Info od producenta:
Wyjątkowa mieszanka szlachetnych naturalnych olejów: arganowego, migdałowego, z róży, z amarantusa, wzbogaconych w witaminy E i F oraz olejowy ekstrakt z nagietka. Esencja stworzona została z myślą o kobietach, które pragną pielęgnować swoją cerę w sposób niebanalny. Nasyca skórę cennymi składnikami odżywczymi, regeneruje,wygładza zapewniając kompleksową pielęgnację. Jego formuła dostarcza skórze substancji regenerujących i przeciwstarzeniowych. Naskórek staje się niezwykle gładki i elastyczny, poprawia się jędrność skóry, a zmarszczki ulegają spłyceniu.
Moja opinia:
Kosmetyk zapakowany został w wygodny kartonik, z charakterystyczną dla linii świat natury szatą graficzną. Jest stonowana i utrzymana w jasnych, naturalnych kolorach. Na opakowaniu znajdziemy komplet wyczerpujących informacji, zalety i przeznaczenie poszczególnych olejów oraz oczywiście skład. Wewnątrz tekturowe zabezpieczenie chroniące buteleczkę przed przemieszczaniem się.
Sama buteleczka jest dość niepozornych rozmiarów i w niezwykle prostym kształcie. Przez bezbarwne ścianki na bieżąco śledzić możemy ubytek kosmetyku, co jest dużym plusem. Pod zieloną zakrętką kryje się mały dozownik, który kropla po kropli aplikuje olejek, choć i sam lubi się przy tym zapaćkać ;) Moim zdaniem pipetka lub jakiś inny, bardziej precyzyjny aplikator, zdałby egzamin ciut lepiej.
Konsystencja, jak łatwo się domyśleć, jest płynna ;) Nie jest jednak przesadnie lejąca, nie spływa z twarzy w czasie aplikacji, ładnie trzyma się skóry. Kosmetyk jest wydajny - na pokrycie całej twarzy wystarczą 3-4 krople. Dobrze się rozprowadza i przyjemnie wchłania, moja sucha skóra "wciąga" go prawie w całości. Pozostaje jedynie cienka powłoczka, która nie jest jednak specjalnie tłusta czy klejąca i pozwala skórze oddychać.
Muszę tez wspomnieć o zapachu olejku, bo to dla mnie istotna kwestia. Spodziewałam się jakiegoś ciężkiego i zawiesistego aromatu, tymczasem spotkała mnie miła niespodzianka ;) Jest świeży i lekki choć zdecydowanie esencjonalny. Delikatnie kwiatowy lecz nie banalny, ma w sobie jaką zagadkową nutkę :) Skład bardzo przyzwoity, tutaj prym wiodą tytułowe oleje: argan, migdał, amarantus, róża i krokosz a także ekstrakt z nagietka.
Stosuję olejek raz dziennie, wieczorem. Po części dlatego, by zapewnić skórze długofalową regenerację podczas nocnego odpoczynku - nie nakładam na nią nic więcej i daję olejkowi pole do popisu ;) Po części z innego powodu - kilka razy próbowałam aplikować go i na dzień, jednak nie do końca nadaje się pod makijaż. Poza tym miałam wrażenie, że kosmetyki nakładane na wierzch tłumią jego działanie.
Co daje mi stosowanie olejku? Skóra przede wszystkim stała się przyjemnie zregenerowana i odżywiona, a także dobrze nawilżona - zniknęły przesuszone miejsca w okolicach skrzydełek nosa czy na policzkach. Jest miękka i elastyczna w dotyku, odzyskała jędrność. Mam też wrażenie, że zmarszczki mimiczne ciut się "wyprasowały" ;) To jeśli chodzi o twarz, choć zdarza mi także stosować go do masażu, i również w tej roli spisuje się świetnie. Kosmetyk wyjątkowo łagodnie obchodzi się z moją skórą - nie zapchał jej, nie spowodował wysypu niespodzianek.
Jestem zadowolona z działania kosmetyku, moim zdaniem to bardzo udany miks olejów, których działanie dobrze się uzupełnia i wspólnie może wiele ;) Chętnie do niego wrócę po zużyciu obecnego opakowania, a i dla Mamy kupię osobną buteleczkę ;)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 17-18 zł / 50 ml, często jednak można natknąć się na promocje
Dostępność: bezproblemowa - drogerie, internet
Olejek do testów otrzymałam za pośrednictwem serwisu Uroda i Zdrowie. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.
Stosujecie olejki do twarzy, czy jednak ta formuła nie do końca Wam odpowiada?
Zastanawiałam się nad nim jakiś czas temu i teraz chyba zdecyduję się na zakup :)
OdpowiedzUsuńmyślę że i Ty będziesz zadowolona z zakupu :)
Usuńkupiłam go jeszcze w rossmannowej promocji za 9zł ale dopiero od miesiąca używam; jestem nim zachwycona; wyparł nawet mojego ulubieńca - serum z Bioliq; bardzo podoba mi się zapach tego olejku - troszkę lawendowy?? na okres jesienno-zimowy kosmetyk idealny
OdpowiedzUsuńmasz rację, zapach jest świetny na ten nieprzyjemny okres :)
Usuńwygląda świetnie, jak taki dobry to chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci serdecznie :)
UsuńTa cała seria za mną chodzi ... no i będę musiała się na nią skusić i wypróbować...
OdpowiedzUsuńja też widzę w niej kilka kosmetyków które głośno mnie wołają ;)
Usuńnaprawdę fajny produkt, widzę że Soraya coraz częściej zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńja do tej pory nie miałam zbyt często styczności z kosmetykami tej firmy, ale wiem już że to nadrobię :)
UsuńMam go i używam od czasu do czasu wieczorem. Ja również mam wrażenie, że spłyca zmarszczki :) Poza tym przyspiesza gojenie się różnych przykrych niespodzianek ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację, zaobserwowałam to także u siebie :)
UsuńWygląda bardzo profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńSuper, że się u Ciebie tak dobrze sprawdza! Ja się olejków cały czas trochę obawiam :( Moja cera nie chce ich pić i zostaję zazwyczaj z tłustą warstwą :(
OdpowiedzUsuńszkoda że u Ciebie słabo się sprawdzają:(
Usuńja mam raczej suchą skórę która dosłownie spija olejek tuż po nałożeniu ;)
To twarzy jeszcze nie stosowałam olejków, ale może pora zacząć:)
OdpowiedzUsuńmyślę że nie ma na co czekać ;)
UsuńNie miałam, ale kusząco wygląda :)
OdpowiedzUsuńi kusi - jak zacznie nie może przestać ;)
UsuńJa mam złe wspomnienia ze stosowania olejków do twarzy więc nie wiem czy zdecyduję się na jego kupno choć po przeczytaniu notki kusi :)
OdpowiedzUsuńktóry to był taki niedobry i tak źle się spisał?
UsuńSzkoda że tak mało go w opakowaniu.
OdpowiedzUsuńmoże i mało ale jest tak wydajny że wystarcza na baaaardzo długo :)
Usuńz tej serii jeszcze niczego nie miałam
OdpowiedzUsuńu mnie olejek przeciera szlaki, ale coś czuję że skuszę się na więcej ;)
Usuńwidzę całkiem przyzwoity produkt ;)
OdpowiedzUsuńi tak też, lub nawet lepiej, się spisuje :)
Usuńchętnie bym go wypróbowała na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńpolecam, będziesz zadowolona z działania :)
UsuńPrzyznam szczerze, że boję się używać olejków przy mojej cerze mieszanej. Boję się, że ją zapchają albo zwiększą jej przetłuszczanie się...
OdpowiedzUsuńteż miałam kilka obaw przed rozpoczęciem stosowania, jednak żadnych przykrych niespodzianek nie odnotowałam ;)
Usuńja nie stosuję, ale mam zamiar:) muszę ćwiczyć masaż, a olejek będzie jak znalazł:P
OdpowiedzUsuńpołączysz przyjemne z pożytecznym ;)
Usuńod dawna mam na niego ochote:)
OdpowiedzUsuńja z pewnością po wykończeniu tej buteleczki sprawię sobie kolejną :)
UsuńOlejków tego typu nigdy na twarz nie stosowałam no chyba że liczymy nakładania od czasu do czasu 100 procentowych olei. Ciekawa propozycja a sam kosmetyk wizualnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńszata graficzna całej linii i mnie szalenie przypadła do gustu :)
UsuńPodoba mi się i ważne, że nie zapycha :)
OdpowiedzUsuńtego bałam się najbardziej a tu miła niespodzianka :)
UsuńChyba to będzie mój następny olejek do twarzy i ciała ;)
OdpowiedzUsuńmam na dzieję że i u Ciebie się sprawdzi :)
Usuńhe nie przepadam za olejkami ale spróbować można
OdpowiedzUsuńOd dawna mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńchciałam go kupić już jakiś czas temu, ale tak się zbieram i zbieram, że napewno teraz kupię :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać jak spisał się u Ciebie :)
Usuńzaciekawiłaś mnie ! Przezroczysta buteleczka to bardzo wazny szczegół. Nie znoszę, kiedy nie wiem ile produktu jest w środku!
OdpowiedzUsuńhttp://paulinadziewczynaratownika.blogspot.com/
dokładnie, dla mnie to także ogromny plus :)
UsuńNie przepadam za Sorayą, ale jak widać każda firma ma swoje perełki .
OdpowiedzUsuńja w sumie dopiero poznaję ich ofertę ale jak na razie żaden z kosmetyków mnie rozczarował :)
Usuńchętnie bym go wypróbowała ;-)
OdpowiedzUsuńObawiałam się, że mógłby mnie zapchać, ale widzę, że jednak warto się nim bliżej zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńmoja skóra nie odnotowała żadnych przykrych incydentów ;)
UsuńUwielbiam kosmetyki pielęgnacyjne Soraya :D Z tej linii mam krem ujędrniający z olejem z alg :) Pięknie pachnie i działa!
OdpowiedzUsuńta linia niesamowicie mnie kusi, coś czuję że olejek wkrótce będzie miał towarzystwo ;)
UsuńCoraz bardziej pozytywnie zadziwiają mnie kosmetyki Soraya :) Ten mam suchą skórę, zwłaszcza obok skrzydełek nosa :( Muszę się zaopatrzyć w ten olejek :)
OdpowiedzUsuńjesienią wiecznie mam katar i co za tym idzie podrażnioną skórę wokół nosa - dzięki olejkowi jej regeneracja przebiega znacznie szybciej :)
Usuństrasznie mnie zaciewalilas tym olejkiem :) chyba poszukam na sklepowych polkach
OdpowiedzUsuńposzukaj bo warto :)
UsuńUwielbiam kosmetyki z naturalnymi składnikami a w szczegolnosci olejki i powiem szczere ten to moj faworyt ! A przetestowałam juz wiele :)
OdpowiedzUsuńOlejek ma cudowny zapach i fajna konsystencje. Nie jest az taki tłusty jak inne - nie zapycha. Jest bardzo wydajny 2-3 kropelki starcza na pokrycie całej buzi i dekoltu (polecam używać na dekolt niesamowicie wygładza ) Po użyciu buzia jets dogłębnie nawilżona, wygładzona wygląda rewelacyjnie ! Myślę ze będzie idealny na jesień i zimę - rewelacyjnie odżywia i pielęgnuje :)
Oglądanie zdjęć na Twoim blogu, to naprawdę prawdziwa przyjemność. :)
OdpowiedzUsuńOlejek mam, znam i bardzo, bardzo lubię. Stosuję go na noc zamiast kremu. Idealnie odżywia. Po moim suchym punkcie T zostało tylko wspomnienie. I nie bójcie się, że będzie się mazał jak oliwka dla dzieci. Absolutnie nie. Bardzo dobrze się wchłania, nie zatyka porów. Dla mojej skóry jest idealny. Rączki też korzystają z tego dobrodziejstwa. Soraya ma ostatni parę hitów :) :). Może zawsze miała, ale ja je dopiero odkrywam z dużą przyjemnością :)
widzę że twoje odczucia pokrywają się z moimi, fajnie że też z olejku jesteś zadowolona :)
Usuńa co do hitów marki - masz rację, ostatnio nas rozpieszcza :)
A w moją skórę niestety zupełnie nie chce się wchłaniać. Tłuści się i od razu mnie pozapychał niestety :(
OdpowiedzUsuństrasznie mi przykro że u Ciebie się nie sprawdził... a próbowałaś go wykorzystać do masażu?
UsuńNie znam olejku
OdpowiedzUsuńale czytam recenzję i jedni kochają i uwielbiają a inni wręcz odwrotnie
dokładnie, też rzuciło mi się to w oczy :)
UsuńPopatrzyłam na sklad Soraya, te 5 olejkow, plus witaminy i plus ekstrakt z nagietka, ktory wybornie koi moja cere, nie mogl byc zly. Buteleczka całkiem przyjemna, nie wylatuje za duzo, choc fakt, ze wole dozownik. Zapach taki lekko trawasty. Nie za intensywny, ale cos świeżego jednak czuc. Kocham intensywne wonie, pielęgnacja ma byc równie skuteczna, co przyjemna.
OdpowiedzUsuńKonsystencja idealna, olejkowa - mozna wykonac sobie 10-minutowy masaz, ktory - jak wiadomo - poprawia limfe, zapobiega opuchliznom, poprawia koloryt i przede wszystkim pozwala nadal nie miec zmarszczek. Olejek Sorai swietnie sie rozprowadza, ma idealny poslizg, nie jest jakos szalenie tlusty, wrecz przeciwnie: moja sucha cera miejscami od razu go wypija.