Royal Glow Clinic, Serum witaminowe dla skóry twarzy i pod oczy, Chantarelle Laboratory Derm Aesthetic ~ In my secret world...

środa, 23 marca 2016

Royal Glow Clinic, Serum witaminowe dla skóry twarzy i pod oczy, Chantarelle Laboratory Derm Aesthetic

Dziś nadeszła pora na recenzję ostatniego kosmetyku jaki dotarł do mnie w ramach współpracy z marką Chantarelle. Trochę z nią zwlekałam ale chciałam by była jak najbardziej rzetelna, dlatego ukazuje się dopiero po zużyciu tego cacuszka aż do ostatniej kropli :) Mowa o serum witaminowym dla skóry twarzy i pod oczy z linii Royal Glow Clinic. Jak się sprawdziło? Zapraszam!

Od producenta:

Rozświetlające, witaminowe, bogate serum na noc. Rewitalizujące i łagodzące. Przeznaczone dla skóry twarzy i pod oczami, dla cery bez blasku, zmęczonej, wiotkiej, z oznakami wyczerpania, wymagającej błyskawicznej rewitalizacji. Preparat idealny przed tzw. „wielkim wyjściem”. Wskazaniem do aplikacji jest  skóra zmęczona na skutek zaburzeń snu i nadmiernego tempa życia. Serum bogate jest w składniki łagodzące i przeciwzapalne, daje efekt wygładzenia tekstury skóry, redukcji sieci zmarszczek i nierówności, doskonałego nawilżenia, rozświetlonego blasku i widocznego odmłodzenia. Zmniejsza wiotkość skóry, wzmacnia antyrodnikowe przeciwstarzeniowe mechanizmy obronne.


Moja opinia:

Piękne i przykuwające oko opakowania to standard tej firmy, zatem i w tym wypadku nie jest inaczej. Połyskliwy, mieniący się złotem kartonik skrywa w sobie niewielkich rozmiarów i równie miły w odbiorze słoiczek. Przyznam że kosmetyk pięknie prezentuje się na toaletce! Pod nakrętką znajdziemy szczelny kapselek który daje nam gwarancję że żadne niepowołane palce nie znalazły się przypadkiem w naszym serum ;) Kosmetyk ma delikatny, prawie niewyczuwalny zapach i jasny kremowy kolor. Konsystencja lekka a jednocześnie bogata - jak na koncentrat przystało - wystarczy naprawdę odrobina by pokryć nim całą twarz, co doskonale wpływa na jego wydajność.


Serum to kosmetyk przeznaczony do stosowania na noc, jednak nie byłabym sobą gdybym nie używała go i w ciągu dnia. Jako baza pod makijaż spisywał się świetnie, nie rolował się pod podkładem, skóra bowiem była odpowiednio napięta. Jednak w głównej mierze używałam go na noc, dając aktywnym składnikom czas by dogłębnie penetrowały skórę podczas odpoczynku. I z uzyskanych efektów jestem naprawę zadowolona! O tej porze roku, gdy słońca jak na lekarstwo a większość dnia spędzamy w pomieszczeniach, moja cera nie wygląda najlepiej - jest szara, zmęczona, pozbawiona blasku... I na tym polu serum spisało się doskonale. Twarz wygląda o wiele zdrowiej i promienniej. Jest także dogłębnie i doskonale nawilżona a skóra wyraźnie napięta i wygładzona. Mogę zatem śmiało napisać że wiosnę witam z nową twarzą ;)


Serum aż kipi od bogactwa składników aktywnych! Znajdziemy tu całe mnóstwo witamin zamkniętych w kompleksie VITAMI, ekstrakt z drzewa jedwabnego, mający za zadanie zwalczyć oznaki zmęczenia skóry, Redlestine i Ti-Rutin - antyoksydacyjne flawonoidy, Hydro-Factor pozyskiwany drogą ekstrakcji z nasion owoców rośliny Caesalpinia spinosa, ekstrakt z pereł który gwarantuje skórze regenerację, ekstrakt z melona odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie naczyń krwionośnych oraz odżywcze masło shea. Taki miks musi gwarantować znakomite efekty!


Moja ocena: 5 / 5

Cena: 165 zł / 30 ml

Dostępność: TUTAJ

Kosmetyk do testów otrzymałam od Chantarelle Laboratory Derm Aesthetics. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.

https://www.chantarelle.pl/


Znacie serum Royal Glow Clinic? Jakie macie o nim zdanie?

17 komentarzy:

  1. Całkiem fajne, ale... cena! Nie mogłabym pozwolić, aby tak dużo wydać na jeden kosmetyk ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. też testowałam to serum i byłam z niego bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Eleganckie opakowanie, no i ta cena... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie znam tych produktów, jedynie z blogów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Musiałabym go potestować długi czas, żeby móc pozwolić sobie na pełnowymiarowy produkt. Ale jeśli by działał cuda, to czemu nie. :) Markę znam, ale sama niczego nie próbowałam na sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Produkt bardzo ciekawy, ale cena łał...

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam dobrze markę, tego cuda nie testowałam. Jeżeli jest takie dobre dla skóry to cena nie jest zbyt wygórowana za pełnowartościowy produkt. Pozdrawiam Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś mnie nim, ale cena cóż na razie trochę zaporowa :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ale to fajnie ekskluzywnie wygloąda ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cena zwala trochę z nóg ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Skład wspaniały, no ale ta cena...coś za coś ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Działanie bardzo zachęcające :) Nigdy nie używałam tak ekskluzywnego kosmetyku :P

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena