Witajcie :)
Zima w pełni więc ja nadal powiększam swój łazienkowy zastęp kąpielowych umilaczy ;) W ostatnim czasie do kolekcji dołączył produkt którego do tej pory nie znałam. To Kremowa pianka do mycia ciała z serii Termiczne Spa od Miraculum. Przyznam się szczerze że firma do tej pory kojarzyła mi się jedynie z kremem Pani Walewska jakiego dawno temu używała moja mama, przykuwał uwagę swoim nietypowym słoiczkiem w kształcie odwróconego kapelusza Napoleona :)
Jak sprawdziła się pianka - zapraszam do lektury.
Co pisze producent:
Doskonale oczyszcza skórę, subtelnie odpręża i relaksuje, wycisza
emocje. Pozostawia skórę dotlenioną i odświeżoną, pełną aksamitnej
gładkości. Kompleks ekstraktów z imbiru i cynamonu poprawia proces
mikrokrążenia i dotlenienia, d-panthenol stymuluje odnowę komórek,
jednocześnie nawilża i wygładza skórę, działa łagodząco.
Moje wrażenia:
Opakowanie pianki to wygodna i elastyczna tuba o pojemności 200 ml. Przezroczyste, co jak dla mnie ma dwa ogromne plusy: widać na bieżąco ubytek kosmetyku i zarazem można cieszyć oko jego pięknym i energetycznym kolorkiem. Zamknięcie "na klik" dobrze się sprawdza i gwarantuje wygodną aplikację.
Konsystencja kosmetyku jest kremowa ale do pianki raczej jej daleko - według mnie nazwa ciut wprowadza w błąd. To po prostu gęsty żel o bardzo ciekawej strukturze, z zatopionymi wewnątrz bańkami powietrza oraz delikatnie mieniącymi się drobinkami, które nadają mu lekko błyszczący wygląd. Dobrze się rozprowadza na skórze i porządnie się pieni. Tym samym wydajność pianki jest bardzo dobra - już niewielka ilość wyciśnięta na myjkę czy gąbkę pozwoli idealnie umyć całe ciało.
Tym co mnie urzekło już podczas pierwszego użycia to rewelacyjny zapach kosmetyku. Lekko korzenny, z wyczuwalną nutą imbiru i cynamonu, unoszący się w
całej łazience podczas korzystania z prysznica i utrzymujący się na
ciele jeszcze na długo po wyjściu spod niego. Jednym słowem idealny na długie zimowe wieczory ;)
Na koniec kilka słów o działaniu pianki. Jak łatwo się domyślić działa na dwóch płaszczyznach - pielęgnuje ciało i relaksuje zmysły ;) Skóra po wyjściu spod prysznica jest miękka i delikatna, doskonale nawilżona i elastyczna. Jednocześnie dzięki pięknemu zapachowi kosmetyk pozwala wyciszyć emocje i doskonale się odprężyć, jest zatem idealny na zakończenie ciężkiego dnia ;)
W serii znajdziemy także Satynowe masło do ciała z mikrokapsułkami i pobudzający peeling do ciała - możemy zatem działać kompleksowo :)
Moja ocena: 4,5 / 5 (odjęłam pół punktu za wprowadzenie w błąd nazwą produktu)
Cena: ok. 12 zł / 200 ml
* Produkt do testów otrzymałam dzięki uprzejmości portalu CraeativeMagazine.pl, moja recenzja także na ich stronie w dziale TESTY. Fakt że kosmetyk otrzymałam za darmo nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.
Co sądzicie o marce Miraculum? Jakich produktów tej firmy używacie?
Miłego dnia:)
Nie znam firmy,nie znam produktu, ale jak przeczytalam Twoje "Lekko korzenny, z wyczuwalną nutą imbiru i cynamonu" to wiem,ze to "moj" klimat, moje zapachy i musze go miec :D
OdpowiedzUsuńKremowa pianka do mycia ciała.. już sama nazwa brzmi zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się pianki, nazwa skutecznie mnie zaciekawiła, a tu widzę, że to zwykły, kremowy żel.... ;)
OdpowiedzUsuńAle tak czy inaczej chciałabym sama się przekonać jak pachnie i jak się sprawuje u mnie ;)
Mmm cynamon i imbir... przepadłam :) Firmę znałam do tej pory z wody kolońskiej mojego dziadka :)
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej, ja Pani Walewska, Ty woda kolońska dziadka ;)
UsuńA wiesz że lakiery Joko też robi Miraculum - za kilka dni wrzucę recenzję :)
Ciekawa recenzja... ale to rzeczywiście nie konsystencja pianki...
OdpowiedzUsuńFaktycznie nazwa wprowadza w błąd, ale i tak chętnie wypróbowałabym ten kosmetyk :D
OdpowiedzUsuńbezsprzecznie, Miraculum kojarzy się z Panią Walewską;) Pamiętam, że perfumy miał nawet ładny zapach;) A opisywany przez Ciebie produkt jest interesujący, chociaż pianką nie jest;))
OdpowiedzUsuńale sie kopsnęli z nazwą;)
OdpowiedzUsuńKosmetyk ten musi przepięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie korzenne zapachy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy ! <33
OdpowiedzUsuńNiestety nie użyam żadnego produktu tej pirmy, ale byćmoże sobie zafunduje..
Jakie piękne zdjęcia, aż chce sie wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje a ja lubię takie nuty zapachowe :)
OdpowiedzUsuń