Czego dowiemy się o nim od producenta:
Wyjątkowy, bezwodny podkład o pudrowym, aksamitnym wykończeniu i bardzo mocnym efekcie krycia. Sprawia, że cera jest delikatna i aksamitna w dotyku oraz nie wymaga dodatkowego użycia pudru. Nie podkreśla rozszerzonych porów, nie przesusza skóry i znakomicie się z nią stapia.
Moja opinia:
Wersja ekonomiczna podkładu, XXL, to zakręcany słoik o pojemności 50 ml. Płaski i szeroki zapewnia wygodny dostęp do produktu, nawet kiedy ujrzymy w nim denko ;) Standardowo już opakowanie jest utrzymane w kolorze czarnym i nie oszpecone krzykliwymi ozdobnikami. Zapach jest dość przyjemny choć ciężko mi go określić. Nie jest typowo pudrowy, wyczuwam lekką cytrusową nutę.
Odcień który posiadam to 501 – ciepły beż – który wpada w żółte i pomarańczowe tony. Niestety przez to nie stapia się idealnie z cerą, jest wyraźnie widoczny. Podkład ma konsystencję ciężkiego musu, jest zbity i gęsty. Wypróbowałam wszelkie metody aplikacji – nakładałam go palcami, gąbeczką, pędzlem, jednak w każdym przypadku ciężko się go rozprowadzało, jest bardzo "tępy". Na twarzy pozostawia smugi oraz efekt maski. Niesamowicie zbiera się w załamaniach skóry i zmarszczkach, wyraźnie je podkreślając.
Ma i trochę zalet – kryje naprawdę przyzwoicie, piegi czy przebarwienia znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Trwałość nie jest najgorsza. Idealny mat trzyma się jakieś 3-4 godziny, potem wymaga poprawek. Jest także wydajny, wystarcza niewielka ilość na pokrycie całej twarzy. Nie uczula. Niestety lubi wysuszać cerę i podkreślać suche skórki.
Podsumowując - fluid Paese nie spełnił moich oczekiwań i kontynuuję poszukiwania podkładu idealnego, mam nadzieję że kiedyś na niego trafię;)
Moja ocena: 2,5 / 5
Cena: 39,90 / 50 ml
Dostępność: dość dobra - stoiska firmowe, drogerie, internet
* Kosmetyk do testów otrzymałam dzięki uprzejmości portalu CreativeMagazine.pl, moja recenzja także na ich stronie w dziale Testy. Fakt, że produkt otrzymałam za darmo nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.
A czy Wy już znalazłyście podkład idealny? Zdradzicie jaki to?
Z tymi podkładami tak to już jest-znaleźć ideał jest bardzo ciężko ;)
OdpowiedzUsuńwygląda na taki z którym ciężko się pracuje
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy podkładu o tak gęstej konsystencji
OdpowiedzUsuńJa niestety ciągle poszukuje ideału :(
OdpowiedzUsuńNie przepadam za podkładami o takiej konsystencji :)
OdpowiedzUsuńJa skończyam szukać tych matujących bo lubią wysuszać i robić "ciastko" na twarzy. Przestawiłam się na rozświetlające mimo cery mieszanej i te są o wiele lepsze i daja naturalny wygląd tylko ja znowu mam problem z kolorem wszystkie są za żółte...
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tak gęstego podkładu, a zapowiadał się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńu widać że gestawy pewnie by wysuszył moją skóre,raczej nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńW takiej cenie przypuszczam że również oczekiwałabym czegoś więcej. No i niezbyt ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie zainteresował :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy ;)
OdpowiedzUsuńmam z tej firmy lakiery do paznokci i są sredniej trwalosci;P
OdpowiedzUsuńtotalnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńale opakowanie ma całkiem ładne :)
na zimę by był, a na teraz zbyt ciężki...
OdpowiedzUsuńOj nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńMiałam Paese long cover, ale niestety okazał się niewypałem.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wstęp i zamarzył mi się jakiś niewyobrażalny, podkład idealny :P Zaczęłam czytać dalej i rozwiałaś moje marzenia :D
OdpowiedzUsuńChyba na lato zbyt ciężki...
OdpowiedzUsuńZa to ciężkie rozprowadzanie wysuszanie, na pewno sobie daruję... Zresztą, na wakacje preferuję bardziej naturalny look:)
OdpowiedzUsuńo nie.. to jednak nie dla mnie ;/ nie wygląda za ciekawie, szkoda..
OdpowiedzUsuńaj słabiutko, wszystkie cechy ma na nie jak dla mnie i efekt na dłoni tez bardzo ciężki :(
OdpowiedzUsuńwyprobuj Revlon color stay ;) to mój ideał! dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie http://mywolin.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń