Producent:
Doskonały do wszystkich, naturalnych i farbowanych, kolorów włosów. Formuła oparta na bazie rumianku i ekstraktu z owoców pozwala naturalnie i delikatnie rozjaśnić wybrane kosmyki włosów ton w ton. Tylko Ty decydujesz jak intensywne ma być rozświetlenie.
- Umyj i wysusz włosy. Następnie wybierz 1-3 pasma włosów, które
chcesz rozświetlić jednocześnie (najlepiej o szerokości 1,3 - 0,6 cm).
Pasma wyselekcjonuj palcami lub użyj do tego celu grzebienia ze
szpikulcem. Załóż rękawiczki i dokładnie spryskaj pasma produktem z
odległości 5 cm na całej ich długości.
- Użyj nagrzanej prostownicy o minimalnej temperaturze 210°C i prasuj
spryskane pasma 5-7 razy, aby je rozświetlić (mokre pasmo w zetknięciu z
prostownicą może lekko syczeć i parować). Dla najlepszego efektu i
uzyskania pożądanego odcieniu, powtórz kroki 1 i 2 na tych samych
pasmach. Powtórz ten proces na pasmach, które chcesz rozjaśnić mocniej.
Każde użycie prostownicy sprawi, że rozświetlenie będzie o ton
intensywniejsze.
Moje wrażenia:
Przyznam że do produktu podeszłam ze sporym dystansem i lekką obawą... Prostownica, wilgotne włosy, trwałe rozjaśnienie... W głębi duszy już widziałam te popalone pasma, łamiące się końcówki, a w najczarniejszych myślach wypadające włosy. Jednak ciekawość zwyciężyła i w sobotni poranek postanowiłam stawić czoła wyzwaniu.
Na co dzień staram się nie zamęczać moich włosów nadmierną stylizacją, toteż prostownicy której używam od święta daleko do profesjonalnego sprzętu. A i wprawy we fryzjerskim fachu mi brak, toteż na pomoc wezwałam bratową, która z wykształcenia jest fryzjerką :) Cały zabieg nie zajmuje wiele czasu - wybrane pasma obficie spryskujemy płynem i kilkukrotnie "prasujemy". Dla wzmocnienia efektu czynność powtarzamy na wybranych kosmykach. Należy jednak przestrzegać temperatury zalecanej przez producenta - w niższej produkt po prostu nie zadziała. Do zestawu dołączona jest szczegółowa instrukcja w języku polskim oraz jednorazowe rękawiczki, o których nałożeniu też nie możemy zapominać.
Farbuję włosy na odcienie brązu z domieszką czekolady, a ostatnio i jakiś lekki mahoń się przyplątał. Zdjęcie na górze przedstawia ich kolor przez użyciem Easy Lites. Druga fotka zrobiona jest już po, jednak diametralnie zmieniło się oświetlenie (robiona wieczorem z użyciem lampy). Włosy na pewno nie są teraz tak rude, jednak refleksy właśnie w takim odcieniu wyszły. Mimo moich obaw nie ma żadnych zniszczonych czy przesuszonych końcówek - na szczęście :) Może efekt nie jest szczególnie powalający, jednak na takim właśnie naturalnym rozjaśnieniu mi zależało. Czy jednak skusiłabym się użyć ponownie? Sama nie wiem, zobaczę jak włosy będą wyglądać za jakiś miesiąc i ocenię :)
Cena: 35 zł / 90 ml
na tej fotce odcień najbardziej zbliżony do rzeczywistości |
A Wy co sądzicie na jego temat?
myśl prasowania moich i tak już zniszczonych włosów skutecznie mnie odrzuca :/
OdpowiedzUsuńmam dokładnie to samo :(
Usuńja swoim nie funduję prasowania zbyt często więc dały radę ;)
UsuńJestem zaskoczona efektem. Raz skusilam sie na takie cudo i nie wiedziałam jak to będzie. Wyszło fajnie wiec czas wypróbować coś nowego. Nie wiesz gdzie można to dostać?
OdpowiedzUsuńmożna go dostać w drogeriach Hebe i Rossmann :)
Usuńefekt jest świetny :) a kolor włosów masz obłędny :D ale tak szczerze mówiąc to sama bym się bała używać takiego typu specyfików... :)
OdpowiedzUsuńzaraz bała - raz się żyje ;)
UsuńWygląda ładnie, ale chyba bym się nie odważyła na użycie takiego specyfiku ;)
OdpowiedzUsuńoj raczej nie wypróbuję, bałabym się :P:)
OdpowiedzUsuńJa też bym się bala,unikam takich kosmetyków !;)
OdpowiedzUsuńkolor włosów zachwycił mnie bardziej niż te produkt :) kurcze wiekszego wow się po nim spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńnie chciałam przegiąć, takie wow mi wystarczy ;)
Usuńmnie sie efekt bardzo podoba, może nie odważyłabym się rozjaśnić całych włosów, ale pojedyncze pasma tak i włoski wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńjak szaleć to szaleć ;)
Usuńczytając początek tego posta, miałam nadzieje na super produkt...a tu taki klops, nie prostuje włosów już...ho, ho, ho jak długo!!!! trzymam się tej zasady i jak na razie nie narzekam
OdpowiedzUsuńja prostuję włosy może ze trzy razy w roku więc nie mam wyrzutów sumienia ;)
UsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńZmiana na plus, ale osobiście bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńjest różnica, ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńTrzymam się z daleka od prostownicy, więc sama bym się nie zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy takich spray'ów ja mam naturalne refleksy ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, mnie niestety natura tak nie rozpieszcza ;)
UsuńMoje włosy latem i tak dostają w kość. Rozjaśnienia pojawiają się same, co nie świadczy o kondycji włosa najlepiej. Jednak uwielbiam świetliste refleksy, odejmujące lat a dodające świeżości. Efekt wyszedł fajny, nie sztuczny ani nachalny. Ale wątpię czy zdecydowałabym się na taki zabieg :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie na ten efekt odjęcia lat liczyłam najbardziej ;)
UsuńJa bym bardziej pokusiła się zrobić tym specyfikiem ombre na moich włosach niż pasma. Wcześniej bawiłam się przez cały miesiąc rozjaśniaczem w sprayu Joanny ale może się skuszę. Gdzie takie coś można dostać? :)
OdpowiedzUsuńna chwilę obecną w drogeriach Rossmann i Hebe :)
UsuńEfekt mi się podoba ale ciekawa jestem co będzie potem, sama nie skorzystam bo mam czarne włosy :)
OdpowiedzUsuńteż jestem ciekawa jak efekt będzie wyglądał za jakiś czas...
UsuńJa po prostu MARZĘ o takich refleksach :)
OdpowiedzUsuńefekt jest wg mnie powalajacy !!!! podoba mi sie bardzo :) taki bardziej ciepły kolorek uzyskałas :)
OdpowiedzUsuńdokładnie takie było moje zamierzenie :)
Usuńfajny ale póki co mam jasne wlosy od farby:P
OdpowiedzUsuńcałkiem niezły efekt :>
OdpowiedzUsuń