W temacie kremów do twarzy nie mam jednego faworyta - lubię poznawać nowości i sięgać co i rusz po coś innego. Jednocześnie jako posiadaczka cery dość wrażliwej nie mam zbyt wielkiego pola manewru a wybór mocno ograniczony - źle dobrany krem skutkuje bowiem podrażnieniami czy przesuszonymi plackami. Z ochotą zatem sięgnęłam po dedykowany cerze wrażliwej Krem nawilżająco-ochronny 24H z linii Technologia Wieku od AA. Jak się spisał?
Obietnice producenta:
Krem przeznaczony do każdego rodzaju cery,
również do skóry wrażliwej. Dzięki zawartości odpowiednich składników
nawilża, chroni i łagodzi podrażnienia. Gliceryna, dzięki doskonałym
zdolnościom wiązania wody, intensywnie nawilża skórę, zmniejszając
nieprzyjemne uczucie pieczenia i dyskomfortu. Alantoina koi skórę oraz
zmniejsza podrażnienia i zaczerwienienia. Witamina E doskonale odżywia
skórę, przywraca jej witalność i nadaje aksamitną miękkość.
Krem ponadto wzmacnia funkcje ochronne skóry. Wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS tworzy mikrobarierę, która zapewnia spoistość komórkową, zwiększając tolerancję skóry na wpływ czynników zewnętrznych będących przyczyną nadwrażliwości.
Krem ponadto wzmacnia funkcje ochronne skóry. Wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS tworzy mikrobarierę, która zapewnia spoistość komórkową, zwiększając tolerancję skóry na wpływ czynników zewnętrznych będących przyczyną nadwrażliwości.
Moja opinia:
Słoiczek w
którym krem zamknięto jest delikatny i niewinny. Mlecznobiała
kolorystyka i delikatne akcenty podkreślają łagodne działanie specyfiku.
Metalowy kapselek którym produkt zabezpieczono daje pewność że nikt przed nami
nie miał z nim do czynienia, drugim wyznacznikiem jest plastikowa banderolka
umieszczona z boku słoiczka :) Całość opakowana w kartonik, na który
znajdziemy wyczerpujące informacje o kremie a także jego działanie i skład.
Konsystencja
dość bogata, nie wnika błyskawicznie w skórę. Pozostawia na niej coś na
kształt ochronnej warstewki, dającej wrażenie dogłębnej pielęgnacji ale i dość
wyraźnie wyczuwalnej. Używałam go w związku z tym głównie na noc bądź na leniwe
dni spędzane w domowym zaciszu, kiedy skóry twarzy nie musiałam katować
podkładem - z nim bowiem nie współpracował zbyt dobrze.
W składzie dość
wysoko parafina, jednak moja skóra nie ma co do niej zastrzeżeń i dobrze ją
toleruje. Dalej między innymi łagodząca podrażnienia alantoina, antyoksydanty,
olej z nasion ogórecznika lekarskiego. Krem ma bezzapachową formułę, dzięki
czemu nawet najbardziej wyczulone nosy nie będą miały w tym temacie mu nic do
zarzucenia ;) Jest bardzo wydajny, wystarczył mi na dobrych kilka miesięcy. Nie
wywołał żadnych podrażnień, jest szalenie delikatny dla skóry.
Krem doskonale
spisuje się w pielęgnacji skóry wrażliwej. Już po kilku użyciach twarz staje
się ukojona, zaczerwienienia ulegają
złagodzeniu, przesuszone miejsca odzyskują komfort. Skóra jest gładka, elastyczna, sprężysta i świetnie nawilżona, jak ręką odjął znika uczucie pieczenia czy
ściągnięcia. Ze względu jednak na tłustawą powłoczkę którą pozostawia nie trafia na moją listę bezwarunkowych ulubieńców ;)
Moja ocena: 4 / 5
Cena: 14 - 16 zł / 50 ml
Dostępność: drogerie, internet
Znacie kosmetyki z linii Technologia Wieku? Co o nich sądzicie?
Ciekawe czy mi ta tłusta powłoczka by odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńnie jest najgorsza jednak potrafi irytować ;)
UsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków z tej serii, więc niestety się nie wypowiem. :(
OdpowiedzUsuńCena zachęcająca; )
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku z tej serii. Przyjemne dla oka opakowanie, parafina też mnie nie zniechęca, podejrzewam, że polubilibysmy się :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Ultranawilżanie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej serii
UsuńBardzo lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńOstatnim produktem jaki używałam z AA był bodajże płyn micelarny lub dwufazowy i dość fajnie się sprawdzał - po kremy jakoś nie mam ochoty sięgać ;)
OdpowiedzUsuńja z kolei nie znam nic więcej poza kremami tej marki :)
UsuńDawno nie miałam nic z tej firmy, teraz mam krem i muszę go przetestować. :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa twoich wrażeń :)
Usuńjakoś mnie nigdy nie kusiły produkty z AA :P
OdpowiedzUsuńDobrze,że się sprawdził.Ja mam na szczęście cere normalną :)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy nic z AA :)
OdpowiedzUsuńkremy do twarzy z serii aa jakoś niespecjalnie się u mnie spisują
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego kremu z AA, jakoś ta firma nie wzbudza mojego zaufania
OdpowiedzUsuńMam nawilżająco matujący krem z Hydroalg i jestem z niego bardzo zadowolona. :) Kremy AA naprawdę dobrze nawilżają skórę. :)
OdpowiedzUsuńtak, tego nie można im odmówić :)
UsuńKremu nie miałam bo AA mnie nie przekonuje, ale w bardzo niskiej cenie wyprzedażowej kupiłam tonik z tej serii i okazał się być bardzo zadowalający.
OdpowiedzUsuńmuszę w takim razie się za nim rozejrzeć :)
UsuńSzczerze mówiąc nie wiem czy znajdziesz bo ja kupiłam dość dawno na wyprzedaży i od tej pory go nie spotkałam.
UsuńMiałam kilka produktów AA, ale jakoś mi się rozeszły po znajomych i ostatecznie znów nic nie testowałam ;p
OdpowiedzUsuńA próbowałaś stosować czyste oleje zamiast kremu? Cery wrażliwe czesto bardzo doceniają czyste oleje :) Np. z wiesiołka czy czarnuszki :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden krem do twarzy z AA i niestety nie dało się go zużyć ze względu na zapach...
OdpowiedzUsuńTego kremu nie używałam,natomiast miałam kiedyś krem z AA i był całkiem niezły;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten krem, z raz go użyłam, ale się z nim jakoś nie polubiłam. Ze względu na zapach, który wg mnie nie należał do przyjemnych. Plus tego kremu był taki, że szybko się wchłaniał.
OdpowiedzUsuńHmm już dawno nie miałam kremów z AA..
OdpowiedzUsuń