Od producenta:
Opatentowana formuła przenika przez warstwy lakieru aż po warstwę bazy, tworząc trwałą, odporną na odpryski i złuszczanie warstwę kosmetyku. Seche Vite zapobiega żółknięciu lakieru, nadaje paznokciom błysk i jedwabisty wygląd.
Moja opinia:
Top coat dostępny jest w kilku wariantach jeśli chodzi o jego rozmiar, ja jestem posiadaczką najmniejszej buteleczki o pojemności 3,6 ml. To prawdziwy maluszek, idealny jednak na próbę - jeśli się sprawdzi można kupić większy flakonik. Opakowanie proste i zarazem estetyczne, zakrętka mimo swej miniaturowości dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się z niej podczas malowania. Pędzelek wąski i dość długi, nie sięga jednak do dna buteleczki, zatem przy końcówce trzeba się ciut nagimnastykować by dobrze go w lakierze umoczyć.
Konsystencja gęsta i szczerze mówiąc trzeba nauczyć się z nią współpracować :) Mój sposób - nakładam kropelkę tuż u nasady paznokcia i pewnymi ruchami równomiernie rozprowadzam po płytce. Top dość szybko zastyga, cała akcja musi zatem zostać przeprowadzona pewnie i w tempie ;) Jednak efekt jest tego wart - na paznokciu tworzy się jednolita tafla, która pięknie wygładza wszelkie nierówności i nadaje niesamowitego błysku. Wysycha ekspresowo, śmiało mogę napisać że odkąd go używam niestraszne mi malowanie paznokci tuż przed snem, nie ma mowy o niepożądanych wzorkach czy odgniecionej pościeli ;)
Top przyjemnie przedłuża trwałość lakieru - w nienagannym stanie wytrzymuje na paznokciach ok. 5 dni - po tym czasie zaczynają się lekko i równomiernie ścierać końcówki. Podbija i wzmacnia również kolor lakieru, wypróbowałam go już zarówno z tymi tańszymi jak i z wyższej półki, każdy jeden tylko zyskuje po kontakcie z utwardzaczem ;) Co bardzo istotne - top nie gęstnieje i nie zmienia się w odpychającego glutka - do końca buteleczki zachowuje pełnię swych właściwości i odpowiednią konsystencję. Jedyny minus tego maluszka to dość odpychający zapach, jest bardzo intensywny i duszący, na szczęście szybko się ulatnia i nie jest wyczuwalny na suchych paznokciach.
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: w zależności od pojemności - 7-30 zł
Dostępność: nie wiem gdzie można kupić go stacjonarnie, pozostaje internet
Używacie Seche Vite? A może polecicie inny sprawdzony utwardzacz do paznokci?
Tego właśnie potrzebuję :D
OdpowiedzUsuńTego akurat nie miałam, ale miałam Poshe, które podobno robi ta sama firma (?) . Poshe ladnie nabłyszczał, ale strasznie ściągał lakier i szybko zgluciał :( Moim faworytem jest Essie Good to go, ale nie nalezy do tanich, więc teraz będe testować Insta Dri z Sally Hansen, ktory tez zbiera dobre opinie ;) Ale przyznam, wysuszacze lakieru to cud produkty, niezastąpione ;D
OdpowiedzUsuńmasz rację, są niezastąpione :) essie z kolei mnie zgluciał i byłam na niego zła bo nie był tani...
UsuńU mnie seche nie sprawdził się zupełnie :| Tyle dobrego się o nim naczytałam a paskuda nie działa. Za to sprawdza się dobrze Essie Good to Go :)
OdpowiedzUsuńjak widać każdy musi znaleźć swojego ulubieńca ;)
UsuńJa właśnie go nie miałam, bo dużo złego o nim czytałam, że bardzo szybko gęstnieje i skraca trwałość lakieru :)
OdpowiedzUsuńA mój Seche Vite gęstnieje i to dosyć szybko. Nie utrzymała się u mnie aż 5 dni.
OdpowiedzUsuńEksperymentowałam z nim również na piaskach i podoba mi się zatrzymuje blask mokrego lakieru na paznokciu.
na piasku go nie wypróbowałam ale zaintrygowałaś mnie :)
Usuńchyba muszę się w niego zaopatrzyć, kiedyś uznawałam to za zbędny wydatek, ale zawsze jak pomaluję pazurki to sięgdzieś spieszę ! Nie ważne czy to na uczelnie, do pracy czy na spotkanie, i później efekty są różne tego ! A zawsze towarzyszy złość !! :P)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam.. :))
Usuńdokładnie, a po co sobie na darmo nerwy szargać ;)
UsuńTeż go mam i naprawdę jest fajny tylko trzeba "nauczyć się go aplikować"
OdpowiedzUsuńJa swój kupiłam na allegro właśnie w tej mniejszej pojemności na wypróbowanie:)
dokładnie, trzeba nauczyć się współpracy :)
UsuńJa używam Sally Hansen Insta-Dri i uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji wypróbować :)
UsuńChyba się skuszę i wypróbuję! ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście używam Miss Sporty Turbo Dry To Coat i jest ok z jednym minusem - pozostawia błękitną poświatę, widać to na jaśniejszych lakierach... Zachęciłaś mnie do wypróbowania tego tutaj, tylko kurczę szkoda, że nie wiadomo gdzie go kupić stacjonarnie ;d
OdpowiedzUsuńniestety dostępny chyba tylko i wyłącznie w sieci...
UsuńNiedawno kupiłam Insta Dri Sally Hansen i jestem z niego zadowolona, ale Seche mimo wszystko ciągle kusi. Chyba kupię małą buteleczkę na próbę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn
ta pojemność jest na próbę idealna :)
Usuńbardzo go lubię, ale niestety próbowałam malować nim na różne sposoby i za każdym razem ściągała lakier przy brzegach. Teraz używam SH Insta Dri i jest równie dobry choć mniej połyskuje ;)
OdpowiedzUsuńchyba będę musiała wypróbować i tego SH :)
UsuńA ja go ściągam na drugi, trzeci dzień palcami razem z lakierem. :D
OdpowiedzUsuńmoże jakiś bubelek Ci się trafił...
UsuńNo może, nie wiem co z nim nie tak. Wszystko mi robi na odwrót, dziś znów próbowałam i znów to samo. :(
Usuńnie znam tego utwardzacza. kiedyś miałam krople essence, a teraz używam eveline:)
OdpowiedzUsuńU mnie okropnie ściąga i kurczy lakier, do tego w połowie butelki tak zgęstniał, że nic nie szło z nim robić.
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu tak przeróżnie działa na różne paznokcie...
UsuńWiele dobrego o nim czytałam ale same jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńP.S. Śliczne zdjęcia :)
dziękuję :*
UsuńNiestety ja nie mam na jego temat aż tak dobrego zdania :( Faktycznie szybko wysusza lakier i pięknie błyszczy, ale także ściąga lakier i u mnie bardzo szybko zgęstniał.
OdpowiedzUsuńw takim razie mała buteleczka to najlepsza opcja - zużyłam nim cokolwiek zaczęło się z nim dziać :)
Usuńnigdy nie uzywalam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, dla mnie najlepszy
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec :-) Ostatnio zużyłam całą 14 ml butlę :-) Teraz używam Essie good to go, ale chyba wolę SV :-)
OdpowiedzUsuńu mnie Essie nie sprawdził się wcale...
UsuńJa go uwielbiam! Wybaczam mu nawet paskudny zapach ;)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie-cudo! ;)
i u mnie działanie rekompensuje doznania węchowe ;)
UsuńCzasami mam wrażenie, że 'ściąga' lakier na środek płytki paznokcia, co mnie troszkę denerwuje, ale efekt jest ładny ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu kupić, nie ma bata!!!
OdpowiedzUsuńA ja mam połowę buteleczki i niestety gęstnieje:/
OdpowiedzUsuńza krótko go mam, póki co dla mnie nie jest wystarczająco dobry, ale nie zniechęcam się do niego dam mu jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się:)
OdpowiedzUsuńMnie trochę wkurza ten pędzelek, ciężko się z nim współpracuje. Jest też mało wydajny, ale efekty są super, a nie jest taki drogi :)
OdpowiedzUsuńmnie po czasie zdenerwowal..
OdpowiedzUsuńCoś dla każdej zabieganej kobiety ;) muszę poszukać tego cuda :)
OdpowiedzUsuńPo moim ostatnim wysuszaczu z YR jestem załamana, ale wlasnie przywróciłaś mi nadzieję, na maniciure bez odgnieceń :)
OdpowiedzUsuńnie znam wysuszacza z YR, jakoś nie ciągnie mnie do ich paznokciowych produktów...
UsuńBardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKusił mnie tek utwardzacz, miałam go kupić jak skończę te co mam ale ostatnio czytałam o nim negatywną opinię i zraziłam się, u Ciebie zaś pozytywnie..sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńpolecam zakupić Ci mini buteleczkę i przekonać się na swoich paznokciach :)
UsuńNiestety nie znam go i nigdzie się na niego nie natknęłam - trzeba poszukać :) Zawsze mam problem rano z odgniecioną pościelą na paznokciach :D
OdpowiedzUsuńCzarujesz zdjęciami ♥
Pati :*
Usuńja nie cierpię tych wzorków pościelowych ;)
Hmmm.. mnie tak czybko nie wysycha, trochę muszę poczekać. Ale jak już wyschnie to daje super efekt naprawdę jak hybrydki i takie twarde są nie do zdarcia ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie - efekt jest bardzo profesjonalny!
UsuńPrzydałby mi się taki ;D
OdpowiedzUsuń