Na pierwszy ogień idzie rzecz jasna szampon, oto co pisze o nim producent:
Składniki ziołowe: mocny wyciąg z herbaty cejlońskiej oraz z liści henny irańskiej, naturalne substancje myjące wyodrębnione z korzenia mydlnicy lekarskiej, składniki nawilżające i kondycjonujące.
Właściwości: wytwarza swoistą dla mydlnicy pianę i delikatnie myje włosy osłabione po koloryzacji.
Działanie: Według serwisu kosmetykanaturalna.pl synergiczne działanie tych roślin nadaje włosom ciepłe kasztanowe refleksy oraz zapobiega wypłukiwaniu koloru. Oprócz właściwości barwiących wyciąg herbaciany i henny zawiera liczne sole mineralne i antyutleniacze, korzystnie wpływające na zdrowy wygląd włosów.
Moje wrażenia:
Smukła plastikowa butelka jest zupełnie przeźroczysta, dzięki czemu możemy cieszyć oko pięknym kasztanowym odcieniem szamponu oraz na bieżąco kontrolować jego ubytek. Szata graficzna niezwykle prosta i czytelna, przypomina mi nieco kosmetyki apteczne. Wygodne zamknięcie na klik działa bez zarzutu, jest łatwe do podważenia a przy tym szczelne.
Szampon ma przyjemną konsystencję. Nie jest ona zbyt gęsta ale i nie przesadnie lejąca, podczas aplikacji nic nie ścieka nam między palcami, nie ześlizguje się z włosów. Tworzy gęstą pianę która jest łatwa w rozprowadzeniu i świetnie oczyszcza włosy. Szampon jest także wydajny - kleks wielkości pięciozłotówki umyje średniej długości włosy bez najmniejszych problemów.
Kosmetyk ma bardzo przyjemny zapach. Zdecydowanie ziołowy aczkolwiek nienachalny, dość skoncentrowany w butelce łagodnieje podczas kontaktu z wodą. Włosy jeszcze czas jakiś po umyciu i wysuszeniu noszą go w sobie, nie ulatnia się w ekspresowym tempie.
Szamponu używałam w duecie z odżywką o której za moment, nie byłabym jednak sobą gdybym nie przetestowała go i solo :) Co prawda podczas mycia ciut plącze włosy, jednak po wysuszeniu są one niezwykle sypkie, miękkie i delikatne. Nie puszą się, dobrze układają, pięknie lśnią i wyglądają zdrowo. Moje farbowane na brązy włosy zyskały naturalnych świetlistych refleksów a odrosty i siwe kłaczki są praktycznie niewidoczne, choć ostatni raz farbowałam włosy dwa miesiące temu. I jeszcze dodatkowy plus, który wiążę ze stosowaniem szamponu. Włosy wyraźnie się wzmocniły, nie wypadają w tak sporych ilościach jak jeszcze jakiś czas temu.
I jeszcze słówko o składzie, bo jak widać zasługuje na uwagę. Naturalne substancje myjące (saponaria), wyciąg z herbaty (camellia sinensis) oraz henny irańskiej (lawsonia) na pierwszych miejscach, dopiero za nimi SLS. Szampon nie podrażnił mi skóry głowy, nie wywoływał swędzenia ani łupieżu.
Moja ocena: 5 / 5
Cena: ok. 10 zł / 250 ml
***************
Czas na odżywkę, i dwa zdania producenta na jej temat:
Składniki bioaktywne: wyciąg z liści herbaty cejlońskiej i henny irańskiej, witamina E.
Działanie: odżywka zmniejsza łamliwość włosów osłabionych po koloryzacji, pogrubia je, przyspiesza ich porost, ułatwia rozczesywanie. Dłużej utrzymuje ciemny kolor fryzury, nadaje jej piękny, złocisty połysk.
Sposób użycia: stosując niewielką ilość odżywki można jej nie spłukiwać.
Fitomed poleca: dla uzyskania lepszego efektu wskazane jest stosowanie szamponu "Herbata i Henna" (odcienie ciemne).
Moje wrażenia:
Butelka w której zamknięto odżywkę dla rozróżnienia ma ciut inny kształt, jest bardziej szersza lecz równie płaska, dzięki czemu wygodnie leży w dłoni. Szata graficzna utrzymana w tym samym tonie co na opakowaniu szamponu, równie praktyczne co w nim zamknięcie. Obie butelki ładnie prezentują się obok siebie na łazienkowej półce tworząc razem harmonijny duet.
Odżywka ma dość rzadką konsystencję, więc odrobinę obawiałam się jak będzie zachowywała się w kontakcie z włosami. Jak się okazuje niepotrzebnie. Rozprowadzam ja najpierw na dłoniach a następnie wcieram w wilgotne włosy. Nic nie spływa, wszystko zostaje na swoim miejscu. Odżywkę można stosować na dwa sposoby - stosując niewielką ilość można darować sobie jej spłukiwanie, nałożona szczodrzej wymaga usunięcia :) Ja stawiam na ten drugi sposób, nie lubię niepotrzebnie obciążać włosów i zawsze spłukuję odżywki.
Kosmetyk ma rudawy kolor, jest zdecydowanie jaśniejszy od szamponu. Pachnie też odrobinę inaczej, aromat w tym wypadku jest ciut delikatniejszy choć równie trwały. Lekko ziołowy zapach utrzymuje się we włosach jeszcze przez dłuższy czas po wysuszeniu.
Odżywka stosowana w duecie z szamponem potęguje jego działanie. Rozczesywanie staje się bezproblemowe, włosy nie są obciążone i pięknie się układają. Nabierają gładkości i elastyczności. Wyraźnie się wzmocniły, nie łamią się i nie niszczą. Są pięknie rozświetlone a refleksy uzyskane za pomocą szamponu zyskują na intensywności, również ich kolor nie blaknie pomimo intensywnego działania słońca.
I w tym wypadku skład jest krótki i przyjemny, a odżywka, podobnie jak szampon, nie sprawiła mi żadnych niemiłych psikusów w postaci swędzenia czy zaczerwienienia skóry głowy.
Moja ocena: 5 / 5
Cena: ok. 9 zł / 200 ml
Jeśli jeszcze nie znacie, polecam Wam serdecznie ten duet. Te i inne naturalne i ziołowe kosmetyki dostępne w SKLEPIE INTERNETOWYM FITOMED. Firmie serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania szamponu i odzywki. Pragnę jednocześnie zaznaczyć iż fakt, że otrzymałam je za darmo, nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.
Znacie kosmetyki tej firmy? Co jeszcze z ich ofert możecie polecić?
Znam ten duet i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńwidzę że nie tylko mnie przypadł do gustu :)
Usuńswietna recenzja,swietna cena takze jesli tylko znajde ten zestaw to kupie x
OdpowiedzUsuńpolecam, jest świetny!
UsuńUwielbiam ich kosmetyki szampony również ;)
OdpowiedzUsuńja też czuję że sporo kosmetyków z ofert firmy przypadłoby mi do gustu :)
Usuńjuż wiele pozytywów czytałam o produktach tej firmy :) czas rozważyć ich nabycie :)
OdpowiedzUsuńmnie przyciąga najbardziej ta naturalność składników :)
UsuńCiekawie się prezentują ale ja włosów nie farbuję więc nie są u mnie koniecznością :)
OdpowiedzUsuńw pewnym wieku farbowanie staje się koniecznością ;))
UsuńLubiłam te produkty, ale odzywka starczyła mi na 4 użycia, bo jest taka rzadka, a jak nakłądałam mniej, to nic nie dawała...
OdpowiedzUsuńmnie wystarcza jej naprawdę niewielka ilość by było widać efekty...widać wszystko zależy od rodzaju włosów...
UsuńPolubiłam ten duet chociaż odżywkę nie co mniej ;D
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdził :)
UsuńJeszcze nie miałam nic z tej firmy, ciekawe ile wytrzymam ;)
OdpowiedzUsuńnie warto tak na siłę się powstrzymywać ;))
UsuńCiekawe produkty ;) ja miałam serie do włosów zniszczonych i byłam bardzo zadowolona ;) fajne zdjęcia zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńEkstra skład, działanie i jeszcze niska cena! No ideał:P Szkoda tylko, że jestem blondynką:P
OdpowiedzUsuńspokojnie, jest i wersja dla jasnowłosych :)
UsuńNie miałam tych produktów , ale zdecydowanie są warte uwagi ;)) . Odżywka bardzo by mi się przydała , ponieważ po farbowaniu włosów zaczęły mi się one łamać i rozdwajać :(.
OdpowiedzUsuńsą naprawdę godne uwagi, moje włosy wyraźnie się po nich wzmocniły :)
UsuńOba produkty bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńfajnie wiedzieć że nie tylko mnie tak przypadły do gustu :)
UsuńNie znam, ale odżywka mnie zainteresowała
OdpowiedzUsuńpolecam w duecie z szamponem :)
Usuńmuszę ją mieć!!
OdpowiedzUsuńCiekawa odżywka, moje włosy mogłyby ją polubić :)
OdpowiedzUsuńmoje już za nią tęsknią :)
Usuńzamierzam przetestować wersję do włosów jasnych
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać jak się sprawdza :)
Usuńna pewno dam znać ale w przyszłości. za jakiś czas.
UsuńJeszcze nie miałam niczego do włosów z Fitomedu. Sama zwracam uwagę na skład kosmetyków do włosów, no i moje też są ciemne, więc prawdopodobnie sięgnę po tę samą wersję :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że i u Ciebie sprawdzą się tak dobrze jak u mnie :)
Usuńza ziołowymi zapaszkami nie przepadam, teraz używam ciągle szamponiku z Lidla i fajnie sie sprawdza :D
OdpowiedzUsuńja z kolei bardzo lubię takie ziołowe aromaty :)
UsuńBrzmi bardzo kusząco... W dodatku lubię Fitomed za produkty do twarzy, to może i coś do włosów sobie kupię, kto wie :D
OdpowiedzUsuńnie znam ich produktów do twarzy ale czuję że są równie rewelacyjne :)
UsuńMiałam obydwa produkty i byłam z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdziły :)
UsuńBardzo spodobał mi się Twój blog. zazwyczaj nie zostawiam komentarzy ale teraz musiałam:)
OdpowiedzUsuńobserwuję i w wolnej chwili zapraszam do mnie:)
bardzo mi miło :)
Usuńjuż zaglądam do Ciebie :)
zainteresowala mnie ta odzywka :) zapraszam an rozdanie
OdpowiedzUsuńidę zerknąć :)
Usuńpierwszy raz spotkałam się z szamponem do włosów koloryzowanych, producenci zawsze piszą o farbowanych;)
OdpowiedzUsuńniby na to samo wychodzi a taka miła odmiana :)
UsuńNa mnie takie ziołowe szampony działają bardzo skrajnie. Jak nie wypróbuję to się nie dowiem, bo to loteria niestety ;) Zaciekawiła mnie odżywka. Piękne zdjecia
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńi na moje włosy nie wszystkie ziołowe cuda działają tak jakbym chciała, cieszę się że Fitomed się sprawdził :)
2 dni temu bylam w sklepie zielarskim i zastanawialam sie nad kupieniem tego szamponu , jednak z racji tego ze mam ombre mialam pewne obawy wiec kupilam inny ;)-napisze o nim napewno na blogu :). Dzieki twojej recenzji jednak nastepnym razem skuisze sie na ten szampon z odzywka :)
OdpowiedzUsuńale fajne kosmetyki!! Właśnie szukam jakiś sprawdzonych, więc na pewno po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuń