lutego 2013 ~ In my secret world...

czwartek, 28 lutego 2013

Pielęgnacja z Jeleniem, part 1...Hipoalergiczny żel pod prysznic, naturalny. Recenzja.

Witajcie :)

Muszę się Wam przyznać, że chyba dostałam małej obsesji na punkcie marki Biały Jeleń ;) Na rynku można znaleźć cały wachlarz ich produktów, w mojej łazience też zgromadził się już niezły zapasik. Dziś słów kilka o Hipoalergicznym żelu pod prysznic, naturalnym, przeznaczonym do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii.



Od producenta:

Hipoalergiczny żel pod prysznic Biały Jeleń naturalny delikatnie oczyszcza, nie podrażniając skóry.
Substancje pielęgnujące:
  • • czynnik zmiękczający i natłuszczający
  • • skóra po umyciu pokryta jest delikatną warstwą ochronną, dzięki czemu jest bardziej odporna na działanie środowiska zewnętrznego
  • • środek działający jak naturalny dezodorant - hamuje rozwój bakterii.
Przebadany dermatologicznie wśród osób z alergiami skórnymi. Nie zawiera alergenów, silikonów i
sztucznych barwników.

środa, 27 lutego 2013

Mała zapowiedź wielkiej pielęgnacji.

Witajcie :)

Wczoraj dotarła do mnie długo wyczekiwana paczka. Kurier przywiózł mi ja do pracy, więc nie mogłam niestety od razu jej odpakować. Wyobrażacie sobie te kilka godzin oczekiwania? ;) Za to zawartość, do której dobrałam się zaraz po przekroczeniu domowego progu, przeszła moje najśmielsze oczekiwania! To indywidualny plan pielęgnacyjny, który specjaliści firmy Tołpa opracowali z myślą o potrzebach mojej skóry. Co znalazłam w paczce?

wtorek, 26 lutego 2013

Lift Lash XXL Volume, Tusz do rzęs, Wibo. Recenzja.

Hej dziewczyny :)

Jak może pamiętacie od jakiegoś czasu testuję trzy nowe maskary Wibo i Lovely. Po wnikliwych obserwacjach i masie spostrzeżeń dziś czas na recenzję pierwszej z nich. Przedstawiam zatem Lift Lash XXL Volume od Wibo.



Producent pisze o niej:

* specjalna wyprofilowana szczoteczka
* dokładna aplikacja tuszu
* uniesione rzęsy bez użycia zalotki!


Lift Lash XXL Volume unosi i pogrubia rzęsy sprawiając, że oczy wydają się większe i bardziej wyraźne. Specjalna wyprofilowana szczoteczka o nietypowym kształcie podwija nawet bardzo krótkie rzęsy pokrywając je bardzo dokładnie tuszem. Pozwala uzyskać efekt zmysłowego i zniewalającego spojrzenia dzięki zwiększeniu objętości rzęs i podniesieniu ich na cały dzień! Nie skleja rzęs idealnie je rozczesując i nie obciążając ich.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Mango w żelu...Zmywacz do paznokci od Donegal. Recenzja.

Witajcie :)

Odkąd sięgam pamięcią, zawsze lubiłam malować paznokcie :) Nie żebym miała w tym kierunku jakieś specjalne predyspozycje - wszelkie precyzyjne zdobienia są poza moim zasięgiem - jednak jednolity kolor wyglądający w miarę dobrze jestem w stanie zafundować swoim pazurkom bez większych problemów  :)
Przez moją kosmetyczkę przewinęło się w związku z tym sporo zmywaczy do paznokci, jednak do tej pory nie trafiłam na swojego faworyta. Aż do momentu, kiedy w moje ręce trafił Zmywacz do paznokci w żelu o zapachu mango firmy Donegal.



Od producenta:


"- Zmywacz do paznokci w żelu usuwa lakier, jednocześnie pielęgnując i chroniąc płytkę paznokcia. Zawarte w preparacie witaminy A, B, E, F, H odżywiają paznokcie w widoczny sposób poprawiając ich wygląd. Prowitamina B5 intensywnie nawilża, zmiękcza i uelastycznia naskórek.
- Łagodny owocowy zapach oraz żelowa konsystencja zapewnia komfort użytkowania.

- Opakowanie zawiera 150 ml płynu. Przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci."

sobota, 23 lutego 2013

Co kryje fioletowy koszyczek???...Zapowiedź testów :)

Witajcie weekendowo :)

Wczoraj po powrocie z pracy czekała na mnie nie lada niespodzianka. Niewielkich rozmiarów fioletowy koszyczek, pięknie zapakowany i ozdobiony wstążkami w kolorach francuskiej flagi. A w koszyczku...



Zaciekawione? Zapraszam do dalszej lektury :)

piątek, 22 lutego 2013

Mój turkusowy maluszek...Beauty Shine by Donegal, Turquoise Madness. Recenzja.

Witajcie :)

Jeszcze do niedawna firma Donegal kojarzyła mi się z pędzlami do makijażu oraz akcesoriami do manicure. Tymczasem jakiś czas temu wypuściła na rynek ogromną paletę lakierów do paznokci, pod wdzięczną nazwą Beauty Shine. Stałam się szczęśliwą posiadaczką koloru który nieodmiennie kojarzy mi się z latem i wakacyjnymi wojażami, nr 7123 Turquoise Madness :)



Na stronie producenta przeczytamy:

"Nic tak nie poprawia nastroju kobiety jak odrobina koloru w życiu. Paleta lakierów Beauty Shine obejmuje 32 barwy – dłonie mogą zmieniać się jeszcze szybciej niż kobiece nastroje. Wypróbuj kolorową feerię barw Beauty Shine i zacznij żyć pełnią blasku !
  • Poznaj paletę kolorów Beauty Shine, dzięki użyciu nanocząsteczek usunięcie lakieru staje się bardzo proste i szybkie. Zastosowane przez nas składniki pozwalają  na ultraszybki czas schnięcia.
  • Dzięki formule ECO, lakiery Beauty Shine są w pełni bezpieczne dla zdrowia,  nie zawierają substancji szkodliwych, takich jak Toluen, Formaldehyd czy DBP.
  • Produkt nie pozostawia przebarwień na naturalnej płytce. Nanocząsteczki zawarte w produkcie pozwalają osiągnąć maksymalną trwałość do 5 dni bez odprysków i pęknięć. Nowoczesna samopoziomująca formuła gwarantuje, że lakier nie pozostawia smug, a jego nakładanie będzie dla Ciebie czystą przyjemnością.  Intensywny pigment gwarantuje, że jedna warstwa lakieru w pełni kryje naturalną płytkę paznokcia, a efekt połysku jest olśniewający.
  • Pojemność : 6 ml."

czwartek, 21 lutego 2013

Gin z tonikiem?...Nie, tonik bez alkoholu ;) Mythos Bio, Tonik do twarzy. Recenzja.

Hej dziewczyny :)

Jak może pamiętacie, wczoraj pisałam Wam o moim ostatnim odkryciu jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy KLIK. Dziś czas na uzupełnienie pielęgnacji i recenzję Bio-toniku do twarzy marki Mythos. Firma hołduje tradycji którą zapoczątkował Hipokrates i swoje produkty opiera na bazie oliwy z oliwek, dodając do niej czyste i naturalne składniki śródziemnomorskiej przyrody. To lubię :)






Na stronie dystrybutora możemy przeczytać:


"Od czasów Hipokratesa, znanego starożytnego lekarza greckiego, oliwa z oliwek była znana z wielu atrybutów terapeutycznych, zwłaszcza na choroby skóry. W starożytnej Grecji używano jej jako głównego kosmetyku. Oliwa z oliwek była głównym składnikiem wielu kosmetyków, które przez wiele wieków były ograniczenie wykorzystywane przez małe elitarne grupy. W ciągu wieków, sięgając czasów nowożytnych i posiadając odpowiednią wiedzę naukową, znaczenie uzdrawiającej mocy oliwek zostało udowodnione.
My, ludzie z firmy Flax, zostaliśmy zainspirowani tym świętym drzewem, zostały nam przedstawione jego pożyteczne właściwości, badaliśmy jego aktywność i głęboko zrozumieliśmy jego pozytywne cechy. Rezultatem jest ... utworzenie nowej serii kosmetyku Mythos.

Produkty Mythos na bazie oliwy, łączą szeroką gamę czystych składników śródziemnomorskiej przyrody, z naszą pasją do rozwoju i badań oraz szacunkiem dla potrzeb współczesnego człowieka."

środa, 20 lutego 2013

O żelu, który skradł moje serce...Mythos Bio, Żel myjący do twarzy. Recenzja.

Witajcie :)

Jakiś czas temu pisałam Wam, że udało mi się nawiązać współpracę z firmą Flax, która oferuje naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała. Z ich bogatej oferty wybrałam Żel myjący do twarzy oraz Tonik do twarzy, oba produkty marki Mythos. Do testów przystąpiłam z ogromną ochotą, kosmetyki bowiem prezentują się niezwykle zachęcająco, i tak też pachną :)
Dziś czas na recenzję Bio-żelu myjącego do twarzy, zapraszam :)



Na stronie firmy przeczytamy między innymi:


"Niedawno uruchomiliśmy nową generację produktów MYTHOS (twarz, włosy, ciało, dłonie, stopy). Ściśle według zasad bezpiecznego produktu, stworzyliśmy nowe łagodne formuły, bez używania konwencjonalnych środków konserwujących (wolnych parabenów), syntetycznych kolorów, roślin genetycznie zmodyfikowanych, zgodnie z nowymi międzynarodowymi standardami- nie ma ani jednego, pojedynczego szczegółu, którego nie poddaliśmy znacznej poprawie.
Wszystkie ww działania sprawiły , że nasza firma stała się znana na całym świecie."

wtorek, 19 lutego 2013

Nowa miłość moich dzieci...Antybakteryjna musująca pianka do rąk, OsmozaCare. Recenzja.

Witam Was ciepło :)

Nie wiem jak Wy, ale ja mam małą obsesję na punkcie czystych rąk ;) Jednak, jak powszechnie wiadomo, dzieciaki mają na głowie ważniejsze sprawy niż ciągłe bieganie to łazienki, a często zdarza się i tak że bieżącej wody nie mamy pod ręką (plaża, piaskownica, spacer czy choćby zakupy). Wtedy z pomocą przychodzi mi Antybakteryjna musująca pianka do rąk firmy OsmozaCare.



Na stronie producenta przeczytamy:



Pianka, którą zawsze powinno się mieć blisko siebie. Pianka, którą każde dziecko pokocha. Dzięki nowatorskiej formule przyjemnie musuje na dłoniach i lekko łaskocze, jednocześnie uwalniając je od bakterii i zarazków i pozostawiając ładny zapach. Teraz już nie musisz namawiać dziecka do systematycznej higieny rąk. Samo będzie o niej pamiętać. Pianka zwalcza drobnoustroje oraz wykazuje właściwości ochronne, a jej formuła na bazie d-pantenolu wzmacnia i odżywia paznokcie.

niedziela, 17 lutego 2013

Przegląd poczty i powrót do szarej rzeczywistości...

Witajcie :)

Czy ktoś z Was jest w stanie wytłumaczyć mi ten fenomen? - dlaczego tydzień pracy ciągnie się w nieskończoność, a tydzień urlopu mija jak z bicza strzelił??? Przede mną powrót do szarej rzeczywistości, na szczęście na pocieszenie w skrzynce/u sąsiadki czekało na mnie całkiem sporo przesyłek :)



Jeśli jesteście ciekawe co w nich znalazłam, zapraszam do lektury dalszej części postu :)

piątek, 15 lutego 2013

Zimowy wypad w góry :)

Witajcie :)

Udało mi się z rodziną wyrwać na kilka dni w góry. Dzieciaki akurat mają ferie więc niewiele planując spakowaliśmy narty i ruszyliśmy do Wisły. Dziś nie będę Was zatem zamęczać recenzjami, zapraszam na krótki spacer po zaśnieżonej perełce Beskidów :)


    

czwartek, 14 lutego 2013

Mój niespodziewany faworyt...Lakier do paznokci Colors of Luxury od Joko. Recenzja.

Witam :)

Zostałam ostatnio zauroczona, zupełnie niespodziewanie zresztą ;) 
Systematycznie powiększam swoją kolekcję lakierów do paznokci, kiedy więc zawitał do mnie nowy, w dodatku w kolorku którego do tej pory nie miałam w zapasach, szybciutko przystąpiłam do testowania. O czym mowa? To lakier firmy Joko, z serii Colors of Luxury, nr J169 Perfect Blue.



Czego dowiemy się o nim od producenta:

Luksus dobrego smaku - nowa, limitowana kolekcja lakierów JOKO Colors of Luxury to 10 luksusowych kolorów lansowanych przez gwiazdy showbiznesu, są wśród nich:
• Złoto – symbol bogactwa i luksusu
• Ekskluzywne niebieskości
• Subtelne, delikatne pastele - tegoroczny hit
• Wyrafinowane szarości
• Unikalne korale i czerwienie
• Eleganckie kolory nude


środa, 13 lutego 2013

Czas na relaks...Olejek do kąpieli Wanilia i Makadamia, Wellness&Beauty, Rossmann

Hej, hej :)

Właśnie intensywnie wypoczywam na nartach z rodziną, zrobiliśmy sobie kilkudniowy wypad w góry :) A jak najlepiej zregenerować zmęczone wysiłkiem mięśnie? Długa relaksująca kąpiel, a później dobroczynny masaż - ten zestaw potrafi zdziałać cuda ;) Do kąpieli od jakiegoś czasu używam rewelacyjnego Olejku Wanilia i Makadamia z serii Wellness&Beauty od Rossmanna. Jak się sprawdza?



Od producenta:


Działa pielęgnacyjnie. Zrelaksuj się w przyjemnej kąpieli z olejkiem i daj się oczarować delikatnym zapachem wanilii. Olejek do kąpieli jest bogaty w wybrane składniki pielęgnacyjne i natłuszczające lipidy, które trwale chronią skórę przed wysuszeniem i powodują, że skóra staje się miękka i gładka. Każdego dnia pozwól sobie na chwilę wytchnienia i zapewnij sobie i swoim zmysłom poczucie komfortu.
Zastosowanie:W zależności od wielkości wanny dodać 1 - 2 nakrętki do wody kąpielowej o temperaturze 32 - 36 stopni Celsjusza i zażywać kąpieli przez 10 - 15 minut. Po kąpieli dokładnie spłukać wannę gorącą wodą, aby usunąć ewentualne pozostałości olejku. Produkt jest bardzo dobrze tolerowany przez skórę - potwierdzone dermatologicznie.Zawiera olejki naturalne. Obficie pielęgnuje. 


wtorek, 12 lutego 2013

Mój mały wielki przyjaciel - F3 Systems, pilnik szklany do paznokci od Donegal. Recenzja.

Witajcie :)

W jaki sposób najczęściej skracacie paznokcie - nożyczki, cążki, pilnik? Ja stawiam na dobrej jakości pilniki, choć przyznam że długo nie mogłam trafić na ten jeden, który sprawiłby że pokochałabym go od pierwszego użycia...Tak więc przez moją kosmetyczkę przewinęło się ich naprawdę sporo, różnej jakości, wielkości i maści ;) Aż trafiłam na szklany pilnik F3 Systems firmy Donegal...Jak się sprawdził? Zapraszam do lektury :)



Kilka słów od producenta:


* Dwustronny  pilnik szklany przeznaczony do pielęgnacji paznokci naturalnych i sztucznych.

* Chroni paznokcie przed rozdwajaniem i łamaniem.
* Zamyka wolny brzeg paznokcia przez co stają się one mocniejsze i zdrowsze
.
* Wykonany jest z hartowanego szkła.

* Posiada dużą odporność na wysoką temperaturę (np. sterylizacja), co pozwala na skuteczne usuwanie bakterii i innych mikroorganizmów.
* Kolor transparentny, rączka cieniowana, wymiary produktu: 155x28x3mm

poniedziałek, 11 lutego 2013

Coś do rozpieszczania zmysłów...Kremowa pianka do mycia ciała Termiczne Spa, Miraculum. Recenzja.

Witajcie :)

Zima w pełni więc ja nadal powiększam swój łazienkowy zastęp kąpielowych umilaczy ;) W ostatnim czasie do kolekcji dołączył produkt którego do tej pory nie znałam. To Kremowa pianka do mycia ciała z serii Termiczne Spa od Miraculum. Przyznam się szczerze że firma do tej pory kojarzyła mi się jedynie z kremem Pani Walewska jakiego dawno temu używała moja mama, przykuwał uwagę swoim nietypowym słoiczkiem w kształcie odwróconego kapelusza Napoleona :)
Jak sprawdziła się pianka - zapraszam do lektury.



Co pisze producent:


Doskonale oczyszcza skórę, subtelnie odpręża i relaksuje, wycisza emocje. Pozostawia skórę dotlenioną i odświeżoną, pełną aksamitnej gładkości. Kompleks ekstraktów z imbiru i cynamonu poprawia proces mikrokrążenia i dotlenienia, d-panthenol stymuluje odnowę komórek, jednocześnie nawilża i wygładza skórę, działa łagodząco.

niedziela, 10 lutego 2013

Smaczna i pożywna przekąska - kasza jaglana zapiekana z jabłkami, cukrem trzcinowym i miodem.

Hej :)

Dziękuję Wam za wpisy pod wczorajszym postem, miło wiedzieć że macie podobne zdanie na ten temat :) Aby nieco ostudzić emocje zaszalałam wczoraj w kuchni (zawsze tak się spełniam gdy nerwy przebierają ;). Pomysł dania był zupełnie spontaniczny i wymyślany na poczekaniu, przy ogromnej pomocy mojego nieocenionego Męża:) Co stworzyliśmy:






sobota, 9 lutego 2013

A takie ciekawe testy się zapowiadały...

Witajcie weekendowo :)

Kilka dni temu otrzymałam maila z informacją, że zostałam zakwalifikowana do organizowanych przez serwis prekursorki.pl testów kremu Silor+B. Słyszałam o nim wiele dobrego, dlatego ta wiadomość niezwykle mnie ucieszyła i sprawiła że z niecierpliwością zaczęłam wypatrywać listonosza ;) Zjawił się wczoraj wieczorową porą i wręczył wyczekiwaną przesyłkę.



Otrzymałam Silor+B Organic Silica, regenerujący krem na noc o pojemności 30 ml. Moja radość nie trwała jednak długo...jedną z pierwszych rzeczy, które rzuciły mi się w oczy podczas studiowania opakowania, był absurdalny termin przydatności do użycia...




Pomijam pomyłkę osoby odpowiedzialnej za ustawienie datownika, to jeszcze byłoby do przyjęcia. Ale biorąc pod uwagę fakt, że krem miał być testowany przez 30 dni, musiałabym go stosować po upływie terminu przydatności...Przyznam że to dość nietypowy sposób promocji...Zaintrygowana i ciut zbulwersowana całą sprawą postanowiłam napisać do organizatora testów. W odpowiedzi mogłam przeczytać między innymi:


"Celem testów kremu Silor+B jest wypróbowanie go w ostatnim okresie jego przydatności do używania.
Nie chcieliśmy wprowadzać Cię w błąd i produkt jest oczywiście zdatny do użycia.

Bardzo przepraszamy za brak tej informacji w mailu informującym o zostaniu testerką lub zapraszającym do testowania produktów.
 Producent kremu chce przedłużyć jego datę ważności do 9 lub nawet 12 miesięcy i dlatego zależało mu na przetestowaniu produktu w ostatniej fazie jego przydatności.
Wszystko w trosce o osoby, które będą go stosować i z zachowaniem wszelkich norm."

Okazuje się więc, że 50 wybranych przez organizatora osób miało stać się "królikami doświadczalnymi" i na własnej skórze sprawdzić  jakie ewentualne reakcje może powodować stosowanie kremu na granicy daty ważności. Wydaje mi się że takie testy powinny mieć miejsce w laboratorium, pod okiem dermatologów a nie w na własną rękę w domowym zaciszu...A wystarczyło wspomnieć o tym w artykule informującym o naborze do testów, jeśli ktoś chciałby ryzykować, mógłby świadomie się zgłosić. Ja swojej skórze z pewnością nie będę robić krzywdy i kremu nie przetestuję...
Produkt do testów przekazał sklep ateraz.pl.

Czy któraś z Was także miała zostać "królikiem doświadczalnym" Silor+B. Jakie jest Wasze zdanie o takiej promocji marki?

piątek, 8 lutego 2013

Kosmetyki Mythos...czyli nowa współpraca :)

Witajcie!

Jakie jest Wasze zdanie na temat kosmetyków naturalnych? Ja bardzo je sobie cenię i staram się na bieżąco poznawać produkty nieznanych mi wcześniej marek. Zupełnym przypadkiem natknęłam się na ofertę firmy Flax. Nawiązałam kontakt z Panią Dorotą, dzięki której otrzymałam możliwość przetestowania dwóch produktów z ich bogatej oferty. 
Jesteście ciekawi co wybrałam? Zapraszam do dalszej lektury :)





czwartek, 7 lutego 2013

Recenzja: Krem dla zniszczonych dłoni RATUNEK, Lirene Dermoprogram

Witajcie :)

Najwyższa pora na rozpoczęcie testowania ogromnej paki kosmetyków którą otrzymałam dzięki uprzejmości portalu CreativeMagzine.pl* a pokazywałam Wam ją w TYM poście. Nie byłabym sobą gdyby na pierwszy ogień nie poszedł krem do rąk...stwierdzam że moje uzależnienie od tego typu kosmetyków się pogłębia...aktualnie naliczyłam ich na stanie siedem...;) Zapraszam zatem na recenzję Kremu dla zniszczonych dłoni RATUNEK od Lirene, z serii Dermoprogram.



Od producenta:


Krem do specjalistycznej pielęgnacji zniszczonej i spierzchniętej skóry dłoni. Szybko łagodzi uczucie pieczenia i szorstkości.
Bogata receptura kremu łączy siłę aktywnych składników: 10% masło shea – odżywia i łagodzi podrażnienia, a alantoina – nawilża i zmiękcza skórę.
Stosować kilka razy dziennie oraz jako kurację na noc. Przy skłonności do uporczywego pierzchnięcia naskórka stosować krem jako stałą, systematyczną pielęgnację dłoni.
Krem szybko się wchłania.
Przynosi ukojenie i natychmiastową ulgę dla skóry już od pierwszej aplikacji

środa, 6 lutego 2013

Wyniki pierwszego rozdania na moim blogu!

Witajcie :)

Moje historyczne - pierwsze rozdanie na blogu dobiegło końca :) Chcę Wam podziękować za udział i wykazanie się kreatywnością podczas udzielania odpowiedzi. Do ich czytania zaprzęgnęłam wszystkich domowników, nie muszę chyba dodawać ze każdy z nich upatrzył sobie inną faworytkę ;) Po długich debatach udało się nam jednak dojść do porozumienia. Nie przedłużając zatem...nagroda wędruje do...




wtorek, 5 lutego 2013

O średniaku słów kilka...Max Effect, Mini Nail Polish, Lakier do paznokci od Max Factor. Recenzja.

Hej :)

Ostatnio w moich skromnych zbiorach pojawiło się dość sporo nowych lakierków i tak sobie je testuję po kolei ;) Dziś chciałam Wam przedstawić Max Effect od Max Factor, odcień 36 - głęboka nasycona czerń. Lakier był dla mnie totalną niespodzianką - wygrałam go w konkursie na FB, i nie wiedziałam nawet jaki odcień dostanę. Czerni jak dotąd brakowało mi w kosmetyczce ;)



Na stronie producenta przeczytamy o nim
:


Trwały i odporny na ścieranie lakier dostępny w wielu odcieniach na każdą okazję.Każdy z 18 kolorów tej niezwykle bogatej kolekcji – od landrynkowego różu do kaktusowej zieleni – zmienia Twoje paznokcie w arcydzieło. Daj się zauważyć! Za pomocą jednego lub kilku kolorów stwórz niepowtarzalny drapieżny look!


poniedziałek, 4 lutego 2013

Powiew lata w środku zimy...Rimmel I Love Lasting Finish 198 Azure. Recenzja.

Witajcie :)

Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że w moje ręce wpadł archiwalny, sierpniowy Shinybox. Znalazłam w nim między innymi lakier do paznokci firmy Rimmel, z nieznanej mi dotąd serii I Love Lasting Finish. Nie miałam wpływu na dobór koloru ale ten który otrzymałam jest cudny - to odcień 198 Azure:)



Od producenta:


Lakiery do paznokci Rimmel I love Lasting Finish mają radosne, letnie barwy. W ofercie znajdziesz dziewięć kolorów, które pomogą ci przełamać jesienną szarugę.

Dostępne odcienie:

Magenta Magic
Perfect Plum
Azure
Green Grass
Sunshine
Tangerine Queen
Black cherries
Black Cab
Your Majesty

niedziela, 3 lutego 2013

Super promocja u AvethPharma!!!

Witajcie!

Zima w pełni, zatem jest jeszcze chwilka aby do wiosny zadbać ciut o siebie. Jest teraz ku temu niesamowita okazja, bowiem firma AvethPharma przygotowała kuszącą promocję na rewelacyjnie działający preparat CelluOff:

Zamawiając 1 opakowanie w cenie 39,90 zł
można nabyć drugie opakowanie w cenie 1 grosz
Wystarczy wpisać kod promocyjny celluoff256 podczas składania zamówienia.
Promocja trwa do 14 lutego!






Która chętna?
Miłej niedzieli!

sobota, 2 lutego 2013

Skrzynkowe niespodzianki oraz przypomnienie o rozdaniu :)

Witam w tę szarą i deszczową sobotę...

Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda nie rozpieszcza - jest szaro, buro i ponuro, do tego od wczoraj pada deszcz. Dzieciaki za tydzień zaczynają ferie i zdaje się że niewiele w tym czasie skorzystają z nart czy sanek...
No to się wyżaliłam, a teraz chcę się Wam pochwalić ;) Wczoraj w skrzynce znalazłam dwie paczuszki. 

Pierwsza z nich to wygrana w Carmexowym rozdaniu u Patrycji



Jak ogromne było moje zdziwienie, gdy oprócz truskawkowego carmexa w kopercie znalazłam jeszcze podwójną maseczkę Ultra Odżywienia od AA i lakier do paznokci Colors of luxury od Joko, nr J169 Perfec Blue. Jestem go ogromnie ciekawa, nie miałam do tej pory żadnego lakieru tej firmy a kolorek bardzo przypadł mi do gustu. Patrycja zadbała o najmniejszy detal - wszystko zapakowane było w ozdobną torebeczkę a do niej dołączone pozdrowienia :) Kochana, raz jeszcze pięknie Ci dziękuję za wspaniałą niespodziankę!

Druga paczka to kolejna przesyłka w ramach współpracy z Madame L'Ambre. Poznałam już część ich kosmetyków kolorowych, pisałam Wam o nich TUTAJ i TUTAJ, tym razem otrzymałam do testowania coś do pielęgnacji.



Krem pod oczy z serii Silk Charm, 15 ml. Seria Silk Charm to seria kojąca do skóry dojrzałej z pierwszymi objawami starzenia, a także do cery  suchej i podrażnionej. Działa kojąco i łagodząco. Czyli coś skrojonego idealnie do moich potrzeb :)

W przesyłce znalazłam jeszcze po 10 próbek: podkładu nr 1, czyli odcienia który przypadł mi do gustu po pierwszych testach, oraz kremu na dzień z serii Aquatique , intensywnie nawilżającej i odżywiającej. Każdego produktu mam zatem po 20 ml i spokojnie będę w stanie wyrobić sobie opinię na ich temat :)



Jak zapewne wiecie kosmetyki Madame L'Ambre można kupić w drogeriach Hebe, niestety nie każdy ma ją w swojej okolicy ;) Zachęcam zatem do zakupów w
SKLEPIE INTERNETOWYM

***************

Chciałam Wam jeszcze przypomnieć o rozdaniu na moim blogu, które kończy się już jutro o północy. Cała paka kosmetyków i nie tylko czeka na którąś z Was! Wszystkie szczegóły znajdziecie TUTAJ 




Trzymajcie się ciepło, życzę miłego weekendu :)





piątek, 1 lutego 2013

Projekt Denko - Styczeń 2013 :)

Witajcie :)

Kiedy w listopadzie zakładałam bloga, trochę dziwiłam się skąd u innych blogerek taka moda na te miesięczne zestawienia zużytych kosmetyków ;) Po jakimś czasie jednak doszłam do wniosku że i ja sama jestem ciekawa ile pustych opakowań znajdę w koszyku po upływie miesiąca. Tak oto powstał pierwszy odcinek mojego Projektu Denko :)

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena