Od producenta:
Ekologiczne piękno z Natury. Doskonały efekt ścierania i tolerancja. Kremowa, bogata, aromatyczna formuła. Dobre nawilżenie. Już po pierwszym użyciu skóra jest oczyszczona, gotowa na przyjęcie substancji aktywnych i skutecznie z nich korzysta. Jest satynowo gładka, świeża, miękka i rozświetlona. Pory są odblokowane, co chroni przed powstaniem niedoskonałości i zaskórników.
Moja opinia:
Opakowanie peelingu to miękka i elastyczna plastikowa tuba. Szata graficzna utrzymana w charakterystycznym dla linii stylu, na honorowym miejscu grafika nawiązująca do głównych składników kosmetyku. Lubię gdy producent zadba o ten aspekt, bez problemów bowiem można odnaleźć swojego ulubieńca na drogeryjnej półce :) Zamknięcie na klik w wypadku tego rodzaju kosmetyków to jak dla mnie najlepsze rozwiązanie. I tutaj sprawdza się bezproblemowo, jest łatwe do podważenia a przy tym szczelne, nie zacina się i nie wyłamuje.
Konsystencja kosmetyku jest niesamowicie kremowa i dzięki temu odpowiednio gęsta. Na mokrej skórze rozprowadza się sprawnie, nie ześlizguje się z niej ani nie spływa. Drobinki ścierające nie są specjalnie wielkie ani ostre, więc aplikacja to czysta przyjemność ;) Jak się okazuje są one w pełni biodegradowalne a wytworzone zostały z pulpy drzewnej certyfikowanych lasów o zrównoważonej gospodarce. Do gustu przypadł mi także zapach peelingu. Jest świeży i orzeźwiający, w moim odczuciu to delikatne połączenie owoców z kwiatową nutą, trudny do opisania jednak bez wątpienia ciekawy. Co istotne, wyczuć można go jeszcze czas jakiś po osuszeniu ciała.
Według zaleceń producenta masaż przy użyciu peelingu trwać powinien trwać 5-10 minut. Dzięki swej formule kosmetyk dobrze daje się prowadzić się po skórze, co uprzyjemnia proces mycia ;) Produkt nie podrażnia skóry a jednocześnie widać że działa, gdyż staje się ona lekko zaróżowiona. W składzie, prócz tytułowego ekstraktu ze śluzu ślimaka za którym stoi kompleks bioaktywnych składników znajdziemy także chroniące młodość skóry ekstrakty z maliny moroszki i magnolii, masło shea i olej macadamia, odpowiedzialne za odpowiednie nawilżenie czy zatrzymującą w skórze wilgoć glicerynę.
Skóra po użyciu peelingu znacznie zyskuje na gładkości, kosmetyk doskonale radzi sobie ze złuszczaniem martwego naskórka. Pozostawia ją delikatnie napiętą i odżywioną. Idealnie przygotowuje na przyjęcie produktów pielęgnacyjnych, powodując ich szybsze wnikanie w głąb skóry. Jest także optymalnie nawilżona, miękka i elastyczna. To duży atut, rzadko bowiem zdarza się by kosmetyki złuszczające miały w pakiecie opcję nawilżania:) Śmiało zatem mogę napisać że to kosmetyk działający kompleksowo, bowiem po jego użyciu z czystym sumieniem mogę pominąć dawkę balsamu czy masła do ciała!
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 14,99 zł / 200 ml
Dostępność: TUTAJ
Kosmetyki do testów otrzymałam od Klubu Elfa Pharm. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.
Miałyście okazję pozna już kosmetyki z serii Helix Vital Care? Co o nich sądzicie?
super jest ten peeling :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
dokładnie tak!
UsuńUżywam go ostatnio nałogowo, jest super!
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdza :)
Usuńzaciekawiłaś mnie tymi produktami
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńFajnie, że nie trzeba stosować po nim balsamu :)
OdpowiedzUsuńcoś dla wygodnickich, jak ja ;)
Usuńjakiś czas temu zastanawiałam się nad zakupem tego peelingu
OdpowiedzUsuńakurat tej serii jeszcze nie miałam, ciekawy produkt, ja teraz testuję krem ze śluzem :)
OdpowiedzUsuńi u mnie czeka na swoją kolej :)
UsuńZaciekawiłaś mnie nim, chętnie bym go poużywała na dekolt,plecy i ramiona. Ze śluzem ślimaka miałam wyłącznie krem, ale z firmy Sanbios i spisał się na medal, pomógł mi zwalczyć 90% blizn na plecach!
OdpowiedzUsuńsuper że tak dobrze się sprawdził!
UsuńMuszę się porozglądać za tym produktem :D
OdpowiedzUsuńwidzę że fajny i tani
OdpowiedzUsuńzaciekawil mnie ten produkt uwielbiam peelingi
OdpowiedzUsuńkiedyś lubiłam ostre, drapiące peelingi, teraz zdecydowanie wolę delikatne, ten mógłby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńi ja stawiam od dłuższego czasu na te bardziej delikatne :)
Usuńtaki kosmetyk by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Nie zwróciłam nigdy na niego uwagi ;)
OdpowiedzUsuńNO proszę, i w sumie tak jak go fajnie opisałaś, tak nawet rozsądną cenę ma :) Zaciekawił mnie ten filtrat ze śluzu ślimaka. Hmmm... aż sama nie wiem co o tym sądzić ;)
OdpowiedzUsuńwypróbuj i się przekonaj :)
UsuńMam z tej marki nawilżający balsam do ciała, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńwyszczuplający też jest świetny!
UsuńJego działanie powinno przypaść mi do gustu! Fajnie, że coraz więcej ciekawych, wolnych od parafiny peelingów pojawia się w drogeriach.
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńŚlimaczek na twarzy? :) ciekawe :)
OdpowiedzUsuńnie na twarzy, na całym ciele ;)
UsuńMuszę przyznać, że zainteresował mnie ten peeling, jak go gdzieś spotkam to na pewno przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńW międzyczasie zapraszam do mnie - http://thebestbeautyroom.blogspot.com/ :D
polecam!
UsuńWpadło mi kilka kosmetyków z tej serii w oko, ale jeszcze ich nie wypróbowałam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam kosmetyków ze śluzem ślimaka :)) Muszę w końcu wypróbować, póki co miałam ślimaczka tylko okazję skosztować :)
OdpowiedzUsuń