RUNDA 1 - Opakowanie
Może sprawy techniczne jeśli chodzi o pielęgnację to rzecz drugorzędna, ja jednak przywiązuję wagę do opakowania kosmetyku - to pierwsze wrażenie które na mnie wywiera rzadko mnie zawodzi ;) Zarówno Balea jak i Avon postawiły na owocowe akcenty w szacie graficznej, i o to chodzi :) Jednak ten pierwszy krzyczy do nas ciut kiczowatym różem, zdecydowanie kolorystycznie przemawia do mnie buteleczka Avonowego szamponu. Również jej kształt jest bardziej poręczny, jest zgrabniejsza i wygodniej leży w dłoni. Oba szampony zamykane są "na klik", jednak to rozwiązanie dużo lepiej sprawdza się w kosmetyku Avon, działa sprawnie i płynnie. W Balei jest dość toporne do podważenia, muszę użyć dwóch rąk by go otworzyć...
Wynik rundy: Avon 1:0 Balea
RUNDA 2 - Zapach
Tutaj mam zdecydowanego faworyta i poznałabym go z zamkniętymi oczyma ;) Avon ma intensywny ale delikatny aromat - to nie taka oczywista malina bo w oddali majaczy hibiskus, a całość jest wciągająca słodko-wytrawna. W jednym słowie mogłabym porównać ten zapach do aromatu...półsłodkiego wina :) Z kolei Balea to typowa malina, ale z tych raczej sztucznych...Przypomina mi marnej jakości sok do rozcieńczania wody lub granulowaną herbatkę.
Wynik rundy: Avon 1:0 Balea
RUNDA 3 - konsystencja
Avon jest ciut gęstszy, dzięki czemu nie spływa podczas aplikacji i już przy pierwszym użyciu daje fajną pianę. Balea jest bardziej wodnista ale pieni się równie dobrze i nie ucieka z dłoni czy włosów. Oba szampony nie wymagają powtórnego użycia, dobrze oczyszczają włosy już podczas pierwszego podejścia.
Wynik rundy: Avon 1:1 Balea
RUNDA 4 -działanie
Ja wiem, że od szamponów nie można wymagać cudów - mają porządnie oczyścić włosy i po sprawie - może więc niepotrzebnie z każdą nowo napoczętą butelką spodziewam się przysłowiowego "łał" ;) Balea nie wyróżnia się niczym szczególnym - ot przeciętniak który dobrze oczyści włosy ale jednocześnie niemiłosiernie je poplącze, bez nałożenia odżywki rozczesanie graniczy z cudem. Pozostawia je ciut sianowate i trudne do poskromienia. Na plus zaskoczył mnie Avon - tutaj rozczesywanie, nawet tuż po umyciu włosów (tak, wiem, nie wolno czesać mokrych włosów ;) przysparza nam dużo mniej kłopotów. Fryzura i bez nadmiernej stylizacji jest puszysta i zyskuje na objętości.
Wynik rundy: Avon 1:0 Balea
RUNDA 5 - skład
Nie będę udawać mądrej głowy bo nie znam się na tym kompletnie. W obu szamponach na drugim miejscu SLS, który mnie jednak krzywdy nie robi. Żaden z szamponów mnie nie podrażnił ani nie wywołał reakcji alergicznej czy łupieżu. Resztę składu pozostawiam waszej ocenię, może dowiem się czegoś ciekawego na ich temat ;)
Wynik rundy: Avon 1:1 Balea
AND THE WINNER IS...
... wbrew całej euforii panującej wokół kosmetyków Balea ich szampon malinowy to moje rozczarowanie. Z kolei Avon, który wywołuje bardzo skrajne opinie, zaskoczył mnie mile małą perełką :) W tym pojedynku zdecydowany zwycięzca to Avon Volumising Shampoo Raspberry & Hibiscus i po niego sięgnę pewnie jeszcze niejednokrotnie. Na malinową Baleę z kolei raczej się już nie skuszę...
Który z tych dwóch szamponów był Waszym faworytem?
ja lubie tą serie z avon ma bardzo przyjemny zapach i dobre działanie
OdpowiedzUsuńzapach uwiódł mnie od pierwszego niuchnięcia :)
Usuńjeszcze żadnego z nich nie miałam :(
OdpowiedzUsuńna pierwszy ogień polecam więc avon :)
UsuńJa również lubię Avon :) Może odżywka nie jest już taka rewelacyjna, ale szampon jest naprawdę ok :)
OdpowiedzUsuńodżywki nie miałam, nawet nie wiedziałam że istnieje :)
UsuńAvonowe żele są spoko :) Niestety Balea nie miałam okazji testowania.
OdpowiedzUsuńżele Balea też są rewelacyjne, polecam!
UsuńO proszę, zaskakujący werdykt :) Chociaż ja też do szamponów Avonu nigdy nie miałam zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńja nie znam ich zbyt wielu, jakoś nie mam okazji do zakupu tych kosmetyków...
Usuńnie mialam ani jednego
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa zapachow
u mnie wczoraj pojawil sie pierwszy filmic na yt
wiec jesli jeszcze nie widzialas,zapraszam na moja premiere ;)
idę oblukać :)
UsuńMiałam ten szampon z Avonu i dla mnie jest to dno totalne :/ nie mył mi włosów, podrażniał skórę, i był bardzo lejący... o wiele bardziej lubię balee, choć nie miałam akurat tej wersji zapachowej
OdpowiedzUsuńco włosy to inne zachcianki ;)
Usuńja z kolei nie miałam żadnego więcej szamponu balea, a kilka mi się marzy ;)
Uwielbiam kosmetyki pachnące malinami :) Tych nie miałam okazji stosować ale kuszą :)
OdpowiedzUsuńi mnie ten zapach niezwykle kusi :)
Usuńpoczątkowo stawiałam na Balea, ale po recenzji... no cóż trzeba przyznać, że czasami są lepsze produkty:)
OdpowiedzUsuńto tylko moja subiektywna ocena, może u Ciebie spisałyby się zupełnie inaczej ;)
UsuńNie mialam jeszcze malinowego kosmetyku ale pewnie oblednie pachnie
OdpowiedzUsuńlubię ten zapach w kosmetykach!
UsuńNie spodziewałam się takiego obrotu sprawy! :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię avon i często po niego sięgam, mam kilka swoich perełek i tego się trzymam :)
ja kiedyś często sięgałam po ich kosmetyki, teraz jakoś nie mam okazji :)
UsuńKiedyś miałam malinowy żel z AA - obecnie nie produkowany - cóż to była za frajda myć się takim mazidłem o zapachu malin
OdpowiedzUsuńja miałam ostatnio że z Lirene o zapachu granatu - aromat był czadowy!
Usuńmam cos z tego chyba w zapasach :P
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak spiszą się u Ciebie :)
UsuńUżywałam tylko tego z Avonu i w sumie był całkiem dobry, choć bywały lepsze :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko AVON, więc ciężko być obiektywną co do BALEI ale po Twojej recenzji chyba bym po nią nie sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
może u Ciebie spisałaby się lepiej...
UsuńOj nie mam szamponu a tylko mgiełkę do włosów malinową ale szczerze jeszcze nie używałam :) A jednak warto kupić ten szampon może teraz się skuszę jak jest promocja na nie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za info o promocji, i ja się skuszę :)
UsuńJeszcze żadnego z nich nie miałam. A maliny wcinam teraz prosto z krzaka ;)))
OdpowiedzUsuńbo w tej postaci są debeściarskie!
Usuńo prosze, a bylam przekonana, że wygra Balea i to nokautem :)
OdpowiedzUsuńa tu niespodzianka ;)
UsuńMmm , widzę , że nie tylko ja tak bardzo przepadam za malinami ;)) . Ciekawa recenzja , myślałam , że będziesz zadowolona z obu produktów , cóż jednak nie ;P.
OdpowiedzUsuńuwielbiam, latem mogę nie jeść nic poza nimi ;)
UsuńNie miałam żadnego z powyższych szamponów, ale za to kokosowa odżywka z Balei w ogóle się u mnie nie sprawdziła... Wolę ich żele pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńtak, żele mają rewelacyjne!
UsuńBalea znów kusi, malinki uwielbiamy:)
OdpowiedzUsuńMam jakis z tej serii z Avonu :)
OdpowiedzUsuńchcę wypróbować też któryś z tej linii ziołowej :)
Usuńjejciu i Avon lepszy :)
OdpowiedzUsuńno tak wyszło ;)
UsuńHmmmm nie spodziewałam się, ze szamponu Avon okaże się lepszy :) aż muszę go sobie zamówić :) szkoda, że Balea sztucznie pachnie :/
OdpowiedzUsuńzapach Balei niestety mnie rozczarował...
UsuńHmmm, nie lubię szamponów z Avonu. Aż jestem zdziwiona, że okazał się lepszy od Balei :)
OdpowiedzUsuńja nie znam ich prawie wcale więc nie mam porównania do innych, może tylko ten tak mi podpasował?
Usuńoo tego z avonu nie miałam ;P
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam :) ale już mam chęć na oba ^^ ale póki co przypomniało mi się, że mam jeszcze maliny do zjedzenia.. idę skonsumować :D
OdpowiedzUsuńNie sądziła bym, ze Avon wygra ;) może wypróbuję ten szampon na swoich włosach ;)
OdpowiedzUsuń