O linii:
Trwały lakier nadający wysoki połysk. Tworzy na paznokciu elastyczną i odporną na pękanie powłokę. Dodatek składnika Eusolex sprawia, że kolor nie blaknie.
Nie zawiera toluenu i formaldehydu.
Moja opinia:
Lakier zamknięto w prostym flakoniku o kształcie walca i zakrętką w tej samej formie. Trzeba przyznać że pierwsze wrażenie wzrokowe jest zdecydowanie na plus - prezentuje się przyjemnie na półce, zwłaszcza w otoczeniu kolegów ;) i zajmuje niewiele miejsca. Pojemność 7,5 ml jak dla mnie idealna - lubię często zmieniać kolor na paznokciach więc stawiam raczej na te mniejsze opakowania, a kupuję ich więcej ;)
Odcień 27 charakteryzuje się mocnym nasyceniem koloru, a jego dodatkowym atutem są maleńkie błyszczące drobinki które pięknie mienią się na paznokciach. Jednocześnie efekt ten nie jest zbyt nachalny a płytka nie błyszczy się na kilometr ;) Już po jednym pociągnięciu paznokcie wyglądają dobrze, ja jednak dla w pełni satysfakcjonującego efektu nakładam dwie warstwy.
Pędzelek z kategorii tych wąskich, bez problemu dociera w każdy zakamarek paznokcia. Dobrze dociśnięty do płytki rozkłada się w wygodny wachlarz i pozwala umalować płytkę kilkoma pociągnięciami. Konsystencja dość lejąca ale dobrze się ją nakłada, nie smuży, nie zlewa się. Lakier szybko wysycha, drugą warstwę można nakładać praktycznie od razu po zakończeniu pierwszego malowania.
Trwałość zupełnie przyzwoita, w dobrym stanie utrzymuje się na paznokciach ok. 4 dni. Po tym czasie lakier zaczyna ścierać się na końcówkach, na szczęście dość równomiernie, co nie rzuca się zbyt nachalnie w oczy ;) Zaznaczam, że jestem typową matką-Polką, a wszelkie prace domowe wykonuję bez rękawiczek.
Tak Shanghai prezentuje się na paznokciach:
Moja ocena: 5/5
Cena: ok. 10 zł / 7,5 ml
*******************
W mojej kolekcji lakierów Kobo, prócz prezentowanego błękitu, są jeszcze cztery inne odcienie: 11 Sofia, 4 New York, 5 Wien, 22 Sydney. O ile Shanghai to zdecydowanie "mój" kolor, tak reszty użyłam może ze dwa razy...Stoją i się kurzą, pomyślałam więc że może którejś z Was bardziej przypadną do gustu i chętnie się podzielę :) Oto bohaterowie :
5 Wien |
4 New York |
11 Sofia |
22 Sydney |
Chcecie przygarnąć któryś z nich? Oddam za koszt przesyłki, data ważności każdego to styczeń 2014. Zgłoszenia zostawiajcie proszę w komentarzach, będzie mi miło jeśli dołączycie do obserwatorów bloga. Nie ma znaczenia kolejność zgłoszeń, jeśli na któryś z kolorów będzie więcej chętnych przeprowadzę błyskawiczne losowanie. Na zgłoszenia czekam do wtorku 11 czerwca, do 20.00.
Pozdrawiam weekendowo, życząc pięknej i słonecznej pogody :)
Ja z chęcią przygarnę wszystkie:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek. Lubię takie niebieskości :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor, z resztą wszystkie lakiery z tej serii są ładne
OdpowiedzUsuńŚliczny ten odcień,kusisz tym Kobo, ale ja mam tyle lakierów, że nie będę miała kiedy je zmalować.
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam lakieru z Kobo, ale po tej recenzji zaopatrzę się w jeden na wypróbowanie jak się sprawdzi na moich paznokciach
OdpowiedzUsuńśliczny ten chabrowy :) a lakiery chętnie przygarnę :) akurat takich odcieni nie mam,a lakiery z KOBO są poza moim zasięgiem :/
OdpowiedzUsuńja także z chęcią każdy z nich bym przygarnęła :) nie mogę sie zdecydować więc liczę na los :)
OdpowiedzUsuńja z wielką chęcią każdy przygarnę ;) Kolorki są przecudne,takich kolorków od dawna szukam właśnie a te idealnie wpadają w me gusta :D ^^
OdpowiedzUsuńNew York i Sofia mi się podobają, przygarnęłabym :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ten kolor, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńinne też są super
podobają mi się te kolorki Sydney i Wien :D
OdpowiedzUsuńMam fazę na niebieskie lakiery, strasznie dużo ich kupiłam :D
OdpowiedzUsuńten pierwszy, buraczkowy jest boski, więc chętnie się nim zaopiekuję:)
OdpowiedzUsuńTwój niebieski na pazurkach jest śliczny, ale jakoś najlepiej czuję się w czerwieniach i im pochodnych:)
hmm...ten "nudziak" też jest cudny, jak tak mu się przyjrzałam...:D więc niech dołączy do buraczka:)
UsuńNajbardziej podoba mi się ten buraczkowy ;-) Cudo!
OdpowiedzUsuńFirmę znam, ale nie widziałam jeszcze ich lakierów. Bardzo przyjemny ten niebieski
OdpowiedzUsuńPiękny kolor , oddaj :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle prześliczne zdjęcia...:)
OdpowiedzUsuńTwój błękit nieba piękny :)
OdpowiedzUsuńBłękit piękny :))
OdpowiedzUsuńNiebieski śliczny, choć już takimi kolorkami paznokci nie maluję. Całe liceum przeszalałam w błękitach ;)
OdpowiedzUsuńA co do lakierów "rozdaniowych" to chętnie przygarnęłabym dwa ostatnie (11 i 22) ^_^
Piękny kolor ma ten błękitny :)
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny ^^ zapraszam do mnie właśnie zaczynam :P
OdpowiedzUsuńkolor jest zniewalający!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne lakiery, ale ciekawi mnie jak wygląda kolor zielony na paznokciach;) Zapraszam również do mnie www.tropemkobiecosci.eurosap.pl
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale sama chyba bym nie użyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
cos pieknego:)
OdpowiedzUsuńpiękny fascynujący kolor :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
uwielbiam takie kolorki :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSydney i Wien wyglądają obłędnie - chętnie któryś przygarnę :)
jakie piekny kolor.......pieknie sie prezentuje :)_
OdpowiedzUsuńpiękne fotki tak na marginesie :)
Piękne kolorki lakierów :) Mam jeden lakier z Kobo i bardzo się polubiliśmy :)
OdpowiedzUsuńciekawe lakiery :-)napewno wypróbuję Kobo:-) zapraszam do mnie :-) ostatnio pisałam o lakierach w kolorze blue :-)
OdpowiedzUsuń