Od producenta:
Precyzyjnie regeneruje uszkodzenia oraz intensywnie odbudowuje strukturę włosa. Trzy sposoby aplikacji zapewniają intensywność regeneracji.
Sekretny sposób fryzjerów - zastosowanie przed myciem: wmasuj we włosy przed myciem dla intensywnej regeneracji i 0% obciążenia.
Rytuał stosowania po myciu: wmasuj we włosy po myciu dla intensywnej regeneracji i mniejszego rozdwajania się końcówek włosów aż do 95%.
Aplikacja w nocy: pozostaw na noc dla głębokiej odbudowy największych uszkodzeń.
Fluid ma niezwykle wygodne opakowanie. Niskie i szerokie, zakończone porządnym aplikatorem z pompką, która działa bez zarzutu. Dobrze dozuje kosmetyk, nie zapycha się i nie zacina. Całość utrzymana w eleganckiej, złotej oprawie, dającej wrażenie luksusowego kosmetyku.
Produkt bardzo przyjemnie pachnie, aromat ten mogłabym śmiało nazwać wyrafinowanym. Ma w sobie coś z delikatnej woni idealnie dobranych perfum. Jak nietrudno się domyśleć zapach uprzyjemnia czas aplikacji, i co równie istotne pozostaje na włosach jeszcze na długo po ich osuszeniu.
Nawiązując do nazwy kosmetyku producent proponuje trzy sposoby jego aplikacji: jak tradycyjną odżywkę do spłukiwania stosowaną po myciu włosów, nakładany tuż przed myciem lub też na całą noc. Mój ulubiony sposób to zdecydowanie ten najbardziej tradycyjny – fluid nakładam na umyte i lekko osuszone włosy i trzymam od kilku do kilkudziesięciu minut (w zależności od tego jak bardzo się śpieszę). Użyty w ten sposób pozostawia włosy w idealnym stanie – po osuszeniu są gładkie, miękkie i dobrze się układają. Świetnie się rozczesują i długo pozostają świeże Od czasu do czasu używam także fluidu na trzeci z proponowanych sposobów. Nakładam na czuprynę wieczorem, nie oszczędzając na ilości. Suche włosy aż go łakną – nakładam niewielkimi porcjami aż do wchłonięcia. Po porannym spłukaniu resztek włosy są perfekcyjnie dociążone, nie fruwają na wszystkie strony, są przyjemnie elastyczne i nawilżone.
Nie mam zastrzeżeń co do konsystencji fluidu. Jest odpowiednio gęsty, nakładany na wilgotne włosy przyjemnie po nich sunie, nie spływa. Użyty zaś na suche doskonale się wchłania. Nie mam mocno zniszczonych włosów, choć regularne farbowanie nie pozostaje bez wpływu na ich stan. Na takich fluid sprawdza się bez zarzutu a efekty są zadowalające. Nie wiem z kolei czy ma na tyle mocno regenerujące działanie by poprawić stan włosów mocno zniszczonych, do jakich według producenta jest przeznaczony. Ja z pewnością sięgnę po niego jeszcze w przyszłości :)
Moja ocena: 4,5 / 5
Cena: 18 zł / 200 ml
Dostępność: Rossmann i inne drogerie
Fluid otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ
Znacie ten fluid? Lubicie kosmetyki Syoss?
Nie znałam, ale chętne wypróbuję ten fluid :) Teraz męczę jakiś produkt do włosów z YR, ale na szczęście już widać dno ;)
OdpowiedzUsuńja w YR nie potrafię trafić na nic sensownego do włosów...
UsuńMam ten fluid :) Ale używałam go kilka razy i stoi od dłuższego czasu. Muszę się za niego w końcu wziąć :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa twojej opinii :)
UsuńNigdy nie miałam. Ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńja mam właśnie czasami problem z odpowiednim dociążeniem włosów. tego produktu Syoss jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale nie przepadam za kosmetykami Syoss :)
OdpowiedzUsuńKiedyś Syoss sprawił mi takie problemy na głowie że za żadne skarby po nic nie sięgnę od nich ;) Mam w prawdzie już długo spray od temperatury ale na szczęście on jest okej ! Ale i tak mam uraz do tej firmy :[
OdpowiedzUsuńja też mocno zniechęciłam się ich balsamem ale postanowiłam dać firmie drugą szansę ;)
UsuńNie znam go, ale chętnie bym wypróbowała -ślicznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZ Syossem miałam średnie doświadczenia, ale ta odżywka prezentuje się ciekawie. Należy się jej duży plus za opakowanie z pompka i uniwersalność stosowania.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się opakowanie, cena i działanie. Hm, chyba go chcę :D
OdpowiedzUsuńZawiodłam się kiedyś na produktach Syoss i obecnie trzymam się na dystans :)
OdpowiedzUsuńJest świetny! Miałam go i szczerze polecam. Zazwyczaj zostawiałam go an noc i myłam włosy rano. Efekt murowany:D
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie -- > http://worldpinklipstick.blogspot.com/2014/10/rozdanie-moje-panie-vol-1.html
Nawet, nawet :) mi kosmetyki Syossa średnio służą, niestety.
OdpowiedzUsuńJa teraz stawiam na inne produkty.
OdpowiedzUsuńMa ładne opakowanie, fajnie, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMnie czasami obciążaja te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńmnie do syoss nie ciągnie ostatnimi czasy niestety : c
OdpowiedzUsuńwłaśnie u mnie na tapecie, a właściwie na skalpie też syoss, szampon, odżywka i pianka, ale w czarnym opakowaniu, dobre, ale bez szaleństw :)
OdpowiedzUsuńtej serii nie znam zupełnie...
UsuńJuż dawno nie miałam niczego tej marki... Kiedyś lubiłam ich olejek do włosów :-)
OdpowiedzUsuńolejków marki nie używałam
UsuńJa raz się zawiodłam na tej firmie i teraz jakoś mi nie po drodze do niej..
OdpowiedzUsuńnigdzie go nie widziałam - dla mnie to nowość, ale fakt, opakowanie musi być wygodne :)
OdpowiedzUsuńNie znam,ale chętnie poznam :))
OdpowiedzUsuńwidziałam kilka razy w Rossmannie, mój wzrok przykuwało głównie opakowanie:P, ale górę brał rozsądek przypominając o czekających na zużycie zapasach... jak troszkę się uszczuplą, to chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńach te zapasy... ja mam podobnie ze smarowidłami do ciała ;)
Usuńjakos nie przepadam za ta firma wiec chyba sie nie skusze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy do czynienia z fluidami do włosów, z Syossem całkiem jakoś mi nie pod drodze. Miałam maskę do włosów, ale jakoś nie robiła z moimi włosami nic :( mam olejek, który używam jedynie.
OdpowiedzUsuńOj to nie produkt dla mnie. Za bardzo Kocham moje włosy, żeby podarować im sylikonowy produkt z alkoholem na drugim miejscu w składzie ;/ Taki już urok włosomaniaczki ;)
OdpowiedzUsuńBella
Nie znam, ale ta marka jakoś mi nie przypadła do gustu :]
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji czuję się zachęcona :) Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy, może niesłusznie je omijam :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą marką ze względu na kiepskie składy kosmetyków, SLS i tak dalej... a ten konkretny produkt myślę że obciążyłby moje włosy.
OdpowiedzUsuńJakoś w ogóle nie pociągają mnie kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy sprawdziłby się na moich włosach. Z tej firmy używam farb do włosów ale może czas i sięgnąć po inne ich produkty?
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ich farby, jakoś słabo mnie kuszą...
UsuńFajna recenzja :) Ciekawa byłam baaaaardzo tego produktu, tymbardziej, że teraz jest na promocji chyba w Rossmannie (nie pamiętam), chociaż za produktami Syossa nie przepadam :/
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tą marką :/
OdpowiedzUsuńJa też nie.
UsuńCiekawe, czy u mnie by się spisał. Do tej pory średnio lubiłam ich produkty.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że nie rzucił mi się jeszcze nigdzie w oczy :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj czytałam negatywne opinie na temat tego specyfiku i zawsze mnie to odpychało... Jak tylko wykończę swoje zapasy to przygarnę!
OdpowiedzUsuń