Ogromnym zaskoczeniem po otwarciu przesyłki była dla mnie forma opakowania - kosmetyki schowane zostały w metalową puszkę do złudzenia przypominającą ... apteczkę :) Pomysł trafiony w dziesiątkę, w końcu to zestaw pierwszej pomocy. Puszka okazała się na tyle funkcjonalna że zaraz po wyjęciu z niej zawartości stała się ... domem dla figurek Lego mojego Synka ;)
Balsam - obietnice producenta:
Działa na skórę niczym kojący opatrunek. Składniki aktywne kosmetyku zostały dobrane tak, by w krótkim czasie wywołać długotrwały efekt.
Skoncetrowana formuła – dobrze się wchłania.
SKŁADNIKI AKTYWNE: masło mango, gliceryna, tlenek cynku, alantoina
DZIAŁANIE: przyspiesza regenerację naskórka, reguluje poziom nawilżenia skóry, zmniejsza pieczenie i swędzenie
Moja opinia:
Opakowanie balsamu praktyczne i funkcjonalne - zwężana ku dołowi płaska butla z porządnej jakości plastiku wygodnie leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej. Zamknięcie na klik daje swobodny dostęp do wnętrza i pozwala na precyzyjną aplikację. Działa sprawnie, nie wyłamuje się i nie zacina. Szata graficzna stonowana i prosta, rzekłabym nawet apteczna ;) Na odwrocie opis działania kosmetyku oraz jego skład.
Konsystencja balsamu okazała się niezwykle bogata i esencjonalna, co jednocześnie nie stanowi żadnej przeszkody by kosmetyk błyskawicznie się wchłaniał. Nie zostawia na skórze tłustej czy lepiącej warstwy, ta zaś po jego aplikacji błyskawicznie odzyskuje gładkość i odpowiedni poziom nawilżenia. I zapach przypadł mi do gustu praktycznie od pierwszego użycia. Jest lekki i zwiewny, jednak z wyczuwalną wyraźnie nutą owocową - obstawiam że to zasługa masła mango :) Aromat jest dość trwały, towarzyszy nam jeszcze czas jakiś po aplikacji.
Z czystym sumieniem przyznam, że obietnice producenta odnośnie działania kosmetyku spełniają się w 100 %. To swego rodzaju ewenement, rzadko kiedy zdarza się, by choć w połowie nie były one na wyrost ;) Balsam bardzo porządnie odżywia i regeneruje skórę, jest ona po użyciu niezwykle elastyczna i gładka. Co bardzo istotne działa błyskawicznie dając ukojenie nawet mocno przesuszonej skórze. Świetnie sprawdza się jako pomoc po depilacji, zaczerwienienia czy podrażnienia znikają w błyskawicznym tempie, skóra nie jest napięta. Nawilżenie jakie gwarantuje balsam również na najwyższym poziomie - efekt jest długofalowy i dogłębny, nawet jeśli zdarzy nam się ominąć dawkę kosmetyku skóra nie traci jędrności i wygładzenia.
W składzie kosmetyku bogactwo surowców pochodzenia roślinnego: gliceryna (odpowiedzialna za nawilżenie, wygładzenie oraz elastyczność skóry), olej z nasion słonecznika, masło shea, olej avokado, masło mango (przyśpieszające gojenie się podrażnień oraz regenerację naskórka). Prócz nich także tlenek cynku oraz alantoina, które regenerują popękaną skórę, zmniejszają swędzenie i niwelują szorstkość. Na próżno tam z kolei szukać parabenów, barwników czy olejów mineralnych. Kosmetyk jest także niesłychanie wydajny a butla spora (400 ml), dzięki czemu pozwala na rozpieszczanie ciała przez dobrych kilka tygodni :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: ok. 20 zł / 400 ml (aktualnie w cenie promocyjnej w Rossmannie)
Dostępność: ściągawka TUTAJ
****************************************
Krem - obietnice producenta:
Oparty na łagodzących i naprawczych składnikach, działa na skórę niczym kojący opatrunek. Idealny na cały rok zarówno w trakcie mroźnej zimy, jak i upalnego lata.
DŁUGOTRWAŁE DZIAŁANIE
SKŁADNIKI AKTYWNE: gliceryna, masło mango, tlenek cynku, alantoina
DZIAŁANIE: zapewnia skórze ukojenie, łagodzi podrażnienia i przywraca dłoniom gładkość, szybko i głęboko nawilża dłonie
Moja opinia:
Krem zamknięty został w poręcznej i wygodnej w użyciu tubie. Plastik z którego ją wykonano jest giętki i elastyczny dzięki czemu nie tworzą się na nim żadne załamania czy pęknięcia a tuba aż do ostatniej kropelki kremu służy nam bezproblemowym dostępem do zawartości. Zamknięcie na klik działa sprawnie, otworek dozujący odpowiednich rozmiarów. Kompaktowe rozmiary pozwalają nam bez problemów zmieścić krem w torebce, tak by zawsze był pod ręką i służył w kryzysowych sytuacjach :)
Krem ma niezwykle lekką ale jednocześnie dość bogatą konsystencję. Łatwo się rozprowadza i gładko sunie po skórze, wchłania jednak dłuższą chwilę, dlatego aplikuję go głównie na noc lub wtedy gdy wiem, że moje dłonie nie będą mi do niczego potrzebne ;)) Krem tworzy delikatnie atłasową powłoczkę - ręce od razu po użyciu wyglądają na zadbane i wypielęgnowane. Nie przeszkadza ona bynajmniej w normalnych czynnościach, dłonie nie są tłuste czy lepkie. Zapach utrzymany w podobnej tonacji co balsam, ładnie rozbrzmiewa w kontakcie ze skórą i trwa na niej dość długo – wyczuwam go wyraźnie nawet po kilkukrotnym umyciu rąk.
Moje dłonie o tej porze roku cierpią... Są przesuszone, podrażnione, często nawet po krótkim pobycie na mroźnym powietrzu popękane. Krem radzi sobie świetnie i co najważniejsze szybko zarówno z tymi problemami, jak i z codzienną pielęgnacją. Dobrze i długofalowo nawilża, sprawia że dłonie zyskują subtelną gładkość. Skóra jest miękka, elastyczna i wypielęgnowana. Świetnie sprawdza się także w pielęgnacji skórek wokół paznokci - odżywił je i porządnie zregenerował. Działanie zatem jest kompleksowe i, co niezwykle mnie cieszy, długofalowe - stan moich dłoni mimo zimy za oknem wyraźnie się poprawił :)
Skład kremu do złudzenia przypomina skład swojego większego brata, moje laickie oko odkryło że dodatkowo został wzbogacony o wosk pszczeli. Pewnie różnic jest więcej, inne będzie też z pewnością stężenie poszczególnych składników - zainteresowanych odsyłam zatem do analizowania :)
Moja ocena: 5 / 5
Cena: ok. 7 zł / 75 ml
Dostępność: ściągawka TUTAJ
Jeśli nie znacie jeszcze kosmetyków z linii Instatnt Help od Evreé® to serdecznie zachęcam Was do ich wypróbowania! Są idealnie skrojone na ten zimowy, niełatwy dla skóry czas :)
Słyszałam bardzo dobre opinie na temat kremów do rąk od Evree, więc koniecznie będę musiała to sprawdzić na sobie. Balsam też wydaje się być ciekawy, ale... za dużo mam ich w zapasie :P
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kremy do rąk tej marki to miałam ich już kilka i żaden mnie nie zawiódł :)
UsuńKrem akurat mnie nie rusza, ale balsam chętnie bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńja tam większym sentymentem darzę kremy ;)
UsuńNie miałam styczności z tą serią.
OdpowiedzUsuńw takim razie zdecydowanie polecam :)
UsuńBardzo lubię markę evree :)
OdpowiedzUsuńgreat review..
OdpowiedzUsuńkisses
Zrobilam solidny zapas kremow do rąk w yves rocher. Ten mnie ciekawi, ale może za jakis czas dopiero kupię. Troche to wchlanianie mnie jednak martwi. Nie lubię czekac ;)
OdpowiedzUsuńuwierz mi - nie jest uciążliwe :)
UsuńJa mam chęć na krem do rąk:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten zestaw! bardzo dobry!
OdpowiedzUsuńfajnie że i u Ciebie się sprawdza :)
Usuńmiałam kiedyś z innej linii krem plus balsam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJuż wiele razy czytałam o produktach tej firmy, ale niestety jeszcze nie miałam okazji wypróbować na sobie
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj - warto!
UsuńKremu do rąk nie używam (he he , nie że nic ;) mam swoje sprawdzone rzeczy do pielęgnacji dłoni ) ale balsam mnie zaciekawił, skład też przyjemny.... no i taka puszka? Fajny i praktyczny pomysł na prezent :D
OdpowiedzUsuńtak, całość prezentowała się niezwykle elegancko :)
Usuńfantastyczny zestaw na mrozy. też mam ten pakiet i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! Oby był lepszy od poprzedniego, wszystkiego najlepszego,
wzajemnie Kochana, spełnienia marzeń :)
UsuńLubie krem do rąk z tej firmy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńjest świetny!
Usuńuwielbiam ten duet!
OdpowiedzUsuńmam ten duet i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten duet
OdpowiedzUsuńbardzo fajne pudełeczko! produktów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJak wykończę to co mam to pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak sprawdza się u Ciebie :)
UsuńWidzę, że gęste i treściwe :)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej :)
UsuńSłyszałam o tych kosmetykach dużo pozytywnych opinii. Na pewno w przyszłości wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się taki zestaw :) Aktualnie walczę z bardzo suchą skórą...
OdpowiedzUsuń