Krwiście i soczyście ;) The One, Long Wear Nail Polish w odcieniu London Red od Oriflame :)

Klasycznej czerwieni nigdy dość ;) Choć uwielbiam eksperymentować z malowaniem paznokci na najdziwniejsze nawet kolory, tak z wielką regularnością sięgam i po tradycyjne, stonowane barwy. Najwięcej w lakierowych zbiorach mam oczywiście czerwieni we wszelkich możliwych jej odmianach, co nie przeszkadza mi jednak w uzupełnianiu kolekcji w co i rusz nowe buteleczki ;) Zupełnie niedawno w moje ręce wpadł lakier The One Oriflame, w soczystym odcieniu London Red.

Producent pisze o nim:

Mocno kryjące i długo utrzymujące się lakiery do paznokci w ultra modnych odcieniach. Dzięki technologii Expert Gel równomiernie rozprowadzają się na paznokciach, a kolory są odporne na blaknięcie i odpryskiwanie. Z szerokim pędzelkiem typu High Definition dla precyzyjnej aplikacji. 8  ml

Moja opinia:

Paznokcie maluję zwykle na szybko i w biegu, zależy mi zatem by pokryć płytkę niewieloma pociągnięciami pędzelka. Ten, który znajdziemy w The One zachwyca - szeroki i płaski, rewelacyjnie przylega do paznokcia. Już dwa, góra trzy ruchy pozwalają na nienaganne rozprowadzenie emalii, niepotrzebne są żadne poprawki. Rękojeść długa i smukła, wygodnie leży w dłoni i pozwala na łatwe manewrowanie.

Sama buteleczka też zwraca uwagę kształtem - strzelista, z perłową, ścięta na końcu zakrętką. Niezwykle fajnym rozwiązaniem jest zamknięcie lakieru - nasadką kręcimy do momentu gdy słychać charakterystyczny "klik". Mamy wtedy pewność że lakier jest zabezpieczony przed przypadkowym wylaniem a jednocześnie daje się bez problemów odkręcić. Szata graficzna stonowana, na odwrocie nazwa koloru.

Konsystencja lakieru jest idealna - lekko żelowa w swej formie. Nie spływa podczas aplikacji, nie smuży i ma dobre krycie. Już jedna warstwa wystarcza aby pokryć paznokieć zdecydowanym i równomiernym kolorkiem.
Często na tym poprzestaję, choć gdy w planach mam większe wyjście nakładam dwie warstwy – wtedy kolor jest mocny i intensywny. Dużym plusem lakieru jest jego błyskawiczne wysychanie, praktycznie zaraz po skończeniu pierwszego malowania można czynność powtórzyć.

Lakier ma piękny i subtelny połysk, który utrzymuje się cały czas, nie matowieje wraz z jego upływem. Trwałość lakieru również mnie pozytywnie zaskoczyła - w idealnym stanie wytrzymuje ok. 5 dni, po tym czasie zaczynają się lekko ścierać końcówki. Nie rzuca się to w oczy, lakier nie schodzi całymi płatami, nie odpryskuje. Top coat oczywiście przedłuża jego trwałość. W palecie dostępnych jest kilkadziesiąt odcieni (w tym nowość - limitowana "gwiezdna" edycja), a więc jest w czym wybierać. Wart uwagi jest fakt, że formuła nie zawiera szkodliwego toulenu i formaldehydu. Polecam!

 
Moja ocena: 5 / 5

Cena: 24,90 zł / 8 ml (w najnowszym, 17 katalogu marki super oferta - lakiery The One w cenie 10,90 zł)

Dostępność: konsultantki Oriflame

******************************

Korzystając z okazji chciałam przedstawić Wam również dwie nowości, które zadebiutowały na rynku wraz z katalogiem nr 16. Miałam okazję zapoznać się z ich próbkami, zatem będzie to pierwsze wrażenie w dwóch zdaniach. Zapowiadają się jednak bardzo przyjemnie :)

źródło

źródło

źródło

Woda perfumowana Possess

Tajemnica nieprzemijającej legendy Kleopatry, zaklęta w formę uwodzicielskiego zapachu. Połączenie orzeźwiającej słodyczy z kobiecą zmysłowością tworzy kompozycję, która działa na mężczyzn zniewalająco. Kuszące nuty ylang ylang rzucają na każdego zaklęcie, spowijając go hipnotycznym czarem.

Zapach niezwykle esencjonalny i wyrazisty, ładnie stapia się ze skórą i pozwala długo cieszyć sobą nos. W składzie, prócz ylang-ylang także paczula i ananas, zatem aromat choć mocny i dość ciężki złamany został lekką, owocową nutą. Do stosowania raczej jesienią i zimą, kiedy zapachem chcemy się otulić. Uwagę zwraca nietuzinkowy flakon. Cena regularna 134,90 zł / 50 ml, jednak teraz do kupienia sporo taniej. Od 02.12 w zestawie świątecznym wraz z kremem do ciała z tej samej linii zapachowej za jedyne 79,90 zł!



Kremy z linii True Perfection

Upiększający krem nawilżający na dzień - Natychmiast zwiększa nawilżenie, które utrzymuje się przez 24 godziny. Nadaje skórze gładszy, zdrowszy i bardziej promienny wygląd. Wzbogacony ekstraktem z albicji jedwabistej, wspomagającym zapobieganie zmarszczkom (składnik zgłoszony do opatentowania).

Regenerujący krem na noc - Regeneruje skórę nocą. Wzbogacony ekstraktem z albicji jedwabistej, by zapobiegać zmarszczkom (składnik zgłoszony do opatentowania). Kwas glikolowy pomaga wygładzać zmarszczki mimiczne i poprawiać strukturę skóry, odsłaniając jej gładszą, bardziej miękką warstwę.

Pierwsze co mnie w nich zachwyciło to niesamowicie lekka konsystencja, która przyjemnie daje prowadzić się po twarzy i błyskawicznie wchłania. Nie tworzy tłustej czy klejącej warstwy. Krem na dzień daje przyjemnie matowe wykończenie, krem na noc jest ciut bogatszy, daje poczucie dobrej pielęgnacji. Lekki zapach obu uprzyjemnia nakładanie. Nie ocenię działanie przeciwzmarszczkowego kremów, napisać mogę jednak że przyjemnie nawilżają, twarz po nałożeniu wygląda zdrowo i promienie. Cena regularna 69,90 zł / 50 ml, aktualnie w promocji 49,90 zł za słoiczek.

Lakier oraz próbki otrzymałam do testów od Barbary Kowalskiej, Dyrektora Grupy Konsultantów Oriflame. Ty też możesz wypróbować te kosmetyki rejestrując się linkiem: http://pl.oriflame.com/recruits/online-registration-blog.jhtml?sponsor=1813142

Jak podoba się Wam lakier w odcieniu londyńskiej czerwieni? Co sądzicie o nowościach marki?