Pachnące ukojenie... Płyn lawendowy do twarzy, odświeżająco-aktywujący do cery zmęczonej, Fitomed ~ In my secret world...

wtorek, 17 lutego 2015

Pachnące ukojenie... Płyn lawendowy do twarzy, odświeżająco-aktywujący do cery zmęczonej, Fitomed

Wielbię lawendę w każdej postaci! I choć kosmetyk o którym dziś słów kilka wydawał mi się idealnym rozwiązaniem na lato, nie byłam w stanie tak długo czekać i przetestowałam go w środku zimy ;) Mowa o kolejnej perełce Fitomedu,tym razem pod lupę wzięłam Płyn lawendowy do twarzy, dedykowany cerze zmęczonej. Moja ostatnio taką właśnie bywa, zatem wybór nie był przypadkowy. Jak się sprawdził? Zapraszam do lektury :)


Od producenta:
 

Składniki aktywne: aromatyczna woda lawendowa (20%), olejek lawendowy, olejek cytrynowy, alantoina, d-pantenol.
Działanie: płyn lawendowy o świeżym zapachu jest idealnym środkiem do "ożywienia" skóry zmęczonej. W stosowaniu zewnętrznym poprawia ukrwienie naskórka i nadaje mu ładny kolor. Cera nabiera zdrowego połysku, staje się gładka, jędrna i elastyczna.
Przeznaczenie: do cery suchej, mieszanej, zmęczonej. Polecany również do nawilżenia twarzy osobom pracującym przy komputerach oraz w klimatyzowanych pomieszczeniach.
Właściwości: płyn lawendowy można stosować na makijaż.
Sposób użycia: zamknąć oczy, rozpylić płyn na twarzy. Zostawić do wchłonięcia lub osuszyć chusteczką.



Moja opinia:
 

Płyn zamknięty został w wygodnej plastikowej butelce. Jest zgrabna i płaska, dzięki czemu nie zajmuje wiele miejsca i zabrać mogę ją ze sobą wszędzie. Plus za przeźroczyste ścianki - pozwalają nam śledzić na bieżąco zużycie kosmetyku. Dozownik w postaci pompki pozwala na precyzyjne aplikowanie płynu - mgiełka którą generuje jest lekka i równomiernie rozproszona, zwilża idealnie całą twarz a nie zalewa jedno miejsce. Szata graficzna ciut tandetna - tak rysunek jak i czcionka są lekko rozmyte, co nie wpływa dobrze na komfort czytania. Umówmy się jednak, że to sprawa zupełnie drugorzędna :)





Płyn pachnie świeżo zerwaną lawendą, aromat jednak nie jest nachalny czy przesadzony - jeśli lubicie zapach tych maleńkich kwiatków będziecie wniebowzięte jak ja :) Co istotne pozostawia wokół twarzy pachnący obłoczek jeszcze w chwilę po aplikacji. Fioletowy kolor płynu na początku budził moje niewielkie obawy - bałam się że będzie zostawiał ślady na jasnych ubraniach. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca, mgiełka jest tak drobna że zupełnie traci zabarwienie. 





Głównym składnikiem płynu jest hydrolat pozyskiwany z lawendy i to właśnie on otwiera stawkę. Tuż za nim nawilżająca gliceryna i podobnie działający
panthenol, dalej łagodny i bezpieczny emulgator, allantoina, regulujący pH kwas cytrynowy, następnie konserwant pochodzenia naturalnego oraz działający antyseptycznie i przeciwzapalnie olejek lawendowy, odpowiedzialny również za zapach kosmetyku. Stawkę zamykają barwniki, pochodzenia chemicznego niestety.




A jak spisuje się płyn? Użyty rano doskonale odświeża i nawilża skórę, pochłania nadmiar sebum, błyskawicznie potrafi ją dobudzić ;) Ładnie się wchłania, nie pozostawia klejącej warstwy. Lubię także sięgać po niego w ciągu dnia by dodać życia zmęczonej ciepłym powietrzem kaloryferów cerze. W najmniejszym nawet stopniu nie szkodzi makijażowi a nawet wręcz przeciwnie - ładnie go odświeża i przedłuża trwałość. Spryskuję twarz płynem i wieczorem, po oczyszczeniu skóry, by złagodzić wszelkie napięcia i zaczerwienienia. Płyn jest bardzo łagodny - nie podrażnia, nie uczula, i co najbardziej istotne nie szczypie w oczy ;) Po aplikacji skóra nabiera blasku, jest przyjemnie napięta, wygląda na zdrowszą.
Płyn jest wydajny a jego cena niewygórowana, co bez wątpienia jest jego kolejnym atutem :)



Moja ocena: 4,5 / 5

Cena: 13 zł / 200 ml


Dostępność: apteki, sklepy zielarskie, internet >>TUTAJ<< 


Płyn otrzymałam do testów od marki Fitomed. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.  

http://www.fitomed.pl/strona-glowna/cms_s/?ids=1
 
Stosujecie takie "odświeżacze" do twarzy? Co o nich sądzicie?

42 komentarze:

  1. No ja jakoś nie umiem znieść zapachu lawendy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest jeszcze w wersji różanej i pomarańczowej ;)

      Usuń
  2. Lubie takie odświeżacze ale niestety nie lubię zapachu lawendy

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie znoszę lawendy, szczególnie zapachu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wychodzi na to że to ulubiony zapach starszych pań ;)

      Usuń
  4. Bardzo lubię markę Fitomed ale akurat tego płynu nie miałam - miałam za to różany i oczarowy :) bardzo chętnie sięgnę i po lawendową, ponieważ bardzo lubię produkty tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na różany na pewno się nie skuszę - nie cierpię tego aromatu...

      Usuń
  5. Po opisie wydaje się świetny, jednak ja nie lubię lawendy za bardzo :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam różaną wersję i również jestem zadowolona! I starcza na bardzo długo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze produktów z tej firmy nie miałam. Sporo czytałam o tym płynie i nadal mam ochotę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem pod ogromnym wrażeniem kosmetyków tej marki!

      Usuń
  8. lawendy nie lubie ale poobno pomaranczowy jest ekstra

    OdpowiedzUsuń
  9. lubie zapach lawendowy, ale tego kosmetyku nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej firmy. Szkoda, że wizualnie troszkę kuluję bo ja na nią zwracam dość duża uwagę chociaż wiadomo, że działanie kosmetyku jest najważniejsze, a z tego co piszesz to tutaj nie ma problemów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też zwracam uwagę na wygląd opakowań ale jeśli kosmetyk spisuje się nieźle jestem w stanie przymknąć na to ko ;)

      Usuń
  11. Lawenda chyba nie dla mnie.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę go następnym razem kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam go i jest to mój obowiązkowy kosmetyk latem ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za zapachem lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. dotąd miałam ich jeden produkt, taki okołomicelarny + demakijażowy, i jako jeden z nielicznych tego typu kosmetyków całkiem mi spasował :)

    OdpowiedzUsuń
  16. chcę go od dawna, ale denerwuje mnie to że jest tak trudno dostępny... i przez to jakoś ciężko mu trafić w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie się totalnie nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Oooo, muszę go wypróbować, tym bardziej że intryguje mnie ten kolor:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnimi czasy myślałam o takim kosmetyku i może sobie taki zakupie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Średnio przepadam za zapachem lawendy, ale o hydrolacie myślę już od dość dawna, więc na początek może sprawdził by się ten produkt ? A skoro przedłuża świeżość makijażu, to już go kocham !

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem skłonna wypróbować, lubię kosmetyki Fitomed :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kusi mnie jakiś tego typu płyn do twarzy, by wypróbować zamiast toniku.

    OdpowiedzUsuń
  23. hydrolat lawendowy stosowałam do włosów, do twarzy moim ulubionym jest różany

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój ulubieniec to różany, ten za to lubi mój mąż.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię ten płyn, odpręża mnie jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena