Od producenta:
Kojący krem pod oczy
- Rozjaśnia cienie pod oczami i zmniejsza opuchliznę.
- Powoduje uczucie ukojenia i odprężenia skóry.
- Poprawia jędrność i elastyczność skóry.
- Zapewnia natychmiastowe i długotrwałe wygładzenie skóry.
- Dodaje skórze energii i blasku.
Składniki aktywne:
- Sedsilk - kompleks protein jedwabiu i aminokwasów - poprawia utrzymywanie właściwego stopnia nawilżenia skóry, pozostawiając ją pełną blasku i zdecydowanie gładszą.
- Skwalan - naturalny składnik pochodzenia roślinnego, otrzymywany w wyniku ekstrakcji oleju oliwkowego. Ma duże powinowactwo do skóry, ponieważ jest naturalnym składnikiem ludzkiej zewnętrznej warstwy lipidowej skóry.
- Haloxyl - łagodzący efekty starzenia się skóry, likwiduje opuchliznę i cienie wokół oczu. Wykorzystano w nim własności składników aktywnych, które poprawiają mikrocyrkulację i hemodynamikę krwi w naczynkach krwionośnych, czego efektem jest znaczna redukcja cieni wokół oczu.
- Olej winogronowy - naturalny rafinowany olej roślinny otrzymywany metodą ekstrakcji z nasion winorośli. Wysoko oceniany w kosmetologii dzięki właściwościom nawilżającym, regenerującym oraz antyoksydacyjnym.
Moja opinia:
Zacząć muszę, i chyba nikogo to nie zdziwi, od opakowania :) Jest ono bowiem przecudne i wykonane z największą dbałością o detale! Już sam kartonik na myśl przywodzi secesyjne obrazy Alfonsa Muchy - delikatnie kremowy, zwieńczony portretem zwiewnej niewiasty na pokrywce. Wewnątrz znajdziemy walcowaty szklany słoiczek otulony laminowanym kartonikiem pełnym kwiatowych ornamentów. Jak dla mnie całość jest niesamowicie harmonijna, nie ma mowy o żadnym przesycie a wszystko razem wygląda uroczo :) Dodatkowy plus za element praktyczny - krem fabrycznie zabezpieczony jest foliowym klipsikiem, mamy więc pewność że trafił do nas w takim stanie, w jakim zjechał z taśmy produkcyjnej :)
Konsystencja niezwykle lekka, wchłania się niesamowicie szybko i co bardzo istotne nie pozostawia tłustej warstwy. Świetnie zatem nadaje się zarówno na noc, jak i na dzień - w chwilę po jego aplikacji możemy bez problemów wykonać makijaż. Wklepuję go zarówno pod oczy jak i w skórę powiek - warstwa na dzień jest ciut skromniejsza, jednak na noc go sobie nie żałuję i nakładam odrobinę więcej :) Aplikacja zresztą to sama przyjemność, krem pachnie zwiewnie i delikatnie, lekko pudrowo i uprzyjemnia tę czynność. Czuć go na skórze jeszcze czas jakiś po wklepaniu. Z kolei jasnoróżowy pastelowy kolorek kremu podkreśla jego lekkość.
A jak działa to secesyjne cudeńko? Przede wszystkim rewelacyjnie nawilża dużo cieńszą w okolicach oczu niż na reszcie twarzy skórę. U mnie jest ona często przesuszona, zwłaszcza w okresie grzewczym mam z tym problem - w tym temacie krem daje radę w 100 %. Skóra zyskuje także lekkiego i naturalnego rozświetlenia a cienie stają się mniej widoczne. Nie wiem jak radzi sobie z opuchlizną bo ten aspekt urodowy szczęśliwie mnie omija ;) Przy regularnym stosowaniu daje się też zauważyć poprawa jędrności i elastyczności, okolice oczu są przyjemnie napięte i wygładzone. Działania niwelującego zmarszczki nie odnotowałam, ale też szczerze mówiąc niespecjalnie na nie liczyłam ;)
Mogę śmiało napisać, że jestem pod sporym wrażeniem tego kremu. Moja skóra bardzo się z nim polubiła, nie reaguje na kontakt swędzeniem czy pieczeniem, nie odczuwam w tym temacie żadnego dyskomfortu. Przyjemne działanie, lekka konsystencja, cudny zapach i przyciągającego oko opakowanie sprawiają, że pewnie sięgnę po niego ponownie jak tylko dobiję do denka w aktualnym opakowaniu :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: ok. 30-31 zł / 15 ml
Dostępność: drogerie Hebe, sklep internetowy, katalog
Miałyście styczność z kosmetykami Madame L'ambre ? Co o nich sądzicie?
Będę musiała sięgnąć po ten krem. Co prawda jeszcze żadnego kremu pod oczy nie używałam, ale zerkając w lustro widzę że przyszedł czas sięgnąć po jakiś. I mam dylemat, bo kremów tyle, a ja nie mam pojęcia po jaki sięgnąć. Chyba wybiorę ten. Z tego co piszesz to sprawdza się naprawdę bardzo fajnie no i w dodatku te opakowanie! Jest przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńDziś będę w pobliżu hebe to zerknę czy i u mnie jest ;)
polecam w roli debiutanta, daj koniecznie znać jak sprawdza się u Ciebie :)
UsuńJuż drugi raz czytam dobrą opinię na jego temat, mam hopla na punkcie kremów pod oczy i ciężko mnie zadowolić :) Będę musiał go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńw takim razie twojej opinii jestem podwójnie ciekawa ;)
UsuńNie miałam żadnych produktów z tej firmy , ale ciągle podziwiam ich piękne opakowania ;D heh
OdpowiedzUsuńsą faktycznie przeurocze!
UsuńOpakowania trzeba [rzyznać , że robią wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety , ale nie miałam styczności z żadnymi kosmetykami od nich :( Zawsze jednak je podziwiam za te cudowne opakowania ! :) jestem ciekawa zapachu tego kremiku :)
OdpowiedzUsuńzapach jest naprawdę niezwykły - delikatny i subtelny - dokładnie tak powinien pachnieć krem pod oczy :)
UsuńNie znam tej marki kompletnie. Zainteresowalas mnie nim jednak :)
OdpowiedzUsuńmiałam styczność właśnie z tym kremem pod oczy. moje są bardzo wrażliwe a używając gonie miałam żadnych problemów, dawał też dobre nawilżenie
OdpowiedzUsuńto dokładnie tak jak u mnie - okolice oczu mam bardzo wrażliwe a ten kremik doskonale się spisał :)
UsuńNigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami, ale ich opakowania i recenzje na blogach nie raz mnie zachwycają. Produkty do pielęgnacji okolicy oczu lubię bardzo i byłabym skłonna go kupić i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmarka może faktycznie dość słabo znana ale z pewnością warta bliższej znajomości :)
UsuńOstatnio odkrywam go na nowo :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda ale co do samej firmy jestem na ogromne NIE ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czym aż tak bardzo zaszli Ci za skórę...
UsuńNigdy nic nie miałam z Madame L'ambre, ale jakoś mnie nie kuszą one..
OdpowiedzUsuńdobrze widzę, kosmetyki Madame L'ambre dostępne są w Hebe? nigdy ich tam nie widziałam
OdpowiedzUsuńja spotkałam się tam z nimi, może nie było pełnej oferty ale na pewno sporo kolorówki i trochę pielęgnacji :)
UsuńMnie zachwyca sam wygląd tych opakowań :) Moja siostra ma produkty tej firmy i sobie je chwali, mi się bardzo ich zapach spodobał :)
OdpowiedzUsuńnie wiem jak pachnie reszta ich produktów ale jeśli tak jak to cudo to mam ochotę na więcej ;)
Usuńno opakowania mają ciekawe to trzeba przyznać :) i widzę, że działanie też ma bardzo dobre :) kiedyś muszę się skusić na jakiś ich kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńpolecam!
UsuńNie miałam jeszcze styczności z tą firmą, ale opakowanie wygląda bardzo ciekawie i miło, że krem tak fajnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńJuż któryś raz zachwycam się tymi opakowaniami :-) Nie wiedziałam, że są do dostania w Hebe...
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę ładnie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają ich kosmetyki. Opakowanie jest bombowe. Szkoda jednak, że nie pokazałaś efektu działania kosmetyku na skórze.
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale faktem jest że opakowanie ma przecudne a skoro jeszcze działa to kuszący dla mnie produkt :)
OdpowiedzUsuńKrem ma naprawdę świetne opakowanie. Jak zostawiam sobie przeróżne pudełeczka po kosmetykach, bo 'mogą się przydać', tak te zostały by umieszczony chyba w podświetlanej gablotce :) Jeżeli nie pozostawia tłustej warstwy to od razu ma duży plus u mnie. Ja natomiast prawie w ogóle nie używam nawilżających kremów, więc się nie niego póki co nie skuszę. Myślałam, że jeśli ma takie opakowanie to będzie nieziemsko drogi. Co prawda jest go dosyć mało, ale cena jest do przeżycia :)
OdpowiedzUsuńi ja mam tendencję do zbierania takich "przydasiów" ;)
Usuńopakowania są piękne :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze, ale podobają mi się opakowania i recenzje też w większości pozytywne:)
OdpowiedzUsuńOpakowania Lambre są genoialne:D
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Madame Lambre mają cudowne opakowania!
OdpowiedzUsuńJest tak piekny ze nawet gdybys napisala ze to bubel bralabym ;)
OdpowiedzUsuńczuję pokrewną duszę wzrokowca ;)
UsuńOpakowania mają obłędne
OdpowiedzUsuńOpakowania są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:)
Opakowanie zachwyca, jeszcze tak pięknie pokazane na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuń