Działa cuda? C-WHITE, Emulsja z witaminą C, Bandi ~ In my secret world...

niedziela, 21 grudnia 2014

Działa cuda? C-WHITE, Emulsja z witaminą C, Bandi

Przebarwienia to niestety zmora, która nęka mnie od jakiegoś czasu... Rozpanoszyły się na czole i nie chcą sobie pójść... Na radykalne rozwiązania typu laser wciąż nie potrafię się zdobyć, kosmetyki drogeryjne zaś, przynajmniej te których używałam do tej pory, niewiele potrafiły wskórać. Z ogromną zatem ciekawością sięgnęłam po nowość marki Bandi, emulsję z witaminą C z linii C-WHITE.


Obietnice producenta:

Intensywny preparat o działaniu depigmentacyjnym i przeciwstarzeniowym. Zawarta w kremie witamina C przyspiesza produkcję kolagenu i hamuje aktywność enzymów odpowiedzialnych za jego rozpad oraz zapobiega degradacji struktur tkankowych przez wolne rodniki. Dzięki temu procesowi skóra odzyskuje prawidłowe napięcie i elastyczność a zmarszczki ulegają spłyceniu. Zastosowana w preparacie arbutyna hamuje nadmierną syntezę barwnika skóry, wpływając na rozjaśnianie przebarwień i wyrównanie kolorytu cery.





Moja opinia:

Kosmetyk ujął mnie już opakowaniem – cylindryczna butelka z dozownikiem typu airless, który zapewnia niesamowicie higieniczną aplikację zawartości. Nie ma obaw że choć najmniejsza bakteria dostanie się do środka, a produkt zużyć możemy do samego końca. Całość utrzymana w zwiewnej kremowej tonacji, z dodatkiem srebrnych ornamentów. Naprawdę robi wrażenie i zwraca uwagę! Butelka dodatkowo umieszczona została w kartoniku o perłowym wykończeniu, charakterystycznym dla całej linii.





Zapach kremu również przypadł mi do gustu. Jest bardzo rześki i energetyczny a jednocześnie delikatnie otulający – w sam raz na zimowe wieczory ;) Uprzyjemnia chwile aplikacji i ładnie rozbrzmiewa w kontakcie z ciepłą skórą, utrzymując się na niej dłuższą chwilę. Konsystencja przyjemna, gładko prowadzi się po twarzy i dobrze rozsmarowuje. Nie jest lekka jak piórko ale i nie nazbyt ciężka, ma postać idealnego kremu na noc. Wchłania się w kilka chwil, dając poczucie doskonale wypielęgnowanej cery.



Emulsja przeznaczona jest do stosowania na noc i tak też jej używam. Nanoszę na dobrze oczyszczoną twarz, nie zapominając o szyi i dekolcie. Tuż po nałożeniu czuć delikatne mrowienie – to chyba zasługa tytułowego kwasu askorbinowego. Prócz niego wśród składników aktywnych znajdziemy arbutynę, masło shea, olej z nasion makadamii, ekstrakty z: korzenia lukrecji, morwy białej, liści brzoskwini oraz korzenia tarczycy bajkalskiej. Taki miks musi działać cuda!



Po miesiącu stosowania kremu mogę śmiało napisać że producent nie rzuca słów na wiatr! Skóra stała się ładnie rozświetlona a jej koloryt się wyrównał. Nie twierdzę że plamki zniknęły całkowicie ale na pewno są sporo jaśniejsze i nie rzucają się już tak w oczy. Prócz tego twarz zyskała ładnego napięcia, skóra jest miękka, elastyczna i wygładzona. Co równie istotne – jest doskonale nawilżona i odżywiona, a ten optymalny poziom utrzymuje się wiele godzin. Krem intensywnie działa w nocy i pozwala o poranku cieszyć się promienną cerą.



To kolejny (po kremie do rąk) kosmetyk z linii C-WHITE który mnie oczarował. Przy najbliższej okazji sprawię sobie jeszcze serum oraz krem na dzień, tak by dopełnić pielęgnacji ;)

Moja ocena: 5 / 5


Cena: 79 zł / 50 ml
 

DostępnośćTUTAJ

Emulsję otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/

Miałyście okazję poznać kosmetyki z linii C-White?

34 komentarze:

  1. Ja nie miałam nigdy nic z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam innych ich krem i jest spoko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem trochę nastawiona jak pies do jeża do tej firmy, właściwie nie wiem czemu.. sama miałam tylko kilka próbek, ale po internecie krążą różne opinie, dlatego jakoś nie czuję się zachęcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio używałam serum rozjaśniającego Caudalie, teraz planuję przerzucić się na phenome, ale o tej emulsji będę pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie kończę flavo C, moze na to skuszę sie następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny produkt <3 Lubie firmę Bandi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja coraz bardziej się do niej przekonuję :)

      Usuń
  7. Mam chęć na kremik z kwasem migdałowym z Bandi ;) I peeling ryżowy ;) Ale póki co pieniążki mi nie pozwalają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tak nasze portfele były zawsze pełne... to i ja bym wypróbowała :)

      Usuń
    2. peeling ryżowy kusi i mnie :)

      Usuń
  8. nie miałam z nią do czynienia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaciekawiłaś mnie tym, że faktycznie wyrównał koloryt cery, bo szukam właśnie takiego kosmetyku

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze okazji go testować ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Bandi :) Jeśli chodzi o kremy do twarzy to mam ich spory zapas, więc na razie żadnego nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam ten produkt tylko z próbki ale spodobała mi się jego lekka konsystencja i kiedyś pomyślę nad zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. konsystencja jest faktycznie niezwykle lekka :)

      Usuń
  13. Bardzo lubię kremy na noc więc myślę, że byłaby spora szansa, że stosowałabym go systematycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja nie wyobrażam sobie pójścia spać bez wklepania porcji kremu :)

      Usuń
  14. czy jest on określony do jakiejś konkretnej grupy wiekowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma na ten temat żadnej informacji na opakowaniu

      Usuń
  15. chętnie poznam się z tym kremem, a nie przepraszam z emulsją ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że nie znałam wcześniej tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ładne opakowanie ma. z chęcią bym go wypróbowała na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. gdybym nie miałam tak wiele zapasów w pielęgnacji to bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty ta na pewno masz co napinać ej :P twarz gładziutka jak pupcia niemowlęcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, chyba czas wybrać się do okulisty ;)

      Usuń
  20. Powiem szczerze, że bardzo mnie zainteresowałaś tym produktem. Być może się kiedyś na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawno nie miałam nic z Bandi. A taki krem przydałby mi się w danej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ogromny plus za szybkie wchłanianie. Gdybym tę recenzję przeczytała kilka dni temu to bym go kupiła a tak... mam już co innego:)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena