Azjatycka perełka... Erborian, 7 Herbs Scrub for lips, peeling do ust :) ~ In my secret world...

wtorek, 1 listopada 2016

Azjatycka perełka... Erborian, 7 Herbs Scrub for lips, peeling do ust :)

Kosmetyki koreańskie szturmem zdobywają nasz rodzimy rynek kosmetyczny. Sięgamy po nie z coraz większym przekonaniem, mimo ich niewątpliwie dość wysokiej ceny - któraż z nas nie marzy bowiem o cerze młodej i pięknej jak u Azjatek ;) Marka Erborian zrodziła się z wiedzy i doświadczenia dwóch kobiet - koreańskiej naukowiec i francuskiej podróżniczki. Serce formuły każdego z ich kosmetyków stanowią zioła, tradycyjnie stosowane w pielęgnacji przez Koreanki. Ich dopełnieniem są zaś najbardziej zaawansowane technologie. Efektem tego połączenia są innowacyjne i ekskluzywne formuły kosmetyków przywracające skórze blask, młodość i zdrowy wygląd.

 Peeling do ust 7 ziół to kosmetyk niezwykle gadżeciarski :) Wydawać by się mogło że ta część naszej twarzy nie ma specjalnych wymagań  i nie potrzeba jej osobnych zabiegów, jednak nic bardziej mylnego. Jeśli chcemy by każda pomadka wyglądała na nas kusząco zadbajmy przed jej nałożeniem o nieskazitelny stan ust - nie ma nic gorszego niż suche skórki wystające spod najpiękniejszego nawet koloru ;)



Scrub zamknięty został w maleńkim słoiczku z przydymionego szkła. Dostępu do wnętrza chroni szczelna zakrętka z logo marki, zaś przed pierwszym użyciem zerwać musimy plastikową plombę, co daje nam pewność  że nikt przed nami paluchów weń nie wtykał ; ) Dopełnieniem całości  jest tekturowe pudełeczko, na którym znajdziemy skład tego cudeńka.



Kosmetyk jest szalenie wydajny! Do wykonania zabiegu wystarczy nam jego odrobina nabrana na opuszek palca. I choć konsystencja sprawia wrażenie zbitej i gęstej, to po zetknięciu z ciepłem skóry momentalnie zmienia postać w półpłynną, dzięki czemu bez problemów możemy rozsmarować ją na ustach. Podczas masażu wyczuć wyraźnie możemy drobinki cukru, których głównym zadaniem jest pozbycie się martwego naskórka. Delikatnie ziołowy i wyczuwalnie słodki zapach przywodzi na myśl tabletki do ssania na kaszel :)



Dla optymalnych efektów peelingu używać należy 2-3 razy w tygodniu. Już po kilku pierwszych sesjach zauważymy pierwsze rezultaty: usta stają się niesamowicie miękkie i jedwabiście gładkie, znikają wszelkie nierówności i przesuszone skórki. Są zdrowo zaróżowione, wyraźnie bowiem poprawia się ich ukrwienie. Szminki i pomadki zdecydowanie lepiej i dłużej się ich trzymają. I dodatkowy bonus - pasta jest szalenie smakowita, zatem po zakończonym zabiegu wystarczy ją po prostu zlizać ;)



Kosmetyki marki Erborian możecie kupić w perfumerii Sephora, cena peelingu do ust 7 Herbs to 82 zł / 7 ml.

Peeling otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/
 Używacie peelingów do ust? Jaki możecie polecić?

25 komentarzy:

  1. Ostatnio peelingi do ust stają się bardzo popularne. Żadnego jednak nie stosowałam. Nie mam zbyt wielkich problemów z ustami i wystarcza mi zwykły cukier i miód :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydałby mi się jakiś fajny peeling do ust, ale może z dużo lepszym składem niż ten...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że tak dobrze działa na usta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koreańskie kosmetyki stają się coraz popularniejsze,z czego bardzo się cieszę,bo jestem ich wielką fanką :))

    ksiazkowyogrodek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie to nowość, ale mam ochotę na więcej :)

      Usuń
  5. moje usta są wymagające, oj są...ten produkt drogi ale przydałby mi sie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny, ale jak dla mnie troszkę za drogi. Ja obecnie stosuję z Eveline i jestem zadowolona z działania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudeńko, przydało by się moim ustom :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko sięgam po peelingi do ust...Muszę to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja stosuję olejek kokosowy + cukier na usta :) Ale ten peeling wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś takiego z pewnością by mi się przydało.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę się w końcu zdobyć na kilka tych azjatyckich cudeniek :) melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Musi się go przyjemnie używać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Peeling do ust wydaje mi się być zbędny, jeśli już to pomadka z peeligiem, ale ten kusi mnie na tyle, że byłabym skłonna go spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja, aż wstyd się przyznać, nie miałam jeszcze okazji poznać takiej pomadki ;)

      Usuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena