. Zima kiedy spiesze sie wychodzac z domu, nakladam na usta zamiast blyszczyka. Ochrona i kolor gwarantowane :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie przedstawiłaś te produkty,kilka z nich znam i bardzo lubię a u mnie ostatnio super sprawdza się balsam miodowy do ust - Sanoflore :)
OdpowiedzUsuńMoi tegoroczni faworyci to ochronna pomadka Neutrogena i Bell :) Ale w moich zbiorach są też inne, które lubię :)
OdpowiedzUsuńKochana, ile Ty tego masz! Ja mam tylko dwie pomadki ochronne - jedną z Under Twenty oraz błyszczyk wiśniowy z Joanny :)
OdpowiedzUsuńBo ja je wiecznie gdzieś zapominam, gubię, itd. Kupuję następną i znajduję poprzednią :)
UsuńAle kolekcja :)))
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię te z Alterry ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię pomadki z Nivea albo bebe :p
OdpowiedzUsuńObserwuję! ;p
Dziękuję:*
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję:-)
Kochana, spróbuj Carmex i na pewno zakochasz się:) A Blistex koniecznie przetestuję dla porównania:)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam dla siebie jakiejś dobrej ochronnej pomadki bo ostatnio zaczęłam borykać się z suchymi skórkami :/
Również pozdrawiam i obserwuję :)
ja cenę sobie Alterrę za to, że nie nabłyszcza ust- powłoczka jest jakby satynowa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i również obserwuję Malinową Koleżankę :)
ja uwielbiam tisane :)
OdpowiedzUsuńCarmex i Marizowa pomadka cappucino to moi faworyci :) jednak chętnie bym wypróbowała tę z Alterry :)
OdpowiedzUsuń