1. Ziaja, Kremowe mydło arganowe
Jednym zdaniem: Miły dla nosa zapach i bardzo przyjemne działanie - nie wysusza skóry, ładnie ja pielęgnuje, nadaje się także jako płyn do kąpieli - daje obfitą pianę. Delikatnie pachnie a aromat ten jest wyczuwalny na skórze na długo po wyjściu z wanny. Jednym słowem - wszyscy domownicy chcieli go używać, dlatego nie doczekało się recenzji ;)
Czy kupię ponownie: Tak
2. Soraya, Piękne Ciało, Chocolate Kiss, żel pod prysznic So Fresh!
Jednym zdaniem: Po moich zachwytach na temat jego poprzednika czyli Malinowej Obsesji przyszedł czas na tego gagatka. Jeśli spodziewacie się słodkiego zapachu - to tutaj go nie znajdziecie. Żel pachnie jak budyń czekoladowy, ale taki świeżo wysypany z torebki i wymieszany z mlekiem... Mimo to moje młodsze dziecko było nim zachwycone ;) Nie podrażnia skóry, porządnie ją oczyszcza.
Czy kupię ponownie: Nie wiem
3. Macrovita, Peeling w żelu do ciała z lilią wodną i wyciągiem z pereł
Jednym zdaniem: Prawdziwy luksus zamknięty w słoiczku! Dawkowałam go sobie naprawdę oszczędnie aby cieszyć się nim dłużej, ale w końcu i on ujrzał denko... Pełna recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Chciałabym, tylko ta cena...
4. White Flowers Experience, Sól do kąpieli z Morza Martwego wysoko zmineralizowana
Jednym zdaniem: Jako maniaczka tego typu produktów nie mogłam się jej oprzeć gdy dojrzałam na promocji w Rossmannie ;) I nie żałuję zakupu - sól pachnie bardzo neutralnie więc jest idealna dla całej rodziny. Ładnie wygładza i delikatnie ujędrnia ciało, jednocześnie go nie przesuszając. Polubiłam ją!
Czy kupię ponownie: Tak
5. Ocean Friends, Fizing bath bomb & Fizing bath pastille, Musujące kule i pastylki do kąpieli
Jednym zdaniem: Jak co miesiąc i w grudniu nie mogło się bez nich obejść ;) Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Tak!
6. Jardins De Provence, Musująca kula do kąpieli z suszem herbacianym
Jednym zdaniem: Kupiona podczas biedronkowej promocji jako jedna z wielu po czym zapomniana ;) Odkopałam ją podczas świątecznych porządków i nie omieszkałam skorzystać. Dodatek masła shea sprawia, że łagodnie nawilża ciało i przyjemnie je pielęgnuje. Susz herbaciany daje przyjemny choć nie nachalny zapach.
Czy kupię ponownie: Tak
7. Eveline Cosmetics, Arganowy szampon 8 w 1, Argan + Keratin
Jednym zdaniem: Dobry choć nie bez wad - zbyt gęsta konsystencja przez co i słaba wydajność a także dość mocne plątanie włosów. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Nie wiem
8. CHI, Silk Infusion, jedwab do włosów i ciała
Jednym zdaniem: Kupiony w zastępstwie Biosilka spisał się równie dobrze. Choć to u mnie nie produkt pierwszej potrzeby lubię od czasu do czasu wsmarować w końcówki włosów - są przez to przyjemnie nawilżone i mniej niesforne ;)
Czy kupię ponownie: Nie wiem
9. BingoSpa, Serum kolagenowe do ciała z olejkiem arganowym
Jednym zdaniem: Przyjemny choć maleńkich rozmiarów nawilżacz. Moim zdaniem cena słabo adekwatna do objętości. Recenzja>>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Nie wiem
10. Orientana, Balsam do ciała w kostce Jaśmin i Zielona Herbata
Jednym zdaniem: Jak dla mnie innowacja w temacie - to mój pierwszy balsam w kostce. Działa rewelacyjnie i długofalowo a do tego cudnie pachnie! Recenzja>>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Tak!
11. Fitomed, Mój krem nr 5 arganowy
Jednym zdaniem: Niezwykle bogaty i odżywczy krem, moja skóra bardzo go polubiła. Nawet dość specyficzny zapach jestem mu w stanie wybaczyć w obliczu efektów jakie daje ;) Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Tak
12. Bielenda, Enzymatyczny peeling dotleniający efekt Aqua-Oxybrazji
Jednym zdaniem: Kupiłam na próbę jako ciekawostkę. Przyjemnie odświeża cerę choć nie widzę jakiś spektakularnych efektów. Jest delikatny, nie podrażnia skóry, po użyciu jest miła i gładka w dotyku. I tyle...
Czy kupię ponownie: Nie wiem
13. Eveline Cosmetics, Magia Orchidei, Bioenergetyzująca maseczka odmładzająca
Jednym zdaniem: Przyjemna w użyciu kremowa maska. Dobrze i długofalowo nawilża, rozjaśnia cerę, zostawia ją gładką i elastyczną. Lubię do niej wracać.
Czy kupię ponownie: Tak
14. Purederm, Hydro Pure Gel Mask, rozświetlająca maska żelowa
Jednym zdaniem: Lubię maski w formie żelowych kompresów. Wygoda i komfort nakładania a także dobre efekty sprawiają, że sięgam po nie dość często. Ta ładnie rozświetla skórę i przywraca jej zdrowy wygląd.
Czy kupię ponownie: Tak
15. Cien, Nail Polish Remover
Jednym zdaniem: Lubię go za praktyczną pompkę - dzięki niej aplikacja jest szybka i czysta. Formuła bez acetonu chroni paznokcie. Dobrze i szybko zmywa nawet piaski czy brokaty.
Czy kupię ponownie: Tak
16. Lovely, Volume Booster, wydłużająca i pogrubiająca maskara
Jednym zdaniem: Idealna do dziennego makijażu. Trwała, łatwa w aplikacji, utrzymuje się na rzęsach cały dzień. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie: Na razie mam zapas maskar, ale może kiedyś...
To byłoby na tyle, a jak tam Wasze grudniowe zużycia?
Nie miałam żadnego z tych produktów ;p. Ale ciekawie się prezentują.
OdpowiedzUsuńJa osobiście kupiłam raz zmywać z Lidla i przelewam teraz do niego słynną zieloną Isanę która bardzo dobrze mi służy :)
OdpowiedzUsuńbo ta jego buteleczka jest bardzo funkcjonalna :)
Usuńpiękne denko, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa na ten szampon z Eveline już się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńmoje grudniowe denko piszę i coś skończyć nie mogę, jednak nie przez ilość raczej lenia, który we mnie zamieszkał ostatnio :)) kilka kosmetyków znam i nawet polubiłam je.
OdpowiedzUsuńoj co do lenia to coś o tym wiem - przez te dni wolne od pracy ciężko mi będzie wrócić do normalnego rytmu ;)
UsuńŁadne denko! Nic nie miałam z tych kosmetyków, ale chyba najbardziej chciałabym spróbować jedwabiu Chi, ciekawe czy byłby tak dobry jak mój ulubiony z GP.
OdpowiedzUsuńja niestety nie znam tego z GP więc nie mam porównania :)
UsuńKocham się moczyć w wannie z tymi kulami :)
OdpowiedzUsuńParę kosmetyków mnie bardzo zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z tych kosmetyków, ale parę mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wypróbowanie tego balsamu w kostce :)
OdpowiedzUsuńja się w nim zakochałam ;)
UsuńSporo tego, gratuluję zużyć :) Nie przejmuj się, mój mężczyzna też nie rozumie moich działań w rodzaju zbierania pustych opakowań :D
OdpowiedzUsuńfaceci... ;)
Usuńspore denko, dla mnie niestety ten zmywacz do paznokci z Cienia bardzo śmierdzi :(
OdpowiedzUsuńFajne denko, moje też spore było ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na ten krem do twarzy nr5 bo same pozytywy czytam :)
jest naprawdę świetny, na pewno jeszcze się na niego skuszę :)
UsuńMnie przypadł do gustu zapach żelu piękne ciało ;) Nad kulami musującymi sie zastanawiałam, ale w końcu nietrafiły do koszyka. Następnym razem jak się pojawią w Biedronie to się skuszę :) Co do szamponu Ewelline mam takie same odczucia.
OdpowiedzUsuńte kule są świetne, żałuję ze nie spotkałam ich nigdzie więcej poza biedronką...
Usuńja wolę jedwab chi od biosilk bo jest gęstszy, i jakoś bardziej mi odpowiada
OdpowiedzUsuńz Twojego denka mam tylko żel z Sorai, ale jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńŁadne denko, wiele z tych kosmetyków znam :) Zainteresowałas mnie tym żelem Sorai, taki niesłodki zapach może być interesujący.
OdpowiedzUsuńrzekłabym że jest wytrawny :)
UsuńTen czekoladowy balsam mnie zainteresował, ostatnio polubiłam zapach czekolady w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się skusić na ten zmywacz z Ciena :)
OdpowiedzUsuńMoje denko się pisze:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym balsamem w kostce:) I to bardzo:))
Fajne denko :)
OdpowiedzUsuńPiszę po tym postem, żeby doszło:D
OdpowiedzUsuńPrzepis na krem:
- 3 szklanki mleka
- 1 budyń śmietankowy (dr oetker najlepszy:D)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1/2 szklanki mąki tortowej
- 2 żółtka
- 3/4 kostki KASIA
Wszystko oprócz KASI mieszasz ze sobą i wstawiasz w garnku na ogień. Podgrzewasz powoli, aż zgęstnieje (ciągle dobrze mieszać, wtedy nic nie przywrze i nie utworzą się grudki). Zdejmujesz z gazu, czekasz chwilę żeby troszkę ostygło i dodajesz kawałki KASI, mieszać mikserem żeby wszystko dobrze się połączyło.
To później zastyga, więc dobrze zaraz wkładać do babeczek itp:)
Jeśli kojarzysz smak eklerów ale tych 10 lat temu to gwarantuje, że Ci zasmakuje:)
Dla mnie to smak właśnie eklerów z dzieciństwa:)
I daj koniecznie znać jak Ci smakuje:)
ślicznie dziękuję - nadzienie z eklerków uwielbiam więc pewnie i ten krem zagości u nas na stałe ;)
UsuńTo smak dawnych eklerów:) Do tych się nie umywają:D
UsuńMiałam arganowe mydło z Ziaji:) Też je polubiłam :)
OdpowiedzUsuńświetne denko ! ;)
OdpowiedzUsuńno widzę, że u Ciebie to same porządne firmy :)
OdpowiedzUsuńMusująca kula do kąpieli z suszem herbacianym - kusi ;)
OdpowiedzUsuńMydełka arganowego Ziaji też używałam, ale też jakoś zapomniałam o jego recenzji ;)
OdpowiedzUsuńfajne denko, muszę wypróbować te pastylki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńmiałam tylko jedwab do włosów CHI i spasił mi także :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńszampon mnie zaciekawił z Eveline
OdpowiedzUsuńWidzę kilka produktów które i ja miałam :) np. szampon z Eveline, żel z Soraya, zmywacz do paznokci. Ciekawa jestem tego balsamu w kostce :)
OdpowiedzUsuńjest cudowny - jak tylko będziesz miała okazję, wypróbuj koniecznie ;)
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetykow jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNiestety, mi jakoś nie przypadł do gustu żel marki Soraya... Nie wiem czemu, ale jego zapach wydawał się być zbyt chemiczny.
OdpowiedzUsuńZa to polubiłam szampon z Eveline i tusz z Lovely :)
Też zdenkowałam ten żel soraya, ale nie polubiłam się z żadnym z tych zapachów i raczej będę je omijać ;/
OdpowiedzUsuńa u mnie świetnie spisała się malina :)
UsuńTeraz zauważyłam, że podobnie nazwałam posta :D W moim denku również pojawiła się kula Ocean Friends :]
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kule!
UsuńZdjęcia! Uwielbiam do Ciebie wpadać :) pozytywnie mnie nastrajają Twoje notki :)
OdpowiedzUsuńTen czekoladowy z soraya żel też mnie nie powalił a kule i pastylki są czadowe :)
Niezłe denko :)
P.s
Mój Ł też zawsze na mnie dziwnie patrzy i na torbę ze zużyciami :D
Pozdrawiam :*
nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś mi tym wpisem, dziękuję :*
UsuńBardzo ładne zużycia! Właśnie rozpoczęłam słoiczek masła do ciała Orientana i jestem ogromnie zadowolona. Może kiedyś skuszę się na kostkę :)
OdpowiedzUsuńjest genialna - polecam Ci ją serdecznie!
UsuńSłoiczek po peelingu z MacroVity aż lśni czystością, widzę, że wykorzystałaś do końca z przyjemnością. Ja dopiero ostatnio usłyszałam o kosmetykach tej marki i coraz bardziej chcę "coś" od nich mieć:)
OdpowiedzUsuńzużyłam go do ostatniego ziarenka ;)
UsuńSporo zużyć :) gratuluję.
OdpowiedzUsuńja nie miałam nic z Twojego denka.
Ładne denko. Z tego co pokazujesz miałam jedynie CHI, jednak teraz używam jedwabiu z GP. Tak dla odmiany ;)
OdpowiedzUsuńZ żalem stwierdzam, że nic nie miałam.. :( Fajne kosmetyki, muszę kiedyś je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńW sumie nic mnie nie zaciekawiło poza żelem z Soray'i, ale chyba bardziej ten malinowy :)
OdpowiedzUsuńmalinowy był rewelacyjny!
Usuń