Kilka słów od producenta:
Fantastyczna maskara, która pięknie podkręca rzęsy zwiększając jednocześnie ich objętość. Dzięki prowitaminie B5 maskara pielęgnuje rzęsy, odżywia je i wzmacnia ich strukturę. Rzęsy odzyskują elastyczność i piękny połysk. Gruba, klasyczna szczoteczka idealnie rozczesuje rzęsy, nie skleja ich i pokrywa tuszem od nasady aż po same końce.
Maskara jest dostępna w kolorze głębokiej czerni.
Moja opinia:
Opakowanie maskary jest szalenie proste i zarazem klasyczne w swym kształcie. Grubawe w środkowej części, dzięki czemu dość stabilne - postawione na łazienkowej półce nie przewraca się. Całość utrzymana w stonowanej czarnej kolorystyce, jedyne akcenty to różowa metaliczna czcionka i taki sam pasek tuż pod zakrętką. Niestety jakość nadruku jest dość słaba - literki szybko się ścierają, po kilkunastu dniach używania już praktycznie ich nie widać...
Szczoteczka dość sporych rozmiarów, wykonana tradycyjnie z włosia. Nie jest zbyt miękka, nie wygina się i nie wykrzywia przy wkładaniu i wyciąganiu z opakowania. Dobrze dozuje tusz, nie wyciągamy jej całej oblepionej, nie musimy usuwać nadmiaru. Nie mam problemu z dotarciem nawet do najkrótszych rzęs, dobrze mi się nią operuje. Nie babrze powiek podczas malowania, co niestety często bywa moją zmorą ;)
Podoba mi się kruczoczarny kolor maskary. Jest wyrazisty, już jedno pociągnięcie ładnie podkreśla moje dość blade z natury rzęsy. Dwie warstwy dają z kolei optymalny efekt. Zadaniem tego tuszu ma być podkręcenie i zwiększenie objętości, i muszę przyznać że nie są to obietnice rzucane na wiatr. Rzęsy po umalowaniu są ładnie uniesione i delikatnie pogrubione, choć efekt nie jest jakiś przesadnie teatralny a raczej delikatny i subtelny, taki jak lubię :) Maskara nie skleja rzęs, wręcz przeciwnie delikatnie je rozdziela i rozczesuje, nie znajdziemy w niej również grudek. Co bardzo istotne, tusz nie zmienia swojej konsystencji podczas użytkowania - nie gęstnieje ani nie zasycha!
Przypadła mi również do gustu trwałość tuszu - w idealnym stanie utrzymuje się na rzęsach przez większą część dnia, nie osypuje się, nie kruszy i nie odbija na powiekach. Demakijaż to również żaden problem, daje się usunąć w ekspresowym tempie. Maskara nie podrażnia oczu, nie wywołuje swędzenia czy pieczenia. O jej działaniu pielęgnacyjnym będę się mogła przekonać za jakiś czas, na razie z całą pewnością stwierdzam że chroni rzęsy - podczas demakijażu nie znajduję ich na waciku.
I jeszcze efekty na rzęsach:
Tytułem podsumowania zatem, jestem zadowolona z efektów jakie daje Flashy Curl Mascara. Szybka i precyzyjna aplikacja, porządna trwałość, piękny głęboki kolor i bezproblemowy demakijaż to cechy które sprawiają, że pewnie skuszę się na nią ponownie. Szczególnie że cena jest bardzo przyjazna dla portfela :)
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: ok. 9 zł / 12 ml
Dostępność: drogerie, internet - np. TUTAJ
Flashy Curl Mascara otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI.PL.
Miałyście okazję poznać tę lub inne maskary marki Ados Cosmetics? Jak spisują się u Was?
świetny efekt, i jeszcze niezła cena.. aż żal nie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńdokładnie - za taką cenę aż grzech nie spróbować ;)
Usuńfajnie, że u Ciebie się spisała :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten tusz :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak sprawdza się u Ciebie :)
UsuńŁadny daje efekt :-)
OdpowiedzUsuńsubtelny i delikatny - podoba mi się :)
UsuńRzeczywiście wygląda nieźle i miło, że ogólnie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńNo matter what others say, I think it is still interesting and useful maybe necessary to improve some minor things
OdpowiedzUsuńSea Horse shoe games
nie widziałam go nigdzie jeszcze :)
OdpowiedzUsuńu siebie widziałam w małej osiedlowej drogerii :)
UsuńBardzo fajny! Ja lubię lakiery tej firmy :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze okazji poznać innych tej firmy ale pewnie prędzej czy później się skuszę :)
Usuńale efekt ;o
OdpowiedzUsuńcałkiem niezła:)
OdpowiedzUsuńCiekawa maskara :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńNie znam tej marki:) Ale bardzo fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńu mnie to też pierwszy ich kosmetyk :)
Usuńefekt faktycznie super, ale do mnie jakoś nie przemawiają te szczoteczki...
OdpowiedzUsuńa ja tam lubię takie, choć i silikonowymi nie gardzę ;)
UsuńTusz bardzo ładnie prezentuje się na Twych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńA Twoje zdjęcia są nieziemskie!
dziękuję Aluś :*
UsuńAż jestem jej ciekawa...
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję! ;) Jestem ciekawa jak się sprawdzi u mnie ;)
OdpowiedzUsuńpolecam, i daj znać jak się spisuje :)
Usuńcałkiem fajny efekt :) warto się skusić szczególnie, że moje tusze są już na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńja mam zawsze kilka w zapasie - to już chyba podchodzi pod uzależnienie ;)
UsuńZdjęcia, jak zwykle cudowne :) A efekt, jaki daje maskara bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję :*
Usuń