1. Balea, peeling do twarzy z malinami i witaminami
Choć to właściwie średni zdzierak to bardzo lubię jego działanie. Ładnie oczyszcza cerę, nie przesusza jej, nie ściąga. Po umyciu buzia jest gładka i delikatna. Uwodzi malinowym aromatem - pachnie jak sok babcinej roboty :)
2. Isana, wiosenny żel pod prysznic z ekstraktem z owoców malin, edycja limitowana
Chętnie poluję na wszelkie limitowanki Isany, ogólnie bardzo lubię ich żele. Wersja malinowa przyjemnie oczyszcza ciało oraz delikatnie je nawilża. Lubię użyć po siłowni - w mig przywraca skórze równowagę. Zapach wyważony, nie przesadnie słodki, rzekłabym nawet ciut wytrawny.
3. Balea, żel pod prysznic z perełkami olejku oraz wyciągiem z granatu
Niezwykle orzeźwiający, potrafi w trzy minuty dobudzić mnie podczas porannej toalety :) Zapach rześki i nie do końca oczywisty, wyczuwam w nim i jakąś ziołową nutkę. Lubię kąpiele z nim, skóry po wyjściu spod prysznica nie trzeba dodatkowo nawilżać.
4. The Secret Soap Store, arbuzowy peeling do ciała
Poezja, zarówno jeśli chodzi o zapach jak i działanie. Pisałam o nim szczegółowo >>TUTAJ<<
5. BingoSpa, sól do kąpieli z mikroelementami, owoce tropikalne
Sól na stronie producenta często można dostać w promocji, zawsze wtedy kupuję jej na zapas ;) Pachnie niezwykle intensywnie w pudełku, w kontakcie z wodą łagodnieje lecz nadal pozostawia wyczuwalny aromat. Pozwala choć na chwilę przenieść się na rajska plażę i zapomnieć o kłopotach ;)
6. Le Petit Marseiliais, delikatny żel 2 w 1 pod prysznic i do kąpieli, pomarańcza i grejpfrut
Cytrusowe aromaty w połączeniu z ogromem piany jaki tworzy podczas kąpieli szybko regenerują i odprężają. Recenzja >>TUTAJ<<
7. Evrēe, Power Fruit, specjalistyczna kuracja nawilżająca do ciała
Choć olejek nie pachnie do końca owocowo to miks ekstraktów w nim zawartych działa cuda. Przeczytacie o nim >>TUTAJ<<
8. Noni Care, Deluxe, krem pod oczy
O tym maluszku nie napiszę Wam jeszcze zbyt wiele, dopiero zaczynamy się poznawać ;) Po kilku dniach stosowania wiem jednak na pewno że nie wywołuje pieczenie czy szczypania oczyu, jest delikatny i zarazem odżywczy oraz pięknie pachnie. Na szczegółową recenzję zapraszam za jakiś czas.
A jak wygląda Wasza letnia pielęgnacja? Jakie zapachy królują w waszej łazience?
lubię olejek evree :)
OdpowiedzUsuńich olejki są boskie!
Usuńi like balea products
OdpowiedzUsuńkisses
ja lubię słodkie zapachy: czekolada, kokos ewentualnie wanilia ale latem super są też wszystkie cytryny i limonki no i słodka truskawka.
OdpowiedzUsuńtakich kulinarnych zapachów lubię używać zimą :)
Usuńarbuzowy peeling jest świetny :)
OdpowiedzUsuńten arbuzowy peeling bardzo zacheca swoim wygladem :D
OdpowiedzUsuńtak, wygląda smakowicie :)
UsuńTen arbuzowy peeling najbardziej przykuł moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię owocowe produkty do pielęgnacji latem :) Miałam jedynie żel Isany.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie krem pod oczy, więc czekam na recenzję ;)
OdpowiedzUsuńbędzie na pewno!
Usuńa u nas ciagle leje:)
OdpowiedzUsuńu nas też niestety...
UsuńWszystkie produkty wyglądają ciekawie, a peeling arbuzowy najbardziej.
OdpowiedzUsuńTSS po prostu wygląda cudnie, nie wiedziałam ze Isana ma takie limitki i jeszcze ta Balea z Granatem... Świetne.
OdpowiedzUsuńU mnie coraz zimniej. Do tego stopnia, ze popsukalam sie dzus zimową perfumą;)))). A kosmetyki o zapachu owoców- wielbię;)
OdpowiedzUsuńOlejek Evree uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńja również :)
Usuńfaktycznie, owocowo u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńzapachniało sadem ;)))
OdpowiedzUsuńu mnie teraz zapachy cytrusowe głównie :)
Arbuzowy peeling chętnie wypróbowałabym :) Bo uwielbiam wszystko co arbuzowe! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam owocowe zapachy kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMega bomba zapachowa :D
OdpowiedzUsuńPeelingu bym chęcią spróbowała; )
OdpowiedzUsuńLPM i Balea również u mnie w tej chwili, jednak inne zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego produktu, ale uwielbiam latem takie owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńzeżarłabym conieco:p
OdpowiedzUsuńU mnie najczęściej owocowe/kwiatowe cały rok :D. Peeling arbuzowy! Aż mi się oczy zaświeciły :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę poleciałaś owocowo :) Ciekawią mnie te olejki Evree, ale dopóki nie uszczuplę zawartości półek w łazience, mam zakaz zakupów :D
OdpowiedzUsuńPeeling mieta i malina od oriflame, isana ostatnio zakupilam sporo w rosmnie no i le petitki :D
OdpowiedzUsuńmusi to wszystko pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńarbuzowy peeling bym chciala:)
OdpowiedzUsuńzel LPM i olejek Evree tez lubię
OdpowiedzUsuńW ciepłe dni ja najbardziej lubię owocowe i orzeźwiające kosmetyki. Peeling z TSSS uwielbiam :D Oszczędzam go jak tylko mogę ale już się kończy :(
OdpowiedzUsuńmam to samo ;)
Usuńuwielbiam owocowe, świeżo pachnące kosmetyki!
OdpowiedzUsuńTen arbuzowy peeling mnie bardzo kusi ^^
OdpowiedzUsuńfajne, pachnące kosmetyki, już zużyłam olejek evree
OdpowiedzUsuńmój też już pomału dobija denka...
UsuńSame wspaniałości nic z tego nie miałam ale wyglądają ciekawie aż chce się napisać smacznie i kolorowo letnio ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jeśli polujesz na limitki ISANY, to leć do Rossmanna, bo jest nowa, w przepięknej buteleczce o zapachu mango bodajże... Najpiękniejszy zapach na świecie! Ja już zrobiłam zapas kilku buteleczek :)
OdpowiedzUsuńpędzę natychmiast, dzięki za cynk :)
Usuńarbuzowy peeling - mam na niego chrapkę,
OdpowiedzUsuńu mnie też teraz w użyciu ten żel LPM :)
ojj kusi mnie ten arbuzowy peeling do ciała
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z Twoich produktów :((
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego peelingu z The Secret Soap Store :)
OdpowiedzUsuńSame kosmetyczne pyszności <3
OdpowiedzUsuńwszystko wyglada owocowo i soczyscie ;) zazdroszcze kolekcji! pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż idę latem w owocowe nuty. Zapach zielonej herbaty jeszcze lubię w kosmetykach. Tak żeby było świeżo i rześko :)
OdpowiedzUsuń