O tym co ostatnio mnie oczarowało... Fitomed, Hydrolat Oczarowy EcoCert :) ~ In my secret world...

poniedziałek, 8 września 2014

O tym co ostatnio mnie oczarowało... Fitomed, Hydrolat Oczarowy EcoCert :)

Naczytałam się w internecie całkiem sporo o wszelkiej maści hydrolatach i ich rewelacyjnym działaniu, jednak długo nie mogłam zdecydować się na wybór jakiegoś konkretnego. Ale kiedy w ofercie firmy Fitomed znalazłam destylat z rośliny zwanej meksykańskim drzewem magicznym wiedziałam że muszę po niego sięgnąć :)



Ma swoisty mocno ziołowy zapach. Jest produktem destylacji liści lub kory drzewa oczarowego z parą wodną. Oczar jest nazywany także meksykańskim drzewem magicznym, a jego działanie od dawna jest w kosmetyce cenione. Nikt kto regularnie używa wody oczarowej nie zaprzeczy temu. Woda oczarowa jest znakomitym środkiem do odświeżania i nawilżania skóry tłustej z rozszerzonymi porami oraz wrażliwej. Łagodnie ściąga pory, tonizuje oraz posiada właściwości przeciwzapalne. Z wyglądu jest zwykłą bezbarwną cieczą. Podczas kontaktu ze skórą ma jedwabisty połysk. 


Hydrolat oczarowy jest surowcem, półproduktem który należy rozcieńczyć z wodą w odpowiednich proporcjach. Nie zaryzykowałam użycia go na twarz w czystej postaci, choć czytałam że niektóre z dziewczyn były na tyle odważne ;) Po przygotowaniu mieszanki otrzymujemy aż 300 ml gotowego produktu. Połowę wlałam do fabrycznej buteleczki, drugą do opakowania z dyfuzorem w postaci pompki.


Produkt tak w czystej postaci, jak i po rozcieńczeniu jest zupełnie bezbarwny. Wyrazisty natomiast jest jego zapach. Mocno ziołowy, drzewny, esencjonalny. Pewnie nie każdej z Was przypadłby do gustu, nie pachnie bowiem jak typowe kosmetyki do pielęgnacji twarzy :) Ja natomiast, jako miłośniczka wszelkich naturalnych aromatów, bardzo się z nim polubiłam :) Aromat jednak nie jest trwały, znika z twarzy wraz z wyschnięciem.



Hydrolatu używam na trzy sposoby. Podczas codziennej porannej toalety (czasami także w ciągu dnia, dla odświeżenia) kiedy to zastępuje mi tonik. Aplikuję go na wacik i kilkukrotnie przecieram twarz. Błyskawicznie ją tonizuje i co równie istotne łagodzi podrażnienia. Dodaję go również do maseczki z różowej glinki tej samej firmy - wraz z kilkoma kroplami olejku arganowego tworzy idealny duet. Jest również niezastąpiony do spryskiwania twarzy kiedy maseczka już na niej wyląduje - wiadomo że jeśli chodzi o te z glinki nie możemy dopuścić do ich wysuszenia. Tutaj atomizer spisuje się idealnie! Z tej ostatniej formy aplikacji korzystałam także podczas upałów i na urlopie - zwilżałam twarz delikatną mgiełką kiedy tylko potrzebowałam odświeżenia :)



Jeszcze szybki rzut oka na skład, który jak zwykle w produktach marki jest ujmujący :) Stawkę otwiera hydrolat z liści oczaru, znany ze swoich właściwości antyoksydacyjnych i przeciwzapalnych. Dalej kwas cytrynowy, odpowiedzialny za usuwanie przebarwień i rozjaśnienie kolorytu skóry. Następnie woda oraz dwa konserwanty broniące dostępu przed bakteriami. I to wszystko - krótko, treściwie i na temat :)


Jestem bardzo zadowolona z działania hydrolatu. Delikatnie zwęża pory, idealnie odświeża skórę nie powodując przy tym uczucia wysuszenia czy ściągnięcia - pozostawia ją gładką, nawilżoną i matową - nic się nie błyszczy i nie klei. Koi wszelkie podrażnienia, łagodzi stany zapalne które przy regularnym stosowaniu znikają w dużo krótszym czasie. Ładnie wyrównuje koloryt twarzy, sprawia że wygląda ona promiennie i świeżo. Ma wszechstronne zastosowanie a przy tym jest szalenie wydajny, co w połączeniu z niską ceną daje produkt godzien uwagi :) Polecam!


Moja ocena: 5 / 5

Cena: 15 zł / 150 ml

Dostępność: apteki, sklepy zielarskie, internet >>TUTAJ<<


Krem otrzymałam do testów od marki Fitomed. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.

http://www.fitomed.pl/strona-glowna/cms_s/?ids=1

Używacie hydrolatów? Który jest waszym ulubionym?

52 komentarze:

  1. Lubie wodę oczarową, ale z tej firmy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam jeszcze takiego hydrolatu :). Bardzo mnie kusi od pewnego czasu ale jakoś nie trafiła się do tej pory okazja żeby kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też długo nie potrafiłam się zdecydować ;)

      Usuń
  3. Jest to dobry produkt i używam go na zmianę z płynem oczarowym tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam hydrolaty jednak oczarowy nie jest dla mnie. mam suchą skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja jest dość wrażliwa i na niej spisuje się świetnie :)

      Usuń
  5. Miałam kiedyś hydrolat oczarowy ale ze sklepów z półproduktami i szału nie robił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa jak ten spisałby się u Ciebie :)

      Usuń
  6. Jesteś kolejną osobą, która ,,namawia" mnie do hydrolatu :) I chyba się skuszę;)
    Pozdrawiam angelika-shows-her-life.bogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie pozostaje Ci nic innego jak również po niego sięgnąć :)

      Usuń
  7. Nigdy nie używałam takiego cuda :) Chyba będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie miałam, ale kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dawno nie używałam hydrolatu, o tym oczarowym czytam same pochwalne recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie używałam hydrolatów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem fanką hydrolatów

    OdpowiedzUsuń
  12. zwężenie porów, nawet niewielkie, brzmi kusząco, bo to mój duży problem

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie hydrolat oczarowy cudów nie zrobił :(

    OdpowiedzUsuń
  14. musze wypróbować

    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU!!!

    http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie miałam hydrolatu..

    OdpowiedzUsuń
  16. Chodzi za mną to cacuszko...

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie z tej firmy oczarował ziołowy szampon - wydajność mega i skuteczny, co rzadko się zdarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również miałam ich szampon i odżywkę do włosów ciemnych - świetne produkty!

      Usuń
  18. A ja jeszcze nic nie probowalam z tej firmy..

    OdpowiedzUsuń
  19. Po twojej opini na pewno kupie i wypróbuje na sobie

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie używałam hydrolatów,chętnie się skuszę na niego:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląda na to, że wart jest poznania :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Co powiesz na wspólną obserwację?:)
    Pozdrawiam angelika-shows-her-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Hydrolat oczarowy jest na mojej liście produktów, które chcę wypróbować. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na jego temat, nie wiem czy akurat kupię z tej firmy, ale na pewno rozważę ten konkretny produkt.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja się czaję na niego już od kilku miesięcy, ogólnie na hydrolaty.

    Wiadomo, że wszystko co naturalne jest lepsze - mamy dobre działanie bez żadnych skutków ubocznych. Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś nazwał olej, masełko, hydrolat czy inny naturalny produkt bublem. Nic tylko uzywać!

    OdpowiedzUsuń
  25. hmmmm no tego jeszcze nie próbowałam;)ale chyba trzeba to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawe, kusisz mnie :) Chyba trafi na moja listę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  27. miałem ale i tak nic nie przebije wody rózanej ;p

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam tego hydrolatu, ale kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W jakich proporcjach go rozcieńczyłaś? Ja byłam pewna że skoro moja skóra nie jest wrażliwa, to nie będzie problemu użyć go w czystej postaci, niestety jednak moja skóra szybko zrobiła się czerwona ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. W jakich proporcjach go rozcieńczyłaś? Ja byłam pewna że skoro moja skóra nie jest wrażliwa, to nie będzie problemu użyć go w czystej postaci, niestety jednak moja skóra szybko zrobiła się czerwona ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. zapach oczaru jest dla mnie nie do przyjęcia

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena