Pain au chocolat
Wykwintne bułeczki z francuskiego ciasta drożdżowego z nadzieniem w postaci cienkich paseczków czekolady. Ich przygotowanie może i jest ciut czaso- i pracochłonne ale wierzcie mi, efekt wynagradza wszystko. Bułeczki wprost rozpływają się w ustach, są świetne na leniwe niedzielne śniadanie czy jako dodatek do popołudniowej kawy. Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki - prawdziwej kopalni inspiracji jeśli chodzi o smakołyki.
***************************
Muffinki jogurtowe z kawałkami czekolady
To babeczki które w moim domu powstają najczęściej - są dziecinnie proste w przygotowaniu a przepis można traktować jako bazowy. Tym razem dodałam do nich czekolady ale świetnie smakują także z bakaliami czy rozdrobnionymi owocami. Przepis znajdziecie TUTAJ.
Skusicie się? A może pochwalicie się swoimi weekendowymi słodkościami :)
Oj tak, Moje Wypieki to kopalnia pomysłów na słodkie przekąski ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ♥
UsuńMoja mama ma dzisiaj imieniny, więc zaraz zabieram się za pieczenie :) Dzisiaj czekoladowe muffinki, a na niedziele chętnie zrobię te jogurtowe :D
OdpowiedzUsuńsmacznego i najlepsze życzenia dla Mamy!
Usuńchetnie zjem;P
OdpowiedzUsuńi'm a chocolate addicted...
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kuszą , raz na jakiś czas można sobie pozwolić ;p
OdpowiedzUsuńmniammm, jakie pyszności.
OdpowiedzUsuńJa bardzo często piekę muffinki bananowe i też je modyfikuje w zależności od nastroju ;))
OdpowiedzUsuńmoje młodsze dziecko je uwielbia :)
UsuńOj Ty łobuzie, takiego smaka robić!
OdpowiedzUsuńAleż prosze Cie... Siedzę w pracy, mam do jedzenia tylko tzw tekturę czyli pieczywo chrupkie a tu takie pyszności...
OdpowiedzUsuńw niedzielę choć można tekturkę zamienić na babeczkę ;)
UsuńAle Ty pyszności robisz..
OdpowiedzUsuńNarobiłaś tylko apetytu :) ale smaczności, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda przepysznie, ale i tak już zgrzeszyłam pomagając mojemu z paczką chipsów, więc z takich dobroci nici bo jeśli będę miała więcej wybryków jak ten dziś rano z chipsami to nie wbije się w bikini tego lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słodkości to ja nie lubię za bardzo (ale od czasu do czasu czekolada pójdzie), ale za to podjadanie w porze nocnej - jestem w tym mistrzem :)
OdpowiedzUsuńno i dietę szlak trafia :P
OdpowiedzUsuńjeden dzień dyspensy nie zaszkodzi ;)
UsuńNiedobra kobieto, smaka mi narobiłaś! :D
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńjadłabym :D
OdpowiedzUsuńJezusieńku przesłodki... BABECZKI! <3
OdpowiedzUsuńNie rób smaka ;D same pysznosci, uwielbiam takie muffinki:)
OdpowiedzUsuńAleż mi smaka narobiłaś:D Jutro pewnie coś upiekę ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację: do diabła z dietą! ;)))
OdpowiedzUsuńchoć jedna która mnie rozumie ;))
UsuńMmmm pyszności ;) a właśnie pasowałyby zacisnąć pasa przed latem.
OdpowiedzUsuńTakimi pysznościami można grzeszyć :)
OdpowiedzUsuńaż ślinka sama leci na widok tych pyszności ;)
OdpowiedzUsuńo mamusiu jakie pyszności!
OdpowiedzUsuńMufinki *.* mogła bym je zjadać w ilościach hurtowych :D
OdpowiedzUsuńa miałam nie jeść słodkiego...
OdpowiedzUsuńAleeeee bym wcinała!
OdpowiedzUsuń