Obietnice producenta:
Rozjaśniający krem na noc BingoSpa zmniejsza przebarwienia, poprawia kondycję i wygląd skóry oraz sprawia, że odzyskuje ona zdrowy, piękny wygląd i równomierny koloryt.
Działanie kwasu kojowego polega na hamowaniu aktywności enzymu tyrozynazy (enzymu odpowiedzialnego za powstawanie melaniny) i skracaniu wypustek dendrytycznych melanocytów. Kwas kojowy obok własności depigmentacyjnych wykazuje także działanie antybakteryjne oraz zapobiega powstawaniu wolnych rodników, dzięki czemu nie tylko pomaga rozjaśniać przebarwienia, ale również działa przeciwzmarszczkowo i nawilżająco.
Kwas askorbinowy czyli witamina C również charakteryzuje się silnymi właściwościami antyoksydacyjnymi. Neutralizując wolne rodniki, zabezpiecza skórę przed przedwczesnym starzeniem. Przyspiesza także proces naturalnego złuszczania wierzchnich warstw naskórka, dzięki czemu rozjaśnia skórę oraz zmniejsza skłonność do przebarwień i piegów, działa wybielająco. Kwas askorbinowy korzystnie wpływa na produkcję kolagenu oraz zwiększa mechaniczną odporność ścian naczyń włosowatych, stymuluje ukrwienie skóry.
Moja opinia:
Opakowanie kremu nad wyraz proste ale przy tym i bardzo praktyczne. Brak zbędnych zagłębień pozwala wydobyć kosmetyk bez najmniejszych problemów aż do samego końca, szeroka zakrętka daje duże pole manewru. Konsystencja produktu zaskakująco puszysta i lekka jak na krem nocny, przyzwyczajona jestem raczej do przyciężkawych i tłustych tego typu kosmetyków. Bez problemów daje prowadzić się po skórze, wchłania się w kilka minut nie pozostawiając przy tym tak nielubianej tłustej warstewki :) W kremie wyraźnie daje się wyczuć woń witaminy C czyniąc aromat wyrazistym jednak neutralnym dla nosa, mnie osobiście w niczym nie przeszkadza :) Skóry trzyma się kilka minut po wklepaniu po czym delikatnie ulatnia.
Zimą, gdy skóra narażona jest z każdej strony na działanie nieprzyjemnych czynników (wiatr, mróz, suche powietrze) zależy mi na tym, by kosmetyki których używam działały szybko i precyzyjnie łącząc w sobie wiele funkcji. I tak właśnie spisuje się ten krem na noc. Świetnie odżywia i nawilża skórę, już po kilku użyciach staje się ona wyraźnie zregenerowana, po dłuższym zaś stosowaniu daje się zauważyć coś na kształt warstwy ochronnej. Spełnia i obietnice producenta odnośnie promiennego wyglądu cery - jej koloryt po miesiącu używania wyraźnie się wyrównał a przebarwienia zauważalnie zjaśniały. Spora pojemność słoiczka (100 g) daje nadzieję że po zakończonej kuracji efekt będzie pełny i jeszcze bardziej zadowalający :)
W składzie kremu sporo ciekawostek, prócz tytułowych kwasów (kojowego, askorbinowego i mlekowego) znajdziemy tu: olejowiec gwinejski, wyciągi z morszczynu oraz czterech różnych rodzajów alg. Takie bogactwo "morskich" składników wzbudziło moje delikatne obawy jak krem sprawdzi się w pielęgnacji cery wybrednej i kapryśnej, bałam się podrażnień czy reakcji alergicznych. Po pierwszych próbach stwierdziłam jednak że nic takiego nie ma miejsca, moja skóra pokochała go praktycznie od pierwszego użycia a ich współpraca układa się doskonale ;)
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: 34 zł / 100 g
Dostępność: TUTAJ
Krem do testów otrzymałam od BingoSpa. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.
Używacie kosmetyków z kwasami? Co możecie polecić?
Meeega mnie zaciekawiłaś tym kremem i dodaję ten post do zakładek! :) Może się skuszę któregoś dnia. Fajnie, że u Ciebie się sprawdza. U mnie z kolorytem i lekkimi przebarwieniami dobrze radzi sobie Pharmaceris T 5% kwasu migdałowego.
OdpowiedzUsuńbędę go zatem miała na uwadze :)
UsuńRaczej nie używam kosmetyków z Bingo Spa - nie mam do nich przekonania.
OdpowiedzUsuńja przepadam za ich kosmetykami kąpielowymi - są świetne!
UsuńChetnie bym przetestowala:) uzywlam profuktow z kwasami i pomogly mi :) niestety niepamietam nazwy,mialam je przepisane przez demratologa
OdpowiedzUsuńgreat review
OdpowiedzUsuńlubię takie produkty
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona- będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńpolecam!
UsuńWesołych, ser-decznych, futrzastych świąt życzą wszystkie Myszy w okolicy! Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia, a nadchodzący rok będzie dla Ciebie i Twoich bliskich jeszcze szczęśliwszy niż obecny :)
OdpowiedzUsuńPS Lubię tę markę i ich kremy, więc ten również chętnie wypróbuję.
spóźnione dziękuję Kochana!
Usuńa kremik polecam :)
fajnie, że się sprawdza, ale nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, niedrogi i rozjaśnia przebarwienia... dodaję do wishlisty! :D
OdpowiedzUsuńcieszę się że Cię skusiłam ;)
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad nim i chyba go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować
OdpowiedzUsuń____________________
blog.justynapolska.com
fashion&makeup
koniecznie daj znać jak się sprawdza :)
UsuńTego kwasiku akurat nie miałam:)
OdpowiedzUsuńCiekawe działanie, na pewno wart wypróbowania
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!
Usuńskład to faktycznie kopalnia ciekawych składników, o których wcześniej nawet nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńja też wiele z nich pierwszy raz widzę na oczy ;)
UsuńFajne działanie :). Jakoś nie spotkałam wcześniej tego produktu, a przeglądałam ostatnio ich sklep :P
OdpowiedzUsuńTeż sięgam po kwasy, chociaż ostatnio trochę mnie wysypało po nich.
OdpowiedzUsuńMyśli lekkich jak puch, niech Anioł przywieje z nieba i niech kolędę Ci zaśpiewa. Dzisiaj wszystko się rodzi na nowo, więc w blasku świąt żyj zdrowo i kolorowo.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. Unikam parafiny w kosmetykach które towarzysza skórze przez kilka godzin.
OdpowiedzUsuńJa używałam kwasów w kosmetykach, kiedy borykałam się z problemami z cerą, teraz jednak mam ją w lepszym stanie i nie potrzebuję kuracji z kwasami, ale zima to dobry okres na takie kuracje :)
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie teraz po nie sięgam :)
Usuńtego akurat produktu nie miałam, ale testowałam już nie raz produkty bingospa i byłam zadowolona ;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
u mnie też z reguły dobrze się sprawdzają :)
UsuńNie miałam go, jednak chętnie bym sprawdziła, ponieważ po tym co napisałaś wydaje się być odpowiedni do mnie :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie zatem wypróbuj :)
UsuńBrzmi zachęcająco, ale ostatnio mam zbyt duże zapasy i nawet nie wpisuję go na listę chciejstw ;-)
OdpowiedzUsuńja też sukcesywnie staram się zużywać zapasy, choć nie zawsze mi się to udaje ;)
UsuńKwas askorbinowy jest cudowny dla skóry, jestem ciekawa jakie jego stężenie znajduje się w tym produkcie
OdpowiedzUsuńproducent niestety nie podaje nigdzie tej informacji...
UsuńPrzyznam, że jeszcze nie miałam kosmetyków do twarzy z kwasami. Na razie nie czuję takiej potrzeby, ale myślę, że ten krem mógłby spodobać się mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńPolecam bo dziala
OdpowiedzUsuńMialam brzydkie przebarwienia na twarzy bo sterydach i przetestowalam wiele produktow
Do bingo podchpdzilam sceptycznie ale 15zl mozna wyprobowac bo akurat w tesco byla wyprzedaz.2 mies stosowania i praktycznie nie ma sladu przebarwie.
Polecam bo dziala
OdpowiedzUsuńMialam brzydkie przebarwienia na twarzy bo sterydach i przetestowalam wiele produktow
Do bingo podchpdzilam sceptycznie ale 15zl mozna wyprobowac bo akurat w tesco byla wyprzedaz.2 mies stosowania i praktycznie nie ma sladu przebarwie.