Od producenta:
Nawilżający olejek do ust w formie błyszczyka, który łączy moc wyjątkowo skutecznych olejków (arganowego, kokosowego, awokado, z oliwek, Inca Inchi) z kolagenem właściwościach powiększających usta. Eliksir doskonale odżywia, nawilża i zmiękcza usta poprawiając ich ukrwienie. Odmładza je spłycając już istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu kolejnych, neutralizuje wolne rodniki, wspomaga odnowę komórek. Chroni skórę ust przed niską temperaturą, słońcem i wiatrem. Polecany do suchych i spierzchniętych ust. Delikatna konsystencja, owocowy zapach i subtelny kolor - zapewnia uczucie komfortu przez cały dzień.
Moja opinia:
Smukłe opakowanie w którym produkt ukryto nie zadręcza nas nadmiarem ozdób. Bezbarwne ścianki, szata graficzna utrzymana w złotawej kolorystyce - całość prezentuje się dyskretnie i elegancko zarazem, jednak trwałość farby nie jest najwyższa - czcionka zdrapuje się w błyskawicznym tempie. Również szczelność pozostawia nieco do życzenia - olejek lubi wyciekać jeśli nie znajduje się w pozycji pionowej. Aplikator odpowiedniej długości dzięki czemu bardzo wygodnie się nim manewruje, jest wystarczająco elastyczny. Dobrze wyprofilowana puchata płaska gąbeczka nabiera odpowiednią ilość kosmetyku.
Odcień 02 Cranberry wydaje się być dość ciemnym jednak po nałożeniu okazuje się niezwykle neutralny i delikatnie podkreśla naturalny kolor ust. Nic nachalnego, do stosowania na co dzień i od święta. Dobrze sprawdza się jako wykończenie matowych pomadek, pozostawia na ustach lustrzaną taflę. Błyszczyk pięknie pachnie - aromat jest lekki i zarazem owocowo - słodki, zdecydowanie czuć tutaj tytułową żurawinę. Zapach wymarzony zatem na lato!
Konsystencja kosmetyku jest idealnie gęsta dzięki czemu rewelacyjnie rozprowadza się on na ustach. Na uwagę zasługuje również fakt że produkt nie skleja ust, co niestety bywa dość częstym problemem wśród jego kolegów. W chwilę po nałożeniu błyszczyk delikatnie zastyga tworząc gładką i naturalną taflę koloru. Dzięki temu że odcień jest tak delikatny odpada dylemat z jego ścieraniem się - to zjawisko po prostu nie istnieje :)
A jak obietnice producenta mają się do rzeczywistości? Zależało mi głównie na doskonałym nawilżeniu ust podczas słonecznych dni i to było w moim wypadku priorytetem. I tutaj pierwszy plusik - błyszczyk sprawdził się idealnie! Reszta jego zalet zeszła w tym momencie na dalszy plan, dodam jednak że eliksir również zmiękcza usta, czyniąc je delikatnymi i aksamitnymi w dotyku. Ładnie wygładza ich taflę minimalizując bruzdy i zmarszczki. Chroni skórę ust przed słońcem i słoną wodą, nie dopuszcza do ich przesuszenia. Aplikowany kilka razy dziennie zapewnia komfort na najwyższym poziomie!
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: ok. 12 zł / 7 ml
Dostępność: drogerie, internet (np. TUTAJ)
Lubicie olejki do ust? Znacie Lip Elixir?
Mam waniliowy <3 Lubie kosmetyki Eveline
OdpowiedzUsuńwaniliowy, mniam - już wiem jaki kupię jak wykończę tego gagatka ;)
Usuńkurde już czytam kolejna recenzję o nim.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym olejku. :)
OdpowiedzUsuńMam go i jest niezły, ale za parafine w składzie łapie ode mnie ogromnego minusa :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki <3
mnie na szczęście krzywdy nie robi ;)
UsuńCiekawi mnie ten olejek :) żurawinowy chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńzapach jest boski!
Usuńlubię tego typu olejki :)
OdpowiedzUsuńwow, ma więcej zalet niż myślałam, super, że się sprawdza
OdpowiedzUsuńi mnie mile zaskoczył :)
UsuńLubię ten olejek :)
OdpowiedzUsuńfajnie że i Tobie przypadł do gustu :)
UsuńPierwszy raz go widzę, ale brzmi ciekawie ;) Duży plus za to, że usta się po nim nie kleją.
OdpowiedzUsuńi dla mnie to priorytet!
UsuńTego nie miałam, zainwestowałam w kultowy olejek do ust Clarins.
OdpowiedzUsuńkusicie tym olejkiem:P
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy nie używałam olejku do ust... Nie lubię "kleików". Ten mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpolecam!
Usuńfajny jest ten olejek, też go mam ;)
OdpowiedzUsuńsuper że i u Ciebie się sprawdza :)
Usuńjaj estem wierny olejkom Clarins :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie tak samo jak pomadka z peelingiem ;p pewnie się na coś zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńO tak zapach ma cudowny :)
OdpowiedzUsuńjest boski!
UsuńMiałam taki olejek, tylko w jakiejś innej wersji. Pomógł mi niesamowicie podczas przeziębienia gdy usta były spierzchnięte i suche :)
OdpowiedzUsuńtak, rewelacyjnie sprawdza się w takich sytuacjach :)
UsuńSzkoda, że ma parafinę w składzie, ale najważniejsze, że dobrze działa!
OdpowiedzUsuńotóż to ;)
UsuńMi bardzo podoba się jak olejki wyglądają na ustach ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam takiego olejku, ale już słyszałam, że Eveline je wprowadziło :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś za błyszczykami nie przepadam, ale kolor mi sie podoba.
OdpowiedzUsuń