Opakowanie kremu dość niepozorne, ale po co wymyślać kiedy zawartość broni się sama :) Niewielka tuba z elastycznego plastiku kryje w sobie standardową pojemność 50 ml. Szczelna zakrętka dzielnie broni dostępu do wnętrza, dobrze dolega, bez problemów daje się nią manewrować. Trochę szkoda że nie została zakończona zatrzaskiem - jej odkręcanie przy każdym użyciu bywa ciut męczące. Szata graficzna stonowana, utrzymana w jasnych tonacjach, na froncie motyw nawiązujący do głównego składnika kremu.
Formuła kosmetyku jest lekka a przy tym niezwykle odżywcza - po nałożeniu zostawia przez kilka minut film na twarzy, który następnie ładnie się wchłania, a skóra pozostaje wygładzona i dobrze nawilżona. Został przeznaczony do stosowania na dzień, zdaje egzamin nałożony pod makijaż - nie tylko ładnie współgra z podkładami i nie roluje się pod nimi ale spełnia także funkcję bazy wyrównującej koloryt skóry. Jego delikatnie zielonkawy kolor bowiem to naturalny barwnik którego zadaniem jest maskowanie zaczerwienień. Zapach niezwykle delikatny i subtelny, choć przywodzi na myśl jakieś apteczne aromaty zupełnie mi to nie przeszkadza ;)
Krem bez wątpienia spełnia zadania jakie przed nim postawiono - niweluje zaczerwienienia, zmniejsza częstotliwość ich występowania a także nasilenie. Przy regularnym używaniu tworzy na skórze coś na kształt bariery ochronnej doskonale chroniąc ją przed utratą wilgoci, co cenne jest w tym trudnym dla skóry czasie. Prócz tego doskonale nawilża i odżywia skórę a także regeneruje drobne podrażnienia. Twarz odzyskała ładny równomierny koloryt. Dodatkowy plus za ochronę przeciwsłoneczną - krem posiada faktor SPF 15.
Krem z arniką na pewno zasługuje na uwagę. Sprawdzi się nie tylko u osób zmagających się z problemem pękających naczynek, ale także u wszystkich tych, których cera jest wrażliwa, skłonna do podrażnień i zaczerwienień. Linia zapewnia nam delikatną ale skuteczną pielęgnację oraz stopniowe złagodzenie nękających skórę problemów. Nie twierdzę że moja jest już bez skazy, ale wszystko na dobrej drodze ;)
Cena ok 20 zł / 50 ml, dostępny na stronie producenta oraz w aptekach.
Produkt otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ
Znacie ten krem? Borykacie się z problemem pękających naczynek?
Opakowanie takie urocze, a napakowana niepotrzebnymi składnikami i jeszcze donorem formaldehydu :(
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej mamy:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam z tym problemu :-)
OdpowiedzUsuńkrem świetnie nawilża, warto sięgnąć po niego choćby i z tego powodu :)
UsuńLubię te markę :]
OdpowiedzUsuńi u mnie się sprawdza :)
UsuńJak pracowałam to takie kremy potrzebowałam. Fajnie, że się spisuje. Zapamiętam.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, być może dlatego że nie jest przeznaczony do mojej cery. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo dobry nawilżacz, wydajny, dobra cena, polecam :D
OdpowiedzUsuńotóż to :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji go stosować a chętnie wypróbuję :) Ostatnio stan mojej cery znacznie poprawiło serum na noc LIQ Ce z witaminą E. Mogę je śmiało polecić :)
OdpowiedzUsuńzapamiętam, być może kiedyś się skuszę :)
UsuńPrzydałby mi się, muszę kupić!
OdpowiedzUsuń