Od producenta:
Kuracja, dzięki której włosy stają się odporne na uszkodzenia przy czesaniu i przerzedzanie powodowane przez łupież. Najlepszy efekt przy stosowaniu z szamponem Thick & Strong. Dzięki delikatnej formule nadaje się do codziennej pielęgnacji.
Włosy mocne i odporne na uszkodzenia przy czesaniu. Regularne stosowanie przywraca odpowiedni poziom nawilżenia skóry głowy i powoduje, że włosy są podatne na układanie.
Moja opinia:
Na plus z pewnością przemawia opakowanie kosmetyku. Ergonomicznie wyprofilowane dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się z niej. Zakończone aplikatorem, który wydaje się zapewniać świetną aplikację. Niestety to tylko pozory – kosmetyk wypływa przez dozownik niezwykle mocnym strumieniem, trafia w jedno miejsce. Z pewnością dużo lepiej sprawdziłaby się tutaj delikatna mgiełka. Całość opakowana w estetyczny kartonik o miłej dla oka szacie graficznej.
I zapach toniku dość mocno mnie rozczarował – jest niezwykle intensywny a na pierwszy plan zdecydowanie wybija się alkohol, w głębi doszukać możemy się jakiejś delikatnie cytrusowej nuty. Niestety alocohol denat znajdziemy i na pierwszym miejscu w składzie, co nie wpływa dobrze na kondycję skóry głowy – u mnie powoduje jej przesuszenie i swędzenie, a przy długofalowym stosowaniu podejrzewam że może wywołać łupież...
Jak kosmetyku używam? Po umyciu i delikatnym podsuszeniu włosów rozdzielam je na pasma i na każdy z przedziałków aplikuję po kilka wyciśnięć pompki. Tonik jest dość gęsty, w swej konsystencji lekko żelowy, dzięki czemu nie spływa z głowy. Następnie delikatnie wcieram go opuszkami w skórę. Włosom pozwalam wyschnąć w sposób naturalny bądź używam suszarki.
Działanie toniku oceniam jednak na mocno naciągane. Co prawda włosy tuż po ułożeniu sprawiają wrażenie bardziej puszystych i bogatszych objętościowo, jednak efekt ten utrzymuje się zaledwie kilka godzin, góra pół dnia. W moim odczuciu stanowczo za krótko... Po tym czasie stają się oklapnięte, fryzura traci na atrakcyjności. Mam także wrażenie że zdecydowanie szybciej stają się nieświeże i sprawiają wrażenie przetłuszczonych, smętnie przylegając do skóry głowy. Nie zauważyłam także żadnego wzmocnienia włosów.
Nie widzę większego sensu w długofalowym używaniu tego kosmetyku. Może sprawdzić się jednorazowo, zapewniając chwilowy efekt uniesionych włosów. Jednak stosowany stale może doprowadzić do włosowej katastrofy...
Moja ocena: 2 / 5
Cena: 24 zł / 125 ml
Dostępność: bezproblemowa
Tonik otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ
Znacie tę nową serię Head & Shoulders? Co o niej sądzicie?
Miałam ochotę kupić ten tonik, bo również posiadam cienkie i slabe włosy, ale widzę że nie ma to sensu.. Szkoda, bo liczyłam, że bedzie to fajny kosmetyk :-(
OdpowiedzUsuńmoże u Ciebie sprawdziłby się lepiej...
Usuńnie miałam i chyba mieć nie zamierzam :)
OdpowiedzUsuńopakowanie wygląda super, szkoda, że z działaniem kiepsko:(
OdpowiedzUsuńano szkoda...
UsuńPrzed chwila czytałam pozytywna opinie o nim, więc chyba bywa różnie :D
OdpowiedzUsuńjak ze wszystkim ;)
UsuńJa nie kupuję szamponów Head&Shoulders :)
OdpowiedzUsuńi ja raczej nie przepadam za marką...
UsuńPrzypomina mi trochę moje rozczarowanie eliksirem na objętość z Elseve, takim w tubce maleńkiej, który mieszało się z innymi odżywkami czy maskami...
OdpowiedzUsuńnie znam zupełnie tego cuda, i jak widać niewiele tracę ;)
UsuńKosmetyki H&S mnie nie interesują, nie wróżę po nich mojej głowie nic dobrego.
OdpowiedzUsuńw mojej łazience też są rzadkością...
Usuńhaha:D, dopiero czytałam że to taki cud ideał produkt do włosów, a tu prosze rozczarowanie
OdpowiedzUsuńco służy jednym innym może wręcz szkodzić ;)
UsuńA reklama tak zachęca :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że nigdy się nie skusiłam i chyba nie będę nawet na niego patrzeć.
kolejny raz przekonałam się że nie ma co ufać reklamom ;)
UsuńA przed chwilą czytalam pozytywną opinię.. Szkoda, że taki bubelek :(
OdpowiedzUsuńu mnie niestety się nie sprawdził...
UsuńZastanawiałam się nad nim, ale chyba go nie kupię...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okazał się taki słaby. Ogólnie raczej trudno o fajne produkty na objętość włosów...
OdpowiedzUsuńteż niestety nie miałam jeszcze okazji trafić...
Usuńrzadko wierzę w takie obietnice, ale chciałabym się w końcu miło rozczarować :P
OdpowiedzUsuńod kosmetyków Head & Shoulders trzymam się z daleka, bo powodują u mnie niemiłosierny łupież...
OdpowiedzUsuńNie miałam i jak na razie nie zamierzam kupować -zapasy, ale czytałam dużo o nim- nie którzy chwalą go sobie, hmm szkoda że u Ciebie się nie spisał.
OdpowiedzUsuńteż żałuję że dał taką plamę...
UsuńPewnie i tak bym się na niego nie zdecydowała - nie używam kosmetyków Head&Shoulders, nie przepadam za nimi ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie :) Zastanawiałam się nad zakupem tego cuda, bo moje włosy są proste jak drut i zdecydowanie brakuje im objętości. alkoholowi mówię jednak nie :)
OdpowiedzUsuńz tego co dziewczyny piszą ma i swoje zwolenniczki, może u Ciebie spisałby się lepiej...
UsuńDobrze ze ja nie mam problemu z objetoscia bo zapewne bym kupiła i sie potem zawiodła : (
OdpowiedzUsuńNie lubie sie bz firmą head&shoulders, jeszcze nie miałam produktu z którego byłabym zadowolona ; (
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam. Szkoda, że się nie sprawdza. Nie kupię :(
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt, ale skutecznie mnie zniechęciłaś na zaś ;)
OdpowiedzUsuńa poza tym już dawno straciłam nadzieję, że jakikolwiek produkt nada mojej czuprynie objętości i choć trochę odbije ją od nasady
Szkoda, że zupełnie się nie sprawdził u Ciebie.
OdpowiedzUsuńoo a przed chwilą czytałam całekm przeciwną recenzję..
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tych szamponów. Nigdy nie byłam do nich przekonana i dobrze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! :)
ciagle to w tv pokazują ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie kusi szczególnie ten alcohol na początku składu - i dodatkowo włosy szybciej tracą świeżość - ja podziękuję :/
OdpowiedzUsuńNo cóż, zdarzają się i takie cudaki :P
OdpowiedzUsuńPo udanym toniku z equilibry ten też mnie kusił... ale chyba jednak nie chcę go, choć wiele czytałam o nim dobrego....
OdpowiedzUsuńJa mam podobne odczucia. A reklama była taka obiecująca :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie super, sprawdził się, jestem zadowolona
OdpowiedzUsuń