Od producenta:
Gruboziarnisty peeling cukrowo-solny, na bazie olejków: avocado, macadamia, arganowego, jojoba, oliwy z oliwek z dodatkiem nasion czarnuszki i ekstraktu z arbuza. Zawiera nowoczesny kompleks nawilżający. Polecany do zabiegów odżywczych, regeneracyjnych i nawilżających. Doskonały do pielęgnacji skóry odwodnionej, bardzo suchej, pozbawionej blasku i witalności.
Moja opinia:
Peelingi do ciała wielbię od dawna! Nie wyobrażam sobie pielęgnacji ciała bez ich użycia choć 2-3 razy w tygodniu. Preferuję cukrowe, z bardzo prostych względów - często na skórze mam niewielkie ranki czy zadrapania, zwłaszcza na dłoniach, zatem te w wersji solnej wywołują większy dyskomfort w postaci szczypania. Ten peeling to połączenie cukrowego i solonego jednak nie jest mocno agresywny, nie "wżera" się w ciało, nie potęguje podrażnień. Kryształki są odpowiedniej wielkości, rewelacyjnie masują skórę podczas aplikacji stopniowo rozpuszczając się. Nie drapią ciała, choć odczuwalne są przyjemne w użyciu ;)
Peeling ma piękny i intensywny kolor dojrzałego wnętrza arbuza. Już sam jego widok mocno cieszy oko, zaś po odkręceniu wieczka ze szczęścia wariuje i nasz nos ;) Zapach jest tak sugestywny i zdecydowany że aż trudno się powstrzymać by w słoiku nie zanurzyć palca i nie skosztować jego zawartości ;) Gęsta konsystencja pozwala bez problemów wydobyć potrzebną nam ilość kosmetyku, nic nie spływa po palcach i nie przelewa się między nimi. Peeling dobrze prowadzi się po ciele, w kontakcie z ciepłą skórą zmienia swą formułę na bardziej płynną.
Zachwyca także skład peelingu, przebogaty w olejki (avocado, macadamia, arganowy, jojoba, oliwa z oliwek). Całości dopełniają ekstrakt z arbuza oraz nasiona czarnuszki, które są wyraźnie widoczne w tej słodko-słonej masie a także mocznik i betaina odpowiedzialne za porządne nawilżenie skóry.
Działanie peelingu oceniam bardzo wysoko. Skóra po jego użyciu jest gładka, elastyczna i miękka w dotyku a także dobrze odżywiona i co istotne nawilżona. Moja skłonna do przesuszeń jest dość wymagająca w tym względzie a tutaj nie mam się do czego przyczepić ;) Miks olejków tworzy na jej powierzchni ochronną warstewkę, która skutecznie chroni ciało przez długie godziny. Nie jest jednak w żadnym wypadku tłusta czy nieprzyjemna, nie brudzi bielizny ani ubrań.
******************************
W firmowej paczuszce znalazłyśmy także kostkę mydła o tej samej nucie zapachowej co peeling. Niestety nie miało na sobie najmniejszej nawet folii ochronnej, nie mówiąc już o kartoniku. Rozumiem że to pewnie wersja testowa jednak miło byłoby przeczytać choć skład kosmetyku lub dwa zdania na temat jego działania. Na stronie internetowej producenta też nie mogę znaleźć tego produktu, zatem to tylko moje domysły że zostało wykonane ręcznie. Po bliższym przyjrzeniu się możemy zauważyć zaś strukturę przypominającą plaster miodu, która jednak znika po kilkukrotnym użyciu.
I w mydełku zatopione zostały ziarna czarnuszki, które dodają mu delikatnych właściwości peelingujących. Śmiem także twierdzić że i w jego składzie prócz substancji myjących znajdziemy i te nawilżające, skóra po umyciu nie jest napięta czy ściągnięta, staje się zaś przyjemnie oczyszczona i gładka. Mydło skradło serca całej mojej rodziny, Syn non stop biega do łazienki myć ręce ;) To wszystko zasługa zapachu letniego arbuza, który długo trzyma się skóry po jej osuszeniu. Kostka nie traci kształtu, trzyma się w ryzach nawet przy częstym kontakcie z wodą.
Kosmetyki otrzymałam na spotkaniu blogerek dzięki uprzejmości Scandia Cosmetics
Lubicie takie owocowe, energetyczne zapachy kosmetyków? Znacie te cudeńka?
O takim peelingu arbuzowym marzę! :)
OdpowiedzUsuńjest boski!
UsuńCudownie muszą pachnieć te kosmetyki, już sam wygląd kusi :)
OdpowiedzUsuńcudownie ... i uzależniająco!
UsuńMydełko cały czas ładnie pachnie w łazience:) peelingu jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńfakt, i u mnie od wejścia pachnie arbuzem :)
UsuńTen peeling mnie zaciekawił :) prezentuje się wręcz smakowicie :D
OdpowiedzUsuńi tak też pachnie ;)
UsuńTen peeling wygląda...przepysznie :D
OdpowiedzUsuńboskie produkty!
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam peelingi, ten wygląda rewelacyjnie... I ten zapach!
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam te produkty, a zapach boski :D
OdpowiedzUsuńboski, bez dwóch zdań :)
Usuńzarówno peeling jak i bydło fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńmialam mydelko kiedys i bylo swietne
OdpowiedzUsuńjuż sam wygląd jest apetyczny ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczny kolorek;) jeśli zapach jest równie apetyczny to też go chcę; )
OdpowiedzUsuńO rany musi zarąbiście pachnieć :))
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnąć :)
OdpowiedzUsuńarbuzowy peeling to idealny kosmetyk na lato :)
OdpowiedzUsuńzgadza się :)
Usuńuwielbiam zapach tych produktów:)
OdpowiedzUsuńi ja pokochałam go od pierwszego wąchnięcia ;)
UsuńZazdroszczę Ci tego zestawu :)
OdpowiedzUsuńpragne ten peeling :)
OdpowiedzUsuńwygląd ma po prostu genialny ten peeling!!!! Jeszcze w dodatkuzapach arbuza!!! czego chcieć więcej? ? wszystkie zmysły zaspokojone ;)
OdpowiedzUsuńTaki peeling byłby moim numerem 1 :D
OdpowiedzUsuńi u mnie jest bardzo blisko podium ;)
UsuńUwielbiam kosmetyki o zapachu arbuza - aż na takie mydełko bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńjejciu ale cudne;)
OdpowiedzUsuńmmmm ale fajny! D
OdpowiedzUsuńo mamuniu! arbuz i peeling to da ukochane słowa! :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! A na arbuzy aż się ochota zrobiła.. :)
OdpowiedzUsuńJak pachnąco... mmmmm.
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie... Chcę!
OdpowiedzUsuń