Moc z natury... Odżywcza maska z owsem do włosów cienkich i zniszczonych, Bjobj

Jakiś czas temu na dobre przerzuciłam się na moc natury jeśli chodzi o pielęgnację włosów. Owszem, oczywiście nadal zdarza mi się użyć mocno oczyszczających szamponów z SLS, jednak nie jest to już normą. Niedawno do dobrze mi już znanych dołączył kosmetyk marki której przyglądam się z coraz większym zainteresowaniem - odżywcza maska z owsem do włosów cienkich i zniszczonych od Bjobj. Jak się sprawdza? Zapraszam :)

Od producenta:

Maska polecana jest do włosów cienkich, zniszczonych, łamliwych.  Głęboko odżywczy wyciąg z organicznego owsa odżywia, wzmacnia włosy i skórę głowy.  Witaminowo-odżywcza formuła łącząca także organiczny olejek Jojoba, organiczny olejek ze słodkich migdałów oraz organiczny olej z nasion Makadamia przywraca włosom piękny, zdrowy wygląd i blask. 

 
Moja opinia:

Odżywka zamknięta została w wygodnej i elastycznej tubie. Materiał z którego ją wykonano jest giętki, zatem wydobycie zawartości nie nastręcza żadnych problemów. Dodatkowym plusem jest solidne zamknięcie na zatrzask – łatwe do podważenia jednak dobrze broniące dostępu do wnętrza. Działa sprawnie, nie wyłamuje się i nie zacina. Całość schowana w zgrabny kartonik na ściankach którego znajdziemy opis działania kosmetyku oraz jego skład.

W składzie odżywki znajdziemy cztery kluczowe elementy – ekstrakt z owsa, olejek jojoba, olejek ze słodkich migdałów oraz olej makadamia, wszystkie pochodzące z upraw ekologicznych. Ciekawostką jak dla mnie jest inulina -  innowacyjny, bardzo przyjazny skórze składnik, działający łagodząco i nawilżająco. Nie znajdziemy w niej z kolei sztucznych barwników, alergenów czy parabenów, za co chwała! Kosmetyk nie wywołał u mnie żadnych reakcji alergicznych, nie podrażnił też skóry głowy. 

Kosmetyk nakładamy na suche włosy, delikatnie go wmasowując. Tak spędzić mają ok. 15 minut jednak przyznam się bez bicia że zdarza mi się go trzymać i dwie godziny ;) Następnie odżywkę spłukujemy a włosy myjemy delikatnym szamponem. Konsystencja odżywki przypadła mi do gustu. Przyjemnie kremowa i treściwa a jednocześnie bardzo lekka. Fajnie prowadzi się po włosach, nie spływa z nich tak podczas aplikacji jak i po nałożeniu. Zapach intrygujący i ciekawy, choć w żadnej mierze typowo kobiecy - przypomina mi retro wody kolońskie spod szyldu Wars lub Brutal ;) Intensywny w tubce i podczas spłukiwania, w czasie gdy kosmetyk znajduje się na włosach jest prawie niewyczuwalny.

 
Moje włosy są dość cienkie i delikatne, a do takich właśnie kosmetyk został stworzony. Już po kilku użyciach zyskały optymalnego nawilżenia, są sprężyste i elastyczne a także niezwykle miękkie w dotyku. Także ich rozczesywanie po aplikacji odżywki przychodzi z wielką łatwością, szczotka sunie po nich błyskawicznie! Regularne stosowanie odżywki wyraźnie poprawia kondycję włosów, są gładkie, błyszczące i porządnie zregenerowane. Kosmetyk okazał się również bardzo wydajny! 

Moja ocena: 5 / 5

Cena: 39,10 zł / 150 ml

Dostępność: TUTAJ

Kosmetyk otrzymałam do testów od  Bio-Beauty. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.

   

Miałyście styczność z tą maską? Co o niej sądzicie?