Od producenta:
Produkt wielozadaniowy. Składniki naturalne kremu charakteryzują się słabym działaniem neutralizującym promienie UV. Obecne antyoksydanty (m.in. beta karoten, witamina E, karotenoidy i flawonoidy) wychwytują wolne rodniki, powstałe pod wpływem ekspozycji na słońce. Obecność oleju marchwiowego o intensywnie pomarańczowym zabarwieniu w sposób naturalny lekko koloryzuje skórę nadając jej przejściowy słoneczny odcień. Krem przyspiesza zdrowe opalanie. Po sezonie letnim odżywia, wyrównuje opaleniznę i przedłuża jej złocisty odcień.
Moja opinia:
Jeśli chodzi o opakowanie marka niczym nas nie zaskakuje. Krem jak każdy spod ich szyldu zapakowany został w plastikowy słoiczek o pojemności 50 ml, o bardzo oszczędnej szacie graficznej. Na wyważonej etykiecie znajdziemy mnóstwo przydatnych informacji oraz skład kosmetyku. Jeśli chodzi o mnie, ten minimalizm w pełni mi odpowiada - zdecydowanie wolę bogate wnętrze niż nadmiar detali na wierzchu :) Przed pierwszym użyciem kremu podważyć musimy plastikowe wieczko, które chroni cenną zawartość przed dostępem bakterii czy niepowołanych paluchów ;) Jak zawsze plus dla marki za tę ważną kwestię.
Krem mocno mnie zaskoczył swoim kolorem. Wygląda jak tytułowy mus przygotowany ze świeżej, wiosennej marchewki ;) Pierwsza aplikacja była zatem niezwykle ostrożna, bałam się czy kosmetyk nie zafarbuje mi skóry w nieestetyczne placki. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca! Równomiernie rozprowadzony daje efekt skóry delikatnie muśniętej słońcem, odcień w żadnym wypadku nie jest żółty czy w inny sposób mało przyjemny dla oka. Kiedy tylko mogę używam kremu solo, nie przykrywając warstwą podkładu - odcień ładnie zgrał się z moją wakacyjną opalenizną a twarz po aplikacji wygląda bardzo promiennie.
Skład kremu robi wrażenie! Nie ma tu przypadkowych komponentów czy wypełniaczy, każdy element wydaje się być nieodłączną częścią dopasowanej układanki. Składniki aktywne jakie znajdziemy w kremie to woda aloesowa i hydrolat oczarowy, za nimi masło kakaowe, olej marchwiowy, wyciąg ze słonecznika, olej z kiełków pszenicy, świeży napar z nagietka oraz witamina B5. Robi wrażenie? Tytułem formalności dodam tylko że krem nie wywołał u mnie żadnych reakcji alergicznych ani nie zapchał skóry :)
Konsystencja kremu jest dość mocno zbita, nie przelewa się wewnątrz słoiczka - w sposób jaki został fabrycznie nałożony trwa cały czas, uwzględniając oczywiście jego sukcesywny ubytek ;) Mimo tego rewelacyjnie rozsmarowuje się na skórze i szybko w nią wnika, nie pozostawia tłustej warstwy. Twarz odrobinę świeci się po nałożeniu ale wystarczy użyć bibułki matującej lub pudru transparentnego by to uczucie zniwelować. Jest bardzo wydajny - używam go od czerwca (z niewielkimi przerwami) a do końca jeszcze zdecydowanie daleko :)
Działanie kremu, zgodnie z tym co obiecuje producent, jest wielopłaszczyznowe. Z jednej strony doskonale spełnia swe zadania "słoneczne" - pięknie rozświetla skórę, nadaje jej promiennego wyglądu a także podbija i przedłuża naturalną opaleniznę. Z drugiej strony świetnie odżywia i nawilża. W tym roku moja skóra ani razu nie cierpiała po zbyt dużej dawce słonej wody, wiatru czy słońca. Stała się wyraźnie lepiej odżywiona i zregenerowana, po dłuższym stosowaniu zauważyłam nawet coś na kształt warstwy ochronnej, która nie dopuszczała wspomnianych wyżej czynników do jej wnętrza.
Jak więc nietrudno się domyślić Mój Krem Nr 8 stał się moim letnim ideałem :) Doskonałe działanie, wydajność i przystępna cena sprawiają, że z pewnością sięgnę po niego w przyszłości.
Moja ocena: 5 / 5
Cena: 27 zł / 50 ml
Dostępność: apteki, sklepy zielarskie, internet >>TUTAJ<<
Krem otrzymałam do testów od marki Fitomed. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.
Znacie marchewkowy mus Fitomedu? Jak sprawdza się u Was?
A kolor faktycznie marchewkowy :) No nie powiem zaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńkolorek jest mega pozytywny :)
UsuńBrzmi bardzo fajnie ! Zachęcasz do spróbowania ;]
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim wiele pozytywnych opinii :) Ja go niestety nie miałam :)
OdpowiedzUsuńi ja spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na jego temat :)
UsuńWygląda ciekawie, kolorek ma super :) Ale nie dla mnie bo mam cerę mieszaną i nie będę kombinować :)
OdpowiedzUsuńw ofercie producenta jest i wersja dla twojego typu skóry :)
UsuńWłaśnie go używam, ale moja buzia staje się po nim żółta i używam go tylko na noc ;)
OdpowiedzUsuńw takim razie wystarczy Ci na dłużej ;)
UsuńMimo, że sprzeczne opinie na jego temat czytam to i tak kusi mnie jak nieszczęście :D
OdpowiedzUsuńa skusić się warto ;)
Usuńooo pierwszy raz o nim czyta:) ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńnooooo dużo o tym kremie dobrego czytałam:) a opinia jeszcze bardziej zachęca:)
OdpowiedzUsuńpiekny kolor:)
OdpowiedzUsuńi mnie się podoba :)
UsuńCiekawi mnie ten krem, jednak do mojej przetłuszczającej się cery nie będzie raczej odpowiedni:(
OdpowiedzUsuńjest i wersja do twojego rodzaju cery :)
Usuńwow, cholernie kuszący :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kremów tej firmy. Kolor zachwyca.
OdpowiedzUsuńu mnie to już trzeci krem od nich, wszystkie sprawdziły się rewelacyjnie :)
Usuńfajnie działa ten krem, ja dałam go mamie do testowania , ona już go skończyła ale nazywała go "żółtaczka" :P
OdpowiedzUsuńcoś jest w tym stwierdzeniu ;)
UsuńŚwietnie wygląda, działanie także mnie ciekawi. Muszę przyjrzeć się bliżej kremom Fitomed :)
OdpowiedzUsuńpolecam ich stronę, wybór naprawdę spory :)
Usuńnono.. ten kolor ^^ Chcę go :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie przyciąga oko ;)
Usuńkusi, kusi...
OdpowiedzUsuńhttp://runningworldd.blogspot.com/