Potrójny kwas... Hyaluronic Acid Serum 1,5 % od CosmoSpa

Kwas hialuronowy szturmem wdarł się do naszej pielęgnacji. Jak się okazuje słusznie, ma bowiem zbawienne działanie na stan skóry. Serum CosmoSpa wychodzi krok naprzód - łączy w sobie mieszaninę trzech kwasów o różnej masie cząsteczkowej, co zapewniać ma lepsze wnikanie w głębsze warstwy skóry. Jak sprawdziło się u mnie? Zapraszam :)

Od producenta:

Serum przeznaczone dla każdego typu cery, ze szczególnym wskazaniem dla
cery dojrzałej, wiotkej i suchej.

Hyaluronic Acid Serum 1,5 % to mieszanina trzech kwasów o różnej masie

cząsteczkowej kwasu wielkocząsteczkowego, małocząsteczkowego i ultraniskocząsteczkowego.
Sprawia że lepiej wnika w głębsze warstwy skóry.
Posiada doskonałe właściwości wiążące wodę, dzięki czemu skóra staje się gruntownie nawilżona i ujędrniona.
Pomaga łagodzić podrażniony naskórek.

Produkt biozgodny.

Substancje aktywne : hyaluronic acid HMW, hyaluronic acid SLMW, hyaluronic acid ULMW

Aplikacja :
Preparat nanieść na twarz lub ciało, delikatnie wmasować.
Można użyć też jako dodatek do kremów, masek.

Skład : Aqua, Hyaluronic Acid HMW, Hyaluronic Acid SLMW, Hyaluronic Acid ULMW,

Gluconolactone, Sodium benzoate.

Moja opinia:

Powtarzać będę do znudzenia, że mam chyba w sobie coś z małego chemika - wszystkie kosmetyki wyposażone w zakraplacze w formie pipetki witam zatem z ogromną radością ;) I CosmoSpa zadbało o taki dozownik, co zdaje się być świetnym rozwiązaniem. Szklana buteleczka ma bezbarwne ścianki, dzięki czemu na bieżąco śledzić możemy zużycie kosmetyku. Wokół butelki ascetyczna banderolka z nazwą kosmetyku, podstawowymi informacjami na jego temat oraz składem.

Aby równomiernie pokryć serum twarz i szyję naciągam jedną pipetkę preparatu. Kosmetyk wylewam w zagłębienie dłoni a następnie rozprowadzam po twarzy. Sunie po niej przyjemnie, nie zlewa się i nie ucieka na boki. To zasługa jego konsystencji - jest półpłynna, jednak nie nazbyt gęsta czy żelowa. Wchłania się szybko i do zupełnego matu, skóra nie świeci się ani nie klei po aplikacji. Praktycznie w kilka chwil później możemy przystąpić do dalszej pielęgnacji czyli wklepywania kremu. 

Serum nakładam zazwyczaj na noc, choć i aplikowane pod makijaż spisuje się dobrze. Przede wszystkim dogłębnie i natychmiastowo nawilża skórę, dzięki czemu staje się ona przyjemnie ukojona. Nie ściąga jej, choć przyjemnie napina i uelastycznia, co jest wyraźnie wyczuwalne pod palcami. Nie zauważyłam niestety działania przeciwzmarszczkowego, choć po cichu na nie liczyłam :) Lubię też dodać kilka kropli serum do maseczki, aby wzmocnić jej działanie.

Serum nie podrażnia skóry, nie wywołuje reakcji alergicznych. Nawet naniesione na drobne skaleczenia nie daje żadnych niepożądanych reakcji. Ba, mam nawet wrażenie że wszelkie zmiany goją się szybciej. Kosmetyk ma dość specyficzny zapach, długo nie wiedziałam do czego go porównać. W końcu doszłam do wniosku że aromat przypomina mi nieco zawartość kapsułek z witaminą B. Na szczęście dość szybko ulatnia się z twarzy, a aplikować kosmetyk możemy zawsze na wdechu ;) I skład porządny, prócz wspomnianych trzech rodzajów kwasu i wody znajdziemy tu tylko substancję konserwującą i glukonolakton - substancję delikatnie złuszczającą.

Moja ocena: 4 / 5

Cena: 79,99 zł / 30 ml

Dostępność: TUTAJ

Kosmetyk otrzymałam do testów od sklepu CosmoSPA. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.

Znacie to serum? A może macie swoich ulubieńców w tym temacie?