Obietnice producenta:
Krem zapewnia długotrwałe nawilżenie nawet najbardziej wysuszonym stopom.
Działa kojąco i przynosi natychmiastowa ulgę nawet najbardziej wysuszonym stopom.
Formuła z gliceryną, alantoiną i witaminami zapewnia długotrwałe nawilżenie, aż do 24 godzin (skuteczność potwierdzona klinicznie) i pomaga zapobiegać powstawaniu zrogowaceń. Bisabol działa kojąco i zapobiega podrażnieniom. Skóra jest zauważalnie miękka i elastyczna.
Moja opinia:
W przypadku kosmetyków do pielęgnacji stóp w mojej ocenie najlepiej sprawdza się tuba z zamknięciem na zatrzask. I w tym wypadku jest dokładnie tak samo – smukła, niezbyt duża, wygodnie leży w dłoni i nie ślizga się w niej. Klapka działa sprawnie, jest łatwa do podważenia i jednocześnie szczelna, nie ma obaw że otworzy się sama. Miła dla oka szata graficzna dopełnia całości – dominuje w niej relaksujący zielony kolorek :) Na opakowaniu brakuje jednak podstawowej informacji – składu kremu. Co prawda producent umieścił na odwrocie kod QR który pewnie zdradzi nam sekretne składniki, ale nie każdy ma możliwość zeskanowania go. Składu nie mogłam znaleźć również nigdzie w internecie...
Krem ma bogatą i niezwykle odżywczą konsystencję. Jednocześnie nie jest ciężki – po kilkuminutowym masażu stóp wchłania się całkowicie, pozostawiając jednocześnie uczucie idealnie nawilżonej skóry. Tuż po nałożeniu daje także ulgę zmęczonym i opuchniętym stopom, delikatnie je chłodząc. Od czasu do czasu nakładam krem grubszą warstwą, wkładam bawełniane skarpetki, i taki kompres trzymam na stopach całą noc – rano są gładziutkie jak pupa niemowlaka ;)
Producent nie rzuca słów na wiatr, krem naprawdę działa. Regularnie stosowany utrzymuje idealny poziom nawilżenia skóry stóp, porządnie ją regenerując i dając ulgę przesuszonym piętom. Mikropęknięcia znikają w ciągu kilku dni, a skóra wraz z upływem czasu staje się coraz bardziej gładka i miękka. Jednym słowem – kosmetyk niezastąpiony w zimowej pielęgnacji :)
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: ok. 18 zł / 100 ml
Dostępność: drogerie, internet
Krem otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ
Lubicie dopieszczać swoje stopy zimą?
Muszę wypróbować, bo inaczej na lato będą masakryczne :D
OdpowiedzUsuńdokładnie, lepiej zapobiegać niż potem się martwić :)
UsuńJa zakochałam się w ich kosmetykach od kiedy na gwiazdkę dostałam zestaw ich produktów z maliną nordycką, ten zapach i działanie! :)
OdpowiedzUsuńi ja bardzo lubię tę linię :)
UsuńCzęsto niestety zaniedbuję swoje stopy, zwłaszcza zimą. Ale muszę w końcu się za nie wziąć, a krem bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńzimą cierpią podwójnie, warto więc poświęcić im chwilę :)
Usuńzimą pielęgnuję stopy masłem shea, jest rewelacyjne jako krem do stóp:)
OdpowiedzUsuńdobra myśl, i ja spróbuję :)
Usuńdla mnie Neutrogena jest zbyt tłusta..
OdpowiedzUsuńnie jest tak źle...
UsuńZ tej serii mam już któreś opakowanie peelingu, ale kremu nigdy nie miałam.. zresztą ja kremów do stóp prawie w ogóle nie używam.
OdpowiedzUsuńja z kolei nie miałam jeszcze okazji poznać peelingu o którym piszesz, chętnie się skuszę :)
UsuńJa lubię dopieszczać stopy! Tego kremiku jeszcze nie miałam...pomyśle o nim jak moje zapasy zużyję.
OdpowiedzUsuńja też lubię - choć tyle się im od życia należy :)
UsuńPodoba mi się ten kremik i pewnie moje stopy polubiłyby go :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, może znajde w końcu coś idealnego :D
OdpowiedzUsuńpolecam!
UsuńLubię neutrogene tego produktu jeszcze nie miałam ale z pewnością po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków Neutrogena więc na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czym zalazły Ci za skórę...
Usuńznajoma też polecała mi właśnie kosmetyki neutrogeny więc pewnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Neutrogenę do dłoni, do stóp jeszcze nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńja do dłoni bardzo lubię ich krem z maliną nordycką :)
Usuńlubie ich produkty:)
OdpowiedzUsuńOoo to by było wybawienie dla moich stóp!
OdpowiedzUsuńcena średnia ,ale ze wzgledu na dzialanie moglabymwyprobować
OdpowiedzUsuńUwielbiam Neutrogenę, jest warta każdej złotówki :)
OdpowiedzUsuńdobrze ze się sprawdził. Ja miałam ich pomadkę i dla mnie była beznadziejna także z rezerwą podchodzę do ich produktów
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z ich pomadkami, szkoda że u Ciebie okazały się bubelkiem...
UsuńKilka dni temu moje dłonie zrobiły się suche jak tarka, skóra zaczęła się łuszczyć, byłą zaczerwieniona i bardzo, bardzo piekła. Pomógł mi wtedy krem do rąk Neutrogena - po 1 dniu!!! Nie ma co się zastanawiać, krem do stóp również wypróbuję!
OdpowiedzUsuńja również bardzo lubię ich kremy do rąk :)
Usuń