Ostatnie zimowe pustaki, czyli Denko Luty 2015 :) ~ In my secret world...

niedziela, 8 marca 2015

Ostatnie zimowe pustaki, czyli Denko Luty 2015 :)

Krzyk męża dobiegający z łazienki wyrwał mnie z zamyślenia. Jak się okazało torba w której trzymałam puste opakowania nie wytrzymała już ich napięcia i strzeliło jej ucho a połowa zawartości wylądowała na podłodze ;) I znowu musiałam się tłumaczyć bo co ja zbieram te śmieci ;) Co zużyłam w lutym? Zapraszam na szybki przegląd.



1. Isana, zimowe mydło w płynie z ekstraktem z wanilii, edycja limitowana
Jednym zdaniem
: Co tu dużo piać - mydło mnie zauroczyło! Rewelacyjny i trwały zapach, który pięknie wnikał w skórę, dobre właściwości oczyszczające i pielęgnacyjne - mydło nie przesuszało skóry. Muszę zrobić zapas bo to limitowanka więc pewnie niedługo się skończy :)
Czy kupię ponownie
: Tak
 

2. BingoSpa, Caribbean, karaibskie mleczko do kąpieli i pod prysznic
Jednym zdaniem
: Zawiodło mnie zapachem i brakiem wygodnego dozownika ale przyznać muszę że pianę robiło rewelacyjną! Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Nie wiem

3. Balea, Black Secret, żel pod prysznic
Jednym zdaniem: Zapach idealny na zimę! Połączenie wanilii z pomarańczą, z naciskiem jednak na cytrusowy i orzeźwiający aromat. Żel jest gęsty, dobrze się pieni i porządnie usuwa zanieczyszczenia. Polubiłam go!
Czy kupię ponownie
: Tak 


4. Oriflame, Samoloty, żel do mycia ciała i włosów
Jednym zdaniem
: Słusznie domyślacie się że głównym adresatem tego kosmetyku był mój ośmiolatek, jednak nie byłabym sobą gdybym kilka razy mu go nie podkradła ;) Pachnie jak guma balonowa zmieszana z cukierkami, ma energetyczny pomarańczowy kolorek i dobrze się pieni. Nie szczypie w oczy, dobrze sprawdza się w roli szamponu do włosów. 

Czy kupię ponownie: Tak

5. Farmona, Tutti Frutti, aromatyczna sól do kąpieli kiwi & karambola
Jednym zdaniem
: Przyznam że do zakupu zachęcił mnie jej wygląd - kryształki w dwóch kolorach odpowiadających poszczególnym owocom ułożone warstwowo :) Sól nie wysusza skóry, pozwala zregenerować w kąpieli zarówno ciało jak i zmysły :)
Czy kupię ponownie
: Tak


6. Oriflame, Nature Secret, mydełko z energetyzującą miętą i maliną
Jednym zdaniem
: Bardzo lubię mydła z tej linii - ich zapachy są szalenie sugestywne i trwałe :) Wersja mięta-malina to mój faworyt. Mydło dobrze się pieni, trzyma kształt kostki do samego końca, porządnie usuwa brud. 

Czy kupię ponownie: Tak




7. Kares, Bain Detente, szampon wygładzający z mleczkiem jedwabnym
Jednym zdaniem
: Szczerze mówiąc szampon niczym szczególnym mnie nie zaskoczył... Nie zauważyłam nadmiernego wygładzenia czy nawilżenia włosów, rozczesywanie też wymagało nieco wysiłku. Plus za gęstą, wydajną konsystencję i ciekawy energetyczny zapach.
Czy kupię ponownie
: Nie wiem
 


8. Balea, More Blond, odżywka do włosów 

Jednym zdaniem: Podobnie jak i szampon i ona spisała się nieźle! Włosy po użyciu są miękkie, wygładzone i lśniące. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak 


9. Joanna, Styling effect, guma stylizująca
Jednym zdaniem
: Przyznam bez bicia że to kosmetyk którego pozbyć muszę się z powodu ... przeterminowania ;) W moim domu tego typu produkty używane są rzadko, na wielkie wyjścia nakłada go Młody lub od czasu do czasu mąż. Guma ma fajny niebieski kolorek, dobrze utrwala fryzurę, nie skleja włosów. 

Czy kupię ponownie: Nie wiem




10. Ol'vita, peeling/maseczka z pestek maliny
Jednym zdaniem
: Świetny naturalny kosmetyk, którego używać możemy w dwojaki sposób - jako peeling i jako maskę. Oba dają świetne rezultaty! Recenzja >>TUTAJ<< 

Czy kupię ponownie: Tak
 

11. Ahava, Gentle eye cream, delikatny krem do okolic oczu
Jednym zdaniem
: Rewelacyjna, lekko żelowa formuła, szybkie i skuteczne działanie, uroczy słoiczek. Same plusy :) Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak


12. Ahava, Tonizujące mleczko do demakijażu 3 w 1 - próbka 

Jednym zdaniem: Nie podrażnia skóry, delikatnie ale skutecznie usuwa makijaż, brud i zanieczyszczenia. Skóra po użyciu jest miękka i nawilżona. Jedyny minus - cena. 
Czy kupię ponownie: Nie wiem
 

13. Bioderma, Sebium gel moussant, antybakteryjny żel do mycia twarzy 
Jednym zdaniem: Ogromna butla którą męczyłyśmy z córką dobre kilka miesięcy. Żel przeznaczony do cery mieszanej i trądzikowej miał przynieść poprawę stanu buźki Julki, niestety niemiłosiernie ją przesuszał. Za to na mojej suchej, paradoksalnie, spisywał się nieźle. Niemniej jednak nie wrócimy do niego. 
Czy kupię ponownie: Nie

14. Dermedic, Hydrain 3 Hialuro, tonik-mleczko 2 w 1 

Jednym zdaniem: Idealny dla wrażliwców - nie podrażnia skóry, nie wywołuje łzawienia, nie daje wrażenia zamglonych oczu. Dobrze usuwa makijaż. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak


15. Soraya, Świat Natury, regenerujący olejek do twarzy 5 drogocennych olejów
Jednym zdaniem
: Lubię do niego wracać co jakiś czas - jestem uzależniona od jego zapachu ;) A i skóra go kocha - pije zachłannie i ciągnie wszystkie dobroczynne składniki ;) Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak 


16. Nacomi, Olej arganowy Eliksir Młodości
Jednym zdaniem: Nie wyobrażam sobie kompleksowej pielęgnacji ciała bez oleju arganowego. Dodaję go do maseczek, stosuję na włosy, twarz i ciało, i na każdym z tych pól spisuje się świetnie. W tym od Nacomi brakuje mi zakraplacza ale reszta bez zarzutu. Recenzja wkrótce!
Czy kupię ponownie
: Tak 


17. Under Twenty, Anti! acne intense, aktywny krem kuracja s.o.s. formuła 
Jednym zdaniem: Używany przez córkę w celu redukcji trądziku, nie dał jednak powalających rezultatów. Zmiany owszem delikatnie łagodniały jednak było to chwilowe. Lubił także przesuszać skórę.
Czy kupię ponownie
: Nie
 

18. Barwa, Siarkowa moc, antybakteryjne specjalistyczne serum do stosowania miejscowego
Jednym zdaniem
: Kosmetyk ładnie zasuszał zmiany, sprawiał że stawały się mniej widoczne i zaczerwienione. Nie uczulał, nie wywoływał podrażnień.
Czy kupię ponownie
: Tak



 

19. Yves Rocher, Beaute Des Mains, pielęgnujący krem 2 w 1 do rąk i paznokci
Jednym zdaniem
: Na początku mnie zauroczył jednak szybko zaczął męczyć. Tak zapachem - intensywnym, mocnym i trudnym do zdefiniowania, jak i działaniem - po wsmarowaniu błyskawicznie wnikał w skórę i wcale nie było czuć że cokolwiek na dłonie było nakładane... Paznokciom też w żaden znaczący sposób nie pomógł... 

Czy kupię ponownie: Nie 

20. BingoSpa, Sól do stóp ze skłonnościami opuchlizna, obrzęki 

Jednym zdaniem: Po całym dniu na nogach wieczorem nie marzę dla nich o niczym innym jak o chwili ukojenia. Sól spełnia swe zadania - łagodzi opuchliznę i obrzęki, odświeża, daje poczucie lekkości, ładnie zmiękcza skórę, która po zabiegu genialnie chłonie krem. 
Czy kupię ponownie: Tak
 

21. Orientana, Balsam do ciała w kostce, jaśmin i zielona herbata
Jednym zdaniem
: Innowacja w temacie nawilżania ciała, jednak bardzo udana :) Kształt kostki jest poręczny a sama formuła aż kipi od maseł i olejów. Do tego obłędny zapach, który długo trzyma się skóry. Recenzja >>TUTAJ<< 

Czy kupię ponownie: Tak  

To wszystko na dziś, idę przygotować bardziej trwałą torbę i zabieram się za zbieranie marcowych pustaków ;) A jak Wam poszło w lutym?

49 komentarzy:

  1. Nic nie miałam z Twojego denka.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w lutym bardzo skromnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie mydło cedrowe sie skończyło... Taaaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemne denko :) podzielam opinię o kostce Orientana - super balsamowa kostka :) Niestety nie mam dostepu do kosmetyków Balea, a chętnie użyłabym przynajmniej kilku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam tylko krem do rąk Yves Rocher, ale ten alkoholowy zapach mnie denerwował.. To teraz zbieramy wiosenne pustaki! Ja już nawet na marzec kilka mam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam żadnego z tych kosmetyków, gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam balea żel, isana mydło i oriflame mydełko i też mi wszystko pasuje jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. sporo udało Ci się zużyć w lutym :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo pozużywałaś :) mnie tez ten pongwinek zauroczył, ale bardziej pod względem opakowania niż zawartości :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten balsam do ciała w kostce czeka u mnie na swoją kolej i już nie mogę się doczekać ! Olbrzymie denko ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Peeling z Ol'vity muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę zebrać swoje pustaki... :) Nie znałam tego kremu pod oczy Ahava, muszę przyjrzeć się mu bliżej. :) Napisałaś, że kupisz ponownie większośc z tych produktów - a gdzie miejsce na testowanie nowych?! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam specjalny karton który upchnelam pod wanne wiec nie widać go a i nie ma szans aby pękł ;) a zużycia są wręcz imponujące i tak jak Ty polubilam się z mydelkiem ISANY ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mimo że duży projekt denko, to nie miałam żadnego z tych produktów :]

    OdpowiedzUsuń
  15. Mąż musi przeżywać ciężkie chwile :D Ja już dawno zrezygnowałam z denek, bo ogarnięcie wszystkiego było mocno męczące, a te śmieci momentami mnie przerażały :)
    Moja mama używała tej serii do włosów blond z Balea i bardzo jej te produkty przypasowały, szkoda, że w Polsce nie są dostępne stacjonarnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co racja to racja, ogarnięcie tego zajmuje sporo czasu :)

      Usuń
  16. Sporaśne to denko. Gratuluję zużyć.

    OdpowiedzUsuń
  17. luty był taki krótki, a Ty tyle tego zużyłaś ;)))

    OdpowiedzUsuń
  18. No świetnie Ci poszło :) Dużo zużyłaś. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  19. Duże zużycia, u mnie ostatnio było z tym słabo ;)
    Miałam pingwinkowe mydło i serum z barwy, ale u mnie się nie sprawdzało.
    A balsam orientany muszę kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, jest także w innych wersjach zapachowych :)

      Usuń
  20. Fajne, duże denko, też uważam, że ta limitka mydła isany świetnie im wyszła i też zamierzam zapas zrobić ;)) krem do rąk YR też mnie nie zachwycił ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow bardzo duże denko, gratuluję :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ile produktów! A ja myślałam, że moja denko jest spore :D

    OdpowiedzUsuń
  23. ja na pustaki mam specjalny koszyczek który trzymam na dole szafy z ubraniami. na szczęście mój facet nie widzi w tym problemu :) nie znam niczego z Twoich zużyć, ale jeśli lubisz balsamy w kostce to polecam serduszka z Bomb Cosmetics. ja bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam kupić to mydełko z pingwinkiem ale jakoś zima się skończyła i nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  25. dziewczyno, jak Ty tak szybko to zużywasz?!

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam chrapkę na ten balsam w kostce z Orientany :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Olbrzymie denko :D I oczywiście znowu mam poczucie, że tylko ja nie mam produktów Balea :P Za to ostatnio zaopatrzyłam się w olejek Nacomi i ich glinki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mają świetne produkty, polecam Ci ich peelingi cukrowe :)

      Usuń
  28. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale moja uwagę przykuła OlVita i Orientana. Przymierzam się do kosmetyków obu tych marek ale jakoś tak zawsze mi nie po drodze :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Też pokochałam to mydełko Isana :-) A Barwa siarkowa moc mnie za bardzo wysuszyła :-(

    OdpowiedzUsuń
  30. ten balsam w kostce od orientany ciągle mi chodzi po głowie, a mydełko isana u mnie na okrągło, tylko w klasycznym, kostkowym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Gratuluję ciekawego i ogromnego denka! :]

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten krem z YR jest tragiczny! A dla córki polecilabym nawilzanie i jeszcze raz nawilzanie. Ja sobie tak poradzilam z tradzikiem :) ale bez parafiny zeby kremy były :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam to serum z Brawy i u mnie nie wiele robiło ;)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena