Stosowanie olejów w pielęgnacji ciała i włosów weszło mi w krew jakiś czas temu. Choć ich nakładanie wymaga odrobiny zachodu warto się poświęcić bo efekty są zaskakująco dobre i co istotne nie trzeba na nie długo czekać. Najnowszy w mojej kolekcji to olej z awokado od Fitomedu, na którego recenzję chcę Was dziś zaprosić :)
Z owoców avocado uzyskuje się luksusowy olej kosmetyczny o wysokiej zawartości składników czynnych biologicznie. Olej zawiera kwas oleinowy, NNKT, beta karoten, witaminy D i E, lecytyny i fitosterole. Dobrze przenika przez barierę naskórkową. Używa się go w pielęgnacji cery suchej, alergicznej, łuszczącej się i szorstkiej.
Moja opinia:
To nie pierwszy olej tej marki którego miałam okazję używać i śmiało mogę stwierdzić że i tym razem się nie zawiodłam :) Jest jednak coś, czym diametralnie różni się od swoich poprzedników – to butelka. Smukła, niewielkich rozmiarów, wygodnie leży w dłoni a i miejsca na łazienkowej półce zajmuje niewiele. Jej ścianki nie są bezbarwne - utrzymane zostały w zdecydowanym brązowym kolorze, jednak bez problemów śledzić możemy zużycie produktu. Praktyczne zamknięcie typu „press” ułatwia aplikację – wciskam zatyczkę z jednej strony by z przeciwnej ujrzeć dozownik. Jest on odpowiednich rozmiarów, bez problemów można dzięki niemu wydobyć potrzebną nam ilość kosmetyku.
Olejek
ma wyczuwalny zapach,
choć w pierwszym kontakcie nie kojarzy się wcale z awokado - jest
typowo... oleisty ;). W czasie aplikacji staje się zwiewny i bardzo ulotny, praktycznie go nie czuć. Konsystencja
gęsta,
dobrze prowadzi się po skórze, nie spływa z niej podczas
aplikacji. Wchłania się dłuższą chwilę, dlatego rozpieszczam
nim ciało głównie wieczorami :) Nie lepi się jednak po
nałożeniu a moja wyjątkowo sucha skóra chłonie go jak
gąbka ;) Wydajność
olejku to
kolejny plus - używam go od miesiąca a ubytek jest naprawdę
minimalny.
Skład
- najprostszy z możliwych!
Olej z awokado i nic poza tym! Przyznacie że to ogromna zaleta :)
Olejek jest niesamowicie łagodny
dla skóry
- błyskawicznie koi wszelkie podrażnienia, odżywia ją, nawilża i
uelastycznia. Sprawdza się zarówno w pielęgnacji skóry
dojrzałej, jak i tej dziecięcej – stosowałam go u synka gdy
zmagał się z przesuszoną po zmianie proszku do prania skórą
;) Co istotne, nie wywołuje najmniejszych nawet podrażnień czy
innych reakcji alergicznych.
Olejek
ma bardzo wszechstronne zastosowanie:
- włosy: nakładam niewielką ilość na skalp i całą długość, trzymam 2-3 godziny. Zmywa się bez najmniejszych problemów, nawet łagodnymi szamponami, a włosy dzięki temu zabiegowi odzyskują połysk i jedwabistą miękkość. Są poskromione i podatne na stylizacje. Olejek nie wpływa na przetłuszczanie się włosów.
- twarz: dodaję kilka kropli do kremu na noc, dzięki czemu jego formuła staje się bardziej konkretna i odżywcza. Lubię też dodać odrobinę olejku do maski z glinki, skóra staje się po niej świetnie oczyszczona i zarazem nawilżona,
- ciało: nakładam solo lub po zmieszaniu z odrobiną olejku grejpfrutowego - taki miks zapewnia doskonały drenaż i wnika głęboko w skórę, pozwalając jeszcze skuteczniej walczyć z cellulitem. Olejek rewelacyjnie sprawdza się także po depilacji - łagodzi wszelkie podrażnienia w ekspresowym tempie. Doskonale nawilża i ujędrnia skórę, daje jej aksamitną gładkość. Zdarza mi się również dodać kilka kropelek do ulubionego balsamu, ładnie wzbogaca jego skład.
- paznokcie: wcieram odrobinę zarówno w płytkę jak i skórki wokół niej. Paznokcie odzyskały zdrowy wygląd, nie łamią się i nie rozdwajają, skórki zaś są miękkie i elastyczne, łatwo można je odsunąć, nie zadzierają się.
- stopy: dodaję niewielką ilość do kremu bądź nakładam w czystej postacie. Skóra stóp odzyskała miękkość i sprężystość, nie jest przesuszona.
- włosy: nakładam niewielką ilość na skalp i całą długość, trzymam 2-3 godziny. Zmywa się bez najmniejszych problemów, nawet łagodnymi szamponami, a włosy dzięki temu zabiegowi odzyskują połysk i jedwabistą miękkość. Są poskromione i podatne na stylizacje. Olejek nie wpływa na przetłuszczanie się włosów.
- twarz: dodaję kilka kropli do kremu na noc, dzięki czemu jego formuła staje się bardziej konkretna i odżywcza. Lubię też dodać odrobinę olejku do maski z glinki, skóra staje się po niej świetnie oczyszczona i zarazem nawilżona,
- ciało: nakładam solo lub po zmieszaniu z odrobiną olejku grejpfrutowego - taki miks zapewnia doskonały drenaż i wnika głęboko w skórę, pozwalając jeszcze skuteczniej walczyć z cellulitem. Olejek rewelacyjnie sprawdza się także po depilacji - łagodzi wszelkie podrażnienia w ekspresowym tempie. Doskonale nawilża i ujędrnia skórę, daje jej aksamitną gładkość. Zdarza mi się również dodać kilka kropelek do ulubionego balsamu, ładnie wzbogaca jego skład.
- paznokcie: wcieram odrobinę zarówno w płytkę jak i skórki wokół niej. Paznokcie odzyskały zdrowy wygląd, nie łamią się i nie rozdwajają, skórki zaś są miękkie i elastyczne, łatwo można je odsunąć, nie zadzierają się.
- stopy: dodaję niewielką ilość do kremu bądź nakładam w czystej postacie. Skóra stóp odzyskała miękkość i sprężystość, nie jest przesuszona.
Jestem
szalenie zadowolona z działania oleju z awokado. Sprawdza się
świetnie zarówno w pielęgnacji włosów jak i skóry
a na efekty nie trzeba długo czekać. Rewelacyjny i prosty skład,
doskonała wydajność i praktyczny dozownik to kolejne zalety. Nawet
gdybym bardzo chciała, to chyba nie potrafiłabym doszukać się w
nim żadnych wad :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 17 zł / 100 ml
Dostępność: apteki, sklepy zielarskie, internet >>TUTAJ<<
Olej otrzymałam do testów od marki Fitomed. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.
Stosujecie oleje w codziennej pielęgnacji? Który jest waszym ulubionym?
moja mama używa olejku z avocado, dla mnie olejową perełką jest olej tamanu :)
OdpowiedzUsuńtego nie próbowałam ale chętnie to zmienię ;)
UsuńJeszcze nigdy nie używałam oleju z awokado :)
OdpowiedzUsuńUżywałam oleju avocado do włosów ale moje włosy źle na niego reagowały i wykorzystam go do paznokci. W tej roli sprawdza się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńmoje paznokcie tez bardzo się z nim polubiły :)
UsuńPoluje na ten olejek <3
OdpowiedzUsuńpolecam!
Usuńmiałam, cudeńko <3
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdza :)
UsuńZmiana opakowań to zdecydowanie dobry krok :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!
UsuńNałożyłam ten olejek solo na oblicze - to był okrutny błąd!
OdpowiedzUsuńojjj, cóż takiego Ci wyrządził?!?!
UsuńNie miałam jeszcze oleju z avocado, muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńZ tej firmy miałam olej ze słodkich migdałów, moje włosy go pokochały, chociaż teraz chyba bardziej lubię olej kokosowy ;) Chętnie wypróbuję też ten o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńi ja używałam oleju ze słodkich migdałów, spisał się równie dobrze :)
UsuńMiałam kiedyś olej awokado i bardzo się z nim polubiłam !
OdpowiedzUsuńja kupuje olej avocado w zrób sobie krem i bardzo go lubie;)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji robić tam jeszcze zakupów :)
UsuńPrzyzwyczaiłam się do innych opakowań Fitomedu (z oglądania na Waszych blogach, bo sama jeszcze nic nie miałam), ale te wygląda zachęcająco ;D Skład najlepszy na świecie hahah :D
OdpowiedzUsuńróżnią się diametralnie, ale tamte też lubiłam :)
Usuńuwielbiam olej z avocado, na moje włosy działa fantastycznie, sam owoc też jest super.
OdpowiedzUsuńteż się nim ostatnio zajadam :)
Usuńjedyną wadą tego olejku jest zapaszek ;) używam go głównie na paznokcie i skórki i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńda się przeżyć ;)
UsuńNa twarz bym go nie nałożyła, ale włosy czy ciało jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńja mam teraz olej z Awokado, który był w ShinyBoxie, ale nie wiem czy moje włosy go lubią..
OdpowiedzUsuńdaj znać jak już Ci powiedzą ;)
UsuńTo co mnie najbardziej urzeka w tej marce to opakowania - są bardzo proste, klasyczne ale zarazem takie trochę eleganckie:)
OdpowiedzUsuńprostota górą, w końcu liczy się wnętrze :)
Usuńavokado kocham:)
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale jeszcze w starym opakowaniu. Teraz wygląda bardziej profesjonalnie. Co do samego oleju to świetnie sprawdza się w maseczce kakaowej ;)
OdpowiedzUsuńw takim razie na pewno użyję go i w ten sposób :)
Usuńnigdy jeszcze nie miałam tego olejku
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłby się do moich włosów ;)
OdpowiedzUsuńOleju avocado nie próbowałam, może to po części z obawy o zapach,którego bardzo nie lubię ;) Innych olei używam do codziennej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńnie jest taki najgorszy, bez problemu można sie do niego przyzwyczaić ;)
UsuńTakie olej z avocado chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chętnie bym wyprobowala głównie na włosy :)
OdpowiedzUsuńLubię w olejkach to, że są bardzo praktyczne i możemy wykorzystać je do prawie wszystkiego. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa również ostatnio polubiłam oleje na włosy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio olej z awokado jest częstym bywalcem na blogach :) super, że się sprawdza, w końcu to sama natura.
OdpowiedzUsuńJa się jakoś niespecjalnie pokochałam z olejkami :)
OdpowiedzUsuń