O produkcie:
Namiętnik zawiera nowoczesną formułę 3w1 łączącą efekt błyszczyka, szminki i balsamu do ust. Nadaje ustom soczysty kolor, intensywny blask i wyjątkową miękkość. Naturalny wosk roślinny Candelilla długotrwale nawilża, natłuszcza i wygładza naskórek, mikrodrobinki borosilicate nadają ustom pełen blasku lustrzany efekt a silikon tworzy ultrawytrzymały film, który zapewnia trwałość koloru przy jednoczesnym zachowaniu połysku.
Moja opinia:
Błyszczyk którego używam to ten w odcieniu 409 - dość stonowany róż, który na ustach prezentuje się niezwykle naturalnie, a jednocześnie pięknie je podkreśla. Delikatne drobinki nadają ustom pełen blasku lustrzany efekt, nie jest on jednak nachalny, jak w przypadku niektórych błyszczyków. Ładnie wtapia się w skórę ust i delikatnie je nawilża. Jest dość trwały, nie zbiera się w kącikach ust i nie rozmazuje.
Ma przyjemną kremową konsystencję i dobrze wyprofilowany aplikator dzięki czemu nakłada się go bezproblemowo. Muszę jeszcze wspomnieć o zapachu - jest niezwykle przyjemny, delikatnie korzenny, co jest miłą odmianą po "słodkich" zapachach błyszczyków których używałam do tej pory. Produkt zamknięty jest w prostym opakowaniu który ładnie prezentuje odcień błyszczyka. Jedynie zakrętka - czarna w białe kropeczki - dodaje mu odrobinki szaleństwa i sprawia że ciekawie wygląda on na naszej toaletce:) Jestem pewna że przy najbliższej okazji sprawię sobie kolejny odcień z tej serii:)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: ok. 14 zł
Dostępność: dość dobra - stoiska firmowe, drogerie, internet
* Kosmetyk do testów otrzymałam dzięki uprzejmości portalu CreativeMagazine.pl, moja recenzja także na ich stronie w dziale Testy. Fakt, że produkt otrzymałam za darmo nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.
Używacie błyszczyków do ust, czy może wolicie szminki/pomadki?
na co dzień lubie takie właśnie delikatne błyszczyki - mało kłopotliwe i szybkie w aplikacji:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
na ustach wygląda duzo lepiej niz w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńja błyszczyków nie lubię, bo nie lubie jak mi się usta swiecą na kilometr :) wole stonowane pomadki :)
Błyszczyk bardzo ładnie prezentuje się na usatch , ja zazwyczaj jednak wole pomadki poniewa do błyszczyków włosy mi się przklejają ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie spotkałam się z tą firmą, ale błyszczyk wygląda naprawdę ładnie, taki na co dzień :)
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam zdjęcie w opakowaniu to myślałam, że to taki szminkowy róż jednolity.. a gdy zobaczyłam go na ustach to aż mi się oczy zaświeciły :D
OdpowiedzUsuńŚwietna nazwa! A jeśli chodzi o efekt na ustach, to wygląda całkiem fajnie, ale nie jest dla mnie, nie lubię drobinek, wolę jednolite błyszczyki - a szczególnie matowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorki :) Fajny błyszczyk warty wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie...:)
OdpowiedzUsuńładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale po co te drobinki :)
OdpowiedzUsuńpiękny, subtelny efekt, a obok nazwy nie można przejść obojętnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek :)
OdpowiedzUsuńWolę błyszczyki od szminek - jakoś łatwiej mi się je aplikuje ;)
OdpowiedzUsuńA błyszczyk z Paese ma bardzo ładny, delikatny odcień. Podoba mi się :)
piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńKiedys lubilam tylko blyszczyki ,ale teraz rzadko po noe siegam ,zdecydowanie kroluja u mnie szminki :) ale teb blyszczyk bardzo lasnie wyglada na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor
OdpowiedzUsuńJak nie przepadam za kropeczkami to na tym opakowaniu wyglądają słodko :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten błyszczyk :)
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń